Kochani witajcie
Wysłałam już dzieci do szkoły ,więc teraz z kawusią w ręku mogę na spokojnie pobuszować po FO i w końcu u siebie odpowiedzieć na miłe wpisy.
Wczoraj wieczorem chwytał mały mrozik , trawa była zaszroniona a kałuże lekko ścięte . Moja Daisy odczuła tą zmianę w łapkach bo za ch...rę nie chciała na trawę wejść. Rankiem mam oszroniony trawnik i za wesoło to tam nie jest.
Tak myślę , że chyba hortensje ogrodowe to powinnam dziś okryć włókniną.
A czy na kopczykowanie róż jest jeszcze za wcześnie? Kiedy to robicie?
Wiem, że jeszcze mogłabym poczekać , ale później ziemia jest zmarznięta i ciężko jest to zrobić.....
Trawy też czekają na związanie , na razie tylko dwie są ogarnięte.
W tle na zdjęciu widać , że moja teściowa wyprzedziła mnie i swoje delikatne rośliny już zabezpieczyła....
Beatko i jak , udało ci się coś dorwać z cebulowej wyprzedaży?
U mnie w Biedr...leży mnóstwo paczuszek a jakoś mało chętnych jest na nie. Czyżby wśród klientów nie było ogrodomaniaków?
Zielistka , ta którą pokazałam jest najładniejsza z tych co posiadam. Miałam ich całe mnóstwo na dworze , ale na zimę wciągnęłam tylko dwie.Te co miały letnie wakacje są o wiele mocniejsze w liściach, mają je takie grube....ale za to są popodjadane przez ślimaki i przez to nie wyglądają efektownie.
Ta domowa jest delikatniejsza , ale ładniejsza według mnie.
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
Za to w wazoniku puszczają korzonki następne.Teraz już jest zimno to wysyłać się boję, ale jakbyś chciała na wiosnę młode odnóżki to chętnie się podzielę.
Soniu dziękuję za miłe słowa.
Co do kurtki to niestety nie udało się ustalić kto ma takie głupie pomysły. Dzieci nie mają rozumu, myślą, że to wszystko kosztuje grosze....
Właśnie mój eM jak on coś zrobi źle to wszystko rozejdzie się cichaczem, co innego jak ja coś zrobię nie tak. Przedwczoraj jeździł moim autem....Rano idę do samochodu, naciskam pilotem aby się otworzył a tu ta dam, auto nie zamknięte całą noc. Niby na placu ale się boję....I mi mówi moja chłopina , że widocznie źle otwierałam....
Ciekawa jestem co nam wyjdzie z tego naszego przetrzymywania traw . Trzymajmy kciuki za siebie nawzajem....
Natalko grudnika mam cały czas w domu . Stoi na wschodnim parapecie . Ostatnio myłam okna i nawet sobie myślałam ,czy jak go zdejmę ,czy się nie obrazi i nie zacznie rzucać pączkami. Ale delikatnie go zdjęłam ,starając się nie przekręcać go i ustawić dokładnie w tej samej pozycji....
Teraz już pomału przekwita, już nie jest taki ładny....
Małgosiu tak chryzantemy już zimowały u mnie, ale wiesz , że różnie to bywa z tymi zimami. Po tej zimie i tak wszystkie się nie pokazały.Mam nadzieję, że teraz te są już większe a co za tym stoi, odporniejsze....
Aguś Zosia pisała , że trzeba je dość głęboko wsadzić. Może twoje miały za płytko i dlatego przemarzły....może moje co nie przeżyły zimy , też tak źle wsadziłam...jednak do wszystkiego trzeba być specjalistką.
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Próbuj z nimi jeszcze raz. Ja też jeszcze dokupię wiosną.....A co!!!
Maryniu na parapecie zawsze musi coś być zielonego. U mnie nie uświadczysz gołego parapetu. Wszędzie doniczki. Niestety mam dość ciemne pokoje i dlatego roślinki najlepiej mi rosną jak najbliżej okna...Wszystko inne w głębi pokoju rośnie dziko i wybujale...Jedynie jeden pokój mam od południa i on jest w tej chwili obstawiony dookoła donicami.
W takim razie zestaw parapetowców mamy ten sam....
Elżuniu aparat pokazuje taki pomarańczowy kolor. On bardziej w czerwonym kolorze. Podoba mi się biały, muszę sobie sprawić na święta...
U mnie to już nawet dość przymroziło. Nawet w domu po nocy czuje się chłód, muszę lecieć podpalić w centralnym.A w ogrodzie coraz mniej kwitnących roślinek....Większość już zapadła w zimowy sen.
Miłego dnia wszystkim życzę i ciepłego przede wszystkim. Dużo
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)