Kochani jak was miło gościć ,dziękuję za wizytę już odpowiadam.
Martuś ten kurdybanek bardzo mi dokucza na skarpce przy nie skończonym tarasie ,mam tam takie skalniakowate i jak wlezie w te płożące to tylko plewienie z nożem zdaje egzamin,raczej go na zioło nie użyję bo za leniwa jestem.Jak tam u ciebie po dniu babci i dziadka?Ja dostałam karmnik bo ostatnio marudziłam że muszę sobie zrobić to mi machnęli prezent ale mam radochę.

Już coraz bliżej wiosny byłaś już po nasionka?Udanego tygodnia i przyjaznej pogody

.
Cześć Florianie super pomysł na pewno to wypróbuję dlatego pytam bo faktycznie jak dłużej nie plewię tarasu to łanie pokrywa kwieciem ale zarasta moje ważniejsze roślinki dlatego go plewię ale w donicy wiszącej a niech szaleje a co tam
Witam Andrzeju

to prawda nie zwykle zdolna to roślinka do marszruty

ale z tym to musimy się zawsze liczyć jak szybko nam zarośnie to co chcemy to równie szybko opanuje to czego nie chcemy

.Mam pod choinka łyso ale on tam raczej nie zechce rosnąć podejrzewam że też lubi słoneczko.Już tam sadziłam różności i wszystko raczej usychało.Powodzenia w wiosennych planach Andrzeju na pewno coś nowego wymyślisz.
Moniko to tak jest czasami podejdzie temat i można pogawędzić na szczęście tacy jak ja ,każdy temat chłoną jak gąbka albo z niewiedzy albo z zapomnienia a o jego zaletach to nie wiele wiem muszę poczytać jeszcze.Tak się cieszę jak zaglądacie

mam wtedy tyle marzeń ,planów ogrodowych jak dziecko
Witaj Soniu ,masz rację jak przyjdzie przycinać ,okrywać podwiązywać to jest zasapanie szczególnie z moim wystającym brzuszkiem

Teraz jednak mam luksus bo nie myślę ile na ten dzień mam czasu w ogrodzie ,godzinkę czy dwie?Nie przychodzę wyczerpana z pracy a w nocy jak nie dośpię to rano mogę .Jak tylko zdrowie bardziej się nie pokitra to będę je mieć ,tylko one razem ze mną się starzeją i też to po nich widać.Ależ tęsknię już za grzebaniem w ziemi,chyba czas pojechać do ogrodowego pocieszyć oko ,nadwyrężyć kieszeń.

Dużo zdrowia Soniu.
