Stare, dobre jabłonie część 1

Drzewa owocowe
Zablokowany
sigrid
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 24 lis 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Witam
Rok temu postanowiłam założyć sad. Pomimo wielu krytycznych uwag ze strony rodziców i działkowców ( bo jeśli owocuje przemiennie to dyskwalifikacja drzewka), postanowiłam posadzić kilka starych odmian jabłoni. Mam niestety V i IV klasę gleby, woj opolskie, ale miejsca mi nie brakuje. Niestety ornego jest około 40 cm a pod spodem piach lub żwir czasami coś jakby z gliną lub nawet coś takiego jasno szarego co nie przepuszcza wody w głąb ziemi. Postanowiłam więc sadzić wszystko na siewce antonówki, mając nadzieje że sobie jakoś poradzi w trudnych warunkach, gdyż deszczy u mnie w lecie również mało, a jestem na leciutkiej górce. W sklepie ogrodniczym patrzyli na mnie jak na wariata, gdyż starych odmian brak, a na antonówce nikt nie szczepi - takimi komentarzami byłam odsyłana z kwitkiem.
Na wiosnę 2011 udało mi się kupić Księcia Albrechta Pruskiego na M26 i Sampiona oraz 3 odmiany na antonówce tzn antonówkę zwykłą, Malinową Oberlandzką i Kosztele. Niestety tego lata podczas suszy antonówka wyglądała jakby już się poddała, liście prawie wszystkie zrzuciła, ale jesienią trochę odbiła.
W tym roku, 2 tygodnie temu posadziłam 8 szt na antonówce tj. Oliwkę Czerwoną, Kalwile letnią Frassa, James Grive, Zorzę, Red Boskoop, Beforest, renetę szarą i Koksę Pomarańczową. Mam nadzieję ze się przyjmą.

I moja prośba do Was Forumowiczów o doradzenie co jeszcze warto posadzić oraz czy wybrałam dobrze bo przyznaje, że oprócz szarej renety nie jadłam żadnego z tych jabłek. Na razie ilością owoców jaka będzie, gdy drzewa wejdą w okres owocowania i zaczną rodzić, przejmować się nie zamierzam, będę się martwić jak dożyję. Chętni na jabłka się znajdą ;) a i do przechowania na zimę i na przetwory jabłuszka się przydadzą.
Proszę o doradzenie co warto dosadzić może jakiegoś dobrego zapylacza brakuje. Drzewka mam w rozstawie co 6 m w rzędzie a rzędy co 5 m. Początkowo sadziłam co 3 m w rzędzie ( porady znajomych działkowiczów), ale na jesień przesadzałam ;)

Mam oczywiście inne drzewa owocowe, ale nie w takiej ilości co jabłonie tzn 3 śliwy, 4 gruszki, po 2 brzoskwinie i morele, 3 wiśnie i 3 czereśnie. Starego sadu nie liczę, bo jak młody da owoce to stare pójdą do wycięcia choć szkoda. U mnie nikt nie kojarzy co za odmiany w sadzie rosną, sąsiedzi nazw swoich własnych jabłoni nie znają... Jedna czereśnia jest przepyszna duża czerwona i z robakami hehe, ale warta zachowania. Już poszukuję dziczki aby próbować szczepić..

Proszę o porady co dosadzić czego waszym zdaniem brak, które odmiany mają wyśmienity smak, o jakich nie należy zapominać. Ja z dzieciństwa pamiętam olbrzymie papierówki na olbrzymiej jabłoni, wyższej niż stodoła u babci. Wszyscy jedliśmy spady, bo zrywać się z niej jabłek nie dało chyba, że z drabiny strażackiej.
O poszukiwanie szkółki ze starymi odmianami się nie obawiam, po wielu trudach udało się mi znaleźć szkółkę bardzo dobrze zaopatrzoną w miejscowości Żłobizna pod Brzegiem. Wybór niesamowity. Więc piszcie co warto posadzić.
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Witaj Sigrid,
masz chyba "wszystkie" dobre odmiany, sprawdzone pod względem smaku, letnie i zimowe. Może coś jesiennego mogłabyś dosadzić;Grafsztynka lub Kronselską. Sad masz imponujący!
Co do szkółki w Żłobiźnie to też ich odwiedziłem, faktycznie mają duży wybór.
Pozdrawiam. romekp
tytuseee
200p
200p
Posty: 320
Od: 16 sie 2009, o 15:28

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

A jedną(w/g mnie oczywiści) z jesiennych odmian, które godne są zainteresowania jest Cytrynówka. Owoce duże, soczyste, słodki i bardzo smaczne.
sigrid
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 24 lis 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dziękuje za pochwałę sadku. Ten sad to chyba tak z sentymentu... wszystko co stare to dobre bo wypróbowane i zdrowsze chya hhe...

Och..na pewno wszystkich dobrych odmian nie mam, kilka by się jeszcze przydało, ale muszę czekać do przyszłego roku do żniw, wtedy z moim sadkiem przesunę się jeszcze wgłąb działki.
Jeśli zaś chodzi o drzewka to obawiam się o Koksę, ze sobie nie poradzi. Ze względu na słabą ziemię nie sadziłam też Złotej renety choć bardzo mi smakuje. Myślałam jeszcze o Kardynalskiej i pepinie, ale tu czekam na wasze propozycje. Za rok jak nie będzie końca świata ;) to będę mieć jeszcze 5 miejsc na drzewka.

Czytałam na waszym forum o winie jabłkowym czyli cydrze. I przyznaje, że mnie ten temat także zaciekawił. Pierwsze swojskie wina wraz z mężem mamy już za sobą. Wino wiśniowo-porzeczkowe bardzo nam smakowało :) A z wino winogronowe dojrzewa... i czekamy na nie.
Biorąc pod uwagę, że w przyszłości będę mieć bardzo dużo jabłek, myślę że można by spróbować z tym cydrem. A zatem czy ma ktoś pomysł jak zdobyć praskę do owoców, bo rozumiem że cydr produkuje się z wyciśniętego soku, a nie z całych zgniecionych jabłek.

Proszę więc o podawanie 5 pozycji, które by się nadawały do mojego zestawu jabłoni.
Z góry dziękuję za odzew. Pozdrawiam wszystkich miłośników starych jabłoni
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Godne polecenia są Starkingi! Bardzo smaczne i późne ma jabłuszka. Takie z charakterystycznym czubkiem. Chyba tej jabłoni nie masz.

U mnie rośnie Lipcówka, Kosztel, Antonówka, Malinówka, Starking, Krężelka? ... i inne, których nazw nie znam ,ale mam nadzieję, że na Forum się uda je zidentyfikować. Jak już będę miała foty latem z owockami ;]

Ja muszę koniecznie je wszystkie poodszczepiać. Chętnie podzielę się, tylko totalnie nie znam się na szczepieniu. Próbuje ogarnąć to co jest na Forum, ale póki co łapię kolejne wątki i muszę się wgłębić bardziej :)

Świetna sprawa, ze jest więcej świadomych osób, które nie uważają, ze stare drzewa to tylko wycinać. Ehh..
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Sigrid - pokojnie sadź Królową Renet (znaczy złotą renetę), skoro coś tam iłów czy glin w ziemi jest to pewnie da radę, najwyżej okaże się przemienna. Klimat w Opolskiem po temu. To też doskonały zapylacz. Z zapylaczy warto dać i Oliwkę żółtą (papierówkę) a na liście nie widzę :wink:
Bardzo dobrą odmianą jest Jonathan (coroczny), też w ten klimat, zapylacz, nie choruje. Z punktu widzenia cydrów - też dobry. Na cydr również podobno Wealthy - także bardzo wartościowa odmiana, pancerna i może być na lekką suchą glebę. Płodna, tylko owoc drobnieje.
Boskoop i szara reneta to dziś to samo, tj. pod nazwą "szara reneta" zwykle Boskoop się kryje. Tylko że zwykły, nie czerwona wersja.
O jakiej pepinie rozmyślasz? Ribston Pippin jest bardzo ciekawy, jedna z tych superwitaminowych odmian, wit. C więcej niż w cytrusach. Też cydrowy :wink:

Cydry chyba juz znalazłaś? :lol: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=45345
Na mniejszą skalę można (właśnie wypróbowałem) sokowirówką i sok potem wycisnąć w płótnie. Da się ręcznie, silna męska dłoń i szmatka, niechaj wykręca :wink: Gorzej z porządną sokowirówką, te dziś w sklepach mają chiński silniczek (wszystkie ten sam :lol: ) który przegrzewa się w minutę. Moja ma ponad 30 lat, to i działa non stop... sprawdzić warto po przodkach, strychach, komisach ;:108
:wit
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Singrid - zamiast tej oliwki czerwonej (czerwonej astrachańskiej, czerwonej papierówki ) proponowałbym Ci posadzić zwykłą, najlepszą papierówkę (dziś to Oliwka Inflandzka). A ta czerwona - raz, że zrzuca owoce jak głupia (jeszcze niedojrzałe i kwaśne jak ocet), a jak owoc dojrzały to krótko da się go zjeść, bo zaraz robi się bezsmakowa, bezsokowa papka. Zresztą jak się trafi w owoc optymalnie - to i tak wykrzywia twarz. Mam to 2 rok i już nie chcę (drzewo ze 30 lat ma) Oczywiście co kto lubi :wink: , ale ja jej połowę gałęzi na wiosnę obcinam i szczepię innymi (druga połowa fajny cień mi daje, to zostanie póki co :) )
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Rossynant pisze:...
Boskoop i szara reneta to dziś to samo, tj. pod nazwą "szara reneta" zwykle Boskoop się kryje. Tylko że zwykły, nie czerwona wersja.
...
A ja mam posadzony młody Red Boskop - czego po nim mogę się spodziewać?
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
ania1590
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 737
Od: 3 kwie 2009, o 08:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dawno temu posadziłam Piękną z Boskop. Przez kilka lat nie owocowała,wreszcie po 3-4 latach wydała 1 owoc. Duży był,czerwony,aromatyczny (może to red boskop?). W smaku cudowny dla mojego M, a ja nie lubię renet, więc ją wycięłam.
ania1590
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

ostatnia szansa pisze:A ja mam posadzony młody Red Boskop - czego po nim mogę się spodziewać?
Mocne, silnie rosnące drzewo, dobrze rozgałęzione konary. Na antonówce może przekroczyć 10 m na starość. Nawet bez cięcia daje ładną koronę, tylko przypilnować początkowego formowania, żeby nie poszedł za wysoko i by zrost konarów był szeroki. Zaczyna owocowanie późno i dlatego należy unikać cięcia, w sensie skracania przyrostów, by dodatkowo nie opóźnić; korona i tak dobrze się rozgałęzia i zagęszcza. Wymagający, potrzebuje ciepłego lata, mocnych gleb i nie suchych, przy brakach wody latem źle owocuje. U mnie na pogórzu plonuje doskonale, corocznie.
Na mróz wrażliwy. Zdrowy poza tym, nie choruje na nic, kwiaty też odporne. Kwitnie w średnim okresie, późno zaczyna i kończy wegetację.
Owoce duże, ordzawione (szara reneta) z mocnym rumieńcem. Do zbioru w październiku, nie należy zbierać zbyt wcześnie. Tylko koniecznie przed przymrozkami.
W smaku raczej kwaśno-korzenne i potrzeba dużo ciepła latem żeby były deserowe; klimat podkarpacia mu pasuje, na północy wyjdzie kuchenny. Dojrzałość koło świąt (choć tego roku już z końcem października był dobry i nader smaczny wyszedł :D ), do kwietnia spokojnie można przechować - ale ma wymagania: temperatura koniecznie parę stopni powyżej zera (najlepiej ok 4'C) i duża wilgotność (ordzawiona skórka nie chroni przed wysychaniem); w temp. koło 0'C zmarzną. W sam raz do tradycyjnej piwnicy.
:wit
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dzięki Rossynant ;:180 .

Mam piwnicę wilgotną i w zimie temperatura trzyma 4-5 stopni. Miałam kilka lat temu więcej Jonatana i Grafsztyna i ładnie się w niej przechowywały.

Mam już młode jabłonie:
Elstar rok 2004 (miała w 2012 roku ok.10 owoców)
Gala rok 2004 (miała 20 owoców)
Jonatan (x2) rok 2009
Koksa rok 2009
Red Boskop rok 2009
Oliwka żółta rok 2009 (miała w 2012 15 owoców)
Genewa Early rok 2009

jabłonie kilkunastoletnie(ładnie zaowocowały):
Malinówka
Idaret (?)
Close - wcześniejsza od Oliwki żółtej
Drzewo kilku odmianowe - odmiany wczesnojesienne bez nazwy, zaszczepione od różnych sąsiadów przez poprzedniego użytkownika gruntu.

Zerwałam w tym roku 6 skrzynek Jonatana i 2 skrzynki Grafszyna u Rodziny ze starych kilkudziesięcioletnich drzew - pycha :heja .

I mam "problem" z Grafsztynem - pasuje do opisów z internetu, ale czytam, ze można przechowywać do końca października. Moje jabłka są śliczne, wcale nie wyglądają jakby miały już zakończyć żywot. Mają skórkę pokrytą woskową warstwą, są jędrne. Sprzed paru lat pamiętam, że skończyły mi się pod koniec stycznia.
Takie trochę zielone, których nikt nie chciał jeść przetrwały dłużej i tez jakby doszły/dojrzały.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

"Ostatnia Szanso" czy Grafsztyn o którym piszesz był chroniony chemicznie, jak plonuje i czy faktycznie jest tak dobry?
Pozdrawiam. romekp
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Grafsztyn, o którym piszę był posadzony na pewno przed 1960 rokiem (być może nawet przed 1950), "sprawca" posadzenia "przodek" męża już niestety nie żyje, a drzewo niestety nie jest naszą własnością tylko krewniaka. Drzewo jest bardzo wysokie, od lat nie było przycinane, nigdy nie było kropione, co roku są jakieś owoce. Moja styczność z tym drzewem jest okazjonalna raz na kilka lat gdy jest klęska urodzaju - tak wiec w tym roku dostaliśmy pozwolenie na zerwanie jabłek i mąż dokonywał cyrkowych sztuczek na wysokości ok. 8 m aby zerwać owoce.
Wyrośnięte jabłka są bardzo smaczne.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dziękuję za potwierdzenie, posadziłem Grafsztynka półkarłowego M26 i czekam na pierwsze owoce.
Pozdrawiam. romekp
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Moje 2 Jonatany są na podkładkach M26 i też czekam z niecierpliwością czy będą takie dobre jak te na starych drzewach które obecnie (przez grzeczność krewniaka) mam w piwnicy.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”