MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
- adrian_lasek
- 50p
- Posty: 75
- Od: 10 wrz 2009, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żuławy. Strefa klimatyczna 6b
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
U mnie w końcu ruch, wczoraj i dzisiaj masowe wygryzanie samic, na jutro już niewiele zostało. Wieczorem słychać było gryzienie, to się szykują Dzisiaj już sporo samic czyściło rurki i zbierało pyłek, oby pogoda dopisywała
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
U mnie to samo, i jak tu się nie zdenerwować.klik pisze:U mnie było 1,5 dnia fajnej wiosny. Od wczoraj leje z przerwami, ale tak leje że ziemia już nie przyjmuje wody.
Wczoraj zrobiłem ostateczne sprzątanie kokonów. Wygryzanie u mnie zakończone tydzień temu więc nie było na co czekać.
W kokonach znalazłem tylko 3 zasuszone samce, z jednego wydobyłem żywą samicę, kilka nierozwiniętych larw oraz larwy obscurus, ponad 20 zainfekowanych kokonów. Troszkę dużo ale mogłem je przynieść w kokonach z innych lokalizacji, bo u mnie tego dziadostwa tyle nie latało.
Czyli wygryzanie u mnie było prawie perfekcyjne, bez żadnego kombinowania przy kokonach, zero docieplania , zraszania itp. Pod tym względem u mnie najlepszy rok. O ile wcześniej procent niewygryzionych pszczół wahał się około 5 procent ( pomijam 2 wtopy ) to w tym roku 4 sztuki na prawie 2000 robi wrażenie. Tylko co z tego jak pomalutku sezon się kończy, wczoraj znalazłem martwą samicę, a to już druga w ostatnich dniach.
Zobaczymy jak wygryzanie przebiegnie u osób które później wystawiły kokony. Może w przyszłym roku też opóźnię termin wystawienia kokonów.
U nożycówki mam otwartych ponad połowę rurek, tylko jakoś żadnej nie widać.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 29 lis 2015, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Witam i znów krótki filmik z centrum mojej hodowli.
https://m.youtube.com/watch?v=VtgphYWBrKM
Pozdrawiam Dida127
https://m.youtube.com/watch?v=VtgphYWBrKM
Pozdrawiam Dida127
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Dziś pogoda od rana sprzyjała pracy , więc pszczółki nie próżnowały .
Tylko jeszcze kilka oblotów i do następnej dziurki.....
Mam jeszcze sporo kokonów , ale już nie liczę na to że się coś wykluje , samców nie widać - pewnie dobiła je jeszcze pogoda .
Mam nadzieję że u Was też macie się z czego cieszyć , oby pogoda była nadal łaskawa dla pracujących samiczek
Tylko jeszcze kilka oblotów i do następnej dziurki.....
Mam jeszcze sporo kokonów , ale już nie liczę na to że się coś wykluje , samców nie widać - pewnie dobiła je jeszcze pogoda .
Mam nadzieję że u Was też macie się z czego cieszyć , oby pogoda była nadal łaskawa dla pracujących samiczek
- adrian_lasek
- 50p
- Posty: 75
- Od: 10 wrz 2009, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żuławy. Strefa klimatyczna 6b
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Jutro u mnie ma być deszcz, a dzisiaj było tak:
https://youtu.be/e_8IFU86WU8
https://youtu.be/e_8IFU86WU8
- norbi007
- 200p
- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
To robota rogatej - jeszcze bidna się produkuje (ale przyjrzałem się jej dzisiaj i skrzydełka mają już podniszczone - to pewnie ostatni tydzień, no może dwa, jej pracy - miały duże przerwy przez pogodę, to i dłużej pewnie popracują
to z dzisiejszego wygryzania nożycówki...
zła jakość bo telefonem - ale nożycówkę udało się uchwycić...
Murarki ogrodowej mało widać - ale jeżeli chodzi o "naukową" obserwację, czy samą przyjemność podglądania życia owadów - to moim zdaniem murarka rogata do tego się najlepiej nadaje...
to z dzisiejszego wygryzania nożycówki...
zła jakość bo telefonem - ale nożycówkę udało się uchwycić...
Murarki ogrodowej mało widać - ale jeżeli chodzi o "naukową" obserwację, czy samą przyjemność podglądania życia owadów - to moim zdaniem murarka rogata do tego się najlepiej nadaje...
Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
adrian_lasek Chyba masz trochę za małe średnice trzcinek. Strasznie się męczą bidule.
norbi007 Wygląda , że będą przyrosty mimo "wiosny stulecia".
Dzisiaj moje majki mogły popracować godzinę z kawałkiem. Zdążyło rano trochę obeschnąć i poleciały, ale niestety przyszedł deszcz , potem burza i też deszcz eeeeeeeee. Wróciło trochę samic z czwartkowego wygryzania. Nawet nie miały czasu na wybór i oczyszczenie rurek przez tą pogodę. Zadekowały się byle gdzie np. w rurkach z redestowca i papierowych o zbyt dużej średnicy. Samce jeszcze latają skutecznie przeszkadzając samicom w poszukiwaniach odpowiedniej dziury na gniazdo.
norbi007 Wygląda , że będą przyrosty mimo "wiosny stulecia".
Dzisiaj moje majki mogły popracować godzinę z kawałkiem. Zdążyło rano trochę obeschnąć i poleciały, ale niestety przyszedł deszcz , potem burza i też deszcz eeeeeeeee. Wróciło trochę samic z czwartkowego wygryzania. Nawet nie miały czasu na wybór i oczyszczenie rurek przez tą pogodę. Zadekowały się byle gdzie np. w rurkach z redestowca i papierowych o zbyt dużej średnicy. Samce jeszcze latają skutecznie przeszkadzając samicom w poszukiwaniach odpowiedniej dziury na gniazdo.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 22 lut 2017, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
A u mnie większość kokonów z samicami niewygryziona Wczoraj tylko jedna, dzisiaj zero. A z tych, co wyfrunęły nic nie włazi do rurek, nic nie zalepione. Dziś kręciło się kilka szt, chyba samce, bo przy pudełku, a nie przy rurkach. Uciekły ode mnie
Jak Wy je wyłuskujecie, żeby pszczół nie uszkodzić, jeśli żyją?
Ja w ogródku siedzę dopiero po 18stej, a wtedy to już cicho, ale codziennie rano zaglądam i pudełko uchylam, żeby im łatwiej było wychodzić. Ale pamiętam, jaki ruch był w zeszłym roku, a teraz ledwo parę szt się kręci, ale efektów żadnej ich pracy nie widać
Jak Wy je wyłuskujecie, żeby pszczół nie uszkodzić, jeśli żyją?
Ja w ogródku siedzę dopiero po 18stej, a wtedy to już cicho, ale codziennie rano zaglądam i pudełko uchylam, żeby im łatwiej było wychodzić. Ale pamiętam, jaki ruch był w zeszłym roku, a teraz ledwo parę szt się kręci, ale efektów żadnej ich pracy nie widać
- norbi007
- 200p
- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Klik - przyrost będzie, ale rogatej. Ogrodowa marnie - chyba, że się jeszcze rozkręci. Wygląda na to, że z kilkuset sztuk zostało kilka
Papuziara - bądźmy dobrej myśli, że się jeszcze rozkręcą.
Papuziara - bądźmy dobrej myśli, że się jeszcze rozkręcą.
Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Wyłuskujecie ? Z czego bo nie bardzo wiem ?Papuziara pisze: Jak Wy je wyłuskujecie, żeby pszczół nie uszkodzić, jeśli żyją?
Jeśli chodzi ci o wydobycie pszczół z kokonu ? To nie robimy tego bo nie ma to sensu. Nawet jak wyciągniesz taką pszczołę to i tak nic z niej nie będzie. Skoro nie miała sił sama wygryźć się z kokonu to i nie będzie miała sił przeżyć, W zeszłym roku próbowałem różnych technik na pobudzenie w wygryzaniu. Nic to nie dało, często padały podczas kopulacji.
Natomiast jeśli chodzi o samą technikę, to ma ona na celu tylko sprawdzenie zawartości kokonów. Ja używam pincety i obcinaczki do paznokci. Najpierw lekko nacinam kokon na boku, następnie pincetą rozdzieram go. Ale tak jak napisałem na początku, nie ma to na celu wyciągania żywych pszczół.
adrian_lasek
Fakt jedna prawie przez cały filmik próbowała zaparkować do tyłu.
Dlatego z mojego doświadczenia wiem że lepiej się sprawdza jak trzcina jest równana do frontu. Łatwiej im wtedy wejść mają jakieś oparcie o sąsiednie rurki.
U mnie dzisiaj ładna pogoda, troszkę posiedziałem sobie przy ulu i od razu pojawiły się nożycówki, czyli są, kilka lata.
Natomiast zrobiłem kolejną głupotę. Przywaliłem sobie mdf z letnimi pszczołami i za cholere tego nie mogę wyciągnąć.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
U mnie więcej w te zimne dni latało ze dwa tygodnie temu dużo więcej pszczółek , niż wczoraj. Myślę, że większość nie przeżyło tego zimnego kwietnia i połowy maja
Andrzej
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
A u mnie dopiero w ten weekend mogłem zaobserwować prawdziwe widowisko.
Samczyków już rzeczywiście chyba nie ma ale kilkadziesiąt samiczek się uwijało w tę i z powrotem.
Co prawda pewnie to nie jest dużo - ale dla mnie przy pierwszym podejści do murarek to i tak fajny widok.
Pierwszych kilka rurek zamurowane.
Co ciekawe - obserwowałem jakie są ich preferencje - i rzeczywiście sporo z nich wybiera trzcinę ale równie dużo zajmuje otwory wywiercone w mojej drewnianej formatce, którą prezentowałem kilka stron wcześniej - widać, że ten eksperyment się sprawdza i chyba będę musiał zrobić więcej, jednak nie od razu. Najpierw chcę poczekać aż zamurują większość z dostępnych.
Jeszcze mają rurki zrobione z papieru - te wybierają jak na razie najmniej chętnie - ale kilka jest zajętych.
Mam w planie dorobienie drewnianych formatek - wydają się wg mnie prostsze i szybsze do zrobienia niż te frezowane.
Samczyków już rzeczywiście chyba nie ma ale kilkadziesiąt samiczek się uwijało w tę i z powrotem.
Co prawda pewnie to nie jest dużo - ale dla mnie przy pierwszym podejści do murarek to i tak fajny widok.
Pierwszych kilka rurek zamurowane.
Co ciekawe - obserwowałem jakie są ich preferencje - i rzeczywiście sporo z nich wybiera trzcinę ale równie dużo zajmuje otwory wywiercone w mojej drewnianej formatce, którą prezentowałem kilka stron wcześniej - widać, że ten eksperyment się sprawdza i chyba będę musiał zrobić więcej, jednak nie od razu. Najpierw chcę poczekać aż zamurują większość z dostępnych.
Jeszcze mają rurki zrobione z papieru - te wybierają jak na razie najmniej chętnie - ale kilka jest zajętych.
Mam w planie dorobienie drewnianych formatek - wydają się wg mnie prostsze i szybsze do zrobienia niż te frezowane.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
W weekend mnie nie było więc nie było obserwacji, ale pogoda była piękna i podobno było oblężenie przy budkach. Dziś więc rano poszedłem sprawdzić jak tam im poszło. Słońce świeci, więc murarki pokazały się od rana w pracy. Jest pięknie, kilkaset samic uwija się przy ulach. Zamurowane jakieś 50 słomek do napojów, cała prawie trzcina (ok 150), sporo rdestowca i kilka otworów w styrodurze. Pierwszą zamurowaną rurkę zauważyłem bodajże 12 maja Słomki są mocno oblegane, odpowiadają pszczołom, większość jest przypruszona pyłkiem, jest moc Ten tydzień ma być u mnie słoneczny, więc podejrzewam, że pszczoły nadrobią najmniej dwa tygodnie pracy. Jeśli wszystkie Majuchy dożyją zakwitu robinii to sezon może być rekordowy, ale robinia nie pokazała jeszcze kwiatostanów. Jestem dobrej myśli
Dzisiaj zauważyłem też dwa samczyki nożycówki, Cacoxenus indagator w ilości kilku sztuk i Sapyga clavicornis sztuk jeden.
Wygryzanie samic u mnie jeszcze trwa. Nie mam czasu na przebieranie kokonów. Samce latają, widziałem ich sporo siedzących na dachówkach, bo tam ciepełko i dobry punkt obserwacyjny. Dobrze, świeżo wygryzione samiczki nie zostaną starymi pannami, i będą miały okazje zostawić na tym świecie córki, nie tylko synów
Dzisiaj zauważyłem też dwa samczyki nożycówki, Cacoxenus indagator w ilości kilku sztuk i Sapyga clavicornis sztuk jeden.
Wygryzanie samic u mnie jeszcze trwa. Nie mam czasu na przebieranie kokonów. Samce latają, widziałem ich sporo siedzących na dachówkach, bo tam ciepełko i dobry punkt obserwacyjny. Dobrze, świeżo wygryzione samiczki nie zostaną starymi pannami, i będą miały okazje zostawić na tym świecie córki, nie tylko synów
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las