Całkiem nowy kawałek raju
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11722
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko czytam, że róże nowe zakupiłaś w kartonikach i z wysyłki
No to nieźle , będzie się działo u Ciebie.Jeszcze piękniej będzie, a już masz ciekawie.
Bravo hmm...powiem Ci, że pomyślałabym na Twoim miejscu o behiaworyście, którzy być może ułoży psiaka. Często pomagają ludziom ujarzmić swoje zwierzęta. Pomyśl o tym...
Dojrzałam iryski W rządku ładnie rosną, jakie masz kolory?
Pozdrawiam serdecznie
Ania
No to nieźle , będzie się działo u Ciebie.Jeszcze piękniej będzie, a już masz ciekawie.
Bravo hmm...powiem Ci, że pomyślałabym na Twoim miejscu o behiaworyście, którzy być może ułoży psiaka. Często pomagają ludziom ujarzmić swoje zwierzęta. Pomyśl o tym...
Dojrzałam iryski W rządku ładnie rosną, jakie masz kolory?
Pozdrawiam serdecznie
Ania
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie!
W ubiegłym tygodniu przyszły już wszystkie róże ze szkółek. Nie mam większych zastrzeżeń co do jakości sadzonek. Jedynie z Othello nie jestem do końca zadowolona, bo przysłali mi sadzonkę, która miała wyłamany pęd przy samej podstawie. Wiadomo, że pęd trzeba było wyciąć. Zostały mu trzy dość cienkie i to mnie trochę martwi. Przyszły też zamówione byliny z jednej ze znanych szkółek. Reklamowałam bodziszka Rozanne, bo w doniczce nie ma nic, poza ziemią. Na reklamacje odpowiedzieli, że muszę poczekać jeszcze ze dwa, trzy tygodnie i jeśli nadal nic nie wyjdzie, to wtedy dopiero reklamować… Jeśli liczą, że machnę ręką, to się pomylili. Nie mam zamiaru po raz drugi machnąć ręką na swoje wydane pieniądze. Już dwa lata temu zamawiałam u nich bardzo dużo bylin. I niestety kilka z nich nigdy nie wyszło. Wtedy machnęłam ręką, ale teraz już nie odpuszczę, bo niby z jakiej racji? Cóż, poczekam cierpliwie i będę po raz drugi składała reklamację. Jeśli mi jej nie uwzględnią, to ich obsmaruję w Internecie ku przestrodze innych kupujących. Zła jestem, bo akurat na tym bodziszku bardzo mi zależało. Nauczka, żeby nie kupować roślin przez Internet Tylko sklepy stacjonarne, bo tam przynajmniej widzę w jakim stanie jest roślina. Coś mnie podkusiło, by pomimo nieudanych zakupów w 2021r, zamówić u nich po raz kolejny…
W weekend pogoda była piękna, więc zaczęłam ciąć róże. Jest przy nich co robić, bo każdą dokładnie oglądam i po oględzinach dopiero tnę. Jestem mniej więcej w połowie, a dzisiejszy popołudniowy deszcz uniemożliwił mi dalsze cięcie. Oby jutro pogoda była bardziej sprzyjająca, bo róże są już gotowe do nowego sezonu i lada moment wypuszczą listeczki. Trzeba się spieszyć…
Wczoraj byliśmy po końskie pączusie. Czas nastawić gnojówkę, żeby panienki dostały papu. Zresztą wszystkim roślinkom dam jedzonko na start. Już najwyższy czas na zasilenie. Trochę późno się obudziłam w tym roku, ale pogoda dotąd była bardzo kapryśna i chęci do działania też nie było. Leń mnie ogarnął i trochę jestem opóźniona ze wszystkimi pracami.
Nie ma to jak wybrać się z M do marketu budowlanego… On poszedł oglądać śrubki, a tymczasem mnie pognało w stronę działu ogród. Właśnie rozpakowywali magnolie. Były naprawdę duże, ładne i nie mogłam się oprzeć. Wstawiłam do koszyka. Mąż nawet mnie pochwalił za pomysł. On woli, kupować większe rośliny, bo wtedy od razu są widoczne. Skwapliwie się zgodziłam i szczęśliwa wróciłam z magnolią do domu.Posadziliśmy ją i teraz liczę, że zaszczyci mnie kwiatami, bo pąki kwiatowe są i to nawet całkiem sporo.
Emi, ciekawa jestem czy udało Ci się coś kupić z tych kartonikowych różyczek? Ja dokupiłam w innym sklepie jeszcze trzy sztuki
Mąż dostał zadanie i zaczął poszerzać jedną z rabat. Wytyczył i mozolnie usuwa darninę. Trochę marudzi, że niedługo trawnika nie zostanie nawet kawałek… Obiecałam mu, że to już koniec i więcej poszerzania nie będzie… Z tej strony… Bo trzeba jeszcze uszczknąć trawę przy drugiej rabacie, ale to dopiero jak zobaczę co też z tych kartoników wyrośnie. Mam nadzieję, że chociaż połowa okaże się Austinkami…
Bogusiu, z roślinek zapewne coś mi wpadnie jeszcze w łapki, ale to już w centrach ogrodniczych. Po ostatnich zakupach w internetowym sklepie, odechciało mi się takich zakupów Wolę zobaczyć na własne oczy, co wkładam do koszyka. Kartonikowe róże kupiłam w Au…nie i Ca..ur.
Martusiu, trawnik powoli M usuwa i biadoli nad nim, ale chyba już się pogodził, bo przecież muszę gdzieś te wszystkie róże posadzić?
Dziękuję za nazwę przebiśniega Cebulki kupowałam w sklepie ogrodniczym. Wyszło z ziemi zaledwie kilka sztuk, a zakwitł tylko ten jeden. Za to cebulice, śnieżyczki oraz cała masa innych cebulowych wcale nie powychodziła. To wina tych ciągle padających deszczy. Zapewne większość cebulek zgniła…
Budleję przytnę w kwietniu i mam nadzieję, że nie wyskoczą potem majowe przymrozki? A może poczekać do maja? Nie za późno będzie na takie cięcie? Za radę w sprawie ożanki, dziękuję. Będę pilnowała jeśli okaże się taka ekspansywna.
Martusiu, zajrzyj na pw.
Mój- Twój wawrzynek
Gosiu-Misza, pogoda jest kapryśna, wiosna mocno się ociąga. Jestem w połowie cięcia róż i szczególnie teraz potrzebna jest bezdeszczowa pogoda.
Klon raczej nie przeżyje… Jeszcze poczekam, ale już się nastawiłam, że trzeba będzie kupić drugi
O cięciu budlei nie tylko czytałam u Wandzi, ale też obejrzałam filmik na temat cięcia tych krzewów. Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wszystkie rady.
Dobrze, że mamy tylko taki nałóg jak – kupowanie roślin. Jest znacznie mniej groźny od innych, więc nie ma co się przejmować. Co prawda ten nałóg nieźle drenuje nam kieszenie, ale przynajmniej mamy radość z nowych roślinek. One potem przez długie lata nas cieszą, rosnąc w naszych ogrodach
Aniu – anabuko, w sumie kartonikowych róż kupiłam 14 sztuk. Oprócz tego zamówiłam w szkółkach jeszcze 10, więc przybyło tej wiosny 24 nowe różyczki Mam jeszcze ochotę na jedną, ale na razie czekam, aż zrobi się ciepło, bo tam sprzedają tylko róże w donicach…
Karolu, nie szkodzi, że kartonikowe róże to loteria. Będzie zabawa przy identyfikacji odmian, a to dla mnie wielka frajda Jeśli 50% okaże się różami angielskimi, to będę zadowolona. Dreszczyk emocji jak pokażą się pierwsze kwiaty – uwielbiam ten czas oczekiwania.
Te przebiśniegi kupowałam na sztuki w sklepie ogrodniczym, ale nazwy gdzieś zgubiłam. Zresztą kupiłam wtedy mnóstwo różnych cebulek. Niestety większość nawet nie wyszła z ziemi. To zapewne wina gliny, która dla roślin cebulowych nie jest dobra. Na dodatek tej zimy nie brakowało u nas opadów. Pewnie cebulki pogniły…
Bravo biega po całym ogrodzie. Nic dla niego nie wydzieliliśmy. To domowy pies, a jak wychodzimy do ogrodu, to i on wychodzi. Wtedy my zajęci pracą, a on dokazuje. Ma temperament, bo to pies myśliwski. Jest bardzo energiczny – taka już jego natura. Klon pewnie trzeba będzie odkupić. Już się z tym pogodziłam. Mam tylko nauczkę, że trzeba będzie wszystkie młode drzewka czymś osłonić, żeby na przyszłość uniknąć podobnych sytuacji.
Ewo-jolifleur, tej wiosny przybyło kolejne 24 róże. W sumie uzbierała się już niezła kolekcja – 164 sztuki. Do rekordu z poprzedniego ogrodu jeszcze troszkę brakuje… Pracy jest trochę wiosną z cięciem. Potem nawożenie i cięcie po pierwszym kwitnieniu, ale dla mnie to sama przyjemność. Lubię zajmować się różami i zupełnie mnie to nie męczy. Szczególnie wiosenne cięcie sprawia mi wielką frajdę Mogę wtedy dokładnie obejrzeć każdą różę, ocenić jej kondycję po zimie i zdecydować w jaki sposób ją przyciąć.
Wandziu, też bardzo jestem ciekawa czy te róże w tych samych opakowaniach okażą się identyczne? Będzie frajda w oczekiwaniu na pierwsze kwiaty
Szałwie trio przywędrowały zapewne wraz z różami ze starego ogrodu, bo ja ich w tym ogrodzie nie wysiewałam. Teraz przy pieleniu często usuwam nadmiar siewek, żeby nie zagłuszały mi różanych krzaczków. Tak było z Lady Emma Hamilton, którą całkowicie zdominowały. A ponieważ różyczka jest niewielka, to szałwie zasłoniły ją w czerwcu i nawet zdjęć jej nie zrobiłam.
Ewa-ewita, różane szaleństwo szczególnie wiosną daje o sobie znać Wtedy pojawiają się kuszące kartoniki i trudno przejść obojętnie. Dzisiaj byłam w A…n , żeby zobaczyć czy czegoś może nie dołożyli. Z angielek i róż francuskich zostało dosłownie kilka sztuk, a inne róże były i to całkiem sporo. Raczej już nic nie będzie nowego. Dobrze, że zdążyłam kupić, to co chciałam i miałam jeszcze duży wybór.
Beatko, no popatrz a u mnie szałwia trio sieje się na potęgę i wyrywam sporo siewek, bo jak nic zdominowałaby róże. Kilka lat temu wysiałam dwie torebeczki i od tej pory sama się sieje. Nawet udało się jej przetrwać przeprowadzkę i przywędrowała z którąś z róż do nowego ogrodu. Tą amarantową budleję muszę kupić, bo kwiaty ma przecudne Poszukam jej w swoim ogrodniczym. Może uda mi się na nią trafić? Cieszyłam się na bodziszka Rozanne, ale szkółka, w której go zamówiłam, nie popisała się. Przysłali mi doniczkę, z której nic nie wyszło. Poczekam jeszcze dwa tygodnie i znów będę reklamować. A tak chciałam go mieć u siebie…
Alu, widziałam Twoją zamówioną jagodę kamczacką i rzeczywiście nie popisali się Zresztą i ja reklamowałam bodziszka Rozanne. Kazali mi poczekać dwa tygodnie, że niby ma wyjść z ziemi. Jakoś trudno mi w to uwierzyć… Nie popuszczę i znów będę reklamowała, bo nie mam zamiaru wyrzucać pieniędzy w błoto. Szkółka znana, więc tym bardziej nie powinni sobie pozwalać na wysyłanie takich sadzonek.
Daysy, raczej z tego klona nic nie będzie… Też go owinęliśmy taśmą i czekamy. Jeśli wypuści listki, to znaczy, że rana się zabliźniła. Jeśli zacznie schnąć, to trzeba będzie kupić nowy. Czas pokaże…
Aniu-Annes, w kartonikach kupiłam 14 sztuk. Ze szkółek przyjechało 10szt. Zaszalałam trochę, to fakt. Teraz M poszerza rabatę, bo gdzieś to całe towarzystwo trzeba posadzić.
Bravo, to myśliwski pies. My nie polujemy, więc daje ujście swojej energii w ogrodzie… niestety. On potrzebuje się wybiegać i zwykłe spacery to dla niego za mało. Biega po ogrodzie, a przy okazji tego biegania nie zwraca uwagi na otaczające go rośliny. One go nie interesują i jeśli coś stoi na jego drodze, to nie patrzy. Jak widać nie zawsze uda mu się ominąć „przeszkodę”. Klon nie był wcale mały, więc trochę się dziwię, że wpadł na niego z całym impetem. Na ogół zgrabnie go omijał.. Jak widać do czasu
Iryski mam, ale kolorów zupełnie nie pamiętam. W sezonie postaram się nadrobić i jeśli tylko zakwitną, to zrobię im zdjęcia.
Kwitną w najlepsze krokusy - to jest ich czas
W ubiegłym tygodniu przyszły już wszystkie róże ze szkółek. Nie mam większych zastrzeżeń co do jakości sadzonek. Jedynie z Othello nie jestem do końca zadowolona, bo przysłali mi sadzonkę, która miała wyłamany pęd przy samej podstawie. Wiadomo, że pęd trzeba było wyciąć. Zostały mu trzy dość cienkie i to mnie trochę martwi. Przyszły też zamówione byliny z jednej ze znanych szkółek. Reklamowałam bodziszka Rozanne, bo w doniczce nie ma nic, poza ziemią. Na reklamacje odpowiedzieli, że muszę poczekać jeszcze ze dwa, trzy tygodnie i jeśli nadal nic nie wyjdzie, to wtedy dopiero reklamować… Jeśli liczą, że machnę ręką, to się pomylili. Nie mam zamiaru po raz drugi machnąć ręką na swoje wydane pieniądze. Już dwa lata temu zamawiałam u nich bardzo dużo bylin. I niestety kilka z nich nigdy nie wyszło. Wtedy machnęłam ręką, ale teraz już nie odpuszczę, bo niby z jakiej racji? Cóż, poczekam cierpliwie i będę po raz drugi składała reklamację. Jeśli mi jej nie uwzględnią, to ich obsmaruję w Internecie ku przestrodze innych kupujących. Zła jestem, bo akurat na tym bodziszku bardzo mi zależało. Nauczka, żeby nie kupować roślin przez Internet Tylko sklepy stacjonarne, bo tam przynajmniej widzę w jakim stanie jest roślina. Coś mnie podkusiło, by pomimo nieudanych zakupów w 2021r, zamówić u nich po raz kolejny…
W weekend pogoda była piękna, więc zaczęłam ciąć róże. Jest przy nich co robić, bo każdą dokładnie oglądam i po oględzinach dopiero tnę. Jestem mniej więcej w połowie, a dzisiejszy popołudniowy deszcz uniemożliwił mi dalsze cięcie. Oby jutro pogoda była bardziej sprzyjająca, bo róże są już gotowe do nowego sezonu i lada moment wypuszczą listeczki. Trzeba się spieszyć…
Wczoraj byliśmy po końskie pączusie. Czas nastawić gnojówkę, żeby panienki dostały papu. Zresztą wszystkim roślinkom dam jedzonko na start. Już najwyższy czas na zasilenie. Trochę późno się obudziłam w tym roku, ale pogoda dotąd była bardzo kapryśna i chęci do działania też nie było. Leń mnie ogarnął i trochę jestem opóźniona ze wszystkimi pracami.
Nie ma to jak wybrać się z M do marketu budowlanego… On poszedł oglądać śrubki, a tymczasem mnie pognało w stronę działu ogród. Właśnie rozpakowywali magnolie. Były naprawdę duże, ładne i nie mogłam się oprzeć. Wstawiłam do koszyka. Mąż nawet mnie pochwalił za pomysł. On woli, kupować większe rośliny, bo wtedy od razu są widoczne. Skwapliwie się zgodziłam i szczęśliwa wróciłam z magnolią do domu.Posadziliśmy ją i teraz liczę, że zaszczyci mnie kwiatami, bo pąki kwiatowe są i to nawet całkiem sporo.
Emi, ciekawa jestem czy udało Ci się coś kupić z tych kartonikowych różyczek? Ja dokupiłam w innym sklepie jeszcze trzy sztuki
Mąż dostał zadanie i zaczął poszerzać jedną z rabat. Wytyczył i mozolnie usuwa darninę. Trochę marudzi, że niedługo trawnika nie zostanie nawet kawałek… Obiecałam mu, że to już koniec i więcej poszerzania nie będzie… Z tej strony… Bo trzeba jeszcze uszczknąć trawę przy drugiej rabacie, ale to dopiero jak zobaczę co też z tych kartoników wyrośnie. Mam nadzieję, że chociaż połowa okaże się Austinkami…
Bogusiu, z roślinek zapewne coś mi wpadnie jeszcze w łapki, ale to już w centrach ogrodniczych. Po ostatnich zakupach w internetowym sklepie, odechciało mi się takich zakupów Wolę zobaczyć na własne oczy, co wkładam do koszyka. Kartonikowe róże kupiłam w Au…nie i Ca..ur.
Martusiu, trawnik powoli M usuwa i biadoli nad nim, ale chyba już się pogodził, bo przecież muszę gdzieś te wszystkie róże posadzić?
Dziękuję za nazwę przebiśniega Cebulki kupowałam w sklepie ogrodniczym. Wyszło z ziemi zaledwie kilka sztuk, a zakwitł tylko ten jeden. Za to cebulice, śnieżyczki oraz cała masa innych cebulowych wcale nie powychodziła. To wina tych ciągle padających deszczy. Zapewne większość cebulek zgniła…
Budleję przytnę w kwietniu i mam nadzieję, że nie wyskoczą potem majowe przymrozki? A może poczekać do maja? Nie za późno będzie na takie cięcie? Za radę w sprawie ożanki, dziękuję. Będę pilnowała jeśli okaże się taka ekspansywna.
Martusiu, zajrzyj na pw.
Mój- Twój wawrzynek
Gosiu-Misza, pogoda jest kapryśna, wiosna mocno się ociąga. Jestem w połowie cięcia róż i szczególnie teraz potrzebna jest bezdeszczowa pogoda.
Klon raczej nie przeżyje… Jeszcze poczekam, ale już się nastawiłam, że trzeba będzie kupić drugi
O cięciu budlei nie tylko czytałam u Wandzi, ale też obejrzałam filmik na temat cięcia tych krzewów. Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wszystkie rady.
Dobrze, że mamy tylko taki nałóg jak – kupowanie roślin. Jest znacznie mniej groźny od innych, więc nie ma co się przejmować. Co prawda ten nałóg nieźle drenuje nam kieszenie, ale przynajmniej mamy radość z nowych roślinek. One potem przez długie lata nas cieszą, rosnąc w naszych ogrodach
Aniu – anabuko, w sumie kartonikowych róż kupiłam 14 sztuk. Oprócz tego zamówiłam w szkółkach jeszcze 10, więc przybyło tej wiosny 24 nowe różyczki Mam jeszcze ochotę na jedną, ale na razie czekam, aż zrobi się ciepło, bo tam sprzedają tylko róże w donicach…
Karolu, nie szkodzi, że kartonikowe róże to loteria. Będzie zabawa przy identyfikacji odmian, a to dla mnie wielka frajda Jeśli 50% okaże się różami angielskimi, to będę zadowolona. Dreszczyk emocji jak pokażą się pierwsze kwiaty – uwielbiam ten czas oczekiwania.
Te przebiśniegi kupowałam na sztuki w sklepie ogrodniczym, ale nazwy gdzieś zgubiłam. Zresztą kupiłam wtedy mnóstwo różnych cebulek. Niestety większość nawet nie wyszła z ziemi. To zapewne wina gliny, która dla roślin cebulowych nie jest dobra. Na dodatek tej zimy nie brakowało u nas opadów. Pewnie cebulki pogniły…
Bravo biega po całym ogrodzie. Nic dla niego nie wydzieliliśmy. To domowy pies, a jak wychodzimy do ogrodu, to i on wychodzi. Wtedy my zajęci pracą, a on dokazuje. Ma temperament, bo to pies myśliwski. Jest bardzo energiczny – taka już jego natura. Klon pewnie trzeba będzie odkupić. Już się z tym pogodziłam. Mam tylko nauczkę, że trzeba będzie wszystkie młode drzewka czymś osłonić, żeby na przyszłość uniknąć podobnych sytuacji.
Ewo-jolifleur, tej wiosny przybyło kolejne 24 róże. W sumie uzbierała się już niezła kolekcja – 164 sztuki. Do rekordu z poprzedniego ogrodu jeszcze troszkę brakuje… Pracy jest trochę wiosną z cięciem. Potem nawożenie i cięcie po pierwszym kwitnieniu, ale dla mnie to sama przyjemność. Lubię zajmować się różami i zupełnie mnie to nie męczy. Szczególnie wiosenne cięcie sprawia mi wielką frajdę Mogę wtedy dokładnie obejrzeć każdą różę, ocenić jej kondycję po zimie i zdecydować w jaki sposób ją przyciąć.
Wandziu, też bardzo jestem ciekawa czy te róże w tych samych opakowaniach okażą się identyczne? Będzie frajda w oczekiwaniu na pierwsze kwiaty
Szałwie trio przywędrowały zapewne wraz z różami ze starego ogrodu, bo ja ich w tym ogrodzie nie wysiewałam. Teraz przy pieleniu często usuwam nadmiar siewek, żeby nie zagłuszały mi różanych krzaczków. Tak było z Lady Emma Hamilton, którą całkowicie zdominowały. A ponieważ różyczka jest niewielka, to szałwie zasłoniły ją w czerwcu i nawet zdjęć jej nie zrobiłam.
Ewa-ewita, różane szaleństwo szczególnie wiosną daje o sobie znać Wtedy pojawiają się kuszące kartoniki i trudno przejść obojętnie. Dzisiaj byłam w A…n , żeby zobaczyć czy czegoś może nie dołożyli. Z angielek i róż francuskich zostało dosłownie kilka sztuk, a inne róże były i to całkiem sporo. Raczej już nic nie będzie nowego. Dobrze, że zdążyłam kupić, to co chciałam i miałam jeszcze duży wybór.
Beatko, no popatrz a u mnie szałwia trio sieje się na potęgę i wyrywam sporo siewek, bo jak nic zdominowałaby róże. Kilka lat temu wysiałam dwie torebeczki i od tej pory sama się sieje. Nawet udało się jej przetrwać przeprowadzkę i przywędrowała z którąś z róż do nowego ogrodu. Tą amarantową budleję muszę kupić, bo kwiaty ma przecudne Poszukam jej w swoim ogrodniczym. Może uda mi się na nią trafić? Cieszyłam się na bodziszka Rozanne, ale szkółka, w której go zamówiłam, nie popisała się. Przysłali mi doniczkę, z której nic nie wyszło. Poczekam jeszcze dwa tygodnie i znów będę reklamować. A tak chciałam go mieć u siebie…
Alu, widziałam Twoją zamówioną jagodę kamczacką i rzeczywiście nie popisali się Zresztą i ja reklamowałam bodziszka Rozanne. Kazali mi poczekać dwa tygodnie, że niby ma wyjść z ziemi. Jakoś trudno mi w to uwierzyć… Nie popuszczę i znów będę reklamowała, bo nie mam zamiaru wyrzucać pieniędzy w błoto. Szkółka znana, więc tym bardziej nie powinni sobie pozwalać na wysyłanie takich sadzonek.
Daysy, raczej z tego klona nic nie będzie… Też go owinęliśmy taśmą i czekamy. Jeśli wypuści listki, to znaczy, że rana się zabliźniła. Jeśli zacznie schnąć, to trzeba będzie kupić nowy. Czas pokaże…
Aniu-Annes, w kartonikach kupiłam 14 sztuk. Ze szkółek przyjechało 10szt. Zaszalałam trochę, to fakt. Teraz M poszerza rabatę, bo gdzieś to całe towarzystwo trzeba posadzić.
Bravo, to myśliwski pies. My nie polujemy, więc daje ujście swojej energii w ogrodzie… niestety. On potrzebuje się wybiegać i zwykłe spacery to dla niego za mało. Biega po ogrodzie, a przy okazji tego biegania nie zwraca uwagi na otaczające go rośliny. One go nie interesują i jeśli coś stoi na jego drodze, to nie patrzy. Jak widać nie zawsze uda mu się ominąć „przeszkodę”. Klon nie był wcale mały, więc trochę się dziwię, że wpadł na niego z całym impetem. Na ogół zgrabnie go omijał.. Jak widać do czasu
Iryski mam, ale kolorów zupełnie nie pamiętam. W sezonie postaram się nadrobić i jeśli tylko zakwitną, to zrobię im zdjęcia.
Kwitną w najlepsze krokusy - to jest ich czas
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko
Przepiękna wiosna u Ciebie
Dorotko ,to się będzie u Ciebie działo różanie
Świetnie ,e już zaczniesz sadzić o swoje zamówione we Floribundzie porosilam o przesłanie w kwietniu .
Mam nadzieję, że nie będą to resztki .
Bardzo dobre podejście z reklamacją jeśli tego wymaga sytuacja .
Płacimy szkólkom niemałe pieniądze i oczekujemy pełnowartościowego produktu .
Ja też nie odpuszczam jak coś jest wybitnie nie halo w dostawie .
Zbyt drogie są te sadzonki roślin ,rozumiem to ,ale byle jakość pod mój adres ,
tego nie toleruję. Dorotko przycięłam większość róż wczoraj .
Powinny dać radę jak by był mrozik hm bo zapowiadają ,jak myślisz ?
Dużo zdrówka ,dobrego weekendu zyczę
Wiosna piękna u Ciebie .
Przepiękna wiosna u Ciebie
Dorotko ,to się będzie u Ciebie działo różanie
Świetnie ,e już zaczniesz sadzić o swoje zamówione we Floribundzie porosilam o przesłanie w kwietniu .
Mam nadzieję, że nie będą to resztki .
Bardzo dobre podejście z reklamacją jeśli tego wymaga sytuacja .
Płacimy szkólkom niemałe pieniądze i oczekujemy pełnowartościowego produktu .
Ja też nie odpuszczam jak coś jest wybitnie nie halo w dostawie .
Zbyt drogie są te sadzonki roślin ,rozumiem to ,ale byle jakość pod mój adres ,
tego nie toleruję. Dorotko przycięłam większość róż wczoraj .
Powinny dać radę jak by był mrozik hm bo zapowiadają ,jak myślisz ?
Dużo zdrówka ,dobrego weekendu zyczę
Wiosna piękna u Ciebie .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16136
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Magnolie to cudne drzewka. Ja jednak zraziłam się do nich jeszcze w czasach, gdy zimy były normalne i nie sposób było doprowadzić magnolię do kwitnięcia. Teraz jest klimat łagodniejszy. więc nie dziwię się, że kupiłaś to piękne drzewko.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2499
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko udało Ci się zdobyć ładny okaz drzewka zwłaszcza, że będzie kwitł już w tym roku dowiesz się jaki kolor masz bo z tym to ruletka oby się sprawdziło. Wiosna u Ciebie piękna i kolorowa życzę słoneczka i zdrówka. Miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
164 !!!! Jestem pod wrażeniem. Teraz to jeszcze bardziej podziwiam Twoją pracę Ja mam około 15 szt ale liliowców powyżej setki. Tylko pracy przy liliowcach żadną miarą nie można porównać do pracy przy różach. Podziwiam.
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie. Śledzę wątek z wielką uwagą, tym bardzie, ze dopiero rozpoczynam zakładanie ogrodu. To niemal wymarła wioska. Ale są konie to może cos sie uda by róże rosły. Zamówiłam ok. 35 szt. Dorotko podziwiam Twój ogród - jest prawdziwy i wszystko pięknie kwitnie. Mam nadzieję u Ciebie wiele się nauczyć bo pokazujesz nie tylko pąk-kwiat ale też krzaczek, rabatę w perspektywie a to bardzo dużo dla laika. W Twoich różach jestem zakochana, czasem wspomnij o trafnych wypełniaczach rabat co tam rośnie. Mam nadzieje, ze kwiaty, które posadzę jakoś się przyjmą, obawiam sie błedów co do wzrostu, podpór zestawienia itp. Dorotko mam pytanie. Czy kostka wokół klombów jest jakoś "umocowana" ? i jak kosisz wokół niej? Też zamówiłam bodziszka ale wszystko ze szkółek przyjdzie po 24 kwietnia bo wtedy mam urlop i będę sadzić. Nie wiem jak sobie poradzą kwiaty bo do emerytury jeszcze parę lat więc pobyty raczej weekendowe i urlopowe.
-
- 200p
- Posty: 247
- Od: 15 mar 2020, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, śliczne krokusy. Jeżeli chodzi o róże z kartoników to udało mi się coś kupić, choć w moim sklepie w tym roku był bardzo marny wybór. Przynajmniej mnie nie kusiły Teraz tylko czekać , co z nich wyrośnie.
Magnolie uwielbiam, mam 3 już takie rozrośnięte i mimo, że mieszkam na wschodzie Polski, nigdy nie narzekałam na ich kwitnienie.
Magnolie uwielbiam, mam 3 już takie rozrośnięte i mimo, że mieszkam na wschodzie Polski, nigdy nie narzekałam na ich kwitnienie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17250
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Całkiem nowy kawałek raju
No fiu,fiu 24 nowe róże to już duża kolekcja
Fajnie będzie co podziwiać.
Czytam że gnojówkę dla nich nastawiłas. A miałam już pytać czy już ich czym zasilasz?
Dobrze, że reklamujesz rośliny. Ja 2 razy machnęłam ręką na nijakie rośliny.Ale to przecież nasze pieniądze.
Wiosenne kwiatuszki śliczne i dają tak dużo radości
Nowa magnolia faktycznie bardzo duża. Kilkuletnie drzewko. Super. Efekt od razu widoczny w ogrodzie.
A co to za odmiana?
Fajnie będzie co podziwiać.
Czytam że gnojówkę dla nich nastawiłas. A miałam już pytać czy już ich czym zasilasz?
Dobrze, że reklamujesz rośliny. Ja 2 razy machnęłam ręką na nijakie rośliny.Ale to przecież nasze pieniądze.
Wiosenne kwiatuszki śliczne i dają tak dużo radości
Nowa magnolia faktycznie bardzo duża. Kilkuletnie drzewko. Super. Efekt od razu widoczny w ogrodzie.
A co to za odmiana?
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko
Krokusowy dywan pięknie się u Ciebie prezentuje.
Zakupy Twoje podziwiam i jestem ciekawa co z nich wyrośnie.
Na ostatnim zdjęciu z różami , tą po prawej stronie angielską bez herbicydów miałam kupioną w zeszłym roku i wyrosła mi princess aleksandra of kent.
Krokusowy dywan pięknie się u Ciebie prezentuje.
Zakupy Twoje podziwiam i jestem ciekawa co z nich wyrośnie.
Na ostatnim zdjęciu z różami , tą po prawej stronie angielską bez herbicydów miałam kupioną w zeszłym roku i wyrosła mi princess aleksandra of kent.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 852
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko!
Ja również od dawna śledzę Twoje ogrodowe poczynania.
Ja w tamtym roku kupiłam magnolię Suzan. Moje drzewko jest dużo mniejsze. Jeszcze rośnie w donicy, ponieważ kącik do niego nie jest jeszcze gotowy. Mam nadzieję, że w tym roku ją posadzę. Mnie też ciekawi odmiana zakupiona przez Ciebie.
Ja również od dawna śledzę Twoje ogrodowe poczynania.
Ja w tamtym roku kupiłam magnolię Suzan. Moje drzewko jest dużo mniejsze. Jeszcze rośnie w donicy, ponieważ kącik do niego nie jest jeszcze gotowy. Mam nadzieję, że w tym roku ją posadzę. Mnie też ciekawi odmiana zakupiona przez Ciebie.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, pierwszy raz się spotykam by wysłano roślinkę, która jeszcze nie startuje. W bodziszku wystarczy, że się zobaczy jaśniejszą kropeczkę i już wiadomo, ze zaczyna rosnąć. Ale żeby wysłano pustą ziemię, to są odważni.
Faktycznie ten bodziszek zacznie dopiero startować za około dwa tygodnie, to prawda. Ciekawa jestem czy zaczekasz, bo ruszać w nim jeszcze nie warto.
Proszę, daj mi znać na pw jaka to szkółka, bo może wiedzą co robią jeśli to któraś z tych naj naj
Moją różę Queen of Sweden przycięłam o połowę, zobaczymy jak w tym sezonie będzie kwitnąć. Jakoś mnie sama poprowadziła, więc nie suszyłam Ci tym razem o Nią głowy.
Czy jeśli się wykopie jakąś różę to czy można w ten dołek dać inną różę? Koleżanka chce wymienić jakąś starą pnącą na nową Eden Rose.
Pozdrawiam
Faktycznie ten bodziszek zacznie dopiero startować za około dwa tygodnie, to prawda. Ciekawa jestem czy zaczekasz, bo ruszać w nim jeszcze nie warto.
Proszę, daj mi znać na pw jaka to szkółka, bo może wiedzą co robią jeśli to któraś z tych naj naj
Moją różę Queen of Sweden przycięłam o połowę, zobaczymy jak w tym sezonie będzie kwitnąć. Jakoś mnie sama poprowadziła, więc nie suszyłam Ci tym razem o Nią głowy.
Czy jeśli się wykopie jakąś różę to czy można w ten dołek dać inną różę? Koleżanka chce wymienić jakąś starą pnącą na nową Eden Rose.
Pozdrawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11818
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko trochę cebulek straciłaś, ale krokusy i ciemierniki wspaniale kwitną. Ranniki się rozsieją szybko i za dwa lata będzie piękna łączka.
Różanka coraz większa, 164 sztuki. Wielki szacunek za prace, które musisz przy nich wykonać.
Mój M nie ogrodowy, trawnika nie broni. Nawet pomagał przy wywożeniu darni.
Magnolia dorodna z pąkami, będziemy czekać na kwiaty.
Szkoda, że zakup Rozanne nieudany. Masz rację nie odpuszczaj, bo sprzedawcy się rozzuchwalają. Swojego Rozanne przesadzałam jesienią, więc podzieliłam. Niestety tylko jeden fragment rośnie.
Spokojnego tygodnia.
Różanka coraz większa, 164 sztuki. Wielki szacunek za prace, które musisz przy nich wykonać.
Mój M nie ogrodowy, trawnika nie broni. Nawet pomagał przy wywożeniu darni.
Magnolia dorodna z pąkami, będziemy czekać na kwiaty.
Szkoda, że zakup Rozanne nieudany. Masz rację nie odpuszczaj, bo sprzedawcy się rozzuchwalają. Swojego Rozanne przesadzałam jesienią, więc podzieliłam. Niestety tylko jeden fragment rośnie.
Spokojnego tygodnia.