Stare, dobre jabłonie część 1

Drzewa owocowe
Zablokowany
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Sigrid - pokojnie sadź Królową Renet (znaczy złotą renetę), skoro coś tam iłów czy glin w ziemi jest to pewnie da radę, najwyżej okaże się przemienna. Klimat w Opolskiem po temu. To też doskonały zapylacz. Z zapylaczy warto dać i Oliwkę żółtą (papierówkę) a na liście nie widzę :wink:
Bardzo dobrą odmianą jest Jonathan (coroczny), też w ten klimat, zapylacz, nie choruje. Z punktu widzenia cydrów - też dobry. Na cydr również podobno Wealthy - także bardzo wartościowa odmiana, pancerna i może być na lekką suchą glebę. Płodna, tylko owoc drobnieje.
Boskoop i szara reneta to dziś to samo, tj. pod nazwą "szara reneta" zwykle Boskoop się kryje. Tylko że zwykły, nie czerwona wersja.
O jakiej pepinie rozmyślasz? Ribston Pippin jest bardzo ciekawy, jedna z tych superwitaminowych odmian, wit. C więcej niż w cytrusach. Też cydrowy :wink:

Cydry chyba juz znalazłaś? :lol: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=45345
Na mniejszą skalę można (właśnie wypróbowałem) sokowirówką i sok potem wycisnąć w płótnie. Da się ręcznie, silna męska dłoń i szmatka, niechaj wykręca :wink: Gorzej z porządną sokowirówką, te dziś w sklepach mają chiński silniczek (wszystkie ten sam :lol: ) który przegrzewa się w minutę. Moja ma ponad 30 lat, to i działa non stop... sprawdzić warto po przodkach, strychach, komisach ;:108
:wit
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Singrid - zamiast tej oliwki czerwonej (czerwonej astrachańskiej, czerwonej papierówki ) proponowałbym Ci posadzić zwykłą, najlepszą papierówkę (dziś to Oliwka Inflandzka). A ta czerwona - raz, że zrzuca owoce jak głupia (jeszcze niedojrzałe i kwaśne jak ocet), a jak owoc dojrzały to krótko da się go zjeść, bo zaraz robi się bezsmakowa, bezsokowa papka. Zresztą jak się trafi w owoc optymalnie - to i tak wykrzywia twarz. Mam to 2 rok i już nie chcę (drzewo ze 30 lat ma) Oczywiście co kto lubi :wink: , ale ja jej połowę gałęzi na wiosnę obcinam i szczepię innymi (druga połowa fajny cień mi daje, to zostanie póki co :) )
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Rossynant pisze:...
Boskoop i szara reneta to dziś to samo, tj. pod nazwą "szara reneta" zwykle Boskoop się kryje. Tylko że zwykły, nie czerwona wersja.
...
A ja mam posadzony młody Red Boskop - czego po nim mogę się spodziewać?
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
ania1590
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 730
Od: 3 kwie 2009, o 08:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dawno temu posadziłam Piękną z Boskop. Przez kilka lat nie owocowała,wreszcie po 3-4 latach wydała 1 owoc. Duży był,czerwony,aromatyczny (może to red boskop?). W smaku cudowny dla mojego M, a ja nie lubię renet, więc ją wycięłam.
ania1590
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

ostatnia szansa pisze:A ja mam posadzony młody Red Boskop - czego po nim mogę się spodziewać?
Mocne, silnie rosnące drzewo, dobrze rozgałęzione konary. Na antonówce może przekroczyć 10 m na starość. Nawet bez cięcia daje ładną koronę, tylko przypilnować początkowego formowania, żeby nie poszedł za wysoko i by zrost konarów był szeroki. Zaczyna owocowanie późno i dlatego należy unikać cięcia, w sensie skracania przyrostów, by dodatkowo nie opóźnić; korona i tak dobrze się rozgałęzia i zagęszcza. Wymagający, potrzebuje ciepłego lata, mocnych gleb i nie suchych, przy brakach wody latem źle owocuje. U mnie na pogórzu plonuje doskonale, corocznie.
Na mróz wrażliwy. Zdrowy poza tym, nie choruje na nic, kwiaty też odporne. Kwitnie w średnim okresie, późno zaczyna i kończy wegetację.
Owoce duże, ordzawione (szara reneta) z mocnym rumieńcem. Do zbioru w październiku, nie należy zbierać zbyt wcześnie. Tylko koniecznie przed przymrozkami.
W smaku raczej kwaśno-korzenne i potrzeba dużo ciepła latem żeby były deserowe; klimat podkarpacia mu pasuje, na północy wyjdzie kuchenny. Dojrzałość koło świąt (choć tego roku już z końcem października był dobry i nader smaczny wyszedł :D ), do kwietnia spokojnie można przechować - ale ma wymagania: temperatura koniecznie parę stopni powyżej zera (najlepiej ok 4'C) i duża wilgotność (ordzawiona skórka nie chroni przed wysychaniem); w temp. koło 0'C zmarzną. W sam raz do tradycyjnej piwnicy.
:wit
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dzięki Rossynant ;:180 .

Mam piwnicę wilgotną i w zimie temperatura trzyma 4-5 stopni. Miałam kilka lat temu więcej Jonatana i Grafsztyna i ładnie się w niej przechowywały.

Mam już młode jabłonie:
Elstar rok 2004 (miała w 2012 roku ok.10 owoców)
Gala rok 2004 (miała 20 owoców)
Jonatan (x2) rok 2009
Koksa rok 2009
Red Boskop rok 2009
Oliwka żółta rok 2009 (miała w 2012 15 owoców)
Genewa Early rok 2009

jabłonie kilkunastoletnie(ładnie zaowocowały):
Malinówka
Idaret (?)
Close - wcześniejsza od Oliwki żółtej
Drzewo kilku odmianowe - odmiany wczesnojesienne bez nazwy, zaszczepione od różnych sąsiadów przez poprzedniego użytkownika gruntu.

Zerwałam w tym roku 6 skrzynek Jonatana i 2 skrzynki Grafszyna u Rodziny ze starych kilkudziesięcioletnich drzew - pycha :heja .

I mam "problem" z Grafsztynem - pasuje do opisów z internetu, ale czytam, ze można przechowywać do końca października. Moje jabłka są śliczne, wcale nie wyglądają jakby miały już zakończyć żywot. Mają skórkę pokrytą woskową warstwą, są jędrne. Sprzed paru lat pamiętam, że skończyły mi się pod koniec stycznia.
Takie trochę zielone, których nikt nie chciał jeść przetrwały dłużej i tez jakby doszły/dojrzały.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

"Ostatnia Szanso" czy Grafsztyn o którym piszesz był chroniony chemicznie, jak plonuje i czy faktycznie jest tak dobry?
Pozdrawiam. romekp
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Grafsztyn, o którym piszę był posadzony na pewno przed 1960 rokiem (być może nawet przed 1950), "sprawca" posadzenia "przodek" męża już niestety nie żyje, a drzewo niestety nie jest naszą własnością tylko krewniaka. Drzewo jest bardzo wysokie, od lat nie było przycinane, nigdy nie było kropione, co roku są jakieś owoce. Moja styczność z tym drzewem jest okazjonalna raz na kilka lat gdy jest klęska urodzaju - tak wiec w tym roku dostaliśmy pozwolenie na zerwanie jabłek i mąż dokonywał cyrkowych sztuczek na wysokości ok. 8 m aby zerwać owoce.
Wyrośnięte jabłka są bardzo smaczne.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dziękuję za potwierdzenie, posadziłem Grafsztynka półkarłowego M26 i czekam na pierwsze owoce.
Pozdrawiam. romekp
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Moje 2 Jonatany są na podkładkach M26 i też czekam z niecierpliwością czy będą takie dobre jak te na starych drzewach które obecnie (przez grzeczność krewniaka) mam w piwnicy.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
romekp
200p
200p
Posty: 244
Od: 22 lis 2009, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

No właśnie będzie okazja przekonać jak podkładka wpływa na smak owoców.
Pozdrawiam. romekp
sigrid
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 24 lis 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Czy w takim razie Piękna z Boskop, Red Boskop i Szara Reneta to to samo drzewo? Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu :oops:
Oliwkę Inflandzką mam w starym sadzie, ale niestety jak nowe drzewka zaczną owocować to stare wycinam. Tak jak pisałam wyżej będe miała jeszcze 5 miejsc, proszę więc o wskazywanie waszych typów.
o Jonatanie wspominała moja babcia, że dobry, niestety oprócz niego Oliwki i Koksy innych sprawdzonych odmian nie pamięta.

Przyznaje ze starking też ciekawy a i Grawsztynka bym mogła posadzić. Jeśli chodzi zaś o Pepinę to nigdy nie kosztowałam ale jedna z nich jest chyba dość chorowita tzn mam na myśli Pepinę Lineusza. Doradzacie coś co smaczne i odporne na choroby i warunki glebowe, bo u mnie w lecie susza i v klasa ziemi.
Tak więc czekam na wasze propozycje pięciu odmian do mojego sadu. Z góry dziękuję.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Red Boskoop to bardziej zarumieniona wersja Pięknej z Boskoop, tzw. sport. A szara reneta to ogólne określenie, (jak i "reneta") nie odmiana lecz typ jabłek. Była kiedyś taka klasyfikacja jabłoni, Diela czy Lukasa, po cechach owoców. Np. Reneta Francuska, Reneta Kulona, Reneta Zabergau, Reneta Kanadyjska, Pepina Parkera, Egremont Russet, Herefordshire Russet.

Podobnie z "pepiną" - pippin oznacza siewka, czy podrostek (pip to nasionko czy ziarenko jabłka). W nazwie odmiany oznacza że pochodzi od przypadkowej siewki. Przykładowo Koksa pomarańczowa to "pomarańczowa siewka Cox'a - Cox's Orange Pippin, najprawdopodobniej potomstwo Ribston Pippin :wink: Obie jakby co polecę, jak i Pepinę Linneusza (właściwa nazwa Yellow Bellflower), która chorowita raczej nie jest, tylko na mróz wrażliwa. Starking natomiast choruje na parch.

Sam nie potrafiłbym wybrać pięciu odmian, bo możesz u siebie posadzić wszystko co w Polsce rośnie. Zależy przecież na jaką porę, do czego, jaki smak. Trzeba sobie dobrać do gustu...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=20230
:wit
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”