Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie

[norbert76]

Na początek proszę poczytać wątek od początku, zostały w nim opisane typowe problemy związane z uprawą draceny.
Jeśli to nie pomoże postaraj się wrzucić zdjęcia i opisać warunki uprawy i pielęgnacji.

[tom_ek]

Kwiatkowo1993, mojej dracenie zimą nieliczne liście żółkną, schną i odpadają, jeśli za mocno ja podleję (a zimą wystarczy podlać raz na dwa - trzy tygodnie). Daję jej wówczas odpocząć jeszcze dłużej od wody i wszystko wraca do normy. Ale u Ciebie to być może co innego i dobrze by było, jakbyś zrobił(a) to, o czym pisał Norbert.

[kwiatkowo1993]

Co z nią jest nie tak? A nie dziwcie się, że wyjęłam ją bo musiałam zobaczyć korzenie czy mi pogniły ale chyba z korzeniami wszystko jest ok.

-- 10 lut 2016, o 00:52 --

Szczerze to sadziłam ją w ziemi uniwersalnej bez żadnych nawozów i bez drenażu. Podlewałam dość różnie. Ale dość często nawet co 5 dnia a czasem długo nie podlewałam i potem dużo wody lałam. To pewnie przez to, że za dużo wody w niej było i to w różnych odstępach czasowych i praktycznie nie miała dostępu do światła.
Ale co mogę zrobić by ją uratować czy już się nie da?

[norbert76]

Sama sobie odpowiedziałaś - nieprawidłowa ziemia, nieregularne podlewanie, niewłaściwe stanowisko. Trzy podstawowe błędy.

Jak i czy da się uratować?

Posadzić do przepuszczalnej mieszanki - ziemia do palm zmieszana z gruboziarnistym piaskiem/agroperlitem.
Postawić na jasnym stanowisku, najlepiej na parapecie - osłaniaj tylko przed ostrym słońcem.
Regularnie podlewaj - utrzymuj umiarkowanie wilgotne podłoże.

Te trzy warunki trzeba spełnić i uzbroić się w cierpliwość.

[tom_ek]

Norbercie, czy stanowisko na parapecie nie będzie za jasne? Draceny bezpośredniego słońca (nie tylko ostrego) raczej nie lubią. Moja dobrze sobie radzi naprzeciwko okna, ale w odległości ok. 4 m od niego. No chyba że akurat to ta moja tak ma.

[kwiatkowo1993]

Bardzo dziękuję za odpowiedź . Mam nadzieję, że będzie dobrze z moją rośliną


Dracene się trzyma w dużym pojemniku czy lepiej w małym?

[tom_ek]

W dopasowanym do korzeni, nie za dużym, nie za małym

[norbert76]

Norbercie, czy stanowisko na parapecie nie będzie za jasne? Draceny bezpośredniego słońca (nie tylko ostrego) raczej nie lubią. Moja dobrze sobie radzi naprzeciwko okna, ale w odległości ok. 4 m od niego. No chyba że akurat to ta moja tak ma.

Tomek, uważam że cztery metry od okna będzie za ciemno, przy takiej odległości do rośliny dociera znikoma część światła. Poza tym należy odróżnić od jakiego okna: południowego, wschodniego, zachodniego, północnego, czy za oknem rosną wysokie drzewa, wielkość samych okien itd. - rozkład i intensywność światła będziesz miał różną.
Poza tym, ok. rośnie, a czy ma prawidłowy pokrój? I jak długo Tobie będzie rosła zdrowa w takiej odległości?

Mówimy tu o roślinie która musi się zregenerować, więc będzie potrzebować dużo więcej światła niż zdrowa roślina.

Słońce np na parapecie wschodnim nie powinno zaszkodzić, szczególnie że o tej porze roku - nie operuje jeszcze za mocno.

[tom_ek]

Mówimy tu o roślinie która musi się zregenerować, więc będzie potrzebować dużo więcej światła niż zdrowa roślina.

I tu masz rację Norbercie.
Moja natomiast rośnie na wprost okna południowo-zachodniego, ale latem niemal cały czas jest ono zasłonięte. W tym miejscu rośnie już 2-3 lata, bez większych problemów. Raz, ubiegłego lata, postanowiłem sprawdzić jak sobie będzie radzić trochę bliżej okna - po kilku dniach zwiotczała, oklapła i na tym się mój eksperyment skończył. A czy pokrój ma prawidłowy? Nie jestem pewny, ale wygląda tak:

[norbert76]

Widać wyraźnie, dół jest zwarty międzywęźla są krótkie, im wyżej tym dłuższe i jest przez to trochę wyciągnięta. Zresztą widać też, jak wyciąga się tym samym w stronę okna.
Jakbyś od razu po kupnie postawił bliżej okna, to wtedy zobaczyłbyś różnice w pokroju.

[tom_ek]

Norbercie, dół jest zwarty chyba dlatego, że liście tam starsze, te młodsze, u góry sterczą ze względu na wiek chyba? Podobnie mam u juki - górne sterczą, dolne zwisają. Międzywęźli u dołu nie widać wyraźnie, a właściwie to prawie w ogóle ich nie widać, bo zasłonięte przez liściuchy są. To, że się roślina kieruje ku światłu to normalne, tak samo wyciąga mi się juka, którą mam tuż przy oknie balkonowym (bliżej światła już mieć nie może, a i tak się w jego kierunku pochyla). I nie masz racji, że się pędy kierują w stronę okna, bo gdy tak się dzieje, roślinę obracam - a tę dracenę obracałem jakieś dwa tygodnie temu. Możesz mi wierzyć, że gdy stała bliżej okna, wyglądała znacznie gorzej. A u draceny mojej mamy, która stoi przy oknie (dracena, nie mama , okno zaś jest wschodnie), wszystkie liście, łącznie z wyższymi, idą prosto w dół.

[norbert76]

Tomek, jeśli roślinę stojącą przez dłuższy czas w jednym miejscu i nagle przestawisz na inne, to z reguły zawsze na zareaguje. Roślina musi się na nowo aklimatyzować do nowych warunków - u Twojej po prostu oklapły liście. Ale to nie oznacza, że po jakimś czasie nie zaczęła by lepiej rosnąć.
Natomiast dalej będę obstawiać, że pokrój Twojej draceny nie jest do końca prawidłowy.
Ale dopóki rośnie to chyba w porządku.

[raflezja]

Dracena Tomka w sumie jest ok, ale wolałaby mieć więcej światła. Liście są trochę wiotkie.
W lecie wyprowadzam swoje do ogrodu ale do półcienia. Przy południowym oknie w domu D. marginata będzie pięknie rosnąć.