Brzoskwinia - sadzenie, cięcie, owocowanie
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
W tym sezonie już nic nie uratuje twojej brzoskwini.Pozostaje jesienią po opadzie liści spryskać miedzianem.
Teraz oczywiście możesz wzmocnić roślinę poprzez odpowiednie nawożenie np. preparatami roślinnymi,
To nigdy nie zaszkodzi,a może pomóc przetrwać roślinie.
Mocne porażenie może uśmiercić młodą brzoskwinie.
Teraz oczywiście możesz wzmocnić roślinę poprzez odpowiednie nawożenie np. preparatami roślinnymi,
To nigdy nie zaszkodzi,a może pomóc przetrwać roślinie.
Mocne porażenie może uśmiercić młodą brzoskwinie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Brzoskwinie u mnie w ogrodzie [rozpięte szpalerowo na drutach przy południowej ścianie] to drzewka które są specjalnie traktowane. Tylko one sa książkowo opryskiwane [na kędzierzawość oczywiście] i co? zaraz ruszam usuwać kędziory
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
U mnie były niedobitki choroby i za radą Ernruda odciąłem porażone końcówki.Nie było tego wiele.Teraz brak dalszych objawów.Oprysk książkowy
Natomiast ubiegły rok u wielu forumowiczów był bardzo niekorzystny dla brzoskwiń.
Natomiast ubiegły rok u wielu forumowiczów był bardzo niekorzystny dla brzoskwiń.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Ja u swojej brzoskwini też poobrywałam chore liście ,ale nie obcinałam końcówek gałęzi....czy warto poprawić zabieg?
Tym bardziej ze wczoraj zauważyłam następne ,pojedyncze , zaatakowane listki ,
Tym bardziej ze wczoraj zauważyłam następne ,pojedyncze , zaatakowane listki ,
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
ERNRUD pisze:Warto ciąc cały czubek gałęzi, gdy nie jest bardzo istotny dla rozwoju drzewa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Co to znaczy istotny do rozwoju drzewa? Tu chodzi chyba o młode drzewka?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Istotny w tym sensie, że na nim będziemy opierać kształtowaną koronę.
Brzoskwinia - radykalne cięcie
Witam
Posiadam 2 brzoskwinie 8-letnie, niestety nie znam odmian. Jedna ma pomarańczowy miąższ, druga zielonobiały. Obie rodzą olbrzymie pyszne owoce. Niestety w ubiegłym roku nie opryskałam ich na kędzierzawość ani wiosną miedzianem a one i tak zawiązały tyle owoców, że nie byłam w stanie przejeść. Niestety już tegoroczną wiosną było widać, że drzewa są w bardzo kiepskiej kondycji, na gałęziach było dużo wydzieliny żywicznej, więc pewnie dopadł je rak. Ta z pomarańczowych miąższem niestety się przy tegorocznych wichurach złamała. Gałęzi nie odcięłam ale chyba niestety w miejscu złamania ona jest chora i widać, że i tak nie ma szans, żeby uratować pozostałe dwa konary. Ta biała niestety wygląda bardzo podobnie. Nie wiedziałam, że brzoskwinie są tak delikatnymi i kruchymi drzewami. Podobnie miałam z nektaryną, ciągle ją trzymam mimo że jest usychająca, ale żal mi ją wyciąć, mimo, że nic nie rodzi bo jest jednym wielkim rakiem. Mam pytanie. Czy jest sens wyciąć wszystko do pnia, poczekać aż odbiją nowe gałęzie czy mam odpuścić i wyciąć całe drzewa i posadzić nowe?
Magda
Posiadam 2 brzoskwinie 8-letnie, niestety nie znam odmian. Jedna ma pomarańczowy miąższ, druga zielonobiały. Obie rodzą olbrzymie pyszne owoce. Niestety w ubiegłym roku nie opryskałam ich na kędzierzawość ani wiosną miedzianem a one i tak zawiązały tyle owoców, że nie byłam w stanie przejeść. Niestety już tegoroczną wiosną było widać, że drzewa są w bardzo kiepskiej kondycji, na gałęziach było dużo wydzieliny żywicznej, więc pewnie dopadł je rak. Ta z pomarańczowych miąższem niestety się przy tegorocznych wichurach złamała. Gałęzi nie odcięłam ale chyba niestety w miejscu złamania ona jest chora i widać, że i tak nie ma szans, żeby uratować pozostałe dwa konary. Ta biała niestety wygląda bardzo podobnie. Nie wiedziałam, że brzoskwinie są tak delikatnymi i kruchymi drzewami. Podobnie miałam z nektaryną, ciągle ją trzymam mimo że jest usychająca, ale żal mi ją wyciąć, mimo, że nic nie rodzi bo jest jednym wielkim rakiem. Mam pytanie. Czy jest sens wyciąć wszystko do pnia, poczekać aż odbiją nowe gałęzie czy mam odpuścić i wyciąć całe drzewa i posadzić nowe?
Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Ciężko jest mi ocenić stan tych drzew na podstawie opisów. Od razu muszę jednak zaznaczyć, że brzoskwinie dla klimatu Polski są przewidziane na 15-20 lat i to przy regularnej ochronie. Podejrzewam natomiast, że trzeba przeprowadzić cięcie odmładzające w kwietniu. Na Taphrinę oprysk miedzianem w czasie opadania liści oraz syllitem przed kwitnieniem.
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Bardzo dziękuję Erneście za odpowiedź, bardzo na nią liczyłam. Pobiegłam zrobić zdjęcia, ale kiepski ze mnie fotograf, więc nie wiem czy to da Ci jakiś szerszy pogląd. Dla mnie ważna kwestia jest czy ciąć czy wyrzucić i posadzić nowe drzewo, ale prawdę mówiąc to one owocują dopiero z trzeci rok... Nie wiedziałam, że po 15 zmiana... 3 pierwsze zdjęcia to ta pomarańczowa, trzy następne biała.
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Nie musi być źle.
Pierwsza, pomimo złamania wygląda lepiej fizjologicznie. Trzeba teraz odciąć resztę konaru, a brzegi rany wyrównać i całość posmarować funabenem z dodatkiem miedzianu (5%).
Oba drzewa będą wymagać cięcia odmładzającego. Do usunięcia w kwietniu wszystkie gałęzie gumujące i zasychające. Reszta do skrócenia o połowę. Wszystkie gałązki cieńsze od ołówka do usunięcia w całości. Wszystkie cięcia na obrączkę, żadnych czopów. Zabezpieczanie ran!
Dodatkowo standard. ochrona przed kędzierzawością.
I w ten sposób masz te brzoskwinie przez następne 10 lat.
P.S. Miałem kiedyś brzoskwinię, która uschła w wieku 28 lat. Nie z powodu chorób. Z powodu naturalnej genetycznej granicy żywotności.
Pierwsza, pomimo złamania wygląda lepiej fizjologicznie. Trzeba teraz odciąć resztę konaru, a brzegi rany wyrównać i całość posmarować funabenem z dodatkiem miedzianu (5%).
Oba drzewa będą wymagać cięcia odmładzającego. Do usunięcia w kwietniu wszystkie gałęzie gumujące i zasychające. Reszta do skrócenia o połowę. Wszystkie gałązki cieńsze od ołówka do usunięcia w całości. Wszystkie cięcia na obrączkę, żadnych czopów. Zabezpieczanie ran!
Dodatkowo standard. ochrona przed kędzierzawością.
I w ten sposób masz te brzoskwinie przez następne 10 lat.
P.S. Miałem kiedyś brzoskwinię, która uschła w wieku 28 lat. Nie z powodu chorób. Z powodu naturalnej genetycznej granicy żywotności.
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
DZIĘKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozradowałeś moje serce! Czyli teraz tylko ta jedna gałąź z wyrównaniem i zabezpieczeniem. W marcu silit, kwiecień cięcie. A co z opryskiem miedzianem po opadnięciu liści? I malować wapnem? Bo z tym to strasznie leniwa jestem, ale jeżeli mają mniej chorować to zrobię
Rozradowałeś moje serce! Czyli teraz tylko ta jedna gałąź z wyrównaniem i zabezpieczeniem. W marcu silit, kwiecień cięcie. A co z opryskiem miedzianem po opadnięciu liści? I malować wapnem? Bo z tym to strasznie leniwa jestem, ale jeżeli mają mniej chorować to zrobię
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Witam . Tak doczytałem się w literaturze fachowej już parę lat temu 9 i tak stosuje oprysk) , że brzoskwinie pryskać na kędzierzawość liści trzeba przed pierwszym mocniejszym wczesnowiosennym lub późno zimowym ociepleniem . Pryskanie np. sylitem w marcu specjalnie już nic nie da, ponieważ grzyb atakuje pąk jak tylko on wzbudzi się choć minimalnie do życia dostając więcej słońca wczesnowiosennego . W tym roku luty to już za późno było , ponieważ była ciepła zima. Ja pryskałem silitem w styczniu i nie miałem najmniejszych problemów z kędzierzawością liści. ( luty to już w tym roku zbyt późny termin) Zbiory były obfite i niestety mimo starań część gałęzi się wyłamała. A mówiłem żonie .... Przerwijmy mocno zawiązki ( choć brzoskwinia sama zrzuci nadmiar , ale to czasem mało przy dobrym nawożeniu i podlewaniu) to będą owoce dorodniejsze i nie wyłamie gałęzi, bo mam tylko dwie sztuki na ogrodzie i mogę to z powodzeniem zrobić. , ale nie... i "tero mosz" .... same się obcięły . Dlatego nie specjalnie bym ciął brzoskwinie , bo one same się lubią" skrócić", choć może jakieś korekty można wykonać jesienią.kluska pisze:ozradowałeś moje serce! Czyli teraz tylko ta jedna gałąź z wyrównaniem i zabezpieczeniem. W marcu silit, kwiecień cięcie. A co z opryskiem miedzianem po opadnięciu liści? I malować wapnem? Bo z tym to strasznie leniwa jestem, ale jeżeli mają mniej chorować to zrobię