Sałata,odmiany,wysiew, uprawa,wymagania, problemy cz.2
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
pelikano od dzisiaj Twoja żona jest dla mnie wzorem
Dziękuję jeszcze raz
Dziękuję jeszcze raz
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Wygląda cudnie, moje uznanie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
U mnie wysiana do doniczki liściasta powyciągała się bardzo, tak że będę musiała chyba ją popikować. Wysiałam też dwa dni temu drugą turę i poszła na balkon. Kupiona sałata w sklepie taka już w doniczce, przesadzona do większej stoi na balkonie już drugi tydzień i radzi sobie świetnie, a ja jej urywam codziennie kilka listków do kanapek
Czekam aż moje z nasionek będą takie
Czekam aż moje z nasionek będą takie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Nie, to papierowa woskowana chyba osłonka po prezencie w postaci calandiva dla mojej.grazka100 pisze: pelikano doniczka Twojej Żony jest ze styropianu??
A widzę że rozsadziłaś? Nie boisz się, że to w ogóle nie zahartowane? Może jakąś tekturę albo coś w tym stylu daj na noc pod całość
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Miałam jeszcze inne rozsadzone Powysiewałam w kilka pudełek różne rodzaje sałat. Te są młodsze i bywały już cała dobę na zewnątrz. Te, które pokazywałam wcześniej już poszły "na kompost"
Pod każdym jest styropianowa tacka. One nie były w domu, tylko w temperaturze ok 10-15 st. w tzw ogródku zimowym.
Jak przeżyją, to ok, a jak nie, to produkuję kolejne.
Jednak masz rację. Włożyłam pod całość karton z krótkimi/niskimi boczkami.
W tej chwili zażywają słońca bo na kilka chwil wyjrzało zza chmur.
Pod każdym jest styropianowa tacka. One nie były w domu, tylko w temperaturze ok 10-15 st. w tzw ogródku zimowym.
Jak przeżyją, to ok, a jak nie, to produkuję kolejne.
Jednak masz rację. Włożyłam pod całość karton z krótkimi/niskimi boczkami.
W tej chwili zażywają słońca bo na kilka chwil wyjrzało zza chmur.
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Ja też miałam problem rozsadą sałat w domu a także z kapustą. Więc wymyśliłam takie styropianowe pudełko na dwór (stoi pod murem domu od strony zachodniej) przykryte szybą. Jak tylko wykiełkuje mi jakaś sałatka to raz w dwa przepikowuję ją do tych pudełeczek (jakoś nie chcą kiełkować jednocześnie).
Póki co mimo nocnych przymrozków nie przynoszę rozsady do domu ani nie przykrywam niczym dodatkowo.
Sałaty ładnie się trzymają (nie wybiegają), kapusta też o dziwo a dziś dołączyły do nich kalafior i brokuł. Sama jestem ciekawa czy to zda egzamin i czy za jakiś czas będę miała co posadzić do ogródka
Póki co mimo nocnych przymrozków nie przynoszę rozsady do domu ani nie przykrywam niczym dodatkowo.
Sałaty ładnie się trzymają (nie wybiegają), kapusta też o dziwo a dziś dołączyły do nich kalafior i brokuł. Sama jestem ciekawa czy to zda egzamin i czy za jakiś czas będę miała co posadzić do ogródka
Pozdrawiam Asia
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Johna, dzięki za pomysł. Poobkładałam moje sałaty wewnątrz pojemnika styropianowymi tackami. Zapewne troszkę je osłoni przed niską nocną temperaturą.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Ja posiałam prawie 2 tygodnie temu miks sałat + szpinak do starego tunelu foliowego (niby zapowiadali deszcz ze śniegiem, to będę musiała przykryć go agrowłókniną bo przed mrozem na pewno ich nie ochroni).
Co dziwne pierwsze wyszły sałaty (cykoria liściasta, masłowa, rzymska, dębolistna, rukola jeszcze się ociąga), mimo że szpinak to 'matador' to widziałam dopiero pojedyncze kiełki (a posiałam go najwięcej).
Wczoraj posiałam 'red bowl' do pojemniczka plastikowego, ledwo co przykryłam ziemią i dzisiaj wygrzewała się na parapecie razem z selerami i już widać że kiełkuje , będę musiała ją eksmitować do foliaka, żeby mi się nie wyciągnęła jak zrobiły to selery.
(selery, większy to naciowy zaczęły kiełkować po 4 dniach, tak wyglądały po 14 dniach od posiania).
Ogólnie pierwszy raz robię rozsady sałat jak i reszty warzyw z inspektu (zawsze kupowaliśmy targowe flancki, albo dostawaliśmy nadmiar od rodziny).
Co dziwne pierwsze wyszły sałaty (cykoria liściasta, masłowa, rzymska, dębolistna, rukola jeszcze się ociąga), mimo że szpinak to 'matador' to widziałam dopiero pojedyncze kiełki (a posiałam go najwięcej).
Wczoraj posiałam 'red bowl' do pojemniczka plastikowego, ledwo co przykryłam ziemią i dzisiaj wygrzewała się na parapecie razem z selerami i już widać że kiełkuje , będę musiała ją eksmitować do foliaka, żeby mi się nie wyciągnęła jak zrobiły to selery.
(selery, większy to naciowy zaczęły kiełkować po 4 dniach, tak wyglądały po 14 dniach od posiania).
Ogólnie pierwszy raz robię rozsady sałat jak i reszty warzyw z inspektu (zawsze kupowaliśmy targowe flancki, albo dostawaliśmy nadmiar od rodziny).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Wyniosę to jutro do foliaka i jeszcze posieję nowe