Uratowane storczyki (Art) :)
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Joasiu - Nelly Isler jest śliczna, a Twoja ma chyba wyjątkowo duże kwiaty I do tego powinna pachnieć. Jednym słowem same zalety
Zawsze chciałam ją mieć, ale jak na złość nigdy nie mogłam spotkać... Jak już spotkałam, to dalej mi się podobała, ale stwierdziłam, że będę podziwiać u innych, a moje w błyskawicznym tempie topniejące miejsce na storczyki przeznaczę dla innych okazów... Tak więc będę podziwiać u Ciebie
Zawsze chciałam ją mieć, ale jak na złość nigdy nie mogłam spotkać... Jak już spotkałam, to dalej mi się podobała, ale stwierdziłam, że będę podziwiać u innych, a moje w błyskawicznym tempie topniejące miejsce na storczyki przeznaczę dla innych okazów... Tak więc będę podziwiać u Ciebie
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Joasiu, Nelly jest powalająca przepiękny kolor kwiatów, ich wielkość i fascynująca warżka
Gratuluję doprowadzenia do kwitnienia
Gratuluję doprowadzenia do kwitnienia
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Agnieszka_73
- 200p
- Posty: 416
- Od: 16 paź 2008, o 21:17
- Lokalizacja: Białystok
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Dziękuję WSZYSTKIM za miłe słowa, zarówno pod adresem mojej kwitnącej Nelly Isler jak i moim !
Nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy to piękne kwitnienie tym bardziej, że jej "żywot" mógł się potoczyć
nieciekawie, co opisywałam w poście do Dawida (Orchideomaniaka ) TUTAJ
Agnieszko_73 - tam właśnie opisałam co jej robiłam, że mi zakwitła
Halinko - hoja ma swoją historię. U mnie jest od 4 lat, a wcześniej pewna staruszka przyniosła ją
mojemu M. do pracy mówiąc, że już nie ma siły opiekaować się kwiatami. Chciałabym, żeby kiedyś u mnie zakwitła.
A lubię ją bardzo. Dla Ciebie zdj. hoyi w całej okazałości:
A dla Wszyskich, wczoraj zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie Nelly prześwietlonej przez zachodzące słońce
Nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy to piękne kwitnienie tym bardziej, że jej "żywot" mógł się potoczyć
nieciekawie, co opisywałam w poście do Dawida (Orchideomaniaka ) TUTAJ
Agnieszko_73 - tam właśnie opisałam co jej robiłam, że mi zakwitła
Halinko - hoja ma swoją historię. U mnie jest od 4 lat, a wcześniej pewna staruszka przyniosła ją
mojemu M. do pracy mówiąc, że już nie ma siły opiekaować się kwiatami. Chciałabym, żeby kiedyś u mnie zakwitła.
A lubię ją bardzo. Dla Ciebie zdj. hoyi w całej okazałości:
A dla Wszyskich, wczoraj zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie Nelly prześwietlonej przez zachodzące słońce
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Joasiu, hoja jest przepiękna i zadbana. Ja sama od wielu lat mam dwie i z tego co wiem nie lubią one zmian miejsca i przeciągów oraz zbyt dużej wilgoci ( wodę gromadzą w pięknych i grubych liściach), a potrzebują sporo światła, jednak nie bezpośredniego. Myślę, że takie warunki pozwolą Twojemu kwiatkowi zakwitnąć, choć może on na to potrzebować czasu. Życzę Ci powodzenia.