Zasypało nas totalnie. Drobnocebulowe i pozostałe rośliny bezpieczne pod 30 centymetrową warstwą śniegu.
Halszko dziękuję.

Nasze roślinki bezpieczne, przysypane białym puchem. Dzisiaj postrącaliśmy czapy śnieżne z iglaków.
Kwitnące maluchy cebulowe, jak co roku się pokażą, tylko my jesteśmy niecierpliwe.
Dorotko pracowałam w trzech ogrodach, więc zrobiłam sobie długi urlop.
Twoje chryzantemy i róże pewnie też bezpieczne pod śniegiem.
Martuś zapachniało wiosną, ale kolejne takie kolorowe widoki dopiero w przyszłym roku.
Na pewno Twoje chryzantemy i pozostałe cudowności ogrodowe cieszą się z puchowej kołderki.
Wandziu ogród dokładnie przysypany śniegiem. Różom i hortensjom zrobiłam 50-60 centymetrowe kopce z odgarnianego śniegu.
Matka moich przylaszczek zaginęła po trzech latach. Jakie było moje zdziwienie, gdy po dwu latach znalazłam malutkie dwie siewki.

Niestety w środku tegorocznego lata musiałam je przesadzić, ponieważ rosły pod wycinanymi hibiskusami. Trochę je podlewałam, ale nie przypuszczałam, że zakwitną.
Lucynko miło Cię gościć.

Stęskniłam się za Forumkami, ale z telefonu źle mi się pisze, a komputer mam tylko stacjonarny.
Przylaszczki przeżyły przesadzanie w upał, jedna na pewno zakwitnie.
Dziękuję za życzenia.

U nas zima prawdziwa, od wczoraj pada, a my pracujemy przy odśnieżaniu.
Dostałam nowy komputer i zamiast poczytać o nowym programie do obróbki zdjęć zrobiłam po staremu. Niestety nie sprawdziłam, czy kasowane w programie zostają na moich plikach. Nie będę opisywać całej procedury, ale opróżniłam kosz i wszystkie zdjęcia po roku 2017 zniknęły.

Pocieszam się, że wiosną będą nowe, jeszcze ładniejsze.
Pocieszajki z 2017 roku.
