Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
No tak, "zwierzątka" bezświetlne, jak maja mieć w dzień jasno to nie będą przerabiać wkładu tylko się ukrywać czekając na noc, przykryć je jakimś ciemnym materiałem to powinno im to ułatwić życie (przynajmniej tyle możemy dla nich zrobić przez ten zimowy czas).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
... i właśnie tak wyglada, chociaż zamiar był bardziej przyziemny. Z uwagi na to, że nie miałam pod ręką bardziej nadającego się pojemnika, wrzuciłam dżdżownice do akwarium. Zdjęcie jest zrobione zaraz po tym jak tam robaczki trafiły. Poźniej akwarium dostało obudowę styropianową z 4 stron. Została widoczna tylko szyba przednia i góra, żeby nawmiar wody odparowywał. Akwarium stoi w garażu więc światło im za badzo nie przeszkadza. Wilgotność reguluję wsadem. Przez szybę bardzo dobrze widać, czy trzeba podlać, czy raczej dołożyć coś apsorbującego wodę (szary karton, suszone placki krowie). Nie zależy mi na biohumusie, raczej na tym, żeby przeżyły zimę a widzę, ze im dobrze bo rosną i mnożą się. Ot taka ciekawostka.Ginka pisze:Lokum godne eksperymentu szkolnego z życia pierścienic.

Pozdrawiam. Beata.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Moje zimują od 6 lat w kompoście... Dobrze, że nie wiedzą o pięciogwiazdkowych warunkach u Beatki...
Sporo roznieśliśmy po działce, ale tam szybko stają się pokarmem... czasem jednak trafiam na nie w trakcie pielenia...

Sporo roznieśliśmy po działce, ale tam szybko stają się pokarmem... czasem jednak trafiam na nie w trakcie pielenia...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
A jak tam krety i gryzonie, nie wpraszają się na cały rok do kompostu?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Na kreta w kompostowniku nie trafiłam, a gryzonie...
Z zakupionej setki dżownic sporo się namnożyło, ale jak pisałam część trafiła ,,na pole'', a tam bywa już sporo kretów.

Z zakupionej setki dżownic sporo się namnożyło, ale jak pisałam część trafiła ,,na pole'', a tam bywa już sporo kretów.

pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Witam, posiadam drewniany kompostownik na dworze i od kilku dni zauważyłem że dżownice z niego uciekają i nie wiem co może być tego przyczyną. Może ktoś miał podobną sytuację, ewentualnie wie jak temu zaradzić. Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Jest kilka możliwości, napisz wpierw czy kompost jest stary czy świeży (obornik czy nie), czy jest w nim za mokro lub sucho, czy możliwe jest wprowadzenie się gryzoni od których mogą dżownice uciekać, jakby było zbyt zimno to raczej by uciekały w dół, a że uciekają górą może sugerować dużą temperaturę (ale to przy świeżym wkładzie szczególnie z trawy).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
W kompostowniku jest przegnitą stara trawa. Mieszkam w lesie wie obecność gryzoni jest prawdopodobna lecz ich jeszcze w kompostowniku nie widziałem. Dżownice wychodzą przez szpary z boku kompostownika.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 962
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Szpary za duże a robaczki ciekawskie tylko wrócić nie potrafią jak spadnie ze ścianki i tyle.
Z kolei jak im źle w pryzmie to może szukają jedzonka
Powiedz jeszcze czy to jest stara czy nowa hodowla bo jak nowa to może musisz "wszystko poprawić"
Z kolei jak im źle w pryzmie to może szukają jedzonka
Powiedz jeszcze czy to jest stara czy nowa hodowla bo jak nowa to może musisz "wszystko poprawić"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Tak samo moje mają z otworami w dnie na odprowadzenie wody, wyjdą i ja muszę ingerować aby nie padły bo trafić do "domu" nie trafią, a kompost jest pracujący czy zimny? (sprawdzałeś temperaturę w środku?).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Moja mała hodowle założyłem w sierpniu tego roku i dopiero od kilku dni mam taki problem.Szpary po miedzy deskami są bardzo malutkie praktycznie ich nie ma a one wychodza.Teraz jak wyjdą to na pewno zmarzną bo w Szwecji jest już mróz.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Praktycznie w zimnych rejonach i "zimnych" kompostach (nie produkują ciepła przy rozkładzie) się konstrukcje opatula aby towarzystwo nie wymarzło przez zimę, szczególnie że to kompostownik z desek gdzie pewnie z każdej strony hula wiatr, a to trochę inne środowisko jakie mają w hodowlach w betonowych "pracujących" kompostownikach.
Szczerze nie mam pojęcia czemu Ci uciekają
.
Szczerze nie mam pojęcia czemu Ci uciekają

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Obstawiam jak inni - zimno albo głód, choć u mnie chowają się głównie przed kretamiitp.
Znalazłam dziś dwie uciekinierki w donicach z niewsadzonymi roślinkami.
Właśnie dziś dołożyłam na pierwszym kompoście kartonów, a na drugim liści i chwastów.
Obornika raczej nie daję na kompost, ale odpadki z kuchni i owszem więc mają urozmaicenie
Zawsze miałam problemy z utylizacją kartonów, a od sześciu lat praktycznie wszystkie lądują na kompoście
P.S. obrywam wcześniej taśmy klejące i nie daję mocno zadrukowanych.
Znalazłam dziś dwie uciekinierki w donicach z niewsadzonymi roślinkami.
Właśnie dziś dołożyłam na pierwszym kompoście kartonów, a na drugim liści i chwastów.
Obornika raczej nie daję na kompost, ale odpadki z kuchni i owszem więc mają urozmaicenie

Zawsze miałam problemy z utylizacją kartonów, a od sześciu lat praktycznie wszystkie lądują na kompoście

P.S. obrywam wcześniej taśmy klejące i nie daję mocno zadrukowanych.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Chciałam zostawić moje dżownice do wiosny w spokoju, oczywiście mama miała inne plany i zrobiła im dzisiaj armagedon
, wybrała większość ziemi i wsadziła do wiadra i pojemnika dodając nowej ziemi na dół "aby przeszły", że ziemia przypomina konsystencją glinę nie mam możliwości ręcznego wybrania dżownic, czy jest szansa że się schowają w nowej ziemi? (obecnie stoją w zimniejszym miejscu w piwnicy tam gdzie stały latem czyli pod okienkiem).
Pojemnik "matczyny" musiałam szybko zanieść do kotłowni bo co się okazało, mama zostawiła je otwarte na dworze na tym zimnie
, widać że im się to nie spodobało bo jak poszłam dorzucić uciekinierek które pełzały po wierzchu ziemi w wiadrze pod pojemnikiem który stał bezpośrednio na ziemi, to widziałam jedną która chciała uciec
.
Czy np postawienie pod tymczasowym wiadrem garnka z wrzątkiem nie zachęci dżownic do zejścia na dno gdzie pojawi się ciepło którego tak potrzebują? (aktualnie w piwnicy zimno, nawet w kotłowni bo piec jest wygaszony).
Co zrobić teraz z tym fantem, bo jeśli zostanie jakaś w ziemi i zostanie dana do kwiatków (w sumie nie wiem po co mamie ziemia, skoro nie widzę zapotrzebowania na nią w tej chwili), to uciekną z doniczki. Taka moja mamusia jest pomysłowa, wszystko na opak (bo mogłabym jej dać ziemi tak jak powinno być, aby małe mogły uciec głębiej, ale ona woli po swojemu bez mojej wiedzy wybierając na raz ziemię do połowy głębokości pojemnika
).
No i się moje maleństwa zbuntowały, poszłam zobaczyć jak się mają i co widzę? całą masę na ściankach i pod pokrywką pojemnika (na szczęście mają pokrywkę, ale ma dziury bliżej środka), wrzuciłam mocno pogniecioną garść zebranych wcześniej liści, mam nadzieję że to je trochę powstrzyma (okazało się że mama pomieszała jedzenie ze świeżą ziemią, znalazłam nawet rodzimą dżownicę
), wezmę jutro te wiaderka i rozdzielę ile się da, bo w nich również jest świeże jedzenie na dole
.

Pojemnik "matczyny" musiałam szybko zanieść do kotłowni bo co się okazało, mama zostawiła je otwarte na dworze na tym zimnie


Czy np postawienie pod tymczasowym wiadrem garnka z wrzątkiem nie zachęci dżownic do zejścia na dno gdzie pojawi się ciepło którego tak potrzebują? (aktualnie w piwnicy zimno, nawet w kotłowni bo piec jest wygaszony).
Co zrobić teraz z tym fantem, bo jeśli zostanie jakaś w ziemi i zostanie dana do kwiatków (w sumie nie wiem po co mamie ziemia, skoro nie widzę zapotrzebowania na nią w tej chwili), to uciekną z doniczki. Taka moja mamusia jest pomysłowa, wszystko na opak (bo mogłabym jej dać ziemi tak jak powinno być, aby małe mogły uciec głębiej, ale ona woli po swojemu bez mojej wiedzy wybierając na raz ziemię do połowy głębokości pojemnika

No i się moje maleństwa zbuntowały, poszłam zobaczyć jak się mają i co widzę? całą masę na ściankach i pod pokrywką pojemnika (na szczęście mają pokrywkę, ale ma dziury bliżej środka), wrzuciłam mocno pogniecioną garść zebranych wcześniej liści, mam nadzieję że to je trochę powstrzyma (okazało się że mama pomieszała jedzenie ze świeżą ziemią, znalazłam nawet rodzimą dżownicę


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Czytam Twoim kłopocie i myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby położyć na wierzch trochę obornika końskiego, z pewnością wszystkie dżdżownice tam by się tam znalazły, potem bym je przeniósł na stare miejsce, a Mamie postawił wiaderko do zabawy bez ruszania Twoich podopiecznych. Ziemia jest niewskazana przy ich pracy.
Jak jest im zimno, to uciekają w dół, a nie do góry jak piszesz. Widocznie mają za mało pokarmu przetworzonego?
Jak jest im zimno, to uciekają w dół, a nie do góry jak piszesz. Widocznie mają za mało pokarmu przetworzonego?