KwiAnna - niestety z kwitnieniami hojek nie było nigdy zbyt obficie, ale kolorowe fiołki to norma.
Heniu - powiem Ci szczerze, że jak uporządkowałam hoje trochę byłam zdziwiona, myślałam, że pwie wszystko mi padło.
Co do kaktusów to wiosną mam nadzieję na nową dostawę.
Ku mojej radości, tej zimy kaktusy mają się bardzo dobrze, nie mam żadnych strat, nie są wyciągnięte, ale mimo tego już drepczę w miejscu, żeby jak najszybciej wynieść je na słoneczko.Filigranowa - ja będę jeszcze próbowała się z nimi dogadać.
. Mam troszkę sukulentów i miały zawsze cały rok jednakowo. W tym roku postanawiam znieść je do piwnicy , a tam mam 10 st , czyli dobrze .
. Przed hojozą jeszcze ostatkiem sił się opieram.A kaktusowe towarzystwo bardzo ciekawie dobrane.
Pieknie tu u ciebie ,jestem zachwycona wszystkiego po troszku , zdjecia super.
Jak to się mówi, kopara osiada 
