Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Pierwszy dzień wiosny objawił się u mnie słońcem i zimnym wiatrem. Bez mrozu, ale w nocy ze dwa stopnie na minusie ma być, wobec czego ziemia nie będzie jeszcze rozmarzać. A niech się dzieje wola Nieba.
Seba - dzięki serdeczne za dobre rady, z których z radością bym skorzystała, gdyby nie to, że się pospieszyłam. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko drżeć o to, co mam.
One będą rosły w tunelu, gdzie można je wcześniej wsadzić, to może nie zmarnieją....
Iwciu - u mnie słońca nie brakuje, od powrotu mrozów codziennie mam słoneczny czas, a okno południowe i niczym nie osłonięte. Cóż, będzie, co ma być.
astiolek - miło mi poznać nowego gościa, tylko nie wiem: pana czy panią... Poproszę o imię, łatwiej będzie się porozumiewać i oczywiście zapraszam częściej.
Dziękuję za pocieszenie mnie w sprawie arbuzów i za kciuki, bo okazuję się, że bardzo się przydadzą.
Beatko [Bazyla] - trzymaj kciuki za efekty moich poczynań, a ja będę trzymała za Twoje, bo obu nam się bardzo przydadzą.
Zaklinamy tę wiosnę i zaklinamy, a ona ma nas głęboko w...tyle.
Dziękuję za dobre życzenia, które z całego serca odwzajemniam.
Marysiu [Maska] - a ja śniegu już bardzo dawno nie widziałam, za to słońca mam skolko ugodno. Oczywiście mrozu też mi natura nie pożałowała, a w tej sytuacji wolałabym śnieg zamiast nadmiaru słońca.
Dziękuję kochana za cieplutkie słowa, którymi otuliłaś mnie jak kołderką i teraz ja otulam Ciebie, życząc ciepłych promieni i rychłego nadejścia wiosenki.
Ewuniu [ewarost] - właśnie planuję jutro już te duże pomidorki wynieść do balkonowego foliaka, by w znacznie chłodniejszym środowisku przystopowały nieco ze wzrostem. Tym bardziej że na pikowanie czekają siewki później wysianych pomidorków, które zajmą słoneczne miejsce zwolnione przez te wyrośnięte.
Niech Ci słonko zaświeci i rozjaśni świat Tobie i Twoim sieweczkom.
Dorotko [korzo_m] - cieszę się, że słonko do Ciebie popłynęło i rozjaśniło życie.
Pewnie że wiosna się nie spóźnia, ale mogłaby przyśpieszyć?
Iwonko1 - podziwiam Twoje podejście do przeciwności losu i optymizm, którego tak mi w tym roku brakuje. Coś we mnie pękło w ciągu minionego roku i nie potrafię powrócić do pełnej równowagi psychicznej. Mam nadzieję, że gdy wiosna buchnie kolorami, drzemiący gdzieś w środku we mnie wulkan na nowo wybuchnie lawą optymizmu i pobudzi uśpioną radość życia.
Kaloryferów zakręcić nie mogę, stare i szybko się zapowietrzają. W sypialni zakręciłam i już nie chce grzać, ale akurat tutaj nie jest potrzebny, natomiast pokój tzw. gościnny jest zamykany przed kotą, więc boję się zakręcić, by w razie dużego mrozu nie zaszkodzić siewkom w drugą stronę. Dzisiaj już znacznie słabiej grzeją, a po wyniesieniu na balkon części doniczek udało mi się okno uchylić i roślinki dostały świeżego powietrza.
Skoro mówisz, że wiosna idzie, to ja Ci wierzę i coraz to wyglądam przez okno, bo a nuż dojrzę ją gdzieś tam z daleka...
Dziękuję i wzajemnie dobrego schyłku tygodnia życzę.
Pierwszy dzień wiosny objawił się u mnie słońcem i zimnym wiatrem. Bez mrozu, ale w nocy ze dwa stopnie na minusie ma być, wobec czego ziemia nie będzie jeszcze rozmarzać. A niech się dzieje wola Nieba.
Seba - dzięki serdeczne za dobre rady, z których z radością bym skorzystała, gdyby nie to, że się pospieszyłam. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko drżeć o to, co mam.
One będą rosły w tunelu, gdzie można je wcześniej wsadzić, to może nie zmarnieją....
Iwciu - u mnie słońca nie brakuje, od powrotu mrozów codziennie mam słoneczny czas, a okno południowe i niczym nie osłonięte. Cóż, będzie, co ma być.
astiolek - miło mi poznać nowego gościa, tylko nie wiem: pana czy panią... Poproszę o imię, łatwiej będzie się porozumiewać i oczywiście zapraszam częściej.
Dziękuję za pocieszenie mnie w sprawie arbuzów i za kciuki, bo okazuję się, że bardzo się przydadzą.
Beatko [Bazyla] - trzymaj kciuki za efekty moich poczynań, a ja będę trzymała za Twoje, bo obu nam się bardzo przydadzą.
Zaklinamy tę wiosnę i zaklinamy, a ona ma nas głęboko w...tyle.
Dziękuję za dobre życzenia, które z całego serca odwzajemniam.
Marysiu [Maska] - a ja śniegu już bardzo dawno nie widziałam, za to słońca mam skolko ugodno. Oczywiście mrozu też mi natura nie pożałowała, a w tej sytuacji wolałabym śnieg zamiast nadmiaru słońca.
Dziękuję kochana za cieplutkie słowa, którymi otuliłaś mnie jak kołderką i teraz ja otulam Ciebie, życząc ciepłych promieni i rychłego nadejścia wiosenki.
Ewuniu [ewarost] - właśnie planuję jutro już te duże pomidorki wynieść do balkonowego foliaka, by w znacznie chłodniejszym środowisku przystopowały nieco ze wzrostem. Tym bardziej że na pikowanie czekają siewki później wysianych pomidorków, które zajmą słoneczne miejsce zwolnione przez te wyrośnięte.
Niech Ci słonko zaświeci i rozjaśni świat Tobie i Twoim sieweczkom.
Dorotko [korzo_m] - cieszę się, że słonko do Ciebie popłynęło i rozjaśniło życie.
Pewnie że wiosna się nie spóźnia, ale mogłaby przyśpieszyć?
Iwonko1 - podziwiam Twoje podejście do przeciwności losu i optymizm, którego tak mi w tym roku brakuje. Coś we mnie pękło w ciągu minionego roku i nie potrafię powrócić do pełnej równowagi psychicznej. Mam nadzieję, że gdy wiosna buchnie kolorami, drzemiący gdzieś w środku we mnie wulkan na nowo wybuchnie lawą optymizmu i pobudzi uśpioną radość życia.
Kaloryferów zakręcić nie mogę, stare i szybko się zapowietrzają. W sypialni zakręciłam i już nie chce grzać, ale akurat tutaj nie jest potrzebny, natomiast pokój tzw. gościnny jest zamykany przed kotą, więc boję się zakręcić, by w razie dużego mrozu nie zaszkodzić siewkom w drugą stronę. Dzisiaj już znacznie słabiej grzeją, a po wyniesieniu na balkon części doniczek udało mi się okno uchylić i roślinki dostały świeżego powietrza.
Skoro mówisz, że wiosna idzie, to ja Ci wierzę i coraz to wyglądam przez okno, bo a nuż dojrzę ją gdzieś tam z daleka...
Dziękuję i wzajemnie dobrego schyłku tygodnia życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko jutro jadę po bratki, więc przywiozę Ci trochę wiosny i słoneczka
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, gratuluję takich dorodnych rozsad melon też powinien się udać,gdy z taką troską i miłością jest pielęgnowany.
Co Ty tak kochana spuszczasz nos na kwintę przecież wszystko pomyślnie się Wam ułożyło, wyniki świetne,mama zdrowa, młodzi mają się ku sobie. Nic tylko się cieszyć i wnucząt wypatrywać a nie narzekać.Wiosna za zakrętem, niech drzemiący wulkan, oznajmi w końcu wielką radość życia.
Co Ty tak kochana spuszczasz nos na kwintę przecież wszystko pomyślnie się Wam ułożyło, wyniki świetne,mama zdrowa, młodzi mają się ku sobie. Nic tylko się cieszyć i wnucząt wypatrywać a nie narzekać.Wiosna za zakrętem, niech drzemiący wulkan, oznajmi w końcu wielką radość życia.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Smutno czytać Lucynko o Twoim złym nastroju. Żadne negatywne emocje nie pasują do Ciebie,jesteś naszym forumowym promyczkiem,kt?ry robi tu atmosferę rodzinną. Nie daj się Lucynko położyć tej depresyjnej aurze. Przed nami już wiosna. Chłoń słonko ,idź na spacer,niech moc będzie z Tobą ;)
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko dziękuję za Dzisiaj dzielnie pracowało od rana i roztopiło mi śnieg w prawie całym ogrodzie. Żeby nie było mi tak za dobrze to nocą będzie przymrozek, ale z drugiej strony to dobrze bo nie będzie tak duzo błota, jak pomału będzie się rozmarzać Moje pomidorki dostały powera i sterczą jak nicienie... chyba będę musiała ie powsadzać do samych listków... w ostateczności wysieję nowe
Na poprawę nastroju ... fragment piosenki "Skaldów"
...Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram,
I na spacer poszedł sobie sam.
Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć,
By zielono wiosną w głowie mieć.
Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Na poprawę nastroju ... fragment piosenki "Skaldów"
...Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram,
I na spacer poszedł sobie sam.
Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć,
By zielono wiosną w głowie mieć.
Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Dzisiaj obudził mnie sypiący z nieba śnieg. Niebo zasnuły chmury i nic nie zapowiadało poprawy pogody. Ziemia pokryła się delikatną ażurową bielutką serwetą i wydawało się, że zima wraca. Na szczęście trwało to bardzo krótko, szybko bowiem słońce chmury pogoniło, a serwetę po prostu skonsumowało w trymiga. Do końca dnia złociło świat, ale nie ogrzewało, przegrało z zimnym wiatrem i tylko mróz odpuścił i nawet nocą może być max zero stopni. W balkonowym foliaku po raz pierwszy nie włączam na noc ogrzewania. Mam nadzieję, że nie popełniam karygodnego błędu...
Mieliśmy dzisiaj sporą dawkę przeżyć w związku z okradzeniem sąsiadki. Ukradli jej torebkę z całą zawartością, tj. wszystkimi dokumentami, kartami bankowymi, pieniędzmi i kluczami do mieszkania. Ponieważ jest osobą już samotną, M woził ją po komendach i urzędach, a ja pilnowałam mieszkania, by złodziej dysponujący kluczami nie próbował ukraść więcej.
Przed kilkunastoma minutami skończyli wymieniać zamki.
A co z moimi sieweczkami? Pomidorowe domagają się pikowania, pozostałe nie najgorzej sobie radzą.
Kasiu [100780] - doświadczyłaś naprawdę wspaniałej uczty duchowej w tym bratkowym raju. Słoneczko przyjechało, dziękuję.
Stasiu - dziękuję. Oby Twoje wróżby sprawdziły się.
Powiem tak: kumulowałam w sobie negatywne emocje przez cały rok, robiąc dobrą minę do złej gry i teraz wszystko ze mnie wyparowuje, ale dużo tego, to musi potrwać. Tak to sobie tłumaczę. Adrenalina powoli się ulatnia.
Dziękuję Ci bardzo za dobre i ciepłe słowa.
Majeczko - kochana jesteś ,jednak musisz wiedzieć, że ja przez cały rok żyłam w niepewności a nawet w strachu, a po opadnięciu niedobrych emocji nie tak szybko dochodzi się do siebie. Myślę, że dopiero działkowanie pomoże mi odzyskać dawny wigor i optymistyczne spojrzenie na życie.
Ewuniu [ewarost] - dziękuję za przywołanie tych pięknych słów piosenki wiosennej Skaldów.
Cieszy mnie Twoja radość z obecności słoneczka. Zaraz inne życie w człowieka wstępuje, gdy ono po niebie wędruje.
A pomidorki tak właśnie się sadzi. Trzeba im te cieniutkie łodyżki delikatnie poskręcać, by wypuściły dodatkowo dużo nowych korzonków. Będą mocniejsze.
Widzisz, jaka mądra jestem? Od bardzo dużego niedawna.
Dobrej nocy kochani.
Dzisiaj obudził mnie sypiący z nieba śnieg. Niebo zasnuły chmury i nic nie zapowiadało poprawy pogody. Ziemia pokryła się delikatną ażurową bielutką serwetą i wydawało się, że zima wraca. Na szczęście trwało to bardzo krótko, szybko bowiem słońce chmury pogoniło, a serwetę po prostu skonsumowało w trymiga. Do końca dnia złociło świat, ale nie ogrzewało, przegrało z zimnym wiatrem i tylko mróz odpuścił i nawet nocą może być max zero stopni. W balkonowym foliaku po raz pierwszy nie włączam na noc ogrzewania. Mam nadzieję, że nie popełniam karygodnego błędu...
Mieliśmy dzisiaj sporą dawkę przeżyć w związku z okradzeniem sąsiadki. Ukradli jej torebkę z całą zawartością, tj. wszystkimi dokumentami, kartami bankowymi, pieniędzmi i kluczami do mieszkania. Ponieważ jest osobą już samotną, M woził ją po komendach i urzędach, a ja pilnowałam mieszkania, by złodziej dysponujący kluczami nie próbował ukraść więcej.
Przed kilkunastoma minutami skończyli wymieniać zamki.
A co z moimi sieweczkami? Pomidorowe domagają się pikowania, pozostałe nie najgorzej sobie radzą.
Kasiu [100780] - doświadczyłaś naprawdę wspaniałej uczty duchowej w tym bratkowym raju. Słoneczko przyjechało, dziękuję.
Stasiu - dziękuję. Oby Twoje wróżby sprawdziły się.
Powiem tak: kumulowałam w sobie negatywne emocje przez cały rok, robiąc dobrą minę do złej gry i teraz wszystko ze mnie wyparowuje, ale dużo tego, to musi potrwać. Tak to sobie tłumaczę. Adrenalina powoli się ulatnia.
Dziękuję Ci bardzo za dobre i ciepłe słowa.
Majeczko - kochana jesteś ,jednak musisz wiedzieć, że ja przez cały rok żyłam w niepewności a nawet w strachu, a po opadnięciu niedobrych emocji nie tak szybko dochodzi się do siebie. Myślę, że dopiero działkowanie pomoże mi odzyskać dawny wigor i optymistyczne spojrzenie na życie.
Ewuniu [ewarost] - dziękuję za przywołanie tych pięknych słów piosenki wiosennej Skaldów.
Cieszy mnie Twoja radość z obecności słoneczka. Zaraz inne życie w człowieka wstępuje, gdy ono po niebie wędruje.
A pomidorki tak właśnie się sadzi. Trzeba im te cieniutkie łodyżki delikatnie poskręcać, by wypuściły dodatkowo dużo nowych korzonków. Będą mocniejsze.
Widzisz, jaka mądra jestem? Od bardzo dużego niedawna.
Dobrej nocy kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko co ja czytam - mam nadzieje, że Pani sąsiadce nic się nie stało oprócz tych strat materialnych - nie zazdroszczę nerwów i problemów organizacyjnych z tym związanych. Jak mnie takie rzeczy wkurzają . za Wasze zaangażowanie w pomoc - jestem pewna że dobra karma do Was powróci podwójnie
Co do stresu związanego z niepewnością, strachem, a z drugiej strony koniecznością "trzymania fasonu" żeby bliskim nie dokładać zmartwień to rozumiem Cię niestety aż za dobrze. Ale nie możemy zapominać, że każdemu może zdarzyć się chwila słabości, obniżonego nastroju i to jest normalne. Ważne, żeby to nie był stan permanentny, a w tym pomóc może np. posiadanie takiej swojej odskoczni od problemów dnia codziennego, chociażby w postaci sieweczek, działeczki, czy takiego FO - życzę z całego zdrówka, spokoju, dla Ciebie i Twoich Bliskich
Oczywiście trzymam kciuki za Twoje poczynania
Śliczne zdjęcia, a szczególnie ta żółta róża
Pozdrawiam serdecznie
Co do stresu związanego z niepewnością, strachem, a z drugiej strony koniecznością "trzymania fasonu" żeby bliskim nie dokładać zmartwień to rozumiem Cię niestety aż za dobrze. Ale nie możemy zapominać, że każdemu może zdarzyć się chwila słabości, obniżonego nastroju i to jest normalne. Ważne, żeby to nie był stan permanentny, a w tym pomóc może np. posiadanie takiej swojej odskoczni od problemów dnia codziennego, chociażby w postaci sieweczek, działeczki, czy takiego FO - życzę z całego zdrówka, spokoju, dla Ciebie i Twoich Bliskich
Oczywiście trzymam kciuki za Twoje poczynania
Śliczne zdjęcia, a szczególnie ta żółta róża
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko przykro czytać o Twoim nastroju ,ale to wszystko minie ,pewnie to wynik ,że tak napiszę dobrych wiadmości,odpuścił stres i przyszło odstresowanie,przynajmniej ja tak mam po stresie jak już wszystko się ułoży moje samopoczucie się pogarsza /ale namotałam/ale jak tylko ruszysz na działeczkę wszysko minie.Nie będziesz miała czasu myśleć ,chyba tylko o tym gdzie posadzić wszystkie te wspaniałości ,które Ci zapełniają mieszkanko,sąsiadce wspólczuje ,też kiedyś mnie okradli ,okazało się potem ,że to kolega syna ,zobaczył gdzie chowa klucz i przyszedł jak do swojego mimo ,ze w domu był owczarek .Jak się go spytałam ,że przecież pies ,to powiedział ''ale on mnie zna ,żadnej skruchy .Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko tak sobie przypomniałam ,,moze ta pleśń to od tej drożdzówki do tego jeszcze masz gorąco jak piszesz ,nie możesz troszeczkę przykręcić koloryferów żeby obniżyć temperaturę
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko...stresy przejdą jak tylko nadejdzie piękna wiosenna pogoda a wraz z nią prace na działce. Nie będzie czasu na rozmyślanie. . Niestety ta wiosna ciągle nam się oddala, ale wierzę że w końcu przyjdzie a my z nowymi siłami, pomysłami ruszymy na nasze działeczki. Sieweczki..
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko to teraz coraz częściej się zdarza zwłaszcza w miastach, trzeba być bardzo ostrożnym, i nigdy nie nosić wszystkiego razem, wiem to z własnego doświadczenia ... Dokumenty to może oddadzą, moje wróciły po miesiącu jak ja już miałam nowe , (ktoś wrzucił do skrzynki i poczta dostarczyła), karty trzeba zastrzec w Banku. Teraz mam finansowy kryzys ( w związku z chorobą psa), ale jak się odkuję to gdzieś znajdę tego żółwika, bo mi się podoba tak jak ta odętka co od ciebie dostałam , podobno on też jest biały Niech ci towarzyszy w działkowaniu
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
U nas też pogoda marna.Rano siąpiła jakaś mżawka.Moje nasiona pomidorówz tamtego roku jakieś marne.Mało powschodziło.Inne sadzonki
jakoś sobie radzą.
jakoś sobie radzą.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42256
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko na zasadzie..chcesz..masz! Chciałaś śniegu to zdążył Ci jeszcze posypać
Teraz jednak powiedz chcę wiosny! ciepłej, słonecznej i na pewno się spełni, ja już wysłałam takie życzenia do góry! Na razie mróz skuwa ścieżkę co rano, ale potem nie jest źle!
Wspomnienia przypominają za czym tak na prawdę tęsknimy
Miłej i ciepłej soboty
Teraz jednak powiedz chcę wiosny! ciepłej, słonecznej i na pewno się spełni, ja już wysłałam takie życzenia do góry! Na razie mróz skuwa ścieżkę co rano, ale potem nie jest źle!
Wspomnienia przypominają za czym tak na prawdę tęsknimy
Miłej i ciepłej soboty