MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Moje ogrodowe samice jeszcze się nie wygryzły. Przypuszczam, ze zaczną jutro. Dzisiaj w pracy przy ścianie biura widziałem pierwszą ogrodową samicę dzikuskę szukającą dziury. Pracuję jakieś 50 m npm niżej niż mieszkam, więc ruch w tym miejscu zaczyna się wcześniej. U części z koleżanek i kolegów już powinny latać , ale jakoś cicho o tym na forum.
Przesadziłem w ilością kokonów jakie sobie zostawiłem, oj będę miał ilości szarańczowate. Trudno się mówi , dorzucę im jeszcze z 5 tysięcy trzcinek to może się zmieszczą. Musi być trochę wolnego miejsca dla pozostałych gatunków. Nie mogą mi wszystkiego zalepić ogrodowe.
Przesadziłem w ilością kokonów jakie sobie zostawiłem, oj będę miał ilości szarańczowate. Trudno się mówi , dorzucę im jeszcze z 5 tysięcy trzcinek to może się zmieszczą. Musi być trochę wolnego miejsca dla pozostałych gatunków. Nie mogą mi wszystkiego zalepić ogrodowe.
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik , samce tylko latają nawet sprawdzałem czy coś nie tak z kokonami ale niby wszystko ok. nie wygryzionych jest powiedzmy 60 % także czekam, domek mam" w polu" w sadzie nie osłoniętym żadnym murem więc nie nagrzewa się mocno od słońca .
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzisiaj zgodnie z planem wygryzły się pierwsze samice. Bardzo mało jak na razie. Noce dalej bardzo zimne, więc szaleństwa nie było. Czyli bedzie dopiero jutro.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Tak, kliku chodziło mi o oznaczenie w trakcie sezonu, jak pszczółki wchodzą do rurek. W ogóle to stwierdziłem, że rogatym zdarza się porzucić rurkę (lub zejść przedwcześnie) i włażą tam też do takiego zaczętego gniazda ogrodówki. U mnie rogatki tworzą korek końcowy w zasadzie nie do odróżnienia od korka ogrodówki. Na stronach naszego zachodniego sąsiada widziałem takie korki końcowe w idealnie prostej postaci, u mnie są one mocno nierówne i podobne do korka ogrodowej.
Co do wygryzania samic ogrodowej, na razie jest tego niezbyt dużo (wygryzają się ostrożnie w tym roku, jak na tą temperaturę co jest w otoczeniu), ale samiczki już pracują od tygodnia i są już pierwsze dokończone rurki - pierwsza była 16 kwietnia. Oczywiście rogatki mają więcej skończonych. Moja populacja tych włochatych rudzielców (Osmia cornuta) jest malutka, samiec cały czas patroluje jeszcze okolicę, ale nowych samiczek już nie ma. Mam chyba ich z 7 sztuk, ale i tak bardzo cieszą oko
Też dopadłem już jedną pyłkówkę, która obudziła się wraz z samiczkami naszych milusińskich.
U mnie dziś zakwitła węgierka, brzoskwinie przekwitają, mirabelki już przekwitły, a jabłka już mają tuż tuż i wybuchną kwiatem. Wszystko szybko w tym roku.
Aaa, znalazłem też pięć kokonów Osmia adunca w plastikowej rurce, jakby to określić? Nie wszystkie gatunki uważają trzcinę za najlepszy rodzaj gniazda
Klik czy ja dobrze widziałem, że zamieściłeś fotorelację a tak reszta ekipy to nie ma parcia na szkło? Czekamy na foty Twojego inwentarza z sezonu
Co do wygryzania samic ogrodowej, na razie jest tego niezbyt dużo (wygryzają się ostrożnie w tym roku, jak na tą temperaturę co jest w otoczeniu), ale samiczki już pracują od tygodnia i są już pierwsze dokończone rurki - pierwsza była 16 kwietnia. Oczywiście rogatki mają więcej skończonych. Moja populacja tych włochatych rudzielców (Osmia cornuta) jest malutka, samiec cały czas patroluje jeszcze okolicę, ale nowych samiczek już nie ma. Mam chyba ich z 7 sztuk, ale i tak bardzo cieszą oko
Też dopadłem już jedną pyłkówkę, która obudziła się wraz z samiczkami naszych milusińskich.
U mnie dziś zakwitła węgierka, brzoskwinie przekwitają, mirabelki już przekwitły, a jabłka już mają tuż tuż i wybuchną kwiatem. Wszystko szybko w tym roku.
Aaa, znalazłem też pięć kokonów Osmia adunca w plastikowej rurce, jakby to określić? Nie wszystkie gatunki uważają trzcinę za najlepszy rodzaj gniazda
Klik czy ja dobrze widziałem, że zamieściłeś fotorelację a tak reszta ekipy to nie ma parcia na szkło? Czekamy na foty Twojego inwentarza z sezonu
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie już drugi dzień w pełni wygryzają się samce. Samiczki z kilkanaście szt. Idą święta a ja jak zamurowana stoję przy pojemniku z kokonami i obserwuję. Wyrzucając puste skorupki jestem zaskoczona jak dużo wygryzło się samców w porównaniu ile zostało kokonów na potencjalne samiczki Ktoś chyba wspomniał że, proporcjonalnie może wygryźć się 1/3 samic z całej populacji i chyba tak to wygląda u mnie. Sprawdziłam parę kokonów i zaskoczyło mnie że, wśród nich są kokony w których jest duża biała larwa. Nie wiem co myśleć, czy to jakiś inny gatunek dzikusów, czy duży pasożyt? Jak minie bum na wygryzanie się murarki to czy niszczyć te kokony czy zostawić. Pokazały się też pierwsze ,,metaliczne muszki", tak stojąc przy kokonach udało mi się parę ukatrupić. Rurkami zaczęła interesować się też osa, dałam jej spokój.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Jolek Duże białe w kokonie ogrodowej to najpewniej poczwarki Anthrax anthrax.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
O kurczę, jeszcze jednych pasożytów nie rozróżniam a tu już następny do zakodowania Wsadzę te gąsienice do słoiczka i zobaczę czy z tego coś się rozwinie. Czyli spokojnie przezimowały z kokonami w lodówce.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Jolek Larwa bez kokonu ma mniejsze szanse na przeżycie. ale jeżeli lubisz takie eksperymenty to możesz zrobić coś na większą skalę. Kiedy większość murarek już się wygrzebie z pościeli czyli w pierwszych dniach do połowy maja, resztę nie wygryzionych kokonów wrzuć do szczelnie zamkniętego przezroczystego pudełka i wtedy zobaczysz pewnie całą kompanię nieproszonych gości. Jeżeli wyjdzie jeszcze jakaś spóźnialska murarka to ją puść do swoich, natomiast resztę możesz potraktować według własnego kodeksu moralnego. Pojemnik powinien być szczelny bo niektóre pasożyty są naprawdę małe i przez dziurki wentylacyjne spokojnie opuszczą więzienie. Nie czekaj z zabraniem kokonów zbyt długo bo pasożyty wyłażą zaraz po murarkach.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
diodas1 Proszę Cię..... po raz kolejny. To nie są larwy, tylko poczwarki i to nie jest ich kokon tylko kokon żywiciela. One mają swoją własną osłonę. Szanse na spóźnialskie murarki ogrodowe są tak mikre, że można sobie to odpuścić.
Pasożyty są super do obserwacji i niektóre mają biologię, która zwala z kolan normalnego człowieka. Dzieją się tam cuda, cudeńka, no i horrory i dreszczowce. Sporo ludzi puszcza "hodowlę" murarek na dziko , żeby mieć okazję do obserwacji tych niesamowitych zachowań. Jeszcze raz powtórzę, trzymam za nich kciuki. Mam inną wizję "hodowli" samotnic i chwilowo jej nie zmienię.
Pasożyty są super do obserwacji i niektóre mają biologię, która zwala z kolan normalnego człowieka. Dzieją się tam cuda, cudeńka, no i horrory i dreszczowce. Sporo ludzi puszcza "hodowlę" murarek na dziko , żeby mieć okazję do obserwacji tych niesamowitych zachowań. Jeszcze raz powtórzę, trzymam za nich kciuki. Mam inną wizję "hodowli" samotnic i chwilowo jej nie zmienię.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Pisałem do Jolka. Nazwała znalezisko larwą więc przyjąłem jej terminologię. Gdyby powiedziała że znalazła w kokonie obrzydliwą białą ropuchę, też użyłbym tego określenia. Tak po prostu łatwiej się komunikować, bez nadymania się, stawania na baczność i robienia groźnej miny. Przyjmuję wszelako Twoją "kolejną prośbę" bo potrafię też zrozumieć że dla Poważnych Użytkowników Forum najważniejsza jest poprawna terminologia, najlepiej po łacinie. W ciągu życia spotykałem takich ludzi w różnych dziedzinach nauki. Najpierw nazwa, potem przerwa na owacje na stojąco a na koniec ewentualnie coś dla skutecznie już onieśmielonych mas. Na marginesie- przeczytałem wcześniej Twój wpis na temat tej znalezionej paskudy. Jeżeli Jolek wrzuci toto do słoika i będzie tak miła żeby relacjonować swoje obserwacje to być może i znawcy dowiedzą się czegoś ciekawego. Na razie jest białe, kojarzy się z larwą czyli pewnie nie widać na zewnątrz nawet zarysu kształtów zawartości. Zobaczymy co będzie dalej. Zamawiam u Jolka jakieś zdjęcia z eksperymentu. Inni też pewnie będą wdzięczni bo w internecie jest pełno fotografii i filmów tej muchy w formie imago a o reszcie życia owada raczej niewiele. Przy okazji- skoro poczwarka tej bestii nie potrzebuje kokonu Murarki bo ma własną osłonę, to dlaczego będąc jeszcze larwą nie pożre tej skorupy na deser? W końcu to też ma jakieś wartości odżywcze. Tak tylko pytam, bo jestem ciekawski.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Postaram się dopasować do wytycznych i będę nazywać to poczwarką
Zazwyczaj w poprzednich latach, wszystkie nie wygryzione kokony sprawdzałam pod względem zawartości w środku.
Takie poczwarki trafiłam pierwszy raz w tym roku sprawdzając kontrolnie co mam w środku dużych kokonów. Biały,odwłok ostro zakończony, głowa prawie mało widoczna,ostro zakończona, kokon typowy murarkowy. Zdjęcie postaram zrobić po południu i wstawić.
Mam zamiar wsypać resztę kokonów do słoika i zobaczyć czy wygryzą się jeszcze jakieś ,,muchy".
W tym roku mam własne kokony bez domieszki nowej ,,krwi" i wygryzalność ich jest bardzo duża.
Możliwe że, w poprzednich latach trafiły do mnie z zakupionymi kokonami a dopiero w tym roku trafiłam na te poczwarki jak ich namnożyło się. Przyznam się szczerze ze w zeszłym roku bardzo późno po wygryzieniu się murarek sprawdzałam zawartpść kokonów i ta ,,Anthrax anthrax" mogła być już wygryziona i na wolności.
Zazwyczaj w poprzednich latach, wszystkie nie wygryzione kokony sprawdzałam pod względem zawartości w środku.
Takie poczwarki trafiłam pierwszy raz w tym roku sprawdzając kontrolnie co mam w środku dużych kokonów. Biały,odwłok ostro zakończony, głowa prawie mało widoczna,ostro zakończona, kokon typowy murarkowy. Zdjęcie postaram zrobić po południu i wstawić.
Mam zamiar wsypać resztę kokonów do słoika i zobaczyć czy wygryzą się jeszcze jakieś ,,muchy".
W tym roku mam własne kokony bez domieszki nowej ,,krwi" i wygryzalność ich jest bardzo duża.
Możliwe że, w poprzednich latach trafiły do mnie z zakupionymi kokonami a dopiero w tym roku trafiłam na te poczwarki jak ich namnożyło się. Przyznam się szczerze ze w zeszłym roku bardzo późno po wygryzieniu się murarek sprawdzałam zawartpść kokonów i ta ,,Anthrax anthrax" mogła być już wygryziona i na wolności.