Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2903
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
danter - Masz na myśli NPK i mikroelementy? Jeśli tak, to kompost, pod korzeń gnojówki roślinne i zwierzęce, obornik i popiół jesienią. Ale i tak musi to dobro zostać przerobione w glebie na formy dostępne roślinie, czyli takie, jak w nawozach i odżywkach ze sklepu. Dodatkowo opryski z wyciągów i naparów roślinnych: skrzyp, pokrzywa, mniszek, żywokost.
Pozdrawiam Eugenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3363
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Już się doczekać nie mogę widać zapowiada się na wczesnego, trzeba bardziej regulować grona, w pierwszym 4,
w drugim 2 nie rosną 3 grono przepadło, czwarte też
w drugim 2 nie rosną 3 grono przepadło, czwarte też
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Ładnie się wybarwia mimo upałów . Te stracone grona to prawdopodobnie właśnie przez
upały i ewentualne problemy w tym czasie z pobieraniem wapnia .
upały i ewentualne problemy w tym czasie z pobieraniem wapnia .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3363
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Jestem bardzo ciekawy jaki ostatecznie będzie ten pomidor, mam wrażenie, że będzie przydymiony, ale czy tak będzie? Patrze do niego kilka razy dziennie czy aby nie dojrzał.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Do soboty pomidorek może być przejrzały .
Jaka to odmianas spieszy się do dorosłości ?
Jaka to odmianas spieszy się do dorosłości ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Promyk W gruncie też już kilka z kolorkami, ale tamte do soboty powinny wytrzymać.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10136
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
A to ciekawe bo Promyka zaplanowałam na przyszły sezon .
Napisz jak smakował .
Napisz jak smakował .
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 14 sty 2022, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuków
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
U mnie promyk siany 20.02 ani w donicy ani w pół foliaku nie dojrzewa do tego mało plenny się wydaje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Ja swojego siałam 4.03. W foliaku pierwszego zjadłam już jakiś czas temu, teraz dojrzał drugi. Do gruntu wysadziłam z trzy tygodnie później niż do tunelu i już tam co najmniej kilka dojrzewa. Podejrzewam, że to wina albo niedoboru potasu w tunelu, albo nadmiernym gąszczem samych krzaczków. Te co poszły do gruntu były już mocno zagłodzone w doniczkach i jeszcze nie zdążyły się tak mocno rozrosnąć. Nie są to jakieś duże pomidorki (w sensie owoce), jednak słabej plenności raczej im zarzucić nie można Ładnie powiązały grona, mimo moich błędów. Ten na dole zdjęcia to on:
Pierwszy smakował wyśmienicie, zobaczę jak będzie z kolejnymi.
Pierwszy smakował wyśmienicie, zobaczę jak będzie z kolejnymi.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Najnowsze zdjęcia z tuneli.Pracy dużo przy ponad 150 odmianach a każdy podopieczny wymaga innej troski,więc i czasu na Forum nie ma.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Pany i panewki ;-)
Takie pytanie. Tunel mam od zeszłego roku dopiero , wcześniej robiłem przez lata w ogródku pod gołym niebiem - ale od roku postanowiłem przestawić się na Pro W związku ze zdobywaniem doświadczeń pod osłoną mam teraz takie techniczne pytanie:
Ponieważ zrobiłem sobie jednocześnie ściółkowanie ze słomy ścieżek, gdzie rosną pomidory - zauważyłem, i słusznie zresztą - że gleba pod nimi wysycha teraz znacznie wolniej, co przerosło mnie trochę w kwestii przyzwyczajenia do podlewania krzaków (problemy z obniżaniem pH kontra nawodnienie, ale to problem na inną okazję). Niemniej mam opóźnienia w rozwoju krzaków, ale wszystko idzie w miarę w dobrą stronę - jestem w UK, gdzie klimat jest bardziej łagodny, więc nie boję się jesieni tak bardzo, mówię to z doświadczenia. Jestem w fazie kwitnienia - mam na krzakach po 2, nieraz więcej kwiatostanów, niekiedy zdarzają się już nawet zawiązane owoce po kilka sztuk - i pytanie dotyczy sensu utrzymywania ściółkowania, przynajmniej tuż pod samymi łodygami. Jest to bowiem czas na nawadnianie krzaków 2 razy w tygodniu (wcześniej było to raz na tydzień), z nawozem o zwiększonej ilości potasu w składzie. Pytanie jest takie, jak przełoży się częstsze nawadnianie - o zmniejszonej trochę ilości oczywiście - na sensowność ściółkowania, które przecież utrzymuje wilgoć gleby na dłużej. Krzaki przeżrą dostarczone im żarcie, a gleba pozostanie wilgotna, a chyba nie o to chodzi, bo przy kolejnym podlewaniu będę miał nadmiar wilgoci, co wygeneruje kolejne problemy ?
Czy lepiej zrezygnować częściowo ze ściółkowania i zostawić dziury samej ziemi naokoło samej łodygi - aby wilgoć mimo wszystko była dalej od głównego korzenia, stymulując jego rozwój dalej na boki, czy może wywalić słomę już w ogóle spod krzaków, aby wszystko schło równomiernie (tu mam wątpliwości odnośnie korzeni przybyszowych, które jeśli puszczają z górnej części łodygi znajdującej się w glebie, to natrafią w takim wypadku na wyschniętą jej część, a te korzenie mogą odpowiadać za jakieś wilki przekształcone na pędy w wielopędowych krzakach, co może przełożyć się na ich słabszy rozwój) ? Glebę mam typu piaszczystego i przepuszczalnego na oko 50cm w głąb, potem jest warstwa gliny. Myślę, że jest nawodniona dobrze z racji mojej wcześniejszej walki z pH, ale tylko wokół łodyg, a na bokach trochę mi się zapomniało z podlewaniem, co uzupełniłem dopiero przy przedostatnim i dzisiejszym podlewaniu - używałem najpierw nawozu zakwaszającego, potem waliłem kwas fosforowy, co spowodowało generalnie przestój na 2 tygodnie w nawodnieniu, niestety (gleba już miała dosyć wilgoci, przynajmniej w/g miernika), a palec włożony w glebę naokoło 5 cm pokazuje dobrą wilgoć - powyżej zaczyna się wysychanie.
?
Dzięki za wszelkie sugestie.
Takie pytanie. Tunel mam od zeszłego roku dopiero , wcześniej robiłem przez lata w ogródku pod gołym niebiem - ale od roku postanowiłem przestawić się na Pro W związku ze zdobywaniem doświadczeń pod osłoną mam teraz takie techniczne pytanie:
Ponieważ zrobiłem sobie jednocześnie ściółkowanie ze słomy ścieżek, gdzie rosną pomidory - zauważyłem, i słusznie zresztą - że gleba pod nimi wysycha teraz znacznie wolniej, co przerosło mnie trochę w kwestii przyzwyczajenia do podlewania krzaków (problemy z obniżaniem pH kontra nawodnienie, ale to problem na inną okazję). Niemniej mam opóźnienia w rozwoju krzaków, ale wszystko idzie w miarę w dobrą stronę - jestem w UK, gdzie klimat jest bardziej łagodny, więc nie boję się jesieni tak bardzo, mówię to z doświadczenia. Jestem w fazie kwitnienia - mam na krzakach po 2, nieraz więcej kwiatostanów, niekiedy zdarzają się już nawet zawiązane owoce po kilka sztuk - i pytanie dotyczy sensu utrzymywania ściółkowania, przynajmniej tuż pod samymi łodygami. Jest to bowiem czas na nawadnianie krzaków 2 razy w tygodniu (wcześniej było to raz na tydzień), z nawozem o zwiększonej ilości potasu w składzie. Pytanie jest takie, jak przełoży się częstsze nawadnianie - o zmniejszonej trochę ilości oczywiście - na sensowność ściółkowania, które przecież utrzymuje wilgoć gleby na dłużej. Krzaki przeżrą dostarczone im żarcie, a gleba pozostanie wilgotna, a chyba nie o to chodzi, bo przy kolejnym podlewaniu będę miał nadmiar wilgoci, co wygeneruje kolejne problemy ?
Czy lepiej zrezygnować częściowo ze ściółkowania i zostawić dziury samej ziemi naokoło samej łodygi - aby wilgoć mimo wszystko była dalej od głównego korzenia, stymulując jego rozwój dalej na boki, czy może wywalić słomę już w ogóle spod krzaków, aby wszystko schło równomiernie (tu mam wątpliwości odnośnie korzeni przybyszowych, które jeśli puszczają z górnej części łodygi znajdującej się w glebie, to natrafią w takim wypadku na wyschniętą jej część, a te korzenie mogą odpowiadać za jakieś wilki przekształcone na pędy w wielopędowych krzakach, co może przełożyć się na ich słabszy rozwój) ? Glebę mam typu piaszczystego i przepuszczalnego na oko 50cm w głąb, potem jest warstwa gliny. Myślę, że jest nawodniona dobrze z racji mojej wcześniejszej walki z pH, ale tylko wokół łodyg, a na bokach trochę mi się zapomniało z podlewaniem, co uzupełniłem dopiero przy przedostatnim i dzisiejszym podlewaniu - używałem najpierw nawozu zakwaszającego, potem waliłem kwas fosforowy, co spowodowało generalnie przestój na 2 tygodnie w nawodnieniu, niestety (gleba już miała dosyć wilgoci, przynajmniej w/g miernika), a palec włożony w glebę naokoło 5 cm pokazuje dobrą wilgoć - powyżej zaczyna się wysychanie.
?
Dzięki za wszelkie sugestie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu cz. 7
Czy używał już ktoś tych produktów z serii Help For Plant firmy Sumin? Mają małe opakowania, a chciałam zrobić oprysk na niedobór manganu, bo Faworyt nadal nie może dojść do siebie Po czterokrotnym podlaniu Kristalonem pomarańczowym Krakus nowe liście wypuszcza już przyzwoite, Malinowy Ożarowski jakby już miał ciut za dużo, a Faworyt nadal dziwny...
Co do Promyka i jego smaku, to kolejne też mi bardzo smakowały. Obdarowane nimi osoby potwierdzają moje zdanie Tu jest zdjęcie krzaczka, tam pod liśćmi kryją się następne grona
Co do Promyka i jego smaku, to kolejne też mi bardzo smakowały. Obdarowane nimi osoby potwierdzają moje zdanie Tu jest zdjęcie krzaczka, tam pod liśćmi kryją się następne grona
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe