Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary .Cz.1
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 15 lut 2013, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kary za wycięcie drzew
Witam wszystkich .
Jako że tylko na tym forum i w tym wątku znalazłem masę ciekawych informacji, postanowiłem poprosić Was drodzy forumowicze o opinię w sprawie mojego problemu.
Właśnie zamieszkałym w pięknym miejscu , przy lesie nad jeziorem.
Niestety okazało się, że las jest na gruncie rolnym , a właściciele postanowili w przyszłości przekształcić działki w rekreacyjne. W tym celu urządzają regularne wycinanie drzew ( przedwczoraj wycięli 3 brzozy o średnicy pnia 20-30 cm). Oczywiście wszystko bez zezwoleń - na moje pytanie , czy mają zezwolenie, stwierdzili, że mają zezwolenie od wujka Andrzeja , który jest właścicielem .
Normalna masakra - codziennie okazuje się , że jest mniej drzew , po których zostają tylko gałęzie.
Zgłosiłem sprawę do UG , ale obawiam się reakcji tych sąsiadów.
Czy będą mogli dowiedzieć się, kto zgłosił temat do UG?
Ponadto w kilku miejscach na tej działce już wycięli wszystko w pień ( usuwając i paląc korzenie) i postawili domki.
Kogo jeszcze poinformować ? Prasę , TV?.
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
Jako że tylko na tym forum i w tym wątku znalazłem masę ciekawych informacji, postanowiłem poprosić Was drodzy forumowicze o opinię w sprawie mojego problemu.
Właśnie zamieszkałym w pięknym miejscu , przy lesie nad jeziorem.
Niestety okazało się, że las jest na gruncie rolnym , a właściciele postanowili w przyszłości przekształcić działki w rekreacyjne. W tym celu urządzają regularne wycinanie drzew ( przedwczoraj wycięli 3 brzozy o średnicy pnia 20-30 cm). Oczywiście wszystko bez zezwoleń - na moje pytanie , czy mają zezwolenie, stwierdzili, że mają zezwolenie od wujka Andrzeja , który jest właścicielem .
Normalna masakra - codziennie okazuje się , że jest mniej drzew , po których zostają tylko gałęzie.
Zgłosiłem sprawę do UG , ale obawiam się reakcji tych sąsiadów.
Czy będą mogli dowiedzieć się, kto zgłosił temat do UG?
Ponadto w kilku miejscach na tej działce już wycięli wszystko w pień ( usuwając i paląc korzenie) i postawili domki.
Kogo jeszcze poinformować ? Prasę , TV?.
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Kary za wycięcie drzew
Urząd ma obowiązek zachowania tajemnicy o tym kto ich poinformował.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 15 lut 2013, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kary za wycięcie drzew
To super wiadomość, bo jeszcze by mnie spalili albo psa otruli.
A jak wygląda temat zablokowania dalszego wycinanie? Przyjedzie urzędnik i co ?
Robert
A jak wygląda temat zablokowania dalszego wycinanie? Przyjedzie urzędnik i co ?
Robert
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Kary za wycięcie drzew
Urząd jak naliczy karę za wycinkę to odstraszy to wycinających ale procedura jest długa, odwołania.
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 19 lis 2010, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Re: Kary za wycięcie drzew
Najlepsza podpowiedź - nie donosić na sąsiadów. Na każdego jakiś paragraf się znajdzie, oni jak się uprą, to mogą też coś wyszukać.Robert Zbychowo pisze: Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
Nawet na najgorszego sąsiada bym nie doniósł, chociażby wyciął cały las.
Pozdrawiam, Marcin!
Mój ogródek
Mój ogródek
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 15 lut 2013, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kary za wycięcie drzew
Jak rozumiem, nie przeszkadzałoby Ci , że wycinają wszystkie drzewa w okolicy?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 15 lut 2013, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kary za wycięcie drzew
Może słabo wyjaśniłem - teren ma ok 50 m szerokości i 1 km. długości i jest w całości, gęsto zalesiony. Nie chodzi o 3 brzózki na czyjejś działce - to generalnie nie przeszkadzałoby mi.
Nie wiem, czy w ogóle jest szansa , że właściciel dostanie pozwolenie na wycinanie?
Robert
Nie wiem, czy w ogóle jest szansa , że właściciel dostanie pozwolenie na wycinanie?
Robert
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 19 lis 2010, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Re: Kary za wycięcie drzew
Dopóki robiliby to na swojej działce czy z upoważnienia właściciela to oczywiście nie. Albo inaczej - nawet, gdybym nie był tym zachwycony, to w życiu nie doniósłbym do urzędu.Robert Zbychowo pisze:Jak rozumiem, nie przeszkadzałoby Ci , że wycinają wszystkie drzewa w okolicy?
Pozdrawiam, Marcin!
Mój ogródek
Mój ogródek
Re: Kary za wycięcie drzew
I to jest Twoje oficjalne info? W sensie, że nigdy i na nic, bo to Twój sąsiad łamie prawo? Czy też masz inną gradację łamania prawa?MarcinBrz pisze:Dopóki robiliby to na swojej działce czy z upoważnienia właściciela to oczywiście nie. Albo inaczej - nawet, gdybym nie był tym zachwycony, to w życiu nie doniósłbym do urzędu.
Od siebie powiem, że nie dziwię się, że mówią o naszych stu latach za murzynami. Twoje podejście utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteśmy nawet dwieście lat za nimi.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Kary za wycięcie drzew
Możliwe, ze nie dorównujemy Europie, ani nawet murzynom. Te 200 lat naszego opóźnienia to akurat okres, kiedy w powszechnej świadomości kolaboracja się utrwalała negatywnie. Ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to jest szansa, żeby to naprawić. W takiej Francji na przykład nie było to problemem - kolaborowanie nie tylko ludzi, ale całych rządów nie było powodem do hańby. Ech, ten durny polski honor, nigdzie się już go nie stosuje, a my ciągle zacofani...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 19 lis 2010, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Re: Kary za wycięcie drzew
Drzewo jest własnością sąsiada i nic mi do tego, co on z nim zrobi. Trzeba rozróżniać poważne przestępstwa od ingerencji w swoją własność. Gdyby ten sam sąsiad poszedł na cudzą działkę i tam bez pozwolenia właściciela wycinał drzewa nie zostawiłbym tak tej sprawy.Slawgos pisze:I to jest Twoje oficjalne info? W sensie, że nigdy i na nic, bo to Twój sąsiad łamie prawo? Czy też masz inną gradację łamania prawa?
Jeśli widzę, że sąsiad myje na podwórko bez kratki ściekowej samochód to też mam lecieć i donosić?
Mogę być i 200 lat za kimkolwiek, ale zasad nie zmienię.
Dobrze, że mam takich, a nie innych sąsiadów. Gdyby byli tacy, jak piszecie, to pół życia stracilibyśmy na donoszenia albo przyjmowanie kontroli. Czasem człowiek nawet nie wie kiedy złamał prawo, a sąsiad akurat może o tym wiedzieć.
Pozdrawiam, Marcin!
Mój ogródek
Mój ogródek
Re: Kary za wycięcie drzew
Szykują się zmiany w ustawie o ochronie środowiska (nareszcie). Z zapowiadanych zmian mamy:
obniżenie karalności za nielegalną ścinkę z trzykrotności opłaty do dwukrotności (ciekawe czy zmienią stawki)
dodatkowa obniżka dla najuboższych (co prawda tylko dwukrotna)
taka sama zniżka dla usuwających obumarłe lub złamane (choć nie rozumiem po co w ogóle wydaje się w takich sytuacjach pozwolenia)
i co najważniejsze - koniec z określaniem wieku drzewa Pozwolenie wymagane gdy obwód na wysokości 130 cm przekroczy podaną wartość. Takie rozwiązanie funkcjonuje m.in. w Czechach.
Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/6 ... zew.html,2
Skoro już przy Czechach jesteśmy to tam wycinka drzew również wymaga zezwolenia, jednak jest to o niebo lepiej rozwiązane. Drzewo poniżej 80 cm w obwodzie na 130 centymetrach wycina się bez formalności bez względu gatunek, to samo krzewy poniżej 40m2. Co ciekawe są ograniczenia czasowe na ścinki - od 1.04 do 30.09 nie można ścinać (ciekawe dlaczego?).
Kary są również dość duże, jednak gdy wartość drzewa przekroczy 10000 koron sprawca ponosi odpowiedzialność karną (co jest lepszym rozwiązaniem bo sąd ustala karę adekwatną do czynu).
obniżenie karalności za nielegalną ścinkę z trzykrotności opłaty do dwukrotności (ciekawe czy zmienią stawki)
dodatkowa obniżka dla najuboższych (co prawda tylko dwukrotna)
taka sama zniżka dla usuwających obumarłe lub złamane (choć nie rozumiem po co w ogóle wydaje się w takich sytuacjach pozwolenia)
i co najważniejsze - koniec z określaniem wieku drzewa Pozwolenie wymagane gdy obwód na wysokości 130 cm przekroczy podaną wartość. Takie rozwiązanie funkcjonuje m.in. w Czechach.
Źródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/6 ... zew.html,2
Skoro już przy Czechach jesteśmy to tam wycinka drzew również wymaga zezwolenia, jednak jest to o niebo lepiej rozwiązane. Drzewo poniżej 80 cm w obwodzie na 130 centymetrach wycina się bez formalności bez względu gatunek, to samo krzewy poniżej 40m2. Co ciekawe są ograniczenia czasowe na ścinki - od 1.04 do 30.09 nie można ścinać (ciekawe dlaczego?).
Kary są również dość duże, jednak gdy wartość drzewa przekroczy 10000 koron sprawca ponosi odpowiedzialność karną (co jest lepszym rozwiązaniem bo sąd ustala karę adekwatną do czynu).
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Kary za wycięcie drzew
Okres lęgowy zwierzątek?mjk34 pisze:...Co ciekawe są ograniczenia czasowe na ścinki - od 1.04 do 30.09 nie można ścinać (ciekawe dlaczego?)....
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Re: Kary za wycięcie drzew
A jeśli sąsiadem jest byznesmen, który wycina zadrzewienie pod fabrykę gwoździ? A jeśli sąsiadem jest gmina (teren gminny) i wójt postanowił zamienić stuletnie dęby na trawnik i fontannę? A jeśli sąsiadem jest pan Zdzisio, który znalazł świetny interes -sprzedaż drewna, piękne olsze za pół ceny?MarcinBrz pisze: Drzewo jest własnością sąsiada i nic mi do tego, co on z nim zrobi.
Prawo jest równe dla wszystkich - tak samo zezwolenie musi uzyskać byznesmen, wójt i pan Zdzisio. No i Kowalski, który chce wyciąć lipę, bo mu włazi na dom. Nie widzę w tym nic dziwnego. Obojętność jest przyzwoleniem. Jak lubisz sąsiada, to poinformuj go, że łamie prawo, grozi za to kara i doradź jak uzyskać zezwolenie.
PS.
Dlaczego obumarłe drzewa wymagają zezwolenia (odnośnie postu powyżej)? Bo dla niektórych obumarłe drzewo to drzewo z posuszem w koronie. Jedna gałąź uschnięta nie czyni z drzewa zdechlaka, a niektórzy tak sądzą. Albo: głóg w sierpniu to już obumarłe drzewo, bo traci liście (a to normalka w warunkach miejskich, że głogi licho wyglądają pod koniec lata). Sądzę, że to całkiem mądry przepis zapobiegający nadużyciom. Organ wydający decyzję zezwalającą na wycinkę ma obiektywnie ocenić, czy drzewo faktycznie nie rokuje na przeżycie. Obiektywizm ma wynikać m.in. z tego, że urząd rozpatruje takich wniosków setki, ma porównanie i (teoretycznie) ma wiedzę pozwalającą na obiektywną ocenę (o biologii gatunków itp.). Kowalski, który nie potrafiłby odróżnić lipy od dębu i który pierwszy raz w życiu wycina drzewo nie jest w stanie obiektywnie ocenić, czy drzewo faktycznie obumarło. Taki był zamysł ustawodawcy. I wszystkie zezwolenia, pozwolenia tak funkcjonują - ktoś obiektywny ma zweryfikować zasadność zamiaru wnioskodawcy (w tym przypadku wycięcie drzewa) - po to są przepisy. Nie można sformułować przepisu w taki sposób: "Jeśli ktoś uważa że trzeba wyciąć drzewo to może je wyciąć". To by było bez sensu, nawet jakby miał dobre zamiary i ma jak najbardziej rację. Byśmy nie mieli już drzew... Jeszcze raz powtórzę - prawo jest równe dla wszystkich. Oczywiście nie uwzględniając patologii typu łapówki i inne przekręty
Re: Kary za wycięcie drzew
Sorry Arnika,
ale zupelnie sie z toba nie zgadzam.
Poki co efekt tych bolszewickich przepisow jest taki, ze ludzie przestali sadzic drzewa, bo nie chca klopotow w przyszlosci. Druga sprawa, jeśli kupuje drzewo za wlasne pieniadze i sadze je na wlasnej posesji rowniez kupionej za wlasne pieniadze, to jakim prawem ktos rosci sobie to niego pretensje? Co bedzie nastepne? Narzucanie mi marki i koloru samochodu? A moze decydowanie kogo mam tym samochodem wozic? Nie za to placimy urzednikom zeby marnowali czas na utrudnianie nam zycia.
A nazywam ten przepis bolszewickim, bo roszczenie sobie pretensji do cudzej wlasnosci to wlasnie bolszewizm. Zezwolenia na wyciecie drzew w ogole nie powinny dotyczyc dzialek budowlanych, bo ich przeznaczenie jest inne niz lasow, parkow czy terenow zielonych. O tym co ma rosnac kolo domu decyduje wlasciciel i nic innym do tego. Jak chce to sadzi albo wycina sobie drzewa. A jak ma fantazje, to nawiezie sobie piasku z Sahary i postawi gipsowe wielblady, jego sprawa.
H.
ale zupelnie sie z toba nie zgadzam.
Poki co efekt tych bolszewickich przepisow jest taki, ze ludzie przestali sadzic drzewa, bo nie chca klopotow w przyszlosci. Druga sprawa, jeśli kupuje drzewo za wlasne pieniadze i sadze je na wlasnej posesji rowniez kupionej za wlasne pieniadze, to jakim prawem ktos rosci sobie to niego pretensje? Co bedzie nastepne? Narzucanie mi marki i koloru samochodu? A moze decydowanie kogo mam tym samochodem wozic? Nie za to placimy urzednikom zeby marnowali czas na utrudnianie nam zycia.
A nazywam ten przepis bolszewickim, bo roszczenie sobie pretensji do cudzej wlasnosci to wlasnie bolszewizm. Zezwolenia na wyciecie drzew w ogole nie powinny dotyczyc dzialek budowlanych, bo ich przeznaczenie jest inne niz lasow, parkow czy terenow zielonych. O tym co ma rosnac kolo domu decyduje wlasciciel i nic innym do tego. Jak chce to sadzi albo wycina sobie drzewa. A jak ma fantazje, to nawiezie sobie piasku z Sahary i postawi gipsowe wielblady, jego sprawa.
H.