MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach CZ.II
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Gamon masz rację co do trzmieli. Żądlą w obronie własnej. W ubiegłym roku wieczorem zrywałam przekwitłe kwiaty pelargonii angielskiej. Nie miałam pojęcia, że jeden z nich posłużył za domek trzmielowi. Ból jest od razu, kiedy jeszcze żądli. Rodzina nie wierzyła, że to trzmiel, bo niby nie mają żądeł. A ja go na własne oczy widziałam, gdy rzuciłam wszystko, co trzymałam w dłoni. Chwilę potrząsał główką, otumaniony twardym lądowaniem na posadzce balkonu a potem odleciał.
Ale jak to mówią, nie śmiej się dziadku... W tym roku użądlił syna i to trzy razy.
Ale jak to mówią, nie śmiej się dziadku... W tym roku użądlił syna i to trzy razy.
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
ja tez czesto obserwuje trzmiele teraz prawie codziennie widze je na aksamitkach najlepsze jets to ze każdy trzmiel wbrew pozorom jes inny sa z odwłokami czarno zołtymi a niektóre rude ja nie mam budki dla trzmieli ale na przyszły rok zrobie ;) a trzmiel urzadlił mnie raz pamietam to ale nie wiem czy mnie mocno bolało czy mniej miałem wtedy 6lat ;) a urzadlił mnie przeze mnie poniewaz skakałem sobie na łace i niechcacy jednego reka przycisłem wiem ze mi kciuka urzadlił ;)
Proszę stosować się do zasad panujących na forum i stosować polskie znaki i wielkie litery.
Ogólnie proszę o poprawną pisownię.
Comcia
Proszę stosować się do zasad panujących na forum i stosować polskie znaki i wielkie litery.
Ogólnie proszę o poprawną pisownię.
Comcia
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Pliszek w Polsce mamy około trzydziestu gatunków trzmieli, dlatego ta różnorodność. Dwa trzmiele z tego samego wyglądają identycznie, przynajmniej dla mnie.
W tym roku zrobiłem tylko budki, w przyszłym roku dostawie do tego doniczki dla trzmieli i posadzę sporo roślin z których lubią korzystać (ostróżka, naparstnica, nasturcja, lwia paszcza, bób, fasola, słonecznik itp.).
Tak kombinuję, że jak będą miały gdzie mieszkać i pełno żarcia dookoła to może się skuszą zamieszkać u mnie.
A jeśli nie zamieszkają bezpośrednio u mnie, to i tak mam świadomość, że ułatwię im życie i przyczynię się do ich ochrony, oraz innych pszczołowatych, w tym moich murarek.
Pod tym adresem jest fajna książeczka w pdf-ie o trzmielach i ich chodowli.
http://www.zapylanieroslin.pl/sez_chw_trz.pdf
Już ten adres kiedyś zamieszczałem na tym forum, ale co mi tam.
W tym roku zrobiłem tylko budki, w przyszłym roku dostawie do tego doniczki dla trzmieli i posadzę sporo roślin z których lubią korzystać (ostróżka, naparstnica, nasturcja, lwia paszcza, bób, fasola, słonecznik itp.).
Tak kombinuję, że jak będą miały gdzie mieszkać i pełno żarcia dookoła to może się skuszą zamieszkać u mnie.
A jeśli nie zamieszkają bezpośrednio u mnie, to i tak mam świadomość, że ułatwię im życie i przyczynię się do ich ochrony, oraz innych pszczołowatych, w tym moich murarek.
Pod tym adresem jest fajna książeczka w pdf-ie o trzmielach i ich chodowli.
http://www.zapylanieroslin.pl/sez_chw_trz.pdf
Już ten adres kiedyś zamieszczałem na tym forum, ale co mi tam.
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Przeczytałem tą książeczkę napisana przystępnie i przekonywająco.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Gamon dzięki za link i wgl ;} Ja tez się skusze na budkę zobaczymy możne akurat mi się poszczęści;) Bo murarki juz mam ;) co mnie bardzo cieszy
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Cieszę się, że mogłem, choćby niewielki sposób pomóc.
Pliszek, większość gatunków trzmieli gnieździ się w ziemi, więc doniczka gliniana wkopana w ziemię ma większe szanse powodzenia niż budka.
No chyba, że się mylę.
Od czasu drugiej wojny światowej liczebność trzmieli spadła o około 99%, ale nie jest jeszcze za późno, by ratować polskie trzmiele.
Wisteria opisz dokładniej warunki jakie mają twoje trzmiele.
Czy ta kupka trawy leżała sobie pod gołym niebem i deszcz na nią padał, czy pod jakimś zadaszeniem, gdzie było sucho?
Jakie rośliny pożyteczne dla trzmieli wokół rosną i ile itp.
Na przyszłą wiosnę też przygotuję taką kupkę trawy i niech trzmiele wybierają: trawa, doniczka, budka.
Szanse rosną.
Jak się komuś uda zwabić trzmiele do siebie to niech opisze co i jak zrobił.
Może w przyszłym roku, korzystając z wielu takich doświadczeń, wypracujemy wspólnie skuteczną receptę na chodowlę trzmieli, zamiast samotnie eksperymentować przez kilka lat.
W książeczce jest opisane jak chodować, ale to jest zmuszenie trzmiela do zamieszkania w budce.
Co prawda bez krzywdy dla niego, ale ja wolę, żeby trzmiel sam uznał, że mój ogród i to co przygotowałem dla niego to najlepsza oferta w okolicy.
Jak się weźmie się pod uwagę ile osób już choduje murarki, to nie jest to mikroskala w granicach kilku ogrodów, ale wszystkiego razem wyjdzie wiele hektarów aktywnej ochrony, przy obopulnej korzyści.
Zróbmy to samo z trzmielami, koszt żaden, a satysfakcja i radość bezcenna, nie mówiąc o korzyściach.
Pliszek, większość gatunków trzmieli gnieździ się w ziemi, więc doniczka gliniana wkopana w ziemię ma większe szanse powodzenia niż budka.
No chyba, że się mylę.
Od czasu drugiej wojny światowej liczebność trzmieli spadła o około 99%, ale nie jest jeszcze za późno, by ratować polskie trzmiele.
Wisteria opisz dokładniej warunki jakie mają twoje trzmiele.
Czy ta kupka trawy leżała sobie pod gołym niebem i deszcz na nią padał, czy pod jakimś zadaszeniem, gdzie było sucho?
Jakie rośliny pożyteczne dla trzmieli wokół rosną i ile itp.
Na przyszłą wiosnę też przygotuję taką kupkę trawy i niech trzmiele wybierają: trawa, doniczka, budka.
Szanse rosną.
Jak się komuś uda zwabić trzmiele do siebie to niech opisze co i jak zrobił.
Może w przyszłym roku, korzystając z wielu takich doświadczeń, wypracujemy wspólnie skuteczną receptę na chodowlę trzmieli, zamiast samotnie eksperymentować przez kilka lat.
W książeczce jest opisane jak chodować, ale to jest zmuszenie trzmiela do zamieszkania w budce.
Co prawda bez krzywdy dla niego, ale ja wolę, żeby trzmiel sam uznał, że mój ogród i to co przygotowałem dla niego to najlepsza oferta w okolicy.
Jak się weźmie się pod uwagę ile osób już choduje murarki, to nie jest to mikroskala w granicach kilku ogrodów, ale wszystkiego razem wyjdzie wiele hektarów aktywnej ochrony, przy obopulnej korzyści.
Zróbmy to samo z trzmielami, koszt żaden, a satysfakcja i radość bezcenna, nie mówiąc o korzyściach.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
U mnie w ogródku rośnie pełno Szałwi omszonej(ale nie wiem na pewno czy to szałwia) i zawsze jak kwitnie jest na niej pełno trzmieli.Jeszcze dużo ich lata na takich krzewach z żółtymi liśćmi i różowymi kwiatami tylko nie znam nazwy.
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
U mnie trzmiele latają jak szalone pewnie na łąkach nadwarciańskich mają gniazda może w przyszłym roku urządzę im mieszkanie na mojej ziemi
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 30 lip 2011, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Gniazdo rudych trzmieli wygląda niepozornie
Jest pod prawą jabłonką z prawej strony kompostowego kopca trawy
Deszcz jak najbardziej tam dociera, a teraz jeszcze mają bombardowanie jabłkami.
Działka jest ekstensywnie użytkowana tj koszę trawę ze cztery razy do roku , coś tam sadzę na kilku metrach, ale pewnie główny pożytek to owocowe drzewa kilkanaście szt i to w wersji nie karłowej. Sąsiadka jedna ma zadbaną kwitnącą działkę i trawniki równiutkie, a druga sąsiadka łąkę po pas nie koszoną w ogóle. Jest więc chyba równowaga jakaś.
Dzisiaj obserwowałam trzmiele koło domu i nie wiem dlaczego krzątały się (po hyzopie głównie), ale nie miały kulek pyłkowych, natomiast pszczoły miały przyczepiony urobek. Może przykosić im ten hyzop?, żeby poszły na coś innego?
Jest pod prawą jabłonką z prawej strony kompostowego kopca trawy
Deszcz jak najbardziej tam dociera, a teraz jeszcze mają bombardowanie jabłkami.
Działka jest ekstensywnie użytkowana tj koszę trawę ze cztery razy do roku , coś tam sadzę na kilku metrach, ale pewnie główny pożytek to owocowe drzewa kilkanaście szt i to w wersji nie karłowej. Sąsiadka jedna ma zadbaną kwitnącą działkę i trawniki równiutkie, a druga sąsiadka łąkę po pas nie koszoną w ogóle. Jest więc chyba równowaga jakaś.
Dzisiaj obserwowałam trzmiele koło domu i nie wiem dlaczego krzątały się (po hyzopie głównie), ale nie miały kulek pyłkowych, natomiast pszczoły miały przyczepiony urobek. Może przykosić im ten hyzop?, żeby poszły na coś innego?
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
witam wszystkich, od jakiegos czasu sledze to forum bo niedawno stalam sie wlascicileka dzialeczki ROD. Dzialka z tego co sie dowiedzialam nie miala dlugo wlasciciela i nie byla uzytkowana, znajduje sie na niej maly domek drewniany i tu pojawia sie moj problem. Jest przy altance komorka w ktorej chcialam zrobic toalete ale gdy zaczelam ja sprzatac natrafilam na jakies gniazdo w 99% jest to gniazdo trzmieli. jest ono na ziemi pod starymi workami ze smieciami. Z racji tego ze nie chcialabym chodzic im po glowach bo moga wkoncu zaatakowac myslalam zeby przeniesc gniazdo w inne miejsce tylko nie bardzo wiem jak sie do tego zabrac. Bardzo prosze o jakas porade jak to bezpiecznie zrobic
- kidaa21
- 200p
- Posty: 247
- Od: 6 kwie 2012, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bełchatów
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
asika82 wiataj naprostrzy sposób to po prostu poczekaj do puźnej jesieni wtedy wszystkie robotnice padna zostanie tylko królowa która albo poszuka innego miejsca albo zostanie i wtedy ją gdzies przeniesiesz.....no ale jeśli chcesz przenieść je już teraz zrób to jak najdelikatniej najlepiej w nocy weź jakąs blache albo coś innego sztywnego i płaskiego podłuż ją pod spodem powoli przesuwając tak by kępka gniazda znalazła sie na blasze i przenieś , bo w ciągu dnia te które są po za gniazdem nie znajdą przeniesionego gniazda
:)
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Wielkie dzięki Wisteria za wyczerpującą odpowiedź i zdjęcia. Hyzopu nie przycinaj, to jedna z najlepszych roślin miododajnych, o wydajności miodowej 400kg z hektara. Do końca sierpnia będzie bardzo dobrym źródłem pokarmu, nie tylko dla trzmieli. Nie bez znaczenia są też ogródki sąsiadów, ta nie koszona to naturalny teren trzmieli. Przez całą wiosnę i lato coś tam zawsze kwitnie.
Ja wokół domu i w ogrodzie mam strzyżony trawnik z iglakami, jakieś rabaciki z kwiatami, grządki uprawne, drzewa i krzewy owocowe, ale też miejsca niezagospodarowane, gdzie chwasty rosną sobie swobodnie przez cały sezon.
Twój opis podsunął mi pewien pomysł.
Dla mnie jest obojętne jakie chwasty rosną u mnie po kątach, a dla pszczół i trzmieli nie.
Postaram się w tym roku wymienić je na miododajne i w ten sposób nieużytki będą dalej nieużytkami, ale znacznie porzyteczniejszymi.
Muszę sporządzić sobie listę roślin tak, żeby o każdej porze zawsze coś kwitło.
Na wiosnę :
Jasnota biała, podbiał, miodunka,
Na lato:
Koniczyna, chaber bławatek, szałwia, hyzop
To tylko przykład. Muszę się podciągnąć z botaniki, zrobić spis jakie rośliny potrzebuję i ruszyć w teren na poszukiwania.
Zapewne nie wszystkie gatunki się przyjmą, ale na pewno część się zadomowi.
No to już mamy dwa punkty recepty na trzmiele
1) przygotować miejsca na gniazda (budki, doniczki, kupki siana)
2) posadzić odpowiednie rośliny niekoniecznie ingerując w dotychczasowy układ ogrodu.
Ja wokół domu i w ogrodzie mam strzyżony trawnik z iglakami, jakieś rabaciki z kwiatami, grządki uprawne, drzewa i krzewy owocowe, ale też miejsca niezagospodarowane, gdzie chwasty rosną sobie swobodnie przez cały sezon.
Twój opis podsunął mi pewien pomysł.
Dla mnie jest obojętne jakie chwasty rosną u mnie po kątach, a dla pszczół i trzmieli nie.
Postaram się w tym roku wymienić je na miododajne i w ten sposób nieużytki będą dalej nieużytkami, ale znacznie porzyteczniejszymi.
Muszę sporządzić sobie listę roślin tak, żeby o każdej porze zawsze coś kwitło.
Na wiosnę :
Jasnota biała, podbiał, miodunka,
Na lato:
Koniczyna, chaber bławatek, szałwia, hyzop
To tylko przykład. Muszę się podciągnąć z botaniki, zrobić spis jakie rośliny potrzebuję i ruszyć w teren na poszukiwania.
Zapewne nie wszystkie gatunki się przyjmą, ale na pewno część się zadomowi.
No to już mamy dwa punkty recepty na trzmiele
1) przygotować miejsca na gniazda (budki, doniczki, kupki siana)
2) posadzić odpowiednie rośliny niekoniecznie ingerując w dotychczasowy układ ogrodu.
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Z tą koniczyną Gamon to uważaj bo to jest roślina bardzo inwazyjna i trawnik ci zapaskudzi
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek