Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Smoczyczka pisze:
gajowa pisze: A Puma to kotka mojej córki - była u mnie gościnnie :) Wprawdzie przymiotnik "kochana" nie jest może najlepiej charakteryzującym ją określeniem :;230 ale na pewno jest piękna :D
Tjaa... Lepiej bym tego nie ujęła. Puma "kochana" bywa - jeśli ma jakiś interes do człowieka :)
Tak to już z pumami jest :wink: . Też kiedys miałam taką czarnuchę i nie było opcji, żeby wziąć ją na kolana i pogłaskać. Pieszczoty były tylko wtedy, kiedy szacowne czarne futro miało na to ochotę :twisted: . Ale znosiła z okolicy wszystko co się ruszało: myszy, jaszczurki, ptaki, itd. Najgorsze było to, że puszczała je żywe w domu (no, z wyjątkiem ptaków ;:224 ).
Wasza Puma na zdjęciach też bystro sie rozgląda. Widać, że nie jest to kanapowiec :wink: .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Wczoraj pracowałam prawie do nocy, bo dopadł mnie - nareszcie - przemożny imperatyw wykończenia oczka wodnego. Okazało się to niestety nie takie proste...w związku z czym można powiedzieć, że została zrobiona mniej więcej połowa :wink: , ale na szczęście ta "większa" :D

Obrazek

Jak widać na zdjęciu - z tyłu straszy jeszcze czarna folia ;:202 Poza tym do przemeblowania jest cała ta rabata pod tujami; kiedy teraz na nią patrzę, to aż mi wstyd, co tam nawsadzałam i w jakiej ilości ;:oj Muszę ją też chyba trochę podnieść, żeby ukryć brzeg folii.
No a oprócz tego w nowym mieszkaniu toczy się remont, więc rozwiązuję krzyżówki typu: jaki kolor ścian, jakie listwy itp.
A oprócz tego zakwitła kolejna lilia - niestety chyba nie znam jej nazwy :wink:

Obrazek

Małgosiu - a wiesz, ja ostatnio też "zaszczepiłam się" liliami...już planuję, żeby jesienią posadzić kolejne :)

Jagusiu ;:196
To fakt...w moim ogrodzie wciąż straszą niedokończone prace :( pomijając już to, ze przy robieniu zdjęć z szerszej perspektywy zawsze złośliwie wejdzie w kadr jakieś porzucone plastikowe wiaderko, nieschowane narzędzia lub niesprzątnięte chwasty...wstyd się przyznać :oops: Może pora już przyzwyczaić do tego widoku czytelników??? :;230

Basiu, Smocza Mama dziękuje za pozdrowienia :) A w sprawie Pumy Smoczątko juz odpowiedziało :D

Aniu - z Arabellą nie robię kompletnie niczego :roll: nawet chyba jej nie nawoziłam :wink: być może miejsce jej po prostu jakoś odpowiada?

Ewa - dziękuję! Muszę zaraz skoczyć i obejrzeć Twoje oczko :)

Helenko - z moimi różami jakby nieco lepiej...ale tylko nieco...Wczoraj niestety znowu zobaczyłam mączniaka na kilku z nich :( znowu będzie oprysk...A powinnam znowu wyjechać na dzień - dwa...aż się boję, co zastanę po powrocie :wink:
No popatrz - to w sprawie kota - a ja w ogóle myślałam, że to tylko psy pod tym względem są niebezpieczne...

Edyta - Puma mojej córki to niby kanapowiec, bo wychowywana w mieszkaniu, ale na łonie przyrody instynkt łowcy się odzywa, masz rację :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

:wit
Witaj Ewo, oczko pięknieje Ci z każdym dniem :D Najlepiej posadzić tam rośliny, które nie sypia listkami i drobnymi przekwitłymi kwiatami, bo wybranie ich z wody i żwirku, to duże wyzwanie ;:224 Widzę, że rosną już juki, to doskonały wybór, bo ładnie się komponują ze żwirkiem i na słońcu w suchym miejscu, byle miały żyzną glebę, dadzą sobie świetnie radę. A przy tym doskonale wyglądają w większych nasadzeniach :D
Lilie masz imponujące, a arabella, to wg mnie powojnik, który powinien rosnąć w każdym ogrodzie ! Jest niezmordowany w obfitym kwitnieniu !
Pozdrawiam i trzymam kciuki za róże.
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Rewi
1000p
1000p
Posty: 3623
Od: 17 lip 2012, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. Lubelskie
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ładne oczko widzę, że prace powoli zmierzają ku końcowi czekam na efekt ostateczny :wit :wit

Jaką masz lilię wodną? Pasowałoby więcej roślin posadzić :wink:
Zapraszam serdecznie służę pomocą, pozdrawiam Ewa! ;)
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Awatar użytkownika
zeberka4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6411
Od: 10 sty 2009, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Oczko wygląda bardzo dostojnie, te kamyczki wokół dodają uroku. :)
Lilia śliczna ;:167 Pachnie?
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Mnie Twoje oczko bardzo się podoba :heja
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2789
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Mnie też i w ogóle nie zwróciłabym uwagi na wystającą folię, gdybyś o tym nie napisała ;:306

Mam nadzieję, że ja też się kiedyś doczekam wody w ogrodzie, marzy mi się coś spływającego po kamykach, ale tak, żeby można było po tym chodzić. Mam tu taki spadek w jednym miejscu i może tam właśnie... kiedyś...
Awatar użytkownika
monimg
500p
500p
Posty: 565
Od: 13 lut 2012, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja też spieszę, z ochami co do lilijek. Teraz one cieszą oczy. Twoja Nymph jakaś taka bardziej wybarwiona w środku. Moje są jaśniejsze. Poza tym, mam pomyłkę ze sklepu i zamiast 4 szt. Albany wyrosły 4 szt. Nymph. Dodam, że oprócz tego mam 3 szt. w innym miejscu posadzone (zamawiałam u naszej forumowej koleżanki :roll:) Tym sposobem czeka mnie przesadzanie, bo kolorystyczni mi nie pasują ;:222
Myślę ciągle nad powojnikami, choć jeszcze mam sporo czasu. Chciałabym obsadzić swoją nowo powstającą altankę - to tam gdzie stała stara szopa. Myślałam o jakimś niebieskim albo różowym - takim właśnie jak masz. Ciągle brak mi w tym miejscu konkretnego koloru - a tu jeszcze taki klops z jasnymi liliami :;230
Oczko bardzo elegancko się prezentuje, wcale nie widać tego misz maszu z tyłu :uszy Juki się ładnie wkomponowały i do tego okrywowa różyczka ;:224 rozwesela towarzystwo.
Jak byś chciała trawę spartynę (nie pamiętam czy masz), to służę.
Aaa i jeszcze kamykami też ;:108
Awatar użytkownika
mariasen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5356
Od: 10 paź 2006, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Śliczny ogród, taki kolorowy i super oczko :wit
Pozdrawiam Majka
spis wątków
wizytówka
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Oczko piękne ;:173 , ale przyznam, że kiedy patrzę na zdjęcie od razu widzę, jak mojej dzieciaki stoją na brzegu i rzucają kamyki do wody :lol: .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Nadaję wczesnym rankiem z miejskiego - w trakcie pakowania - mieszkania :)
Nie dała mi spać perspektywa strasznych ilości rzeczy do spakowania, wstałam więc...by mieć czyste sumienie, że cokolwiek robię...zapełniłam wszystkie aktualnie posiadane puste pudła, by stwierdzić, że spakowanie się jest po prostu niemożliwe! ;:oj
Może ja jednak zrezygnuję... :;230
Wygląda na to, że odłożenie prac ogrodowych jawi mi się na najbliższe dwa tygodnie jako zupełnie konieczna konieczność :( chociaż wciąż mam nadzieję, że uda mi się pogodzić niemożliwe... :wink:

A tymczasem - dziękuję za docenienie moich prac przy oczku wodnym i za wskazówki :D
Mufko - niestety wierzbę mandżurską przy oczku posadziłam...podobała mi się :wink: ale będzie to jedyna liściasta roślina w tej okolicy...no cóż - będę łowić liście, aż mi się znudzi :D
Ewo - co do lilii wodnych , to niestety nie zapisałam nazw odmian...wydaje mi się, że jest Mayla, Marliacea Rosea i Aurora i na pewno jeszcze jakaś kremowa. Zgadzam się z Tobą, że przydałoby się więcej roślin i mam to w planie :)
Saro - dziękuję! Domyślam się, że pytasz o różową lilię na ostatnim zdjęciu? Pachnie, chociaż bardzo lekko; nie pamiętam nazwy tej odmiany...chyba Bowmore? Za to Nymph pachnie obłędnie...jeśli ktoś chce mieć pachnąca lilię, to na pewno taką...czuję zapach z odległości co najmniej 5 metrów.
Aniu, dziękuję! To mój/nasz debiut oczkowy, więc bardzo się cieszę z pochwał :;230
Małgosiu, no niestety zapewniam Cię, że czarna folia w "realu" straszy dużo bardziej, niż na zdjęciu... :(
Co do wody w ogrodzie...długo się nad nią zastanawialiśmy, bojąc się głównie problemów technicznych i z utrzymaniem oczka w czystości; teraz nie żałuję. Oprócz tego mam na studni takie ciurkadełko - woda wylewająca się z dzbanka do misy (aktualnie niestety zdjęte) i jeszcze do zamontowania "gdzieś" drugie ...kupione okazyjnie z przeceny, bo element kamienny był pęknięty na dwie części, więc ma zostać sklejone...już drugi rok... :;230 ) Strumyk też byłby świetny...jak masz miejsce, to rób koniecznie :)
Monika - obejrzałam sobie zaraz Albany; bardzo piękna, no i rzeczywiście trochę podobna do Nymph. Ja kupowałam Nymph z tego samego forumowego źródła co Ty :) a do niej dokupiłam Flashpoint i to jest świetne zestawienie.
Spartyny nie mam, a wyczytałam właśnie, że bardzo się nadaje do obsadzania brzegów zbiorników wodnych, więc chętnie przygarnę :)
Majka - witam Cię i dziękuję za miłe słowa...zaraz też zerknęłam na Twój wątek; zobaczyłam piękne hosty i obiecałam sobie pobyć u Ciebie dłużej :D
Edyta wiem, o czym mówisz :) moje dzieci na szczęście już się nie interesują rzucaniem kamieni do wody :;230 , a wnuki...no cóż, jakoś się spacyfikuje :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Smoczyczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 23 lut 2013, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze: Edyta wiem, o czym mówisz :) moje dzieci na szczęście już się nie interesują rzucaniem kamieni do wody :;230 , a wnuki...no cóż, jakoś się spacyfikuje :D
Mogę następnym razem pobawić się kamyczkami w ramach treningu... ;:306
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Dzisiaj mogę wstawić parę zdjęć...i tyle...na więcej mnie nie stać...bo się przeprowadzam ;:oj

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”