Nadaję wczesnym rankiem z miejskiego - w trakcie pakowania - mieszkania
Nie dała mi spać perspektywa strasznych ilości rzeczy do spakowania, wstałam więc...by mieć czyste sumienie, że cokolwiek robię...zapełniłam wszystkie aktualnie posiadane puste pudła, by stwierdzić, że spakowanie się jest po prostu niemożliwe!
Może ja jednak zrezygnuję...
Wygląda na to, że odłożenie prac ogrodowych jawi mi się na najbliższe dwa tygodnie jako zupełnie konieczna konieczność
chociaż wciąż mam nadzieję, że uda mi się pogodzić niemożliwe...
A tymczasem - dziękuję za docenienie moich prac przy oczku wodnym i za wskazówki
Mufko - niestety wierzbę mandżurską przy oczku posadziłam...podobała mi się
ale będzie to jedyna liściasta roślina w tej okolicy...no cóż - będę łowić liście, aż mi się znudzi
Ewo - co do lilii wodnych , to niestety nie zapisałam nazw odmian...wydaje mi się, że jest
Mayla,
Marliacea Rosea i
Aurora i na pewno jeszcze jakaś kremowa. Zgadzam się z Tobą, że przydałoby się więcej roślin i mam to w planie
Saro - dziękuję! Domyślam się, że pytasz o różową lilię na ostatnim zdjęciu? Pachnie, chociaż bardzo lekko; nie pamiętam nazwy tej odmiany...chyba
Bowmore? Za to
Nymph pachnie obłędnie...jeśli ktoś chce mieć pachnąca lilię, to na pewno taką...czuję zapach z odległości co najmniej 5 metrów.
Aniu, dziękuję! To mój/nasz debiut oczkowy, więc bardzo się cieszę z pochwał
Małgosiu, no niestety zapewniam Cię, że czarna folia w "realu" straszy dużo bardziej, niż na zdjęciu...
Co do wody w ogrodzie...długo się nad nią zastanawialiśmy, bojąc się głównie problemów technicznych i z utrzymaniem oczka w czystości; teraz nie żałuję. Oprócz tego mam na studni takie ciurkadełko - woda wylewająca się z dzbanka do misy (aktualnie niestety zdjęte) i jeszcze do zamontowania "gdzieś" drugie ...kupione okazyjnie z przeceny, bo element kamienny był pęknięty na dwie części, więc ma zostać sklejone...już drugi rok...
) Strumyk też byłby świetny...jak masz miejsce, to rób koniecznie
Monika - obejrzałam sobie zaraz
Albany; bardzo piękna, no i rzeczywiście trochę podobna do
Nymph. Ja kupowałam
Nymph z tego samego forumowego źródła co Ty
a do niej dokupiłam
Flashpoint i to jest świetne zestawienie.
Spartyny nie mam, a wyczytałam właśnie, że bardzo się nadaje do obsadzania brzegów zbiorników wodnych, więc chętnie przygarnę
Majka - witam Cię i dziękuję za miłe słowa...zaraz też zerknęłam na Twój wątek; zobaczyłam piękne hosty i obiecałam sobie pobyć u Ciebie dłużej
Edyta wiem, o czym mówisz
moje dzieci na szczęście już się nie interesują rzucaniem kamieni do wody
, a wnuki...no cóż, jakoś się spacyfikuje