Kobea i jej uprawa cz.4
- ona1234
- 200p
- Posty: 334
- Od: 25 mar 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuszczów/Lublin
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moja kobea siana 18.03 już się pokazała
Na 7 nasion wzeszło 5. Jestem zadowolona.
Czekam na pierwsze liście i pikuke do większych doniczek.
Tylko parapetów już brakuje.
Hmmm a jeszcze mam tyle pikowania....
Na 7 nasion wzeszło 5. Jestem zadowolona.
Czekam na pierwsze liście i pikuke do większych doniczek.
Tylko parapetów już brakuje.
Hmmm a jeszcze mam tyle pikowania....
Zapraszam do mojego wątku ogrodowego
Niby nic a tak to się zaczęło
Niby nic a tak to się zaczęło
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 30 mar 2015, o 16:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Fajny wątek szukalam w necie takiego o kobei , bo tam tylko suche informacje dot. uprawy tej pieknej rosliny , a tu nawt fotki jak Wam wschodzą i co zrobic gdy cos nie tak sie z nia dzieje, mam nadzieje ze powstawiacie tu wiecej zdjec jak z nasionka wyrasta po całą jej uprawe.
- ellcia
- 500p
- Posty: 533
- Od: 12 lis 2012, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Zauważyłam, że w najlepszej kondycji są te Kobee, które wykiełkowały na samym początku, im później wykiełkowane, w tym gorszej kondycji, jak wykiełkują powinny szybko wyciągnąć listki z obudowy nasionka, bo im dłużej się z niej wydostają,, tym mniejsze szanse, że przetrwają, listki zaczynają po prostu gnić i roślinka pada
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Jakoś w tym roku mam mało szczęścia. Posiałam 2 paczki; 12 nasion - wzeszło 6 szt a z tych 6 szt.pozostały 3 szt. Tak zmarniały te 3 szt,że zachodziłam w głowę co im się stało. Z innymi nasionami podobnie; prawdopodobnie ziemia kupiona do wysiewu nie była jakościowo dobra. Ostatnio zauważyłam latające muszki - tak jakby to były ziemiórki. Podlewałam chemią przeciwko ssącym i gryzącym. Niby można jeszcze posiać, ale czy zdążą wykwitnąć.
Pozdrawiam Krystyna
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 2 kwie 2015, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
To ja mam chyba pernamentnego pecha do kobeii w tym roku: posiałam trzy paczki nasion z których wykiełkowało tylko jedno
Jak chciałam przesadzić je w większą doniczkę to mi spadła na ziemię i złamała się przy korzeniu. Szkoda mi było jej wyrzucać więc taką złamaną wsadziłam do ziemi po same liście i dałam jej spokój. Po około tygodniu odżyła i zaczęła odbijać. Dwa tygodnie temu uszczknęłam ją i sadzonki hop do ziemi. Tym sposobem po trzech miesiącach nerwów mam trzy sadzonki kobeii.
Jak chciałam przesadzić je w większą doniczkę to mi spadła na ziemię i złamała się przy korzeniu. Szkoda mi było jej wyrzucać więc taką złamaną wsadziłam do ziemi po same liście i dałam jej spokój. Po około tygodniu odżyła i zaczęła odbijać. Dwa tygodnie temu uszczknęłam ją i sadzonki hop do ziemi. Tym sposobem po trzech miesiącach nerwów mam trzy sadzonki kobeii.
Każdy czasem przegrywa.
? Każdy? Być może ? ja nigdy.
Pozdrawiam, Kasia
? Każdy? Być może ? ja nigdy.
Pozdrawiam, Kasia
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Jak na razie podziwiam wasze roślinki, moje jakoś stoją w miejscu i nie rosną Ostatnio
przykryłam folią i jakby ruszyły ździebko Wysiane terminowo w lutym a humorzaste,
że ho ho!
przykryłam folią i jakby ruszyły ździebko Wysiane terminowo w lutym a humorzaste,
że ho ho!
-
- 50p
- Posty: 69
- Od: 20 kwie 2013, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa klimatyczna 5b
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Witam. Ja też w tym roku wysiałam 3 nasionka kobei fioletowej - wzeszły 2 sztuki. Z uwagi na brak możliwości wysiewu (wyjazd) siałam późno - pod koniec marca. na dzień dzisiejszy wyrastają liście właściwe.
Elcia
(...jak wykiełkują powinny szybko wyciągnąć listki z obudowy nasionka, bo im dłużej się z niej wydostają,, tym mniejsze szanse, że przetrwają, listki zaczynają po prostu gnić i roślinka pada )
Ja swoim roślinkom pomagam wyjść z osłonki - nawilżam ją (spryskuję) i potem delikatnie da się ją zdjąć z roślinki
Elcia
(...jak wykiełkują powinny szybko wyciągnąć listki z obudowy nasionka, bo im dłużej się z niej wydostają,, tym mniejsze szanse, że przetrwają, listki zaczynają po prostu gnić i roślinka pada )
Ja swoim roślinkom pomagam wyjść z osłonki - nawilżam ją (spryskuję) i potem delikatnie da się ją zdjąć z roślinki
pozdrawiam serdecznie - Fela
- ellcia
- 500p
- Posty: 533
- Od: 12 lis 2012, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja też tak starałam się pomóc roślinką, niestety nie dla wszystkich skończyła się ta pomoc szczęśliwie , a tak chciałam dobrze, trzeba bardzo uważać, bo są bardzo delikatne, minimalne odgięcie i użycie siły powoduje, że listki z łupinką nasienną masz w ręce, a łodyżkę i korzeń w doniczce
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Wczoraj w ogrodniczym widziałam jak pani bez mrugnięcia okiem sprzedała panu 3 opakowania kobei Nie mogła mu zaproponować np powojnika albo fasolki? przecież nic z tego nie wyjdzie...
- ellcia
- 500p
- Posty: 533
- Od: 12 lis 2012, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
To prawda, już druga połowa kwietnia, zanim wyrosną, jeżeli wyrosną, to kiepsko z kwitnieniem w tym roku, jedynie co nadzieja, że jakoś przeżyją ten rok, a w następnym pięknie zakwitną. Ale czy ten Pan, tak planuje
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 27 kwie 2015, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
U mnie ładnie rośnie, ale codzień ją podlewam.