Modro u Maadro
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Modro u Maadro
Ewunia, a powiedz Ty mi, czy nie masz z przędziorem do czynienia w tym sezonie? Bo u mnie wręcz pobojowisko zostało po wojnie z nim . Musiałam pozbyć się wielu roślin, a teraz tylko pryskam, pryskam... Ech, porażka...
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Modro u Maadro
Basieńko witam
Szkoda Twoich ślicznych dorodnych roślin. Ale może chłodniejsza pogoda pozwoli im odżyć.
Miałam przędziorka w lobeliach w skrzynce balkonowej, gdzie teraz rośnie wilczomlecz i jest nad
podziw urodziwy. Przędziorek siedział też w aksamitkach w skrzynce z powojem ogrodowym.
Aksamitki i lobelie usunęłam, resztę towarzystwa kilka razy profilaktycznie pryskałam środkiem anty inksektowym
i w każdą doniczkę i skrzyneczkę dałam pałeczki nawozowe z dodatkiem środka przeciw insektom i inne z dodatkiem środka przeciwgrzybicznego.
Kilka razy powtarzałam opryski, ale wszystko możliwe że jakieś żarłoki nabyły odporności na trucizny i przetrwały tę wojnę.
W dodatku upalna pogoda sprzyja rozwojowi różnych form życia, a ciasnota na balkonie jeszcze to potęguje.
Sporo pomogło rozluźnienie na parapecie, gdzie stało najwięcej doniczek z fuksjami.
Dużo szkód narobiłam sama, dając na dno niektórych doniczek keramzyt, gdzie jednak zbierało się za dużo wilgoci.
Fuksje wolą zdecydowanie suche nóżki i dobry odpływ nadmiaru wody z doniczek.
Może w przyszłym roku będę o tyle już mądrzejsza.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na ten problem i wygranej walki Tobie też życzę.
Szkoda Twoich ślicznych dorodnych roślin. Ale może chłodniejsza pogoda pozwoli im odżyć.
Miałam przędziorka w lobeliach w skrzynce balkonowej, gdzie teraz rośnie wilczomlecz i jest nad
podziw urodziwy. Przędziorek siedział też w aksamitkach w skrzynce z powojem ogrodowym.
Aksamitki i lobelie usunęłam, resztę towarzystwa kilka razy profilaktycznie pryskałam środkiem anty inksektowym
i w każdą doniczkę i skrzyneczkę dałam pałeczki nawozowe z dodatkiem środka przeciw insektom i inne z dodatkiem środka przeciwgrzybicznego.
Kilka razy powtarzałam opryski, ale wszystko możliwe że jakieś żarłoki nabyły odporności na trucizny i przetrwały tę wojnę.
W dodatku upalna pogoda sprzyja rozwojowi różnych form życia, a ciasnota na balkonie jeszcze to potęguje.
Sporo pomogło rozluźnienie na parapecie, gdzie stało najwięcej doniczek z fuksjami.
Dużo szkód narobiłam sama, dając na dno niektórych doniczek keramzyt, gdzie jednak zbierało się za dużo wilgoci.
Fuksje wolą zdecydowanie suche nóżki i dobry odpływ nadmiaru wody z doniczek.
Może w przyszłym roku będę o tyle już mądrzejsza.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na ten problem i wygranej walki Tobie też życzę.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Modro u Maadro
Znasz taką roślinę, która nazywa się Iochroma? Wczoraj podczas przeglądania aukcji na allegro zauważyłam sadzoneczki i tak pomyślałam o Tobie, bowiem mają kwiaty w ulubionym przez Ciebie kolorze - modrym . Podobna troszkę do datury, zresztą to jakaś jej kuzynka. Zerknij, jeśli będziesz miała ochotę. Z tego, co było tam napisane, jak najbardziej nadaje się do uprawy w pojemnikach.
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Modro u Maadro
Basiu dziękuję za wiadomość o tej ślicznej roślinie. Zamawiam ją i żmijowca.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Modro u Maadro
Ja też się nad nią zastanawiam, bo bardzo, ale to baaardzo mi się spodobała . Zamawiasz jeszcze w tym sezonie? Niebieskokwitnącą sadzonkę?
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Modro u Maadro
Basiu kupiłam na Alle nasiona, jakoś na sadzonki nie trafiłam, ale jeśli spotkam, też kupię, bo bardzo mi się spodobała ta niebiesko kwitnąca Iochroma
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Modro u Maadro
A ja właśnie się skusiłam i zamówiłam sadzoneczkę iochromy modrej. Mam nadzieję tylko, że uda mi się ją w dobrym stanie przechować przez zimę.
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Modro u Maadro
Witam wtorkowo
Właśnie pozbyłam się calusieńkiej fasoli "ozdobnej" z nazwy.
Po ostatnich zmianach pogodowych wiatr coraz mocniej ją strzępił i zmuszona byłam kilka razy dziennie do zbierania opadłych poszarpanych liści z podłogi i wyciagania ich ze wszystkich doniczek.
Na puste miejsce porozciagałam długie gałęzie kobei, żeby jednak było trochę zacienienia dla roślin.
No i dla mnie również.
Nigdy więcej żadnej fasoli czy powoju, tzw wilca purpurowego, już na balkonie nie będę chciała.
Jeszcze czeka mnie wycięcie tego nieszczęsnego wilca, łysiejącego coraz mocniej od dołu.
Miłego udanego popołudnia i wieczoru życzę, a ja idę z sekatorem na balkon.
Właśnie pozbyłam się calusieńkiej fasoli "ozdobnej" z nazwy.
Po ostatnich zmianach pogodowych wiatr coraz mocniej ją strzępił i zmuszona byłam kilka razy dziennie do zbierania opadłych poszarpanych liści z podłogi i wyciagania ich ze wszystkich doniczek.
Na puste miejsce porozciagałam długie gałęzie kobei, żeby jednak było trochę zacienienia dla roślin.
No i dla mnie również.
Nigdy więcej żadnej fasoli czy powoju, tzw wilca purpurowego, już na balkonie nie będę chciała.
Jeszcze czeka mnie wycięcie tego nieszczęsnego wilca, łysiejącego coraz mocniej od dołu.
Miłego udanego popołudnia i wieczoru życzę, a ja idę z sekatorem na balkon.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Modro u Maadro
Popieram. Ja też miałam w tym sezonie wilca mimo, że obiecywałam sobie ostatnio, że na pewno go już nie wysieję. Jednak wysiałam. I wilca, i fasolę ozdobną, które stały się jedynie siedliskami przędziorków. Przedwczoraj zdjęłam pozostałości z okręconej siatką balkonowej kolumny. Zostawiłam tylko rdestówkę Auberta, która okazała się odporna na te wstrętne pajęczaki i nie poddała się infekcji mimo, że była splątana z wilcem.
Re: Modro u Maadro
Na żmijowca też choruję! Bardzo ciekawa roślina
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Modro u Maadro
U mnie na balkonie fasola ozdobna na razie dzielnie się opiera zmianom pogodowym , na razie nie będę jej likwidował, ale w przyszłym roku muszę znaleźć jakieś pnącze, żeby zakryć paskudne sztachetki balkonowe.
- Renata1962
- 1000p
- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Modro u Maadro
Witaj Ewo podziwiam Twoje fuksje pięknie Ci kwitną
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Modro u Maadro
Witam sierpniowym wieczorkiem
Basiula,
jednak nie zdążyłam wyciąć wilca, ale on traci coraz więcej liści i po weekendzie będę musiała zrobić większą rewolucję na balkonie. Przedwczoraj opryskałam środkiem owadobójczym wszystkie rośliny, wczoraj rano wycięłam fasolę ozdobną, po czym zrobiłam zdjęcia.
Zdążyłam je zrzucić na komputer, i wieczorem już po wyjściu gościa zabrałam się za obróbkę fotek.
Na jednej, w bardzo dużym powiększeniu znalazłam pajęczynkę przędziorka na fuksji
Na innych fuksjach i na pozostałych roślinach nie było żadnych widocznych w powiększeniu śladów tego pajęczaka.
Lupą nic nie zobaczę, bo mam wzrok za słaby.
Więc jednak miałas rację, że to może za przyczyną przędziorka zmarnialy moje fuksje.
Tak mnie ten przędziorek zezłościl, że juz nie myślałam o FO, ale przejrzałam resztę fotek.
Dziś rano zrobiłam kolejne fotki, ale w aparacie fotograficznym zablokował mi się obiektyw.
I klapa. Nic nie dało się sprawdzić na fotkach.
Skończył mi się też środek do oprysków, ale przez tydzień i tak nie można go używać.
Szkoda mi tych ponadgryzanych fuksji, ale nie dam im zmarnieć.
Boję się tylko, żeby mi się ta zaraza z balkonu nie zapędziła do mieszkania.
Chociaż, może nie wszystkie rośliny te żarłoki atakują.
No i problem z zamówionymi sadzonkami.
Pewnie wylądują na parapecie w kuchni, bo tamtejsze roślinki trafiły na południowy parapet przy balkonie.
smolka Izko
Myślałam, że w tym roku uda mi się kupic sadzonki żmijowca, ale jakoś na nie u nas nie trafiłam.
Może uda mi się z siewem jego kupionych nasion, żeby cieszył w kolejnym sezonie.
Boguś
Jeśli na fasoli nie masz żadnych szkodników, to szkoda ją wycinać, jeżeli spełnia swoją rolę.
Czy kaktusów czepiają się w ogóle jakiś robale ?
Renata1962
Witam miłego gościa i dziękuję za odwiedziny, dziękuję też za pochwałę fuksji.
To naprawdę piękne rośliny, nam się podobają, a głodomorom szkodnikom bardzo smakują.
Basiula,
jednak nie zdążyłam wyciąć wilca, ale on traci coraz więcej liści i po weekendzie będę musiała zrobić większą rewolucję na balkonie. Przedwczoraj opryskałam środkiem owadobójczym wszystkie rośliny, wczoraj rano wycięłam fasolę ozdobną, po czym zrobiłam zdjęcia.
Zdążyłam je zrzucić na komputer, i wieczorem już po wyjściu gościa zabrałam się za obróbkę fotek.
Na jednej, w bardzo dużym powiększeniu znalazłam pajęczynkę przędziorka na fuksji
Na innych fuksjach i na pozostałych roślinach nie było żadnych widocznych w powiększeniu śladów tego pajęczaka.
Lupą nic nie zobaczę, bo mam wzrok za słaby.
Więc jednak miałas rację, że to może za przyczyną przędziorka zmarnialy moje fuksje.
Tak mnie ten przędziorek zezłościl, że juz nie myślałam o FO, ale przejrzałam resztę fotek.
Dziś rano zrobiłam kolejne fotki, ale w aparacie fotograficznym zablokował mi się obiektyw.
I klapa. Nic nie dało się sprawdzić na fotkach.
Skończył mi się też środek do oprysków, ale przez tydzień i tak nie można go używać.
Szkoda mi tych ponadgryzanych fuksji, ale nie dam im zmarnieć.
Boję się tylko, żeby mi się ta zaraza z balkonu nie zapędziła do mieszkania.
Chociaż, może nie wszystkie rośliny te żarłoki atakują.
No i problem z zamówionymi sadzonkami.
Pewnie wylądują na parapecie w kuchni, bo tamtejsze roślinki trafiły na południowy parapet przy balkonie.
smolka Izko
Myślałam, że w tym roku uda mi się kupic sadzonki żmijowca, ale jakoś na nie u nas nie trafiłam.
Może uda mi się z siewem jego kupionych nasion, żeby cieszył w kolejnym sezonie.
Boguś
Jeśli na fasoli nie masz żadnych szkodników, to szkoda ją wycinać, jeżeli spełnia swoją rolę.
Czy kaktusów czepiają się w ogóle jakiś robale ?
Renata1962
Witam miłego gościa i dziękuję za odwiedziny, dziękuję też za pochwałę fuksji.
To naprawdę piękne rośliny, nam się podobają, a głodomorom szkodnikom bardzo smakują.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo