Tajka pisze:Aneczko masz wspaniałą kolekcję tulipanów.
One najmniej z cebulowych ucierpiały tej zimy, prawda?
Narcyzy i hiacynty musiałam wykopać, gdyż cebule zgniły i zaatakowała je zielona pleśń.
Moje róże startują od zera, przycięte przy samej ziemi, ale tak na bank zmarzły tylko dwie z jesiennego sadzenia.
Tajeczko, dwie róże to bardzo małe straty
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
, super
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
.
Tulipany dopisały, ale nie wiem, co się stało z narcyzami, tyle miałam odmian w tamtym roku a pokazały się tylko jedne
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
.
Myślałam, że są łatwiejsze w utrzymaniu.
edulkot pisze:Też wszędzie robię betonowe chodniki i obrzeża a materiał leży jeszcze na palecie i czeka aż będzie letni przestój w pracach ogrodowych. Tylko czy kiedykolwiek taki będę miała.
Na pewno przyjdzie taki dzień
U mnie to szybko nastało, bo nie mogłam juz patrzeć na tą pokrzywioną rabatę
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
.
Gencjana pisze:Aniu, maluszki i cebulowe dopisały u Ciebie. Mam nadzieję, że róże już sobie coraz lepiej radzą? Mój Abraham od Ewy (cz)
już ma 3 pączki, przy 25 cm. wzrostu. Inne w różnym stadium.
Większość róż już ma liście, ponad połowa zaczęła pączkować, ale mam i takie perełki, które stoją w miejscu i ani jednego liścia nie mają
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
, nie wiem, czy nie zaczną zamierać.
majka300 pisze:Aniu śliczne tulipanki, moje niestety znikły chyba nornice zrobiły sobie ucztę
A to szkoda, byłaby bardziej kolorowa wiosna.
Majeczko, może trzeba je do koszyczków, albo do doniczek posadzić?
Próbowałaś już tak?
100krotka pisze:O, ładna rabatka, elegancko odgrodzona
![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Zwróciłam uwagę na kukliki, chyba fajnie sie sprawdzają jako roslinki obwódkowo - okrywowe, prawda? Floksa kanadyjskiego odkryłam w tym roku - śliczna roślinka, fajnie pasuje do kamieni, ale i do ciemnych żurawek
![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Kuklik fajny - niski, zwarty i jak kwitnie jest dobrze widoczny
U sąsiadki w drugiej połowie lata nawet powtarza kwitnienie, ale ona go dobrze karmi
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
.
Ten floks mi się bardzo podoba, w tamtym roku był jeszcze marniutki, ale powoli się rozrasta, długo kwitnie i pasuje do wielu połączeń
majka411 pisze:![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)
Aniu,
dużo pracy, ale takie obrzeża przy rabacie masz już na lata. Wygląda to super, pomyślałam, że płożące roślinki ładnie będą się wykładać na brzegach tych obrzeży. Poza tym, takie wykończenie zatrzyma wilgoć tak potrzebną dla roślinek i da trochę cienia.
Aniu jak różyczki sobie radzą.
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Majeczko, róże nawet dobrze, kilka strat będzie, trochę bolesnych, ale cóż.
Za to inne ruszyły jak szalone, Ascot, który chyba nawet nie poczuł przesadzenie
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
, Astrid Grafin, Cardinal Hume.
Liczę na te róże w tym sezonie
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
.
Przy obrzeżu rosną właśnie takie zadarniacze, goździki, zawciągi, rogownica (na razie).
Jule pisze:Tez musze zrobic jedna strone rabaty przed domem kraweznikami, bo mi kore zmywa do koryta odprowadzajacego wode z rynny. W zeszlym roku wstawilam jak Ty plastikowe i nawet sobie radza ale badziewnie to wyglada
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
O, mnie korę też zmywało
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
, na całym podjeździe potem była i w trawie i nawet za dom potrafiła popłynąć podczas deszczy.
Na początku ten plastik nawet dobrze wyglądał, w zasadzie i tak go pozarastały rośliny zadarniające, ale jak straciło to prosty kształt to już przestało estetycznie wyglądać.
tralaluszy pisze:Też mam plastikowe i u mnie również "średnio atrakcyjnie" wyglądają...
Trzeba je 'zarosnąć' czymś
elsi pisze:Bo te plastykowe obrzeża to właściwie separatory a nie obrzeża,
ja mam je między korą i grysikiem, ale są i tak zamaskowane otoczakami.
Gdybyś chciała przyszłej zimy trzymać bukszpan w donicy to wstaw ją np. do kosza i otul materiałem izolacyjnym (siano, wiórka).
To fakt, za domem mam zrobiony taki separator, z jednej strony jest grys, z drugiej kora, w tym miejscu nic się nie dzieje z obrzeżem.
Trzyma go coś z obu stron.
Elu, bukszpanów już do donic nie będę sadzić, właśnie myślę, co by tu zamiast nich...
Margo2 pisze:No i bukszpany lubią być napojone przed zimą i w trakcie zimy.
Ja w tym roku spróbuję jeszcze raz przezimować róże. Tym razem posadzę wiosną. Może jak się porządnie ukorzenią bedzie dobrze
Wydaje mi się, że moje bukszpany to miały nawet za mokro w tych donicach..
Już je usunęłam, obcięłam ile się dało i posadziłam za domem, ciekawa jestem, czy uda mi się je uratować.
Ale, co ciekawe, bukszpan, który rósł na rabacie tez wygląda podobnie, czyli donice nie były chyba główną przyczyną ich wypadnięcia.