Ma sens.GMoore pisze: ↑15 cze 2023, o 12:47Jaki węgiel zastosowałeś? Masz już jakieś przemyślenia?
Sam ostatnio trafiłem na temat węgla brunatnego w ogrodzie i czytam, czytam i z jednej strony brzmi rosądnie z drugiej nie mam pełnego przekonania.
Ja użyłbym posypowo na istniejące borówki w gruncie. Obecnie wyściółkowane korą, więc w teoretycznym zamierzeniu drobnoziarnisty węgiel brunatny miałby spaść pod korę i mieć dwie funkcje
- materia organiczna, użyźnianie,
- zakwaszanie.
Ma sens?
Około 1990 roku kopalnia Turoszów zleciła opracowanie analizy możliwości zastosowania wydobywanego w niej węgla brunatnego w rolnictwie. Z tej pracy naukowej wyszło, że jej węgiel brunatny nadaje się do zastosowania w ogrodnictwie i rolnictwie. Miał bardzo dużo próchnicy. Był lekko kwaśny. Makroelementy były w umiarkowanych ilościach. Były też praktycznie wszystkie mikroelementy.
Mój ROD zamówił wagon węgla brunatnego. Zapisałem się na kubik. Zużyłem go, zgodnie z opracowaniem, do ściółkowania.
Mróz rozkruszył bryły i bryłki. Po kilku latach nie było po nim śladu.