Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
- wampir_wawelski
- 200p
- Posty: 203
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
z mojej strony dziękuję forumowicz za pomoc.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Dolatują z Północnej Afryki nawet do UK.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Dziękuję, bardzo to obrazowe, ale niestety nie pomogłeś. Może ktoś inny pomoże?
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
cokolwiek by to było , do zwalczania gąsienic zjadających liście istnieje ekologiczny preparat Dipel WG.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
cokolwiek to było, zostało unicestwione bardziej eko sposobem niż preparat. Dzięki za dobre chęci,ale niestety nic nie pomoże randomowy obrazek wklejony z netu. Preparat tutaj niedostępny. Mam nadzieję że Kozula wpadnie później i określi co to był za szkodnik.
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 3 cze 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Witam wszystkich! Chciałabym się dołączyć do fotum i prosić o poradę. Przeszukałam Internet, ale niewiele mi to pomogło. Chodzi o pomidorki pierwszy raz posadzone w nowym tunelu, z ziemią z gnojem, kurzeńcem, popiołem z drewna, wapnem nawozowym. Po ok. 1.5 miesiącach i podlaniu gnojówką z pokrzyw, jednej nocy skręciły się bardzo mocno górne liście (kwitnie 2 grono). Do tej pory było w miarę ok. - trochę był zatrzymany wzrost. Jutro postaram się zrobić zdjęcie - jeśli pomidory nie są do uratowania, to jaki błąd popełniłam (tak na przyszłość)??
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
KasiaPuk, gąsienice, to z pewnością rolnice. Występują w różnych odcieniach zieleni, brązu i pewnie jeszcze czegoś, szczegółowo się im nie przyglądam. W tym roku pojawiły się bardzo wcześnie. Eko - środek na nie, to potelepać krzaczkiem i na ziemi zrobić im eutanazję, stosuję często i polecam. Powtórzyć w następnym dniu, bo część może być pochowana i nie spadnie.
Edyta R, kiedy podlałaś gnojówką z pokrzyw? Zdjęcie wskazane.
Pozdrawiam, kozula.
Edyta R, kiedy podlałaś gnojówką z pokrzyw? Zdjęcie wskazane.
Pozdrawiam, kozula.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2615
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
witaj Wampirze!
Czy masz otwartą folię cały czas.Bo jak zamykasz na noc i dopiero rano otwierasz to liście mogą być mokre.Lepiej jak mają trochę chłodniej niż za ciepło.
Czy masz otwartą folię cały czas.Bo jak zamykasz na noc i dopiero rano otwierasz to liście mogą być mokre.Lepiej jak mają trochę chłodniej niż za ciepło.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Dziękuję Kozulo!
Jak już pisałam, gąsienniczkom się krzywda zasłużona przydarzyła;) ekologicznie z buta dostały
Jak już pisałam, gąsienniczkom się krzywda zasłużona przydarzyła;) ekologicznie z buta dostały
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ponawiam pytaniadariotka pisze:Pomidorki oddałam. Pani przyjęła je bez problemu. Mam jeszcze pytanie. Przypomniało mi się że po zakupie sadzonek postawiłam je na kilka godzin na tarasie obok moich pomidorków. Czy jest ryzyko że choroba mogła sie już przenieść? Pryskanie Miedzianem wystarczy?kozula pisze:Wydaje się, że są tam dwie choroby. Żeby to dokładnie stwierdzić,trzeba mieć liść w ręku. Prawdopodobnie septorioza i alternarioza lub szara pleśń (duża palma). Są zaraźliwe, więc lepiej nie sadzić przy zdrowych pomidorach. Możesz wyrzucić, lub opryskać np. Amistarem.
Pozdrawiam, kozula.
Czy jest ryzyko że choroba mogła sie już przenieść? Pryskanie Miedzianem wystarczy?
Czy może ktoś się wypowiedzieć na ten temat?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Mogła, jak najbardziej. Należy więc traktować inne pomidory, które miały kontakt/ przez narzedzia, ręce np przy obrywaniu pędów/ jako zakażone. Miedzian wiec tu nie pomoże, jeżeli do zakażenia doszło. Należy wybrać środek układowy lub nawet interwencyjny. Czekanie na to, czy na pozostałych pomidorach wystąpią objawy, może kosztować nawet plantację.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
forumowicz dziękuję za odpowiedź. Zrobię tak jak radziła kozula, zrobię oprysk Amistrarem.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 3 cze 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Witam i dziękuję za odpowiedź. Pomidorom trochę rozprostowują się liście, ale dalej daleko im do normalności. Podlane były 5 dni temu, dość obficie wg proporcji, do których nie chce przyznać się mój mąż. Rano była tragedia. Ja miałam przerwę w uprawie pomidorów ok. 8 lat i pewnie od tego czasu trochę zmieniły się gatunki. Dodam, że z powodzeniem uprawiam pomidory na polu, zawsze ok. 200 sztuk. W tym roku postanowiliśmy zrobić tunel i mąż chyba przedobrzył. Mam jeszcze problemy techniczne ze zdjęciem, ale myślę, że do jutra się z tym uporam, pozdrawiam