Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Miłego wypoczynku Kamilo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Aż zazdrość bierze patrząc na taką pustą plażę. Wypoczywajcie do woli.
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Kamilo zastanawiam się czy jeszcze jesteś na urlopie czy przygotowujesz się się jesiennej wysyłki róż bo przecież październik do rozpoczynający się okres sprzedaży i sadzenia róż.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2219
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Kamilko nawdychaliście się jodu na zapas? Wycałuj Bartusia.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
no niestety wróciliśy chociaż chętnie bym jeszcze posiedziała z tydzień..albo dwa Ja róże zaczynam wysyłać najwcześniej pod koniec października, to bezpieczny czas. W zeszłym roku zamówiłam sobie kilka róż do kolekcji z polskiej szkółki. Dostałam je 1 września z gołym korzeniem z niedokładnie oberwanymi liśćmi.. u mnie róże jeszcze były w pełni kwitnienia. Połowa z zamówionych przeze mnie róż nie przezimowała i wcale mnie to nie dziwi skoro zostały wyrwane w pełni wegetacji. Oberwanie liści pod koniec sierpnia nie oznacza przejścia w stan spoczynkudanutab pisze:Kamilo zastanawiam się czy jeszcze jesteś na urlopie czy przygotowujesz się się jesiennej wysyłki róż bo przecież październik do rozpoczynający się okres sprzedaży i sadzenia róż.
Mam nadzieję Jolu że uzupełniliśmy zapasy Okaże się w listopadzie! Ściskamy!lojka 63 pisze:Kamilko nawdychaliście się jodu na zapas? Wycałuj Bartusia.
Zacznę powoli nadrabiać zaległości - kilka zdjęć jeszcze kwitnących róż ;)
'Yellow Dagmar Hastrup' znana też jako 'Topaz Jewel' . Amerykańska R.rugosa z 1987 roku. Przywiozłam ją sobie z Holandii, bardzo żywotna, rozrosła się niemal w oczach. Ładny, czysty odcień żółci.
'Ann Henderson' Fryer'a. Ciekawy kolor, zmienny w trakcie kwitnienia i zależny od ilości słońca. Całkiem zdrowa i żywotna róża. Ten hodowca ma całkiem sporo ciekawych odmian na swoim koncie
'Katy Road Pink' występuje również jako 'Carefree Beauty'. Również amerykańska odmiana Buck'a z 1977 roku. Zachwyca ogromnymi, pachnącymi kwiatami, doskonale powtarza kwitnienie. Śmiało mogę zaliczyć do róż "bezproblemowych".
'Nevada' - mieszaniec Rosa moyesii, jak zawsze niezawodna i do tego strefa 3 Wymaga jednak dużo miejsca.
'Red Ballerina' , synonim 'Red Yesterday'. Kwitnie już chyba 5 czy 6 raz. Duże grona różowych kwiatów z białym oczkiem. Zupełnie bezproblemowa
'Soleil du Monde' - floribunda Delbarda z 2007 roku. Bardzo ciekawy kolor - pomarańcz z żółcią, widoczny z daleka, niemal świecący
'Stad Rom' - popularna u nas róża, ale zatrzymałam ją bo zasłużyła sobie na wszystkie nagrody i certyfikaty jakie otrzymała. nie do zdarcia!
'Św. Tereska z Lisieux' - polska odmiana, obficie kwitnąca, wdzięczne, małe kwiaty w kolorze pudrowego różu. Zobaczymy jak przetrwa zimę ;)
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Czy Yellow Dagmar pachnie ?
Ładna ta czysta żółć a u mnie mało róż w tym kolorze.
Na widok Newady mocniej zabiło mi serce - moja chyba w przyszłym roku pokaże już jakieś kwiaty, mam nadzieję.
Ładna ta czysta żółć a u mnie mało róż w tym kolorze.
Na widok Newady mocniej zabiło mi serce - moja chyba w przyszłym roku pokaże już jakieś kwiaty, mam nadzieję.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Grażyno, 'Yellow Dagmar' pachnie, a M czuje w niej nawet nieco jabłek
A to moja róża z kolekcji 'Ashram', znana również jako 'Bora Bora'. Odmiana Eversa z 1998, wprowadzona na rynek przez Tantau'a. W zasadzie nie "zbieram" tego hodowcy, ale tę akurat dostałam od Jurka i z przyjemnością ją zachowałam bo ma bardzo interesujący kolor kwiatów - pomarańcz z miedzią. Przezimowała doskonale, jest raczej zdrowa i nie wymagająca
'L'Aimant' - róża Harknessa z 1994 roku. Bardzo ciekawy kształt kwiatów, brzegi płatków karbowane. Barwa - pastelowy róż, czasem można dopatrzeć się domieszki łososia. Jednak największą zaletą jest niesamowity zapach kwiatów - bardzo silny, nieco korzenny. Chociaż za swoje odczucia węchowe nie ręczę ;) Występuje pod całą masą synonimów: 'Doux Parfum' ; 'Merlin' ; 'Oxford' ; 'Victorian Spice'. Dobrze jest dlatego znać zawsze nazwę hodowcy, w tym wypadku HARzola.
A oto jeden z moich skarbów 'Mimi Pinson', prezent od Hansa Róża z 1919 roku wprowadzona przez Barbier Fr?res & Compagnie. Poliant o intensywnie różowych kwiatach, obficie pojawiających się nawet na małym krzewie. Trudno mi ocenić jej wysokość, mam ją od lipca. Na razie wygląda całkiem zdrowo i jeszcze ma pąki kwiatowe. W Holandii oznaczona jako "unikat europejski"
A to moja róża z kolekcji 'Ashram', znana również jako 'Bora Bora'. Odmiana Eversa z 1998, wprowadzona na rynek przez Tantau'a. W zasadzie nie "zbieram" tego hodowcy, ale tę akurat dostałam od Jurka i z przyjemnością ją zachowałam bo ma bardzo interesujący kolor kwiatów - pomarańcz z miedzią. Przezimowała doskonale, jest raczej zdrowa i nie wymagająca
'L'Aimant' - róża Harknessa z 1994 roku. Bardzo ciekawy kształt kwiatów, brzegi płatków karbowane. Barwa - pastelowy róż, czasem można dopatrzeć się domieszki łososia. Jednak największą zaletą jest niesamowity zapach kwiatów - bardzo silny, nieco korzenny. Chociaż za swoje odczucia węchowe nie ręczę ;) Występuje pod całą masą synonimów: 'Doux Parfum' ; 'Merlin' ; 'Oxford' ; 'Victorian Spice'. Dobrze jest dlatego znać zawsze nazwę hodowcy, w tym wypadku HARzola.
A oto jeden z moich skarbów 'Mimi Pinson', prezent od Hansa Róża z 1919 roku wprowadzona przez Barbier Fr?res & Compagnie. Poliant o intensywnie różowych kwiatach, obficie pojawiających się nawet na małym krzewie. Trudno mi ocenić jej wysokość, mam ją od lipca. Na razie wygląda całkiem zdrowo i jeszcze ma pąki kwiatowe. W Holandii oznaczona jako "unikat europejski"
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Chyba o tę piękność chodzi? fotka sprzed tygodnia. Gdzieniegdzie kwiaty i dość sporo pąków. Liście w miarę zdrowe, podczas gdy rosnące wokół angielki zupełnie łyse, chociaż kwitnące.oliwka pisze:Trochę się wtrącę na temat Mermaid
Widziałam giganta obsypanego kwiatami i wyglądało to zjawiskowo. Oprócz pięknych kremowo- żółtych kwiatów, ta odmiana ma wyjątkowo dekoracyjne liście: błyszczały jakby je kto wypucował
Tyle że rzecz się działa w Stradfordzie, a mermaidowy gigant porastał ścianę domu Szekspira.
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
dziękuję Dziewczyny!
Całkiem szacowny rozmiar 'Mermaid' Gdy ja zwiedzałam dom Szekspira raczej nie interesowały mnie róże... ale czego wymagać od 15-latki Cała drogę autokarem do Anglii i po Anglii przebyłam ze słuchawkami na uszach i z książką ku niezadowoleniu mojej matki
Całkiem szacowny rozmiar 'Mermaid' Gdy ja zwiedzałam dom Szekspira raczej nie interesowały mnie róże... ale czego wymagać od 15-latki Cała drogę autokarem do Anglii i po Anglii przebyłam ze słuchawkami na uszach i z książką ku niezadowoleniu mojej matki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Kamilo nie wiedziałam, że Katy Road pink to róża Buck'a. Czy jest wystarczająco mrozoodporna? Będziesz miała wiosną jakieś inne róże tego hodowcy w ofercie? Chodzi mi o terminatorki.
Nevada to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych róż w ogóle... Czy Twoja tworzy czasem owoce? Podobno ma ich nie tworzyć, tymczasem w Powsinie ma owoce!
Mermaid imponująca, uwielbiam takie okazy
Nevada to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych róż w ogóle... Czy Twoja tworzy czasem owoce? Podobno ma ich nie tworzyć, tymczasem w Powsinie ma owoce!
Mermaid imponująca, uwielbiam takie okazy
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Camellio, Katy zeszłą zimę przetrwała bardzo dobrze. Trudno mi teraz powiedzieć co będzie wiosną, bo jeszcze nie ogarniam jesieni Prędzej czy później będą na pewno, bo sama chcę je posadzić u siebie. No i całą kolekcję terminatorek kanadyjskich
U Nevady owoców jeszcze nie widziałam, ale mam ją pierwszy sezon dopiero
U Nevady owoców jeszcze nie widziałam, ale mam ją pierwszy sezon dopiero
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
to będzie się działo.
Dzisiaj przyszły mi pierwsze róże, więc jutro sadzenie.
A co u Petrovica , nic nie słychać na razie ?
Zapomniałam wstawić fotkę.
Kamilo zobacz jak pięknie jeszcze teraz kwitnie Aundrey Wilcox i ma jeszcze sporo pąków.
Dzisiaj przyszły mi pierwsze róże, więc jutro sadzenie.
A co u Petrovica , nic nie słychać na razie ?
Zapomniałam wstawić fotkę.
Kamilo zobacz jak pięknie jeszcze teraz kwitnie Aundrey Wilcox i ma jeszcze sporo pąków.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- peonia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1069
- Od: 26 mar 2006, o 11:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pólnocny wschód
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Napisałam na priv w sprawie róż .
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain