Drzewa owocowe - cięcie Cz.II
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Widzę ze nie tylko ja mam problem z przycinaniem drzew zawsze dylemat czy wyciąć tą czy inną na pewno zawsze przycinam te gałęzie które mi przeszkadzają za bardzo
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Ciężki orzech do zgryzienia. Nie lubię tego typu koron dlatego za młodu kreuje drzewka na wrzecionowatą koronę poprzez cięcie i przyginanie.
W tym Twoim ciężko coś doradzić. Zależy jaki wysokie chcesz mieć drzewko, bo czereśnia jest dość silnie rosnącym okazem. Wrzeciona z tego już na pewno nie zrobisz, ale zawsze można spróbować tzw "spanish bush" czyli tą różową linię przesunąć jeszcze o metr niżej. Będzie wtedy dość niska i rozłożysta korona, ale nie miałem z tym nigdy styczności, więc może ktoś jeszcze się wypowie na temat takiego cięcia.
I zaleca się ciąć dopiero po zbiorze owoców, czyli w lato
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
W większości publikacji piszą skracać wiśnie na 2-3 pędy po posadzeniu i ok. tylko, że to są propozycje dla sadowników, gdzie małe drzewo ma dawać dużo owoców. Mi zależy na drzewie o naturalnej koronie.
Pień i na nim korona a nie jakieś stożki czy inne cuda.
Zależy mi na radach w tym kierunku.
Mam zamiar poprzyginać gałązki żeby nie rosły pod kątem ostrym.
Wiele gałązek ma już rozwidlenia czy je też należy skracać ?????? jakoś mi to nie pasuje.
a większość długich jest uciętych więc się rozwidlą no chyba, że powinny być ucięte w 1/3 a nie 2/3
Pień i na nim korona a nie jakieś stożki czy inne cuda.
Zależy mi na radach w tym kierunku.
Mam zamiar poprzyginać gałązki żeby nie rosły pod kątem ostrym.
Wiele gałązek ma już rozwidlenia czy je też należy skracać ?????? jakoś mi to nie pasuje.
a większość długich jest uciętych więc się rozwidlą no chyba, że powinny być ucięte w 1/3 a nie 2/3
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Masele pisze:W większości publikacji piszą skracać wiśnie na 2-3 pędy po posadzeniu i ok. tylko, że to są propozycje dla sadowników, gdzie małe drzewo ma dawać dużo owoców. Mi zależy na drzewie o naturalnej koronie.
Pień i na nim korona a nie jakieś stożki czy inne cuda.
Zależy mi na radach w tym kierunku.
Mam zamiar poprzyginać gałązki żeby nie rosły pod kątem ostrym.
Wiele gałązek ma już rozwidlenia czy je też należy skracać ?????? jakoś mi to nie pasuje.
a większość długich jest uciętych więc się rozwidlą no chyba, że powinny być ucięte w 1/3 a nie 2/3
Doskonale Cię rozumiem. Chyba każdy tak miał na początku, że szkoda mu było uciąć gałązek ( moi rodzice dalej tak uważają ). Ale później gdy się widzi, że z uciętych gałązek wyrastają nowe, piękne i młode, to aż uciecha chodzić i oglądać
Nie dawałem Ci rad dla sadowników, bo w amatorskiej uprawie takie coś nie istnieje. Tniemy tak jak uważamy, ogranicza nas tylko wyobraźnia. Ale z doświadczenia wiem, że czasem warto przyciąć nieco więcej i nie żałować. Bo np. zostawimy gałąź dłuższą i ona rozwidli się dopiero na swoim końcu a wcześniej będzie "goła". Oczywiście co kto lubi. Nie bronię nikomu pozostawić dłuższych. A co do kątów to albo tniesz na 2-3 oczka, żeby się wypoziomowały i rozgałęziły, albo tak jak mówisz - zostawisz dłuższe i przygniesz do ziemi, więc też będą miały odpowiedni kąt i powinny się ładnie rozgałęzić. Gdybyś zostawiła z ostrymi kątami, to drzewko będzie rosło, lecz w tamtych miejscach może gromadzić się woda, choroby, a często taka gałąź jest po prostu mniej odporna na złamania przez wiatr lub owoce i szybko straci życie.
Także reasumując - zdrowy rozsądek i wyobraźnia - to są zasady cięcia ;)
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 13 kwie 2015, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Kolego bardzo dziękuję za zajęcie się moim przypadkiem i radyPilarczyk pisze: Papierówka - No cóż, sam się borykałem z tym rok temu i też nie wiedziałem jak to zrobić. Wydaje mi się że tak jak zaznaczyłem będzie okay. Chodzi o to by miejsca w których zaznaczyłem ciąć tak by pąki były po zewnętrznej stronie ( aby gałęzie nie rosły ku górze, tylko poziomo). Jak się mylę niech ktoś mnie poprawi
Ulene sam mam u siebie Boczne gałązki tak jak zaznaczyłem z pąkiem na zewnątrz. Jedynie wierzchołek z pąkiem do środka, aby się wyprostował. A te niżej możesz pozostawić, no chyba, że jakieś odgałęzienie rośnie ku górze to je wytnij.
Antonówka dość brzydko się ułożyła ... Gałęzie tylko po jednej stronie. Nie jestem pewien co do jej cięcia, ale wydaje mi się ,że tak byłoby najlepiej.
Poproszę Ciebie albo innego fachowca o doprecyzowanie aby zostawiać pąk po zewnętrznej stronie. Rozumiem, że gałązki tnę pod skosem i pąk po zewnętrznej stronie stronie czyli po drugiej stronie niż ścięcie ma być tak ? czy jakoś inaczej to rozumieć?
I jeszcze jedno pytanie o tę antonówkę moją która na zdjęciu ma gałązki po jednej stronie tylko (miała jedną po drugiej ale złamałem przy przyginaniu sznurkami ;/) Czy jest szansa ze antonówka pomiędzy tymi gałązkami wychodzącymi na jedną stronę wypuści na tym samym mniej więcej poziomie gałązki odchodzące w drugą ? czy na tym poziomie nie będzie już wypuszczać gałązek tylko wyżej na przewodniku ?
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Bać cięcia to ja się nie boję.
po prostu chce to zrobić jak najlepiej:)
ciąć to każdy głupi potrafi ale zrobić to dobrze już niekoniecznie
mnie w tym cięciu nurtuje jedno ale kluczowe pytanie otóż
Jest gałązka załóżmy 50 centymetrów ja ją tnę na 30 a wy radzicie na 10
zresztą tak też radzi wiele materiałów
i teraz pytanie jeśli ścinam na 10 cm to w miejscu cięcia się rozkrzewia robią się kolejne gałązki. Gałąź grubieje i czy te 10 cm gałąź nie wygląda raz, że dziwnie a raz drzewo się za bardzo nie zagęści skoro będzie miała takie krótkie miejsca w których nie będzie gałązek.
Nie potrafie sobie tego w ogóle wyobrazić
Jak będzie wyglądało to drzewo kiedyś jak je utnę na tak krótko
po prostu chce to zrobić jak najlepiej:)
ciąć to każdy głupi potrafi ale zrobić to dobrze już niekoniecznie
mnie w tym cięciu nurtuje jedno ale kluczowe pytanie otóż
Jest gałązka załóżmy 50 centymetrów ja ją tnę na 30 a wy radzicie na 10
zresztą tak też radzi wiele materiałów
i teraz pytanie jeśli ścinam na 10 cm to w miejscu cięcia się rozkrzewia robią się kolejne gałązki. Gałąź grubieje i czy te 10 cm gałąź nie wygląda raz, że dziwnie a raz drzewo się za bardzo nie zagęści skoro będzie miała takie krótkie miejsca w których nie będzie gałązek.
Nie potrafie sobie tego w ogóle wyobrazić
Jak będzie wyglądało to drzewo kiedyś jak je utnę na tak krótko
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Już tłumaczę Wybaczcie za moje rysunki, ale nie jestem za dobry w paint'cie ;P
1- widzimy gałązkę i tniemy na zewnętrzny pąk. Gdybyśmy ucięli o jeden pąk wcześniej to widać, że wyrosła by pionowa nowa gałąź, czego nie chcemy. Tak więc tniemy tak jak narysowałem i widzimy (rys 2.) że z ostatniego pąka wyrosła nowa gałąź, która przedłużyła i wypoziomowała tą przed cięciem. Dodatkowo po bokach wyrosły gałązki. Jednocześnie poprzednia gałąź zgrubła i wzmocniła się. ( brak cięcia luba bardzo długie cięcie spowoduje, że gałąź wypuści boczne gałązki bardzo daleko , a gdyby pojawiły się owoce to nie zdąży ona zgrubnąć przez co ciężar przygnie ją do ziemi..)
Wycinamy całkowicie pędy rosnące ku górze jak np. na rysunku 2 ten pierwszy pęd lub te które rosną bardzo do dołu. Zostawiamy tylko te które są mniej więcej w poziomie.
I w kolejnych latach robimy dokładnie to samo i powstaje rysunek 3. I dzięki temu mamy piękną poziomą gałąź z dobrymi gałązkami po bokach na których będą owoce.
1- widzimy gałązkę i tniemy na zewnętrzny pąk. Gdybyśmy ucięli o jeden pąk wcześniej to widać, że wyrosła by pionowa nowa gałąź, czego nie chcemy. Tak więc tniemy tak jak narysowałem i widzimy (rys 2.) że z ostatniego pąka wyrosła nowa gałąź, która przedłużyła i wypoziomowała tą przed cięciem. Dodatkowo po bokach wyrosły gałązki. Jednocześnie poprzednia gałąź zgrubła i wzmocniła się. ( brak cięcia luba bardzo długie cięcie spowoduje, że gałąź wypuści boczne gałązki bardzo daleko , a gdyby pojawiły się owoce to nie zdąży ona zgrubnąć przez co ciężar przygnie ją do ziemi..)
Wycinamy całkowicie pędy rosnące ku górze jak np. na rysunku 2 ten pierwszy pęd lub te które rosną bardzo do dołu. Zostawiamy tylko te które są mniej więcej w poziomie.
I w kolejnych latach robimy dokładnie to samo i powstaje rysunek 3. I dzięki temu mamy piękną poziomą gałąź z dobrymi gałązkami po bokach na których będą owoce.
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
to wszystko jasne i zrozumiałe
ja tylko pytam o samą odległość cięcia od przewodnika. Ten sam efekt, o którym rysujesz mogę osiągnąć tnąc gałązkę np na 30 centymetrze. Różnica tylko taka, że korona może być szersza, środek trochę luźniejszy/pustawy i owoce bardziej na zewnątrz w związku z tym. Jeśli dobrze rozumuję .
Jest jakiś konkretny powód dlaczego lepiej ciąć na 10 cm a nie 30
Może ja coś źle rozumuje
ja tylko pytam o samą odległość cięcia od przewodnika. Ten sam efekt, o którym rysujesz mogę osiągnąć tnąc gałązkę np na 30 centymetrze. Różnica tylko taka, że korona może być szersza, środek trochę luźniejszy/pustawy i owoce bardziej na zewnątrz w związku z tym. Jeśli dobrze rozumuję .
Jest jakiś konkretny powód dlaczego lepiej ciąć na 10 cm a nie 30
Może ja coś źle rozumuje
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Nie ma konkretnego powodu. Zająca się ciąć tak młode drzewka, tylko po to by wzmocnić gałązki i dać przewodnikowi silną dominację. Jeśli uważasz, że twoje gałązki są dość silne i chcesz luźniejsza koronę, to możesz pozostawić dłuższe.
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
A jak zetnę na tym 30 cm. Do miedzy przewodnikiem a tym rozwidleniem na 30 centymetrze wyrosną jakieś krótkopędy/gałązki. Czy będzie po prostu goły ?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 1 lis 2014, o 00:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Witam, chciałem prosić o opinię na temat przyciętej ostatnio białej śliwy, nie mam wielkiego doświadczenia w cięciu drzewek więc nie wiem czy jest coś jeszcze do zrobienia.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jeśli chcesz mieć koronę naturalną, dbasz tylko o łagodne rozwidlenia pędów i o to, by przyszłe konary rozchodziły się w kierunkach, w których preferujesz. Nie trzeba żadnego skracania, bo nie ma potrzeby zagęszczania drzewa, które ma mieć naturalną koronę.Masele pisze:W większości publikacji piszą skracać wiśnie na 2-3 pędy po posadzeniu i ok. tylko, że to są propozycje dla sadowników, gdzie małe drzewo ma dawać dużo owoców. Mi zależy na drzewie o naturalnej koronie.
Pień i na nim korona a nie jakieś stożki czy inne cuda.
Zależy mi na radach w tym kierunku.
Mam zamiar poprzyginać gałązki żeby nie rosły pod kątem ostrym.
Wiele gałązek ma już rozwidlenia czy je też należy skracać ?????? jakoś mi to nie pasuje.
A większość długich jest uciętych więc się rozwidlą no chyba, że powinny być ucięte w 1/3 a nie 2/3
P.S. Pilarczyk dobrze radzi w kwestii formowania drzewek. Możecie spokojnie się do tego zastosować. Drzewka, które zaprezentował mobilmobil mogą być właśnie tak przycięte.
Jeden z tych dwóch środkowych konarów (albo i oba) do usunięcia w całości po zbiorze owoców.Wtedy też obniżenie drzewa o proponowaną wysokość.
Taxbaccatus: Ze śliwą delikatnie. Szczególnie w tym wieku. Może już zostać. Popracuj na kątami i odległościami cięć od pozostawianego konaru. Zabezpiecz rany.