Wszystko o pomidorach cz. 11

[LaKamila]

Błażej, doczytałam jeszcze raz Twoją radę i teraz zrozumiałam, że jednak radzisz przesadzić. W takim razie jutro idą do kubków 500 ml Dzięki.

[kogra]

LaKamila - ja bym przesadziła póżniej.
Ale możesz też, jeśli jest tam miejsce, dosypać ziemi do pełna.
A żeby tektura nie wypijała wody z ziemi, podlewaj na tackę, co trzeba wsiąknie, a nadmiar możesz zawsze po godzinie wylać.
Jeśli tektura nawet nasiąknie i zmięknie to ziemia ją utrzyma.

[Karolcia]

Bardzo nurtuje mnie ten kubek 500 ml w który przesadzacie takie małe sadzonki pomidorów.
Dlaczego on jest taki duży?
Czy w takim 500 ml kubku sadzonka lepiej rośnie?
Nie mam dużego doświadczenia, bo to dopiero mój trzeci sezon pomidorowy.
Ja przesadzam takie małe sadzonki do kubków przeznaczonych na napoje zimne 250 ml i tak już do końca sobie w nich rosną.
Mam wrażenie,że to im wystarcza. Są ładne, krępe, ciemnozielone.
Sadzonki przeznaczone na taras do donic wysadzam trochę wcześniej niż te do gruntu. Pomidory, które czekają w poczekalni też radzą sobie dobrze.

jeszcze chciałam zapytać o dokarmienie mojej ziemi pod pomidory.
Dostałam 3-letni kompost.Zakupiłam też bio obornik granulowany z Planty.
Czy dodać taki obornik, czy może coś innego polecacie?

Pozdrawiam Magda.

[BobejGS]

Magdo, zasugerowałem kubek 500 ml biorąc pod uwagę, jak wysoka jest rolka oraz pomidor w niej rosnący.

Ja w sumie też pikuję pomidory ostatecznie do kubków 500 ml, jest to dla mnie po prostu wygodne. Pomidory sieje do wielodoniczki o malutkich oczkach, później pikuje po same liścienie, do troszkę większych pojemników, a później usuwając liścienie do kubków 500 ml. Niweluje w ten sposób wyciągnięcie pomidora, bo skupiam je na budowie części podziemnej, zamiast nadziemnej. Uzyskuję w ten sposób ładną rozsadę z fajnym systemem korzeniowym, w dość niesprzyjających warunkach w domu.

Każdy prowadzenie rozsady musi dopracować indywidualnie do warunków, jakie może jej zapewnić.

[GrazynaW]

Postępuje jak Błażej, z maleńkich wielodoniczek do pojemników max 200 ml i jak już są dość okazałe liście, łodyżki pogrubione i korzenie przerosły podłoż,e to wtedy przesadzam do poj. 500 ml.
Potem już tylko do donic, ale system korzeniowy mają solidnie rozrośnięty.
Dla mnie pomidorki LaKamila są zbyt małe na przesadzanie, ale każdy musi wybrać, co dla niego dobre.

[darbo]

Po prostu przyjęto, że pojemnik 500 ml daje optymalny system korzeniowy sadzonki na start. Później zaczyna być ciasno. Jeżeli zastosujesz mniejsze, problemy choćby z dokarmianiem nastąpią wcześniej. A co dopiero, jak trzeba będzie przetrzymać rośliny, ze względu na pogodę. Potem będzie masa pytań co robić i jak dokarmiać.
Ja mam część pojemników 650 ml i sadzonki wyglądem są ładniejsze od tych 500 ml. Ma tutaj też znaczenie rozstaw. Te większe są szersze i z automatu robią więcej miejsca na parapecie dla części nadziemnej. Rośliny idą na bok a nie walczą o światło idąc do góry.
Także jedno z drugim jest powiązane.

[Karolcia]

Serdecznie dziękuję za wszystkie informacje.
Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru

[Faworyt]

Podsumowując wypowiedzi jak najbardziej fachowe Błażeja i Grażyny dodam tylko, że docelowe sadzenie do poj. 500 ml wystarcza roślinom na wytworzenie prawidłowego systemu korzeniowego potrzebnego na czas uprawy do momentu ich wysadzenia docelowego (grunt- tunel). Korzenie prawidłowo wyprodukowanej rozsady są białe i rośliny łatwiej się aklimatyzują w nowym otoczeniu. Pomidor ma to do siebie, że najpierw buduje część podziemną, a następnie szybko wzrasta w górę. Pomidory trzymane w mniejszych doniczkach cały czas nie mają po prostu gdzie przerastać korzeniami i te po jakimś czasie, gdy część nadziemna jest jeszcze nie w pełni wyrośnięta, żółkną i drewnieją, a co za tym idzie rozsada gorzej się przyjmuje. Moje opaski są o jeszcze większej pojemności niż 500 ml i bryła korzeniowa jest bardzo ładnie uformowana.

[LaKamila]

No i rozsadziłam. Do dwóch kubków 330 ml i do 2 uciętych butelek po wodzie mineralnej.

Może kolejne zrobie jeszcze z pośrednimi mniejszymi kubkami jak radzili niektórzy z Was.

Dzięki za rady.

[Faworyt]

Mam nadzieję Kamilo, że nie zapomniałaś o drenażu spodem.

[LaKamila]

Kurde, nie zrobiłam drenażu. Myślałam że to dopiero w ostatecznej doniczce

[Faworyt]

Parę otworów nożykiem przykładowo załatwi sprawę, bo gdyby zdarzyło Ci się (czego Ci nie życzę) przelać rośliny podczas podlewania, nadmiar wody nie będzie się miał gdzie podziać.

[LaKamila]

A to taki drenaż jest myślałam że keramzyt czy inny żwir miałam wsypać