MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Zachęcona Waszymi wpisami że, zaczynacie zaglądać do rurek to z ciekawości i ja zabrałam się do tej delikatnej robótki. No niestety jestem zdruzgotana , nie znalazłam ani 1 kokonu. W paru rurkach papierowych i z miskantu jakie pszczółki zabudowały było bardzo dużo niespożytego pyłku. W niektórych papierowych rurkach co poniektóre komórki były spleśniałe wraz z 2mm larwą. Niektóre komórki oprócz pyłku miały jak by biało brązowe kłaczki bez larwy. 1 rurka z białymi larwami w cieniutkich biało/przeźroczystych komórkach o których już kiedyś pisałam. No i 1 taka jak na zdjęciu. Wszystko żywe
Czyli u mnie ten rok mogę nazwać nie udanym w hodowli murarki.Jak by ktoś miał na sprzedaż to poproszę o pw. Wiem ile pracy zrobiły w ogrodzie i chciała bym dalej je mieć. W jednej skrzynce z wiązką rurek znalazłam małe przyklejone gniazdo osy
Czyli u mnie ten rok mogę nazwać nie udanym w hodowli murarki.Jak by ktoś miał na sprzedaż to poproszę o pw. Wiem ile pracy zrobiły w ogrodzie i chciała bym dalej je mieć. W jednej skrzynce z wiązką rurek znalazłam małe przyklejone gniazdo osy
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Ciekawy zwierzyniec u Ciebie zagościł. Sądząc po Twoich wyliczeniach Twoja hodowla dopiero miała wystartować. Jeżeli chcesz mieć konkretniejszy pożytek, lepiej na początek kupić większą partię kokonów. Nawet wystawiając "pułapki" gdzieś na obcym terenie żeby upolować więcej pszczół, warto do tej pułapki też wrzucić garstkę swoich kokonów bo ruch koło ula zainteresuje inne owady i łatwiej odnajdą podłożone im na wabia gniazda. Murarki, mimo że to pszczoły samotnicze dobrze czują się w pokaźniejszej grupie. Tak jakby napędzały się nawzajem do aktywności. Sam zacząłem od 500 kokonów. Teraz akurat są już w sprzedaży. Na OLX widziałem po 12 gr, na Allegro nieco droższe. Lepiej nabyć wyłuskane już i wyczyszczone niż zaślepione rurki w których jak sama doświadczyłaś może być różnie. Ostatni rok był dość deszczowy na wiosnę. Stąd pewnie ta pleśń. U mnie też w niektórych rurkach było zdecydowanie za mokro i zginęło wiele larw.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Jolek czy Ty dobrze zabezpieczyłaś chatkę przed deszczem? Zdaje się już Cię o to pytałem na wiosnę.
diodas1 jeny przecież to Jolek , miała jeżeli dobrze pamiętam około 200 kokonów. Sam jej radziłeś co zrobić z podduszonymi w wiaderku kokonami. Że też nie pamiętasz !?
diodas1 jeny przecież to Jolek , miała jeżeli dobrze pamiętam około 200 kokonów. Sam jej radziłeś co zrobić z podduszonymi w wiaderku kokonami. Że też nie pamiętasz !?
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Faktycznie, nie pamiętałem tego podduszania w wiadrze Ale żeby z 200 kokonów nie ocalała żadna pszczółka to musiał być jakiś tajemny kataklizm. Może były "antykoncepcyjne" opryski w okolicy. Czasem taki owad naniesie pyłku i zapomina usadowić na nim jajko tylko zamurowuje. Im bliżej końca sezonu tym dziwniej się te pszczoły zachowują. Może też zapadają na swojego Alzheimera (Muszę się przebadać). U mnie zdarzał się gdzieniegdzie jeden kokon na końcu nie zamurowanej rurki. Pewnie lokatorka dokonała żywota przed czasem.
Może Jolek jeszcze nie dobrała się do wszystkich rurek. Z 200 kokonów powinno zostać ich zamurowanych też około 200 a czyszcząc je i przeglądając tradycyjnie trochę czasu pewnie schodzi. Trochę mnie to niepowodzenie koleżanki zmartwiło i zaczynam myśleć czy ja z kolei nie utopiłem swojego urobku. Traktowałem je wodą jak Policja manifestantów na ulicy. Jest też taka możliwość że pszczoły Jolka znalazły w okolicy lepsze lokum, na przykład bardziej nasłonecznione. Moje długo omijały rurki których wloty były stale zacienione. Potwierdziło się że powinny być skierowane w stronę południową.
Może Jolek jeszcze nie dobrała się do wszystkich rurek. Z 200 kokonów powinno zostać ich zamurowanych też około 200 a czyszcząc je i przeglądając tradycyjnie trochę czasu pewnie schodzi. Trochę mnie to niepowodzenie koleżanki zmartwiło i zaczynam myśleć czy ja z kolei nie utopiłem swojego urobku. Traktowałem je wodą jak Policja manifestantów na ulicy. Jest też taka możliwość że pszczoły Jolka znalazły w okolicy lepsze lokum, na przykład bardziej nasłonecznione. Moje długo omijały rurki których wloty były stale zacienione. Potwierdziło się że powinny być skierowane w stronę południową.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Otóż tak podsumowując; z 200 szt kokonów wylęgło się ok 150 szt pszczółek. Największy, masowy wylęg był na samym początku, aż zgrzytało, czyli wg tutejszej wiedzy byli to ,,panowie" Miały do wyboru rurki z papieru, miskantu i jakieś nieznanych mi zielsk z ugoru. Tak jak wspominałam u mnie krzątało się parę pszczółek. Rurki były wyłożone w starej mikroweli z przedłużonym daszkiem gdzie też jest cyrkulacja powietrza bo zostały nawiercone jeszcze dodatkowo otworki. Nie dotykały ścianek bo były na drewnianym stelażu, nigdy nie zauważyłam wody wewnątrz. Stoi skierowany na południe na wysokości ok 150 cm. Te komórki które były spleśniałe z larwą(nie policzyłam ale ok 10 szt) były w rurkach z papieru z kolorowych okładek czasopism, częściowo zajętych po ok 3-4 komórek w samym środku. Sporo było komórek tylko z samym pyłkiem prawie ,,po czubek" bez larwy. Nie zauważyłam żadnych roztoczy. Skoro w zaklejonych rurkach było to co było, to wieczorem na spokojnie wyciągałam wszystkie rurki i zaczęłam je prześwietlać. No i w 1 miskancie i 4 papierowych j/w w głębi, nie zasklepionych rurkach znalazłam kokony aż 18 szt takie duże ,,wypasione" Wierzcie, ale bardzo się ucieszyłam i moje morale nie spadło na dno. Coś jest, jest
Tak więc, teren u mnie jest prawie leśny a z 1 strony ugór z nawłocią i gdzie nie gdzie parę dzikich jabłonek. Patrząc jak one w tym roku też obsypało owocami to wiem , ze latały też ok70m od ulika. Niestety , ulik ok godz 16 był już zacieniony z powodu drzew. Będę musiała pomyśleć aby ulik przenieś wyżej, bliżej domu ale czy wtedy nie zakończą żywota na szybie aut bo mieszkam zbyt blisko drogi Ktoś wspominał też tu w temacie, że spadek ilości pszczółek może być spowodowany ptakami. Być może bo tego u mnie sporo a i kurki też biegają. Taki teren u mnie, więc bardzo mile są widziane te pszczółki u mnie bo wreście miałam dużo owoców Czy wiecie może, co to za ,,glizdy"? Wiosną miałam podobną rurkę.
Tak więc, teren u mnie jest prawie leśny a z 1 strony ugór z nawłocią i gdzie nie gdzie parę dzikich jabłonek. Patrząc jak one w tym roku też obsypało owocami to wiem , ze latały też ok70m od ulika. Niestety , ulik ok godz 16 był już zacieniony z powodu drzew. Będę musiała pomyśleć aby ulik przenieś wyżej, bliżej domu ale czy wtedy nie zakończą żywota na szybie aut bo mieszkam zbyt blisko drogi Ktoś wspominał też tu w temacie, że spadek ilości pszczółek może być spowodowany ptakami. Być może bo tego u mnie sporo a i kurki też biegają. Taki teren u mnie, więc bardzo mile są widziane te pszczółki u mnie bo wreście miałam dużo owoców Czy wiecie może, co to za ,,glizdy"? Wiosną miałam podobną rurkę.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Dodam od siebie, że od kilku lat drzewa były białe od kwiatów a jak przychodziło owocowanie to miały po 6 śliwek, W tym roku po raz pierwszy miałem pszczółki i gałęzie łamały się pod ciężarem owoców myślę, że to ich zasługa.
Pozdrawiam. Jacek
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Pszczółki nie mają lekko. Skoro pod opieką hodowcy zaliczyły ujemny przyrost naturalny to w naturze jest jeszcze gorzej. Teraz trzeba dołożyć starań żeby kokony przetrwały w optymalnych warunkach do wiosny (im zimniej tym lepiej) i liczyć na to że następny rok będzie dla nich zdrowszy. Jeżeli to taki ugór to może wysiej dla nich jakiegoś kwitnącego zielska żeby uzupełnić wybór pokarmu, najlepiej blisko ula żeby nie traciły energii i czasu na dalsze obloty. U mnie też ptaki mocno były zainteresowane chmarą pszczół. Niektóre wręcz stadnie przesiadywały na daszku skrzyni z rurkami. Położyłem więc w tym miejscu ciepłe posłanko dla kota i nieco się poprawiło. Widziałem też szerszenia który polował na nie na kwitnącym obficie drzewie
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Raczej nic nie będę wysiewać na ugorze bo bym musiała walec zamówić żeby położył te wszystkie patyki jakie wiosną po nawłoci stoją. Właściciel ugoru praktycznie od 10 lat nic na tej ziemi nie robi. Sama jestem zdziwiona jak one ponad suchymi badylami znalazły te dzikie jabłonki. Szerszenie też u mnie występują, nawet 1 wczoraj próbował wlecieć do kuchni. Chyba zwabiła go gotująca się grochówka W sumie to od wiosny pierwsze kwitną kamczackie, wczesne jabłonie,morela, sporo kwiatów wiosennych a potem stopniowo reszta. Czy dla nich wystarcza tego pokarmu wśród ,,tubylców", nie wiem. Tak jak piszesz, nie mają lekko ale ja bardzo cenię ich pracę jak zobaczyłam , że drzewa owocowe przeznaczone do wycinki miały w tym roku dzięki nim dużo owoców. No nic, dziękuję za info że pokazały się w sprzedaży już kokony. Będę śledzić wątek bo jak ktoś wspomniał, może warto wylęg rozciągnąć w czasie bo te moje w tym roku szybko wyleciały.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Ja też spróbuję tym razem rozciągnąć trochę loty w czasie. Część kokonów obudzę sztucznie podnosząc temperaturę a część przetrzymam dłużej w lodówce. Jeżeli nie wysiew to możesz gdzieś wetknąć krzew forsycji na przykład. Nie jest to droga roślina a wcześnie wiosną wybucha wręcz morzem kwiatów. Nie ma też szczególnych wymagań. Mocno kwitnie też aronia ale trzeba ją sadzić w słonecznym miejscu. W cieniu jest dużo słabiej. Owoce aronii doskonałe na soki lub wino- obniża ciśnienie krwi.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Jest duża Forsycja i Złotlin, wiciokrzewy i wiele innych kwitnących krzewów i drzew. Czosnki ,krokusy, tulipany, itp wiosennych kwiatów multum.Może początek kwietnia to za szybko na wylot ?Nie wiem jak w naturze mają.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Cześć Jolek.
Zszokowałaś mnie tymi zdięciami. Te gąsienice wygladają jakby z czarnobyla były. Koszmar. Jak na wiosnę pisałaś że lata tylko kilka murarek nie myślałem że będzie aż tak fatalnie. Dziwna sprawa.
Tak się zastanawiam co powinnaś teraz zrobić. Pierwsze to zmień lokalizację domku, daj go bliżej domu, to nic ze droga, jak to mówią gorzej być nie powinno. Następnie pomyśl nad zdobyciem lepszych kwater, trzcina, rdestowiec.
3 kwestia, piszesz o zakupie kokonów. Nie pamietam jak zimowały u Ciebie, ale postaraj sie je zdobyć z pewnego źródła na wiosnę. Wtedy odpadnie ci czynnik złego zimowania.
Na ten moment nic więcej nie wymyślisz. A jak zrobisz tak jak napisałem i znowu coś nie wyjdzie to widocznie będą całkiem inne czynniki.
ps. Widzieliście kiedyś jakieś pszczoły na Forsycji ? Bo ja nie. Forsycja nie nektaruje i nie daje pyłku. Dla pszczoł jest całkowicie bezużyteczna. Natomiast polecam posadzić sobie np jakiś Żylistek czy Tamaryszek.
Zszokowałaś mnie tymi zdięciami. Te gąsienice wygladają jakby z czarnobyla były. Koszmar. Jak na wiosnę pisałaś że lata tylko kilka murarek nie myślałem że będzie aż tak fatalnie. Dziwna sprawa.
Tak się zastanawiam co powinnaś teraz zrobić. Pierwsze to zmień lokalizację domku, daj go bliżej domu, to nic ze droga, jak to mówią gorzej być nie powinno. Następnie pomyśl nad zdobyciem lepszych kwater, trzcina, rdestowiec.
3 kwestia, piszesz o zakupie kokonów. Nie pamietam jak zimowały u Ciebie, ale postaraj sie je zdobyć z pewnego źródła na wiosnę. Wtedy odpadnie ci czynnik złego zimowania.
Na ten moment nic więcej nie wymyślisz. A jak zrobisz tak jak napisałem i znowu coś nie wyjdzie to widocznie będą całkiem inne czynniki.
ps. Widzieliście kiedyś jakieś pszczoły na Forsycji ? Bo ja nie. Forsycja nie nektaruje i nie daje pyłku. Dla pszczoł jest całkowicie bezużyteczna. Natomiast polecam posadzić sobie np jakiś Żylistek czy Tamaryszek.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Właśnie chciałem pisać, że u mnie forsycji sporo, pięknie kwitnie, wdzięcznie i corocznie, ale pszczółki tam wyżerki nie mają. Jeszcze jeden krzew, który u mnie jest w dużej liczbie - bez lilak w różnych odmianach, nie wyobrażam sobie ogrodu bez lilaka, jego pięknych kwiatów i niepowtarzalnego zapachu, ale niestety jego zbyt długie rurki kwiatowe uniemożliwiają pszczołom pobranie nektaru.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Myślę , że teraz będzie dobra pora na zakup kokonów niż przebrane wiosną.
Taka rurka to też wiosną się trafiła z zielonymi gąsienicami, wspominałam gdzieś w temacie. No będę musiała faktycznie przy domu ulik postawić, tylko czy dadzą radę odnaleźć mój warzywnik i drzewka owocowe które są za tym żółtym orzechem pośrodku działki. Może faktycznie owady u mnie raczej maja niekomfortowo bo wysoko do oblatywania do tego ściana lasu i niewiele wart ugór. Dlatego widziałam , że coś jest nie tak w eko systemie gdy nie było owoców ani warzyw. Teraz wiem już na pewno że, brakowało zapylaczy.
Ktoś pisał , że wiosną zakupione kokony prawie wcale się nie wylęgły. Czy warto ryzykować? Czy jednak obecna pora lepsza.
Co do żylistka to zgodzę się , że w czasie kwitnienia to aż buczy Tamaryszek raczej średnio oblatywały owady.
Taka rurka to też wiosną się trafiła z zielonymi gąsienicami, wspominałam gdzieś w temacie. No będę musiała faktycznie przy domu ulik postawić, tylko czy dadzą radę odnaleźć mój warzywnik i drzewka owocowe które są za tym żółtym orzechem pośrodku działki. Może faktycznie owady u mnie raczej maja niekomfortowo bo wysoko do oblatywania do tego ściana lasu i niewiele wart ugór. Dlatego widziałam , że coś jest nie tak w eko systemie gdy nie było owoców ani warzyw. Teraz wiem już na pewno że, brakowało zapylaczy.
Ktoś pisał , że wiosną zakupione kokony prawie wcale się nie wylęgły. Czy warto ryzykować? Czy jednak obecna pora lepsza.
Co do żylistka to zgodzę się , że w czasie kwitnienia to aż buczy Tamaryszek raczej średnio oblatywały owady.