Witam!
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)
Bardzo mi miło, że zaglądacie do mnie
Pogoda nie rozpieszcza i noce też są chłodne, ale w prognozach widać już na połowę lutego przedwiośnie i jeśli się to potwierdzi, to zaczniemy w końcu działać
![brawo ! ;:138](./images/smiles/clap.gif)
na razie najwięcej się dzieje na papierze, planuję rozkład grządek w warzywniku i wybieram odmiany.
Chcę posiać w tym sezonie pomidory, papryki, bakłażany, ogórki gruntowe i sałatkowe, groszek, bób, sałatę masłową, rzymską i lodową, seler korzeniowy i naciowy, marchew, pietruszkę, kilka różnych cebul, czosnek ozimy, kukurydzę, por, słonecznik, kapustę pekińską i białą w różnych kształtach, kalarepę, buraki, szpinak, fasolę tyczną i karłową, dynie, cukinie, ziemniaki, rzodkiewki i koper, czyli właściwie to co zwykle
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
jedyną odmianą będzie luffa, której dotąd nie miałam, oraz arbuz, którego nie planowałam, ale córka się uparła, to niech go sobie ma. I pierwsze zbiory wysianych już dawno szparagów
Z wczesnym śpiewem najgorzej jest, gdy zima się przedłuża albo niespodziewanie atakuje. W szklarni zawsze można nagrzać i się nie przejmować, ale zauważam, że w małym, niskim tunelu było łatwiej podnieść temperaturę, choć był mniej szczelny.
W tym roku, żeby nie biegać z każdą tacką rozsad w chłodniejsze noce, ani nie odkręcać grzejnika na pełną moc, wstawię w szklarni taki mały foliowy rozsadnik i w nim będę trzymać wrażliwsze odmiany z grzejnikiem wewnątrz.
Przymierzam się też do uprawy grzybów z grzybni na kołkach.
Z kanią i mi nie wyszło w zeszłym roku (wciąż po cichu liczę na to, że pokażą się tego lata), może na pniach i pieńkach coś urośnie?
Dokupiłam sobie też czerwoną dymkę, dość dobrze się przechowuje i ładnie wygląda w sałatkach. Już się suszy przy kaloryferze. Będę mieć w tym sezonie sporo różnej cebuli, ale też dużo używamy.
Iwona dobrze, że przypominasz, bakłażana jeszcze nie posiałam, ale chyba po weekendzie wyjmę coś na wacik
Agnieszko w szklarni rośnie seler naciowy, ciągle aromatyczny, mimo przymrozków
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
i też w kółko odśnieżam szklarnię, już nawet nie chowam szczotki do komórki, bo często ściągam z dachu śnieg.
Jola u nas też coś pada co kilka dni, ale mnie to nie martwi, może po normalnej zimie jest szansa na normalną wiosnę. Rok temu zimy nie było, a przedwiośnie ciągnęło się do maja (poza tym dzieciaki siedziały w domach i nie było komu utopić Marzanny, może jednak taki rytuał jest niezbędny, by zimę pożegnać
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
). Moje zasiewy to przeważnie warzywa, które ochlodzenia się nie boją. Po weekendzie idą do szklarni prawie wszystkie, a ja będę siać kolejne.
Wiola, cebulę, gdy podrośnie, delikatnie rozsadzam. Wyciągam siewki z korzeniami plastikowym widelcem, sadzę osobno w palety i tak czekają do kwietnia, gdy idą do gruntu. Kiedyś pokazywałam dokładnie, jak to robię, zaraz uzupełnię na której to jest stronie wątku (6 strona) . Lato bez pomidora z cebulą cukrową to nie lato
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Wysiana dość wcześnie, zahartowana, krępa rozsada rośnie w sezonie na takie dorodne cebule:
Rafał zgadza się, też uważam, że wszystkie terminy są orientacyjne i trzeba je dopasować do siebie. Różnica między długością dnia na północy kraju a na południu to prawie godzina. Temperatury też są inne. Poza tym inaczej się wysiewa do growboxów, do szklarni albo na produkcję na parapetach.