Agnieszko, niestety nie mam obecnie zatrwiana tatarskiego. Jego śląska nazwa to sztatica. Niestety nasiona nie wzeszły więc będę próbował do skutku. Póki co mam tylko zatrwian wrębny.
Gipsówka to chyba jedyna roślina w ogrodzie, która może się kłaść na sąsiednie rośliny. Zyskuje na tym i ona i w moim przypadku liliowce, a u innych róże. Rośnie bezproblemowo. Muszę jeszcze zdobyć nasiona gipsówki jednorocznej, bo jest różowa. Ta bylinowa też może być w odm. różowej ale nie trafiłem na nasiona.
A liliowce kwitną na całego. Aż trudno mi uwierzyć, że u Ciebie jeszcze nie
Sporo mam własnych siewek. Może nie są zbyt spektakularne ale sam fakt, że wyhodowaliśmy je od nasionka i jesteśmy ich "rodzicami chrzestnymi" daje mi dużo radości. Oto jeden z nich:
A to już stara ale bardzo piękna odmiana:
'Outrageous'
Moniko, jak już raz trafi wiesiołek do Twojego ogrodu, to się go nie pozbędziesz
To nie aster ale bardzo podobny do niego kalimeris 'Alba'
I kolejna moja siewka:
'Chicago Sunrise'
Dziękuję
Aniu. Werbena hastata w dobrych warunkach potrafi się rozkrzewić i wyrosnąć w spore krzaczki. Niektóre u mnie mają ok 120cm. Wszystkie werbeny mam z samosiewu więc wszystko zależy na jakie warunki trafi. W tym roku do gatunku fioletowego dołączyła odmianowa różowa. Pomimo że kwiatuszki werbeny nie grzeszą trwałością, to floryści ją uwielbiają. Sam kłos nawet bez kwiatków jest ozdobny i gęsto ulistniona gałązka.
A liliowcom ja też nie potrafię się oprzeć, pomimo że to taki nieflorystyczny kwiat
'Kindly Light'
Kwitnąca zwykła cebula wg mnie też jest piękna:
Sielsko się robi na widok malw w ogrodzie. Więc zawsze zostawię jakąś siewkę:
![Obrazek](https://i.postimg.cc/B66v4V2S/IMG-20240614-172645.jpg)