W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
-
- 50p
- Posty: 86
- Od: 6 lut 2014, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzyce Wielkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Źle napisałem odpadły czarno białe i jeden biało brązowy zostały mi jeszcze 4 sztuki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
młode miniaturki zamarzły a jeden miał odgryzioną głowe może następny wykot będzie udany
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
eh ale jestem zły !!! Samica zakupiona ciągle uciekała aż dzisiaj w gnieżdzie dla kur znalazłem gniazdo z 4 małymi 1 martwy i 3 żywe gniazdo natychmias przełożyłem i myśle że źle zrobiłem ciekawe czy ich zostawi
-- 6 mar 2014, o 20:09 --
eh ale jestem zły !!! Samica zakupiona ciągle uciekała aż dzisiaj w gnieżdzie dla kur znalazłem gniazdo z 4 małymi 1 martwy i 3 żywe gniazdo natychmias przełożyłem i myśle że źle zrobiłem ciekawe czy ich zostawi
-- 6 mar 2014, o 20:09 --
eh ale jestem zły !!! Samica zakupiona ciągle uciekała aż dzisiaj w gnieżdzie dla kur znalazłem gniazdo z 4 małymi 1 martwy i 3 żywe gniazdo natychmias przełożyłem i myśle że źle zrobiłem ciekawe czy ich zostawi
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
jak nie urok to sraczka
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Gazda to normalne, że na początku człowiek gubi się w tym co robi. Ja w tym roku odstawiłam samicę (za radą pewnego hodowcy) i okazało się za wcześnie i wszystkie trzy młode po tygodniu padły.
Gazda, a te młode co przełożyłeś to w jakim wieku mogły być? Ślepe jeszcze? Czy samica wciąż ma możliwość ucieczki?
Gazda, a te młode co przełożyłeś to w jakim wieku mogły być? Ślepe jeszcze? Czy samica wciąż ma możliwość ucieczki?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
ona się dzisiaj okociła . Nie nie ma możliwości ucieczki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
normalnie takie przygody z tymi królikami jak na razie żyją pulchniutkie kluseczki jeżeli ich nie zapuczyła to znaczy że może przeżyją nie ?? jak idę do niej to staje przed kotnikiem i tak jakby nie chciała żeby jej ktoś zaglądał ale jak ją pogłaszcze to schodzi i mogę zobaczyć
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Gazda, ja nic nie rozumiem. Samica uciekała choć nie ma możliwości ucieczki,
młode znalazłeś w gnieździe dla kur, to gdzie Ty trzymasz króliki ? W kurniku ?
Razem z kurami ? Musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie możesz co chwilę zaglądać
do gniazda. Można następnego dnia po wykocie zrobić przegląd gniazda, odsadzając
samicę na ten czas. Mnie się wydaje to zbędne. Matka sama wyrzuci z gniazda martwe
lub chore-słabe. Wiem że trudno wytrzymać, ale lepiej poczekać aż maluchy trochę
podrosną i zaczną wychylać główki z gniazda.
młode znalazłeś w gnieździe dla kur, to gdzie Ty trzymasz króliki ? W kurniku ?
Razem z kurami ? Musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie możesz co chwilę zaglądać
do gniazda. Można następnego dnia po wykocie zrobić przegląd gniazda, odsadzając
samicę na ten czas. Mnie się wydaje to zbędne. Matka sama wyrzuci z gniazda martwe
lub chore-słabe. Wiem że trudno wytrzymać, ale lepiej poczekać aż maluchy trochę
podrosną i zaczną wychylać główki z gniazda.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Czytam ten temat od dłuższego czasu i zastanawiam się czy te króliki hodujecie dla przyjemności czy...na mięso. Mam zamiar kupić kury, ale tylko po to, żeby mieć choć 2 jajka dziennie (może to głupie?) i w życiu bym tych kur nie zjadła.
Zawsze staram się przygotować, więc mam kilka książek o przydomowej czy działkowej hodowli kur Ale nie wyczytałam w żadnej odpowiedzi na moje wątpliwości. Otóż wyobrażam sobie, że przywożę z targu kury, pokazuję im kurnik i mówię: "to jest teraz wasz domek", puszczam je na teren, a one wieczorem wędrują do domku.
Chyba to nie tak się robi Poproszę o szczyptę Waszej wiedzy, bo nie chciałabym latać po ogrodzie i łapać kur - wyobrażam sobie ich i mój stres. A wolałabym nie grodzić im wybiegu.
Zawsze staram się przygotować, więc mam kilka książek o przydomowej czy działkowej hodowli kur Ale nie wyczytałam w żadnej odpowiedzi na moje wątpliwości. Otóż wyobrażam sobie, że przywożę z targu kury, pokazuję im kurnik i mówię: "to jest teraz wasz domek", puszczam je na teren, a one wieczorem wędrują do domku.
Chyba to nie tak się robi Poproszę o szczyptę Waszej wiedzy, bo nie chciałabym latać po ogrodzie i łapać kur - wyobrażam sobie ich i mój stres. A wolałabym nie grodzić im wybiegu.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Twixi samicę zakupiłem 3 tyg temu a ona rozwaliła klatkę i uciekała , aż okociła się w kurzym gnieździe Króliki na czas wykotów i dokończenia nowej klatki trzymam w tak jak my to mówimy stajni nie zaglądam do gniazda zaglądłem tylko raz po przełożeniu młodych Młode ruszają się więc wiem że żyją czasami któryś wystawi główkę , mają 4 dni Ta samica zaskoczyła mnie ponieważ to jej pierwszy wykot a n je przyjęła i wg
Witaj Emilio ja króliki hoduję z jednej strony dla przyjemności a z drugiej na mięso ale bardziej dla przyjemności A wiadome jak są samce które są zbędne to się zabije Ja nie mam ogrodzenia więc zawsze jak kupuję kurki to puszczam je na 4 dni o pomieszczenia a później je wypuszczam i pilnuję albo zostawiam bo się zazwyczaj nie ruszają
Witaj Emilio ja króliki hoduję z jednej strony dla przyjemności a z drugiej na mięso ale bardziej dla przyjemności A wiadome jak są samce które są zbędne to się zabije Ja nie mam ogrodzenia więc zawsze jak kupuję kurki to puszczam je na 4 dni o pomieszczenia a później je wypuszczam i pilnuję albo zostawiam bo się zazwyczaj nie ruszają
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Emilia w sprawie kur to jestem teoretyk i obserwator.
Moi rodzice zawsze robili tak, ze przy kurniku był mały, zamknięty wybieg ewentualnie z możliwością otwarcia na duży teren. Kury zostawały kilka dni na małym wybiegu aż się przyzwyczaiły. Dopiero potem dostawały wolność.
-- 10 mar 2014, o 10:15 --
Twixi mój jeden malec, od samago początku ma falowaną powiekę dolną i chyba bielmo na oczku. Spotkałaś się z czymś takim? Wydaje mi się, że to jakaś wada, a nie choroba.
Moi rodzice zawsze robili tak, ze przy kurniku był mały, zamknięty wybieg ewentualnie z możliwością otwarcia na duży teren. Kury zostawały kilka dni na małym wybiegu aż się przyzwyczaiły. Dopiero potem dostawały wolność.
-- 10 mar 2014, o 10:15 --
Hej Gazda, a asysta przy porodzie miniaturki?Gazda22 pisze: nie zaglądam do gniazda zaglądłem tylko raz po przełożeniu młodych
Twixi mój jeden malec, od samago początku ma falowaną powiekę dolną i chyba bielmo na oczku. Spotkałaś się z czymś takim? Wydaje mi się, że to jakaś wada, a nie choroba.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinka, właśnie tak myślałam o tym małym wybiegu, ale ...chciałam zaoszczędzić. Widzę, że nic z tego Ale co tam!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Brzoskwinko wiem że źle zrobiłem ale trzy urodziły się martwe a dwa zamarzły bo nie przykryła ich puchem Ale człowiek uczy się na błędach . Królasy żyją bo się ruszają