Pomidory pod folią cz.2
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
A wiesz Józiu, że w tym sezonie strasznie mnie korciło wypróbować takiego cięcia, ale teraz to już sama nie wiem.
Elu, szara i brunatna są upierdliwe raczej w tunelach i dlatego m. inn. obrywa się stopniowo liście, w celu lepszego wietrzenia.
Mieciu uprawia w polu.
Elu, szara i brunatna są upierdliwe raczej w tunelach i dlatego m. inn. obrywa się stopniowo liście, w celu lepszego wietrzenia.
Mieciu uprawia w polu.
- legina
- 1000p
- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Graniu mnie bardzo ciekawi,co te owoce wykarmi,skoro została tylko czuprynka.Jeśli jednak przekonasz się do takiego sposobu prowadzenia,choćby na próbę 1-2 krzaki,będę niezmiernie wdzięczny za wyniki tego eksperymentu.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Takie ogołocenie, zwłaszcza na tak wczesnym etapie, absolutnie nie wchodzi w grę.
Zresztą u mnie nie ma takiego rozstawu liści, co ok. 30- 40 cm. Tak widzę na kilku zdjęciach. Wysokie, chude. Co prawda pięknie kwitną, tylko szkoda tych liści.
Może kolega kadrowy odezwie się i napisze coś więcej.
Zresztą u mnie nie ma takiego rozstawu liści, co ok. 30- 40 cm. Tak widzę na kilku zdjęciach. Wysokie, chude. Co prawda pięknie kwitną, tylko szkoda tych liści.
Może kolega kadrowy odezwie się i napisze coś więcej.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Mniej liści- mniej chorób. W końcu po to kurze podcina się skrzydła, by nie fruwała, a nie po to, by nie znosiła jajek.
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 16 kwie 2014, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wieś na zachód od Wrocławia.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Sposób ten nauczyła mnie moja 89 letnia prababcia i u niej co rok się sprawdzał. Obcinam z 3 powodów. 1-lepsze wietrzenie 2-wiiecej miejsca 3-odkryte grona i lepszy dostęp do nich z zapylaniem.
- legina
- 1000p
- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Coś tu jest na rzeczy.Jak posadzi się rzodkiewkę,nie ma wtedy zarazy ziemniaczanej.
Dwa pierwsze powody rozumiem,ale trzeciego nie,co do zapylania.Odkrywam(obrywam liść),który zasłania dojrzewanie owoców.
Dwa pierwsze powody rozumiem,ale trzeciego nie,co do zapylania.Odkrywam(obrywam liść),który zasłania dojrzewanie owoców.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Na rzodkiewce- oczywiścielegina pisze:Jak posadzi się rzodkiewkę,nie ma wtedy zarazy ziemniaczanej.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13823
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
A już kupiłem dwie paczki rzodkiewki.
To chyba lepiej wstawić do foliaka pochłaniacz wilgoci.
To chyba lepiej wstawić do foliaka pochłaniacz wilgoci.
-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 7 gru 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Jak myślicie,czy już czas na cieniowanie tunelu i czym w tym roku planujecie cieniować ?
- demeter
- 100p
- Posty: 162
- Od: 19 cze 2009, o 20:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Ja osobiście nie cieniuję folii.Przy dobrze rozwiniętym systemie korzeniowym pomidory powinny sobie poradzić.A folia sama w sobie rozprasza swiatło.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Ja jakbym nie pocieniował w zeszłym sezonie to z pomidorów nic by nie było. W lipcu grzało w większości dni ponad 30 stopni a w dodatku mało chmur a więc poparzenia słoneczne to chwila moment.
Ja zazwyczaj cieniuję gdy zauważę pierwsze objawy poparzenia słonecznego na liściach lub zbyt wysoka temperatura w dzień się utrzymuje.
Ja zazwyczaj cieniuję gdy zauważę pierwsze objawy poparzenia słonecznego na liściach lub zbyt wysoka temperatura w dzień się utrzymuje.
Pozdrawiam Janek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2481
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
A ja należę do tych co nie cieniują co prawda mam stosunkowo duż foliówkę i małe zagęszczenie.
- legina
- 1000p
- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.2
Pisałem w ub.,że zacienienie wierzchołka namiotu foliowego w lipcu,sierpniu opóźniało dojrzewanie pomidorów.Zacieniałem flizeliną sam szczyt na szerokość ok.1m.W sumie obniżało to temperaturę o ok.2-4 stopnie,czyli niewiele.Najlepszym sposobem ochładzania u mnie okazało się polewanie wewnątrz chodnika(czasem 2-3 krotnie)zimną wodą.