Moje tegoroczne oczko w głowie rośnie:
Wg metody pomiaru OTT ma rzekomo 10,4 kg, więc utrzymuje tempo około 400 g przyrostu na dobę. Pytanie kiedy przestanie rosnąć, a zacznie dojrzewać. Wczoraj dopiero zauważyłam, że zawiązał się drugi owoc - wylądował praktycznie na ścieżce, inaczej bym go nie dostrzegła pewnie do września:
I teraz oczywiście Georgia zaczęła masową produkcję żeńskich kwiatów, rychło w czas
Red Stary też jeszcze przytyły i dwa może dobiją do 10 kg, Niuniuś Original pędzi kilka jagódek o normalnym dla niego umaszczeniu:
Zaś ten skundlony ma owoce podejrzanie wyglądające jak... Charleston Gray:
Najpóźniej zaczęły wiązać Congo i Dumary (Dumary pozdrawiają
wokana 
), ale widzę tylko te owoce, które są bliżej krawędzi buszu, a co się dzieje w gąszczu to już i sokole oko nie dojrzy. Sześć krzaków pochłonęło 40 metrów kwadratowych, końcówki pędów wyłażą przez tymczasowe ogrodzenie i jeśli nie zdążę ich nawrócić na inną drogę, to są oskubywane przez gęsi. Nie mam jak podlać tych krzaków, więc od co najmniej dwóch tygodni jadą tylko na opadach deszczu.
(Szkoda, że liście arbuza nie są zbyt smaczne, bo w tym roku liści mam zdecydowanie najwięcej

)