Grażynko Śnieżko, dziękuję.
DD wygląda świetnie .
Czy ma złotawe brzegi czy mi się tylko wydaje ?
Zastanawiałam się nad jego kupnem.
Ale tak na prawdę to już sama nie wiem gdzie znależć miejsce na swoje chciejstwa.
Grażynko, tak, DD ma cieniutki złoty brzeg. Tylko mała podpowiedź- jeśli brak miejsca w ogrodzie, to może lepiej wybrać coś innego- wg mnie nie jest to odmiana powalająca ogladającego, może lepiej wybrać coś ciekawszego, o większej liczbie kwiatów i dłużej kwitnące.
Tadziu, nie mogę teraz ujawniać co mam, bo po zimie może okazać się, że już przestałam to mieć. Zobaczymy wiosną, co przetrwa i co będzie nadawało się do podziału, a na razie kilka fotek.
Może ktoś spróbuje odgadnąć nazwy prezentowanych odmian?
Izabello- niestety nie jest to EOA. Kolor podstawowy jest pomarańczowo-różowy, a oko i koronka prawie czarne. To zdjęcie raczej dość wiernie oddaje kolorystykę kwiatu.
Grażynko, nie mam pojęcia jak liliowce zniosą tak nagłe różnice temperatury? Mam nadzieję, że nie ucierpią od tego. Okres trwania wyzszych temperatur był chyba zbyt krótki, aby zdążyły rozpocząć wegetację. Moje w większości są okryte gałęziami sosnowymi, tylko dormanty pozostały bez okrycia. Trochę boję się o te okryte, bo zrobiłam to jeszcze w listopadzie, w wtedy bywały wyższe temperatury. Zobaczymy. Na szczęście trochę pomaga okrywa śnieżna, bo u mnie dziś znów spadł śnieg.
Niestety zima nas w tym roku nie rozpieszcza. Faktycznie śniegu jak na lekarstwo, a dziś słyszałam wśród ludzi, że w noc Sylwestrową w naszym regionie ma być nawet -20stopni. Jedynie pozostaje nadzieja, że tak nie będzie.