Ogród Lokiego ? część kolejna

[Locutus]

@ E-Genia ? Mnie też szkoda, ale cóż począć?

@ Kogra ? A wiesz, czemu francuska pogoda dotarła do Polski? Bo ją ze sobą przywiozłem. Byłem w kraju przodków (i tyłków) od piątku do piątku, wczoraj właśnie wróciłem. A co do sielskich klimatów ? zapraszam na ciąg dalszy.

@ Biedronka ? No byłem w Polsce od piątku 15. do piątku 22. i przywiozłem deszcz ze sobą. Możesz mi podziękować.

Alcea rosea



Buddleja globosa


Campsis radicans


Clematis x diversifolia


Dahlia x hybrida








Eryngium planum


Galega officinalis


Impatiens balsamina


Ipomoea indica


Leucanthemum vulgare


Lilium x hybridum


Lobelia erinus


Nigella papillosa


Phaseolus coccineus




Physostegia virginiana


Persicaria amplexicaulis


Viola x wittrockiana


Zantedeschia rehmannii


Fotka poglądowa


Pozdrawiam!
LOKI

[Biedronka641]

Loki ślicznie dziękuję i w policzek całuje. To przyjeżdżaj częściej . Odwiedzisz przodów a nam dobro uczynek zrobisz. Takiego mikołajka jeszcze nie widziałam.
Ogród pod Twoją nieobecność nie ucierpiał?
Ja mogę tylko wybrać się na 2-3 dni. Pozdrawiam.

[Locutus]

@ Biedronka ? Uśmiałem się jak norka

Mikołajek to mikołajek płaskolistny... I właśnie jakoś tak wygląda... Inaczej niż te popularniejsze nadmorskie czy alpejskie...

A co do ogrodu ? była burza i to i owo położyła, ale generalnie jest spoko. Zresztą pojutrze znowu wyjeżdżam w następne wojaże. Normalnie przez tydzień ogród spokojnie wytrzymuje bez żadnej ingerencji niezależnie od warunków pogodowych.

Pozdrawiam!
LOKI

[e-genia]

Witaj Loki jak ja wyjeżdżam na kilka dni to potem przez następne kilka dni mam dużo pracy w ogrodzie, chwasty szleją trzeba pousuwać przekwitnięte kwity , zżółknięte liście

[Locutus]

@ E-Genia ? Ja niezależnie od wszystkiego pielę w rytmie co dwa tygodnie. Więc nie miałem więcej pracy niż zazwyczaj. Za to wczoraj przez cztery godziny czołgałem się po ogrodzie. Szczególnie fascynujące było czołganie się pod rutwicą lekarską, której setki kwiatostanów i tysiące kwiatów przyciągają równie imponującą liczbę pszczół...

Achillea millefolium


Clarkia amoena



Gladiolus sp.


Hemerocallis sp.


Ipomoea nil


Iris domestica


Lathyrus odoratus


Lilium sp.


Mirabilis jalapa


Oenothera speciosa


Verbascum chaixii


Verbascum densiflorum


Pozdrawiam!
LOKI

[Biedronka641]

Loki śmiech to zdrowie.
Zastanawiałam się co u mnie nazwałeś irys domestica. Teraz doczytałam,że to Belamkanda chińska ma taką naukową nazwę.
Twoja inna ma kolorki. A masz taką jak ja?

[christinkrysia]

Jurku za deszcz i ja podziękuję skoro miałeś w tym udział.
Czekaliśmy na niego bardzo długo ... padało wokół a nasz rejon omijało.
Ponoć niektórzy twierdzą ,że częściowo mają na to wpływ jeziora które otaczają miasto ... nie wgryzałam się w temat ale chyba coś w tym jest. Padało prawie 2 tygodnie ale na działce znów robi się sucho.
Dalie mam jakieś mizerne i nie spieszno im do kwitnienia ... muszę im pogrozić
Twoja czerwona "jak pająk" rzuca się w oczy bo taki nietypowy kształt.
Rosła u mnie przez wiele lat taka ... pająkowata Incandescent ale z większą ilością płatków.
Sielskie klimaty w ogrodzie i do tego częściowo samoobsługowy skoro spokojnie możesz go zostawić na dłuższy czas.

[Locutus]

@ Biedronka ? Mam, mam, fotka będzie poniżej. A z belamkandą była taka historia, że na podstawie morfologii kwiatu stworzono dla niej osobny rodzaj ? bo wszakże irysów nie przypomina. Po czym jak rozpoczęła się era badań genetycznych, okazało się, że jednak jest to kosaciec, tylko bardzo dziwny...

@ Christinkrysia ? Ja w tym roku jedynie na nadmiar, nie na niedobór deszczu mogłem narzekać... co do dalii ? u mnie wszystkie z nasion (z dwoma wyjątkami). Ten czerwony pająk też jest z nasion... W ogóle kiedyś, jak zakładałem ogród, wsiałem trochę dalii w część, którą utrzymuję jako półdziką łączkę, nie widziałem, żeby coś tam kiełkowało i o nich zapomniałem. Jakież było moje zaskoczenie, jak ten właśnie czerwony pająkowaty okaz zakwitł mi rok później. A ogród rzeczywiście nie wymaga obsługi innej niż pielenie co dwa tygodnie i nawożenie od czasu do czasu (raczej rzadziej niż częściej, bo to pół dnia schodzi)...

Arctotis x hybridus


Buddleja davidii



Gentiana asclepiadea


Helianthus annuus


Hibiscus syriacus



Indigofera heterantha


Iris domestica


Salvia coerulea


Tagetes patula



Tigridia pavonia


Viola x wittrockiana





Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Calendula officinalis



Carthamus tinctorius


Dahlia x hybrida





Helianthus annuus


Indigofera heterantha


Lespedeza thunbergii


Mirabilis jalapa



Salvia microphylla


Scabiosa atropurpurea


Tigridia pavonia



Viola x wittrockiana


Pozdrawiam!
LOKI

[e-genia]

Loki u Ciebie lato w pełni .
Tigridia pavonia wiele lat temu w innym ogrodzie też miała, ale trzeba wykopywać i przechowywać w bloku nie było zimnej piwnicy więc je straciłam od tej pory nigdy nie kupowałam

[Locutus]

Ano lato w pełni. Niestety urlop dobiega już do końca...

A co do tygrysówki ? mam to szczęście, że w moim klimacie zimuje ona bezproblemowo w gruncie, więc roboty przy niej zero.

Pozdrawiam!
LOKI

[e-genia]

LOki zazdroszczę Ci kal , ismen , nerin też nie musisz wykopywać

[Locutus]

Ano zgadza się. Niczego nie wykopuję. Dalie, dziwaczki, mieczyki, wszystko to, co Ty wymieniłaś... Wszystko zimuje w gruncie...

Pozdrawiam!
LOKI

[Biedronka641]

Jerzy to masz spokój.W naszym klimacie niestety musimy je wykopywać. Tygrysówkę uprawiałam. Musiałam pilnować jej kwiatu,bo szybko przekwitała. Może kiedyś do niej wrócę, bo mi się podoba.
Czytałam o Lespedazie.Ciekawy krzew. Widziałam,że jest u nas dostępny.
Twój urlop dobiega końca. To wypoczęty wracaj do pracy.
Ja jestem przed. Już nie długo i ja będę wypoczywać. Jest chłodniej,to może uda mi się zostawić parę dni ogród bez opieki.
A jeszcze zapytam Irys domestica jest taki jak na zdjęciu? Czy zdjęcie podretuszowane?

[Locutus]

Ano mam spokój. Kopanie i sadzenie mi odpada. Tygrysówka rzeczywiście ma kwiaty, która trwają ledwie kilka godzin... Ale przynajmniej produkuje ich kilka przez kilka dni z rzędu na każdej roślinie, a jak się ich nasadzi odpowiednio dużo, to długo cieszą oko. Koniec urlopu był niestety bolesny ? trudno przestawić się na ponowne poranne wstawanie i całodzienną pracę po trzech i pół tygodnia kimania do dziesiątej i leniuchowania cały dzień... Mój urlop był bardzo udany, również i Tobie życzę spokojnego, pełnego pozytywnych atrakcji wypoczynku. Co do belamkandy ? kiedyś masowo podkręcałem kontrast, ale jako że paru forumowiczów zwróciło mi uwagę, że takie zdjęcia wyglądają bardziej jak w kapersie czy katalogu, a mniej jak w rzeczywistości, to przestałem i zdarza mi się to tylko sporadycznie. W efekcie fotki belamkandy nie były retuszowane.

Miałem wkleić porcję dwudziestu nowych zdjęć, ale niestety Flickr się coś zbiesił i będę musiał poczekać, aż go łaskawie naprawią...

Pozdrawiam!
LOKI