Grubosz - Crassula cz.5
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Miluusia moim zdaniem utopiłaś go, korzenie prawdopodobnie zgniły i zgnilizna objęła już łodygi. Już na pierwszym zdjęciu widać co się dzieje
Widać też przekrój po ostatnim odpadnięciu łodygi - zdrowa ma przekrój czysto zielony, twardy, bez brązowawych kropek, nacieków itp, wewnątrz i na brzegach - u Twojego środek wygląda na miękki a brzegi w plamy.
Moim zdaniem dolna część rośliny (z korzeniami) nie jest do uratowania. Możesz poodcinać górę i rozmnożyć, ale warunkiem jest zdrowy przekrój łodyg.
Odpowiednia doniczka i podłoże to podstawa. Do takich roślin ja polecam doniczki 'produkcyjne', wiem..nieładne ale mają ogromną zaletę - nie mają płaskiego dna i wigoć szybko odparowuje, ew zawsze można włożyć do szerszej osłonki lub trafić na doniczki ceramiczne na 'nóżkach' - ale tych ze świecą szukać
Widać też przekrój po ostatnim odpadnięciu łodygi - zdrowa ma przekrój czysto zielony, twardy, bez brązowawych kropek, nacieków itp, wewnątrz i na brzegach - u Twojego środek wygląda na miękki a brzegi w plamy.
Moim zdaniem dolna część rośliny (z korzeniami) nie jest do uratowania. Możesz poodcinać górę i rozmnożyć, ale warunkiem jest zdrowy przekrój łodyg.
Odpowiednia doniczka i podłoże to podstawa. Do takich roślin ja polecam doniczki 'produkcyjne', wiem..nieładne ale mają ogromną zaletę - nie mają płaskiego dna i wigoć szybko odparowuje, ew zawsze można włożyć do szerszej osłonki lub trafić na doniczki ceramiczne na 'nóżkach' - ale tych ze świecą szukać
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Po przeczytaniu wątków zastanawiałam się nad przelaniem ale brałam również pod uwagę kwestia zimnego powietrza przy wietrzeniu lub ciepłego od grzejnika. Ponieważ podlewałam wydawało mi się oszczędnie i tak samo jak w ciągu ubiegłej zimy (ta sama pojemność konewki oraz to samo stanowisko nad grzejnikiem a przypomnienie o podlewaniu ustawione w telefonie) to chyba przegapiłam objawy ;(
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Trudno powiedzieć, zobacz jak wygląda przekrój łodygi która mu spadła
Doniczka odpływu nie ma, prawda? więc najbardziej prawdopodobne, że został zalany. Nie chcesz go wyjąć? pewnie mnóstwo łodyg przy wyjmowaniu poleci, ale one i tak już na straty...tak sądzę.
Grubosz bez doniczki i podłoża może poleżeć ze dwa/trzy dni.
Doniczka odpływu nie ma, prawda? więc najbardziej prawdopodobne, że został zalany. Nie chcesz go wyjąć? pewnie mnóstwo łodyg przy wyjmowaniu poleci, ale one i tak już na straty...tak sądzę.
Grubosz bez doniczki i podłoża może poleżeć ze dwa/trzy dni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Myśmy już swoje napisali gdzie leży przyczyna i co masz zrobić. Teraz Twoja kolej.
Każda roślina, a zwłaszcza sukulenty muszą być posadzone nie tylko do doniczek z odpływem, ale i odpowiednio dopasowanych pod względem wielkości bryły korzeniowej. Sukulenty, zwykle mają niezbyt duży system korzeniowy i preferują ciasne doniczki. Do tego musi być dobrze przepuszczalne podłoże, gdzie samej ziemi będzie najwyżej połowa, a druga to żwirek. Ziemia najlepiej do sukulentów, a żwirek kwarcowy. Keramzyt dajesz na dno doniczki jako drenaż.
Poodcinaj najładniejsze z wyglądu wierzchołki, nie większe niż po kilkanaście cm, sprawdź jak wyżej napisano żeby przekrój tkanki był żadnych plamek. Osobiście bym je na wszelki wypadek wymoczył na kilkanaście minut w preparacie grzybobójczym, np Topsin i pozostawił do obeschnięcia. Po obeschnięciu dzień, dwa posadził bym do całkowicie suchego podłoża. Do dołków, do których wsadzisz sadzonki, możesz nasypać trochę ukorzeniacza do roślin zielonych. Do czasu ukorzenienia nie podlewaj tylko od czasu do czasu spryskuj delikatnie podłoże. Po paru tygodniach powinny pojawić się korzenie. Na jedną doniczkę, możliwie na razie małą wsadź po jakieś 3 sadzonki.
Roślinę mateczną, jak napisaliśmy musisz wyciągnąć z doniczki, ale trzeba sprawdzić stan korzeni i przekrój łodyg. Jeśli zgnilizna weszła w środek to w zasadzie roślina jest nie do uratowania.
Każda roślina, a zwłaszcza sukulenty muszą być posadzone nie tylko do doniczek z odpływem, ale i odpowiednio dopasowanych pod względem wielkości bryły korzeniowej. Sukulenty, zwykle mają niezbyt duży system korzeniowy i preferują ciasne doniczki. Do tego musi być dobrze przepuszczalne podłoże, gdzie samej ziemi będzie najwyżej połowa, a druga to żwirek. Ziemia najlepiej do sukulentów, a żwirek kwarcowy. Keramzyt dajesz na dno doniczki jako drenaż.
Poodcinaj najładniejsze z wyglądu wierzchołki, nie większe niż po kilkanaście cm, sprawdź jak wyżej napisano żeby przekrój tkanki był żadnych plamek. Osobiście bym je na wszelki wypadek wymoczył na kilkanaście minut w preparacie grzybobójczym, np Topsin i pozostawił do obeschnięcia. Po obeschnięciu dzień, dwa posadził bym do całkowicie suchego podłoża. Do dołków, do których wsadzisz sadzonki, możesz nasypać trochę ukorzeniacza do roślin zielonych. Do czasu ukorzenienia nie podlewaj tylko od czasu do czasu spryskuj delikatnie podłoże. Po paru tygodniach powinny pojawić się korzenie. Na jedną doniczkę, możliwie na razie małą wsadź po jakieś 3 sadzonki.
Roślinę mateczną, jak napisaliśmy musisz wyciągnąć z doniczki, ale trzeba sprawdzić stan korzeni i przekrój łodyg. Jeśli zgnilizna weszła w środek to w zasadzie roślina jest nie do uratowania.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Proszę o pomoc z moim gruboszem. Z dnia na dzień oklapł Teraz jest rzadko podlewany, raz na kilka tygodni, i pomyślałam, że usechł, więc wczoraj podlałam, ale dziś jest jeszcze gorzej. Rośnie w ziemi do sukulentów ze żwirkiem, doniczka ma odpływ, temperatura pokojowa. Na tym stanowisku stoi już prawie rok i miał się dobrze. Co mu zrobiłam ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Bez wyciągnięcia z doniczki i sprawdzenia korzeni się nie obejdzie, ale... Sukulenty zimujemy w chłodzie, Twój grubosz jest ewidentnie powyciągany. Zimowanie w niskiej temperaturze jest istotną kwestią, bo ze względu na małą ilość słońca sukulenty powinny w tym okresie spowolnić albo wstrzymać wzrost. Dlatego w takich warunkach ograniczamy też podlewanie do minimum.
Jeśli w pomieszczeniu masz temperaturę pokojową i z kolei włączony grzejnik to roślina rośnie i pędy się wyciągają. Trzymasz grubosza w ogóle na parapecie - wystawa południowa?
Jeśli w pomieszczeniu masz temperaturę pokojową i z kolei włączony grzejnik to roślina rośnie i pędy się wyciągają. Trzymasz grubosza w ogóle na parapecie - wystawa południowa?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
ori17 tu znajdziesz odpowiedź viewtopic.php?p=3805966#p3805966
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
No i właśnie to samo napisałem wyżej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witam!
Z racji tego ze wiosna zbliża się wielkimi krokami postanowiłem zacząć zastanawiać się co z moim gruboszem. Tu wklejam link to albumu z aktualnymi zdjęciami drzewka https://m.fotosik.pl/u/kakinto/album/2533679 , co zrobilibyście z takim drzewkiem? Uważacie żeby dać mu spokojnie rosnąć czy raczej ciąć i zagęszczać ?
Pomyślałem jeszcze o wymianie doniczki na płytsza i ostre cięcie, zostawienie prawie samych konarów w celu pobudzenia do wzrostu uśpionych pączków znajdujących się bliżej pnia, ale troszkę boje się tak mocnego cięcia i pomyślałem ze na forum na pewno ktos mi doradzi co zrobić ;) czekam na opinie i komentarze ;)
Z racji tego ze wiosna zbliża się wielkimi krokami postanowiłem zacząć zastanawiać się co z moim gruboszem. Tu wklejam link to albumu z aktualnymi zdjęciami drzewka https://m.fotosik.pl/u/kakinto/album/2533679 , co zrobilibyście z takim drzewkiem? Uważacie żeby dać mu spokojnie rosnąć czy raczej ciąć i zagęszczać ?
Pomyślałem jeszcze o wymianie doniczki na płytsza i ostre cięcie, zostawienie prawie samych konarów w celu pobudzenia do wzrostu uśpionych pączków znajdujących się bliżej pnia, ale troszkę boje się tak mocnego cięcia i pomyślałem ze na forum na pewno ktos mi doradzi co zrobić ;) czekam na opinie i komentarze ;)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Na cięcie jest zdecydowanie za wcześnie, takie zabiegi robi się wiosną, jak roślina podejmie wzrost.
Natomiast osobiście patrząc na ten egzemplarz nie robiłbym radykalnego cięcia, ew. przycięcie wszystkich wierzchołków o połowę.
Taka doniczka jest odpowiednia biorąc pod uwagę wielkość rośliny. W płytszej po prostu może się przewracać, chyba że jakoś ustabilizujesz drutami, ale nie jest to takie proste.
Natomiast osobiście patrząc na ten egzemplarz nie robiłbym radykalnego cięcia, ew. przycięcie wszystkich wierzchołków o połowę.
Taka doniczka jest odpowiednia biorąc pod uwagę wielkość rośliny. W płytszej po prostu może się przewracać, chyba że jakoś ustabilizujesz drutami, ale nie jest to takie proste.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 28 sty 2020, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Sukulent - gnicie
Witam,
Proszę o poradę fanów sukulentów problem z sukulentem jest taki, że pewnego dnia zbyt mocno podlałem kwiat. Myśląc, że woda wsiąknie zostawiłem go tak i po praktycznie miesiącu zorientowałem się, że warunki do życia są jak dla lilii wodnej. Pierwsze co zrobiłem to wyjąłem sukulent, wylałem wodę z doniczki i wycisnąłem wodę z ziemi. Do doniczki dosypałem ziemi dla sukulentów oraz posadziłem kwiat (ziemi z korzeni nie usuwałem, taką jak wyjąłem to włożyłem z powrotem - bałem się o korzenie, które nie był w dobrej formie). Proszę o podpowiedź - czy dobrze zrobiłem, że przesadziłem kwiat do nowej ziemi (50/50 ze starą) + czy kwiat da się uratować? Zdjęcia w załączeniu.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszelką poradę, gdyż kwiat bardzo ważny dla mnie !
Proszę o poradę fanów sukulentów problem z sukulentem jest taki, że pewnego dnia zbyt mocno podlałem kwiat. Myśląc, że woda wsiąknie zostawiłem go tak i po praktycznie miesiącu zorientowałem się, że warunki do życia są jak dla lilii wodnej. Pierwsze co zrobiłem to wyjąłem sukulent, wylałem wodę z doniczki i wycisnąłem wodę z ziemi. Do doniczki dosypałem ziemi dla sukulentów oraz posadziłem kwiat (ziemi z korzeni nie usuwałem, taką jak wyjąłem to włożyłem z powrotem - bałem się o korzenie, które nie był w dobrej formie). Proszę o podpowiedź - czy dobrze zrobiłem, że przesadziłem kwiat do nowej ziemi (50/50 ze starą) + czy kwiat da się uratować? Zdjęcia w załączeniu.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszelką poradę, gdyż kwiat bardzo ważny dla mnie !
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Niczego nie naprawiłeś, a pogorszyłeś tylko sytuację.
Czeka Ciebie jeszcze raz przesadzenie. Po wyjęciu z doniczki, oczyszczasz korzenie dokładnie z podłoża, im więcej tym lepiej. Jeśli podłoże będzie mokre, odczekujesz dopóki, dopóty porządnie nie wyschnie.
W międzyczasie przygotowujesz nowe podłoże, ziemię do sukulentów mieszasz ze żwirkiem (najlepiej kwarcowym) w proporcji minimum 1:1, 1:2. Nigdy nie sadzimy roślin do samej ziemi, a zwłaszcza sukulentów. Kupną ziemię, nawet dedykowaną do nich, również mieszamy z rozluźniaczem. Odczekujesz, żeby ona też przeschła.
Dopiero wtedy sadzisz.
Delikatne podlanie dopiero po tygodniu czasu, potem nie częściej niż raz naokoło miesiąc. Dobrze jest zapewnić niższą temperaturę niż pokojowa.
Ta doniczka ma w ogóle odpływ?
Czeka Ciebie jeszcze raz przesadzenie. Po wyjęciu z doniczki, oczyszczasz korzenie dokładnie z podłoża, im więcej tym lepiej. Jeśli podłoże będzie mokre, odczekujesz dopóki, dopóty porządnie nie wyschnie.
W międzyczasie przygotowujesz nowe podłoże, ziemię do sukulentów mieszasz ze żwirkiem (najlepiej kwarcowym) w proporcji minimum 1:1, 1:2. Nigdy nie sadzimy roślin do samej ziemi, a zwłaszcza sukulentów. Kupną ziemię, nawet dedykowaną do nich, również mieszamy z rozluźniaczem. Odczekujesz, żeby ona też przeschła.
Dopiero wtedy sadzisz.
Delikatne podlanie dopiero po tygodniu czasu, potem nie częściej niż raz naokoło miesiąc. Dobrze jest zapewnić niższą temperaturę niż pokojowa.
Ta doniczka ma w ogóle odpływ?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta