Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.

[Wolfik]

Przyspieszacze to lipa.Sam zastosowałem jeden raz i jak wsypałem gdzieś w listopadzie to jeszcze zalegał w tym samym miejscu w maju.
Zastosowałem już parę razy Tirgger-4 też lipa. I to droga lipa.


Tylko duża ilość dżdżownicy kalifornijskiej pomaga szybko przerabiać kompost.
Nawet jeśli czegoś nie przerobią do końca to możemy i tak przekopać w ogródku.Np. nierozłożoną do końca słomę z z obornika.
1 warunek- nie wolno stosować odpadów mięsnych,tłuszczy i skórek po cytrusach. Za to dużo szarego kartonu.
2 warunek - umiejętność w hodowli.
Napowietrzanie pryzmy kompostowej to klucz do dobrego rozkładu wkładu.

[Ann_85]

U mnie wciaz widzę mrówki Podlewalam drugi i trzeci raz w ciągu paru dni, zgodnie z sugestią, ze mrowki są w suchym komposcie... Ale nie chce go nadmiernie zalać. Nie wiem jak je wypedzic, nie będę przecież chemii sypać

[ania156]

Wolfik

Też tak sądzę ale z tego co słyszałem proces kompostowania wymaga również odpowiedniej temperatury - przynajmniej 10 °C w miesiącach w o których piszesz temperatura porównywalna była do tej w lodówce czyli raczej odpowiednia do przechowywania

[x-p-11]

Tylko duża ilość dżdżownicy kalifornijskiej pomaga szybko przerabiać kompost...

nie wolno stosować ... Za to dużo szarego kartonu.

No ja miałbym uwagę. Z kompostem to raczej chodzi o to, żeby dokładnie i starannie został przerobiony przez saprofity (tak się to ładnie nazywa ), które zniszczą wszystko co jest w nim też szkodliwe. Więc pośpiech nie jest wskazany, im dłużej ten proces trwa, tym lepiej.

Druga sprawa - po co my kompost robimy? Niby odpowiedź prosta, więc trzeba sobie uświadomić, że nie powinien być ubogi w składniki. Taki karton to chyba tylko celuloza, prawda? Taki kompost moim zdaniem nie spełnia swojej roli, ale każdy ma wybór


edit
dopiero doczytałem

Dlaczego ubijasz kompost?

Jeśli masz na myśli ubijanie jak kapustę to nie tak, udeptuję i nie zawsze, jak jest taka potrzeba (np za dużo wolnej przestrzeni itp), jak np chcę go wyrównać czy zrobić zagłębienie na wodę to włażę na górę i też korzystam z nóg. Poza tym nasz kompost jest przykryty folią (chwasty i ślimaki), jest ułożony bezpośrednio na ziemi, i nie ma żadnych żadnych ograniczeń typu ścianki itp.

[Ann_85]

A czy ktoś ma pomysł na moje mrowki?

[Ann_85]

Hm, no nie wiem, niby nic złego tam nie zrobią, ale potem je tak rozrzucić z tym kompostem po całym ogrodzie to też niezbyt dobry pomysł ...

[Wolfik]

Karton w dużych ilościach dodajemy dla dżdżownic kalifornijskich. Jak ktoś zauważył,karton ma dużo celulozy. I o to właśnie chodzi! Dżdżownice z celulozy tworzą kokony z jajeczkami.Biorąc pod uwagę że mają silną tendencję do rozmnażania celuloza jest niezbędna w kompostowniku.
Nie widzę powodu żeby kartonu nie kompostować.Właśnie dlatego,że biodegradalny, jest często zastępowany zamiast worków foliowych. W końcu pochodzi z drzew.
Mało tego. CELULOZA "Jest składnikiem budulcowym ściany komórkowej roślin wyższych oraz niektórych glonów, grzybów i bakterii[5]. Występuje z innymi substancjami podporowymi (np. ligniną, pektyną, hemicelulozą). Najwięcej celulozy zawierają niektóre włókna np. lnu lub juty oraz włoski okrywające nasiona bawełny (nawet ponad 90%). Przeciętne drewno zawiera 45-50% celulozy."- za wikipedią.

Kompost też nie może za długo się przetwarzać albowiem następuje jego mineralizacja.

Olejcie mrówki w kompostowniku.To co się dzieje w nim bardzo sprzyja mrówkom.Szczególnie kiedy jest suchy. Zawsze się znajdzie suche miejsce w kompostowniku,chociażby wiatr wysusza a woda nie zawsze regularnie namacza.Mrówki chwilowo zalanie wodą znoszą znakomicie.I są często utrapieniem,szczególnie kiedy sobie ścieżki robią przez ogródek - mało jest roślin które to jakoś znoszą.
Mi też zawsze mocno przesycha przy ściankach kompostownika,a właściwie termokompostownika.
W tym roku zamierzam przeprowadzić pewne doświadczenie - ścinaki od wewnątrz na całości wyłożę szarym kartonem.Powinien ograniczyć wdmuchiwanie gorącego powietrza do wewnątrz.

[rotos]

Gorące, ale powietrze! - a tego właśnie potrzeba (plus dżdżownice, wilgoć), aby rozkład odbywał się prawidłowo .
Nie rób takich doświadczeń, bo masa kompostowa będzie gnić. Wiem, ze przerzucanie kompostu to nie jest lekka czynność, ale chyba nie ma innego wyjścia .
Pozdrawiam
Adam

[Ann_85]

No mogę olać mrówki, to nie problem tylko co potem z tym kompostem? Roznosić to towarzystwo po całym ogrodzie?

[x-p-11]

Ułożyłaś na dnie jakieś rusztowanie z gałęzi? Jeśli nie, to daj spokój, zlewaj wodą, uklep czasem. Mrówka też człowiek.. wiesz ile żarcia musi znieść do mrowiska, żeby wykarmić panią matkę i larwy? A kompost to darmowa stołówka, zawsze będzie wabić mrówki. Byle by tam gniazda nie zrobiły.

[Ann_85]

Czyli muszę się pogodzić z faktem, że mój nowy kompostownik robi im za stołówkę...

No, dobrze...

[kluska]

Aniu spróbuj cukier z sodą oczyszczoną. Ja też je tępię, bo się rozpanoszyły po całym ogrodzie i podkopują mi rośliny. I akurat wybierają te ulubione. Ostatnio załatwiły 2 nowe piwonie.. tylko, że ja sypię chemią, nie wiem czy taka soda wybija całe gniazdo...

[Ann_85]

O, spróbuję, co mi tam Czy jakaś konkretna proporcja?