Dracena - żółknięcie liści i inne problemy w uprawie

[ayahuasca]

Tym razem moją dracenę coś dopadło. Mam ją od 5 lat, ale po raz pierwszy zrzuciła tak dużo liści. W ciągu ostatnich 2 tyg straciła ich jakieś 80%
Nie widzę żadnego pasożyta, podlewam dokładnie tak samo jak zawsze. Dracena stoi w tym samym miejscu od 2 lat.
Zawsze po lecie zrzucała trochę liści najniżej położonych na pniu, ale nigdy tak dużo. Teraz wygląda jak kikut.

O co chodzi? Jak jej pomóc?

[norbert76]

Ona tak normalnie stoi w ciemnym kącie czy ma stanowisko w pobliżu okna? Szczerze to wygląda na to, że brakuje jej światła, pewnie ma teraz za suche powietrze nawet jak na dracenę oraz pewnie zbyt zbite podłoże.
Ogólnie to wygląda, jakby przez ostatnie lata wegetowała, a nie rosła.
Czyli więcej światła, bardziej przepuszczalne podłoże oraz sprawdź jeszcze korzenie.

[ayahuasca]

Od 2 lat stoi w tym samym miejscu, czyli pomiędzy oknami, ale przy ścianie:



Co masz na myśli mówiąc sprawdź korzenie?

Mogę jej zmienić podłoże tylko jakie będzie najbardziej odpowiednie? Co polecasz? W tej chwili jest w ziemi uniwersalnej.

[basia_styk]

Za mokre podłoże, za suche powietrze i za ciemno. To miejsce między oknami to nawet ze zdjęcia widać, że światła tam prawie nie ma. Dlaczego nie postawisz rośliny przed szybą? Jeśli ze względów estetycznych, to między okna polecam suche kwiaty, im takie stanowisko nie zaszkodzi.

B.

[ayahuasca]

Przestawie ja blizej swiatla. Zmienie jej tez podloze tylko jakie bedzie najbardziej odpowiednie w tej sytuacji?
Na co zwrocic uwage przy korzeniach?

[norbert76]

Standardowa mieszanka ziemi do palm i żwirku albo agroperlitu.
Jeśli chodzi o korzenie to zwróć uwagę, czy nie są pogniłe.

[jaskiniowyludek]

Witam wszystkich! Moje draceny mają około 4-5 lat i wydaje mi się, że do tej pory rosły w miarę w porządku. Zawsze miały lekko suche końcówki liści, ale doczytałam już, że może to być kwestia zbyt suchego powietrza. Ostatnio przestawiłam jedną z nich na drugą stronę pokoju i zaczęły jej się wybarwiać liście. Pokój jest bardzo jasny, ale miejsce w którym stoi teraz od około 9 rano do około 12 w południe jest bezpośrednio oświetlone słońcem. Doczytałam, że liście tracą kolor kiedy roślina stoi w zbyt ciemnym pomieszczeniu co w tym wypadku nie ma miejsca.... Zaczęłam się zstanawiać czy może liście nie są poparzone przez zbyt mocne słońce, ale nigdzie nie znalazłam zdjęć poparzonych liści draceny, więc nie wiem jak takie liście wyglądają... Załączam zdjęcia... niektóre liście wyglądają właśnie jakby inny liść rzucał na nie cień i dlatego miejsce jest ciemniejsze, ale w rzeczywistości jest to po prostu miejsce wokół którego reszta liścia straciła kolor! Bardzo dziękuję za wszelkie rady i sugestie!!!

[Foxowa]

Dostałam od koleżanki czubki jej dracen. Wg instrukcji wsadziłam je do wody i stoją w szklance. W kwestii korzeni nic się nie dzieje natomiast liście żółkną i opadają. Niezbyt wiem co powinam teraz zrobić. Myślę o zamianie wodna na hydrożel. Podpowiedzcie coś, proszę.

[basia_styk]

Wyczyściłaś z dolnych liści? Mają ciepło? Do wody można dodać trochę ukorzeniacza.
W hydrożelu nigdy mi się nie udawało niczego ukorzenić jakoś

B.

[Foxowa]

Od dołu liści nie było, łodyga była odcięta dośc daleko. Foty są u mnie na wątku parapetowym.
W ukorzeniaczu ciapnęłam przed włożeniem do wody.
Ciepło mają temperaturę pokojową, nie stoją na nawiewach itd.
Nie wiem czy robię coś nie tak czy to normalne.
W hydrożelu ukorzeniałam już różne rzeczy i jest wg mnie lepszy niż zwykła woda - jest wilgoć, natomiast korzenie nie są namoczone cały czas. Ewentualnie mogę wsadzić do keramzytu.

[basia_styk]

Może jednak zwyczajnie poczekać? Zdarzało mi się ukorzenianie dracen w wodzie, jeśli końcówka nie gnije, to nie dzieje się nic złego.

B.

[Foxowa]

Nie, końcówka nie gnije, jest ok, napęczniała, ale zdrowo wygląda.
Tylko mnie zastanowiło czy normalnym jest że żółkną i opadają liście. Ale jak piszesz zaczekać to zaczekam

[Foxowa]

Dodałam ukorzeniacza do pojemnika w którym stały. Puściły mnóstwo "białego", które się jak twarda galareta osadziło na dnie - to kalus czy coś innego? I w sumie tyle ukorzeniania było, bo dalej zgniły.
Urwałam je więc na krótko tam gdzie jeszcze gnicie nie doszło i wsadziłam w zielistkę stwierdziając że nim umrą to niech mi zrobią chociaż wrażenie "zagęszczenia trawy" w doniczce.
A tu pyk



No i mam korzonek
Resztę od razu wyjęłam z wody, podkróciłam i tak samo powstawiałam do towarzystwa innym roślinom.
Tylko jedną palmę jeszcze kiszę w kieliszku,ale to tak bardziej dla porównania. Tam się raczej nic pozytywnego nie dzieje.