Zioła na działce cz. 1

[esony1]

Nie okryty przezimował ???????? szczęściara początkowe u mnie próby uprawy rozmarynu w ogrodzie ( okrywany, kopczykowany ..... itp, itd ) kończyły się porażką. Od trzech lat rozmaryn na zimę trafia do zimnego pomieszczenia razem z oleandrami i innymi.... Cały rok rośnie w donicy i odpukać póki co ma się dobrze...

[lobuzka]

Przez okres zimowy przechowuję w nieogrzewanym/chodnym pokoju, a próby przezimowania w gruncie kończyły się niestety niepowodzeniem.

[abelia]

U mnie zimą stoi w doniczce na parapecie południowego okna w temperaturze pokojowej.

[Azalka]

Ups...mam dwa śliczne rozmarynowe krzaczki, wsadzone w ub.roku, przezimowały bez problemu, "na zielono". Nie przypuszczałabym, że może być z nii jakikolwiek problem
Mrozy mieliśmy do -22 tej zimy, więc to chyba nie jest kwestia regionu?

[danutka66]

Azalka no ja tez jestem zdziwiona ,że u mnie przezimował...szczerze mówiąc zapomniałam go wykopać Może to kwestia solidnej pokrywy śnieżnej,gdy były mrozy

[Ewelina]

Agnieszka_,
u kogoś z Forumków, na zdjęciu, widziałam bardzo duży krzak rozmarynu, pamiętam, że napisał, że u niego zimuje ale ma go już kilka ładnych lat. Teraz nie mogę znaleźć tego wątku, a chciałabym spróbować go przezimować, nie wiem tylko czy są jakieś odmiany rozmarynu.

Mnie też przed kilku laty nie udało się przezimować ROZMARYNU w ogrodzie , mimo okrycia...Dlatego w kolejnej próbie zrobiłam inaczej : w moim ziołowym ogródku mam ROZMARYN już od kilku lat. Rozrósł się pięknie z niewielkiej sadzonki. Sezon spędza na dworze , na słoneczku, ale przed nastaniem mrozów zabieram go do garażu , na okno- tam ma chłodno i dość jasno, ale nie przemarza. Wiosną przycinam lekko końcówki i 1 x zasilam nawozem wieloskładnikowym.




Sądzę,że w naszych warunkach trzeba go zabierać na zimę do domu.

[karminka]

Nigdy rozmaryn nie przezimował u mnie w gruncie. Nawet okrycie nie pomogło. Może macie jakieś nowe odmiany mrozoodporne?

[kasia1s2]

Jutro mam w planie sianie majeranku. Co roku mam problemy ze wschodami, w ubiegłym roku siałam 3 razy i udało mi się wychodować, aż 3 roślinki, które po wsadzeniu na działkę, po paru dniach mąż mi wyrwał bo myślał, że to zielsko

[Yoannak]

Ewelina, z rozmaryn muszę próbować jednak w ogrodzie, bo jedyne miejsce, w którym mogłabym go przetrzymać przez zimę to ciemna piwnica, a to chyba jednak nie miejsce dla niego .

Ale za to chciałabym się Ciebie zapytać o "naczynia", w których na zdjęciu masz zioła, czy mogłabyś napisać gdzie można je kupić i jak roślinom się w nich mieszka ??

[Ewelina]

Masz z pewnością na myśli kamionkowe garnki - czasem można kupić podobne w sklepach z ceramicznymi donicami, ale te moje są stare, bardzo stare ( babcine jeszcze). Służą tylko jako osłonki, bowiem nie odważyłam się wiercić w nich otworów. Wewnątrz są zwykłe doniczki "produkcyjne" z ziołami. Całkiem dobrze sobie radzą , choć oczywiście mniej się rozrastają niż gdyby były na rabacie, ale to mi nie przeszkadza

[Yoannak]

Ja właśnie szukam doniczek ceramicznych, fajnych do postawienia na balkonie i jakoś nie mogę nic znaleźć co łączyłoby wygląd, funkcjonalność i rozsądną cenę .
Dziękuję Ci za informację, nic będę dalej szukać .

[Ebabka]

Jutro mam w planie sianie majeranku. Co roku mam problemy ze wschodami, w ubiegłym roku siałam 3 razy i udało mi się wychodować, aż 3 roślinki, które po wsadzeniu na działkę, po paru dniach mąż mi wyrwał bo myślał, że to zielsko

Kasiu, a może nasionka przykryłaś za mocno. Ja sieję rośliny na rozsadę każdej wiosny pod folią, przeważnie w ogórkach, bo tam początkowo mam dużo miejsca. Nasiona tylko lekko wgniatam w ziemię, i pilnuję, żeby miały wilgoć, zraszam, aby nie wypłukać i kiełkują naprawdę szybko! Przesadzam, jak miną przymrozki, pod koniec maja, na miejsce stałe, po dwie, a nawet trzy roślinki razem, podlewam i i czekam aż podrosną.. A później tylko ścinam i ścinam
Spróbuj jeszcze raz, na pewno się uda, powodzenia!

[kasia1s2]

Nasionka posiałam, nie przykrywałam ziemią tylko lekko przygniotłam, tak jak zawsze, po dwóch dniach już kiełkowały a teraz robi się zielono. Nie dam za wygraną i będę walczyć jak tygrys, żeby coś z tego wyrosło Może jakieś felerne nasionka miałam.