Moja familokowa oaza spokoju cz.7
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11021
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu , to zadoniczkuj mi niebieskiego pierwiosnka a możesz wydać zawilce.
Właśnie mi coś na niebiesko zakwitło.W ubiegłym roku Krysia się podzieliła.
Właśnie mi coś na niebiesko zakwitło.W ubiegłym roku Krysia się podzieliła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu, piękne te Twoje ciemierniki!! Nie mówiąc o robótkach ręcznych!!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Pozdrawiam Cię serdecznie
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu zawsze wiedziałam ze jesteś osobą cierpliwą a twoje frywolitki tylko to potwierdzają
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16109
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Dzień dobry Jadziu, chociaż nie są mi obce rozmaite techniki szydełkowania i robienia na drutach, to wykonywanie frywolitek jednak jest sztuką, której już chyba nie opanuję. Daltego podziwiam twój kunszt w tym względzie.
Jeśli chodzi o patyczki róż, to mam na to zbyt mało cierpliwości, ale tak z ciekawości chciałabym się dowiedzieć, po jakim czasie od ukorzenienia takiego patyczka róża może zakwitnąc. Czy to kwestia miesięcy, czy lat?
Jeśli chodzi o patyczki róż, to mam na to zbyt mało cierpliwości, ale tak z ciekawości chciałabym się dowiedzieć, po jakim czasie od ukorzenienia takiego patyczka róża może zakwitnąc. Czy to kwestia miesięcy, czy lat?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
WANDZIU przeważnie moje patyczki wsadzam jesienią a na wiosnę już kwitną . Oczywyście nie wszystkie . Nie wiem od czego to zależy gdyż wszystkie jednakowo traktuję . Lat na pewno nie to raczej kwestia sezonu . Zobaczymy w tym roku . Mam parę patyczków róż historycznych posadzonych ,więc jak będzie obserwować mój wątek to będziesz wiedzieć dokładnie . Będe na bieżaco składać relacje. Frywolitki nie są aż takie trudne to tylko kwestia opanowania tego flipnięcia a potem to już tylko ćwiczenia
MARIOLKA takie fajne rzeczy robisz na szydełku ,więc i temu dasz radę to nie kwiestia cierpliwości i samozaparcia . [może i tez ]. Do tych ćwiczeń podjudziła mnie Ewa a mój syn powiedział ,że samo nic nie przyjdzie trzeba trochę czasu temu poświęcić i to fakt. Jak tam generał żyje jeszcze
MONISIU teraz zamiast jednorocznych tulipanów i żonkili wolę te pieniądze przeznaczyć na ciemierniki i wiem ,że będe bardziej z nich zadowolona . Na dodatek nie lubią ich ślimory a to u mnie ważne . Już sie pokazały te czarne bezdomne dziś go widziałam jak się wysuszył ,gdyż byłam tym razem szybsza od nich
OLU ok to zdoniczkuję Ci taką kępkę tych prymulek
KRYSIU tak się cieszę z Twoich odwiedzin Trzeba zrobić trochę dla odmiany
MAJKA jaki wyciaciany . Przecież nic innego nie mam na głowie tylko ogródek więc się bawię
MARIOLKA takie fajne rzeczy robisz na szydełku ,więc i temu dasz radę to nie kwiestia cierpliwości i samozaparcia . [może i tez ]. Do tych ćwiczeń podjudziła mnie Ewa a mój syn powiedział ,że samo nic nie przyjdzie trzeba trochę czasu temu poświęcić i to fakt. Jak tam generał żyje jeszcze
MONISIU teraz zamiast jednorocznych tulipanów i żonkili wolę te pieniądze przeznaczyć na ciemierniki i wiem ,że będe bardziej z nich zadowolona . Na dodatek nie lubią ich ślimory a to u mnie ważne . Już sie pokazały te czarne bezdomne dziś go widziałam jak się wysuszył ,gdyż byłam tym razem szybsza od nich
OLU ok to zdoniczkuję Ci taką kępkę tych prymulek
KRYSIU tak się cieszę z Twoich odwiedzin Trzeba zrobić trochę dla odmiany
MAJKA jaki wyciaciany . Przecież nic innego nie mam na głowie tylko ogródek więc się bawię
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu, gdybyś zrobiła zdjęcie tej podpory do róży w całości... byłabym wdzięczna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Wyciaciany i do tego taki cieplutki i kolorowy. RU już ma takie wielkie listeczki aż miło na sercu na taki widok. Ja większość róż przycięłam do ziemi więc długo będę czekać na kwiatki.
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu ależ jesteś utalentowana, dekoracje szydełkowe na jajka są przepiękne. Ogród z oddali ładnie się prezentuje, wiele pracy włożyłaś żeby ogródek tak wyglądał, dużo uroku dodają białe kamyki. Wiele też różnych kwiatów kwitnie, pierwiosnki, hiacynty super, jednak zaskoczył mnie widok twoich róż, są piękne zielone, mają duże listki. Moje róże po zimie źle wyglądają, chyba trochę przemarzły, zobaczę co z nich będzie.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
No właśnie ,podpora jest super ...moja RU tez jest bez podpory ,a w tym roku na pewno będzie potrzebowała .Gabriela pisze:Jadziu, gdybyś zrobiła zdjęcie tej podpory do róży w całości... byłabym wdzięczna...
Jadziu ,czy ona jest robiona przez Was ,czy kupowana ? :P
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Powąchałam hiacynty, jeszcze raz zachwyciłam się RU
Mam nadzieję, że przywieziesz nam słoneczną pogodę
Mam nadzieję, że przywieziesz nam słoneczną pogodę
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu-a jaki obszar ma Twój ogródek?Tyle tam nasadzone,a już w hiacyntach jesteś prawdziwym potentatem!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16109
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Pierwiosnek skupiony to prawdziwy rarytasik. U mnie już kilka razy padł
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
WITAM WSZYSTKICH MIŁYCH GOŚĆI . Cieszę się ,że nie zapomnieliście o mnie . Trochę mnie przestaraszyło jak M mi powiedział ,że w nocy było -2 . W Niemczech piękna słoneczna pogoda i dodatnie nocne temperatury . Mam nadzieję ,że nic nie zaszkodził roślinom ten minus . Jestem ciekawa co zastanę jutro w ogródku . Niestety nic specjalnego nie kupiłam tylko Litodorę ,Saxifraga juniperifolia ,pomarańczową Catlejkę i różową daturę [jutro zrobię fotki . ]W OBI były sameróże Poulsena ,ale na nic nie umiałam się zdecydowac . Była Bonica82 ,Red Leonardo,jakaś Reneisance,Schneewitchen ,. Rabatówki po niecałe 9 E a pnące po niecałe 15 E . Gdyby mi naprawdę na którejś zależało to bym kupiła ,chociaż nie powiem Leonardo mnie kusił i to bardzo ,ale nie mam miejsca . Jutro zrobię fotki i napiszę wiecej teraz juz zmykam dla wszystkich