Niekończąca się opowieść...
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj Asiu!
To było bardzo przyjemne popołudnie, spędzone w Twoim czarującym ogrodzie, kipiącym romantyzmem Bardzo podobają mi się Twoje aranżacje, zestawienia kwiatów, bajeczne róże i...trawy Tarasowy ogród, pełen kamiennych ścieżek i murków to dla mnie ogród wzorcowy..i taka różnorodność bylin i krzewów Robisz fantastyczne zdjęcia, cudne kadry. Będę się od Ciebie pilnie uczyć
Jesienne zakupy różane imponujące, a przy takim sztabie doradczym na pewno skomponujesz przepiękne rabaty różane
Pozdrawiam serdecznie
To było bardzo przyjemne popołudnie, spędzone w Twoim czarującym ogrodzie, kipiącym romantyzmem Bardzo podobają mi się Twoje aranżacje, zestawienia kwiatów, bajeczne róże i...trawy Tarasowy ogród, pełen kamiennych ścieżek i murków to dla mnie ogród wzorcowy..i taka różnorodność bylin i krzewów Robisz fantastyczne zdjęcia, cudne kadry. Będę się od Ciebie pilnie uczyć
Jesienne zakupy różane imponujące, a przy takim sztabie doradczym na pewno skomponujesz przepiękne rabaty różane
Pozdrawiam serdecznie
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj Daffodilko Miła Oooo, doczytałam, że pamiętasz o mnie
Piszesz, że rzadko bywam ... hmmm, jakoś tak ostatnio zmęczenie mnie owiało i skrzydełka mi oklapły. Ale nic to' panie Michale, nic to' i ostatnio na ożywienie zaczęłam zaglądać po zaprzyjaźnionych ogrodach.
OOOO, jakie zmiany! I ogólne 'u-różowienie'. Wszyscy kupują róże!!!
Swoją drogą - doczytałam u Ciebie, że Jagi kupiła 22 róże?! Jagi, o matko, jakżesz Ty to posadzisz na raz!
Pozdrówki jesienne i cieplutkie - Ula
Piszesz, że rzadko bywam ... hmmm, jakoś tak ostatnio zmęczenie mnie owiało i skrzydełka mi oklapły. Ale nic to' panie Michale, nic to' i ostatnio na ożywienie zaczęłam zaglądać po zaprzyjaźnionych ogrodach.
OOOO, jakie zmiany! I ogólne 'u-różowienie'. Wszyscy kupują róże!!!
Swoją drogą - doczytałam u Ciebie, że Jagi kupiła 22 róże?! Jagi, o matko, jakżesz Ty to posadzisz na raz!
Pozdrówki jesienne i cieplutkie - Ula
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Niekończąca się opowieść...
Daffodilku, Ty to jakaś wielka czarodziejka jesteś. Nie dość, że czary odprawiasz z ogrodem i ze zdjęciami, to jeszcze jakimś cudem wyrwałaś z niebytu forumowego Ursulkę . No, no...
A Ty, Ula, co sobie myślisz Jakoś ostatnio skrzydełka Ci oklapły , ostatnio, czyli ze dwie pory roku temu . Poprawiaj się, bo .
22 róże zakupiłam, bo smutek wielki mnie obsiadł i tylko prosta fizyczna praca pomagała mi się z nim uporać. Wszelako róże przyszły w trzech rzutach, ostatnie trzy posadziłam dziś. Ale jeszcze w przestrzeni krąży niezrealizowane zamówienie na dwie i nie wiem, czy zdąży się zrealizować zanim ziemię skuje ten, no...
Serdeczności Jagoda ( zielona z zazdrości, że mnie u Ciebie, Asiu, nie było)
-- 18 lis 2012, o 00:05 --
Ula, może przesadziłam z tym młoteczkiem
A Ty, Ula, co sobie myślisz Jakoś ostatnio skrzydełka Ci oklapły , ostatnio, czyli ze dwie pory roku temu . Poprawiaj się, bo .
22 róże zakupiłam, bo smutek wielki mnie obsiadł i tylko prosta fizyczna praca pomagała mi się z nim uporać. Wszelako róże przyszły w trzech rzutach, ostatnie trzy posadziłam dziś. Ale jeszcze w przestrzeni krąży niezrealizowane zamówienie na dwie i nie wiem, czy zdąży się zrealizować zanim ziemię skuje ten, no...
Serdeczności Jagoda ( zielona z zazdrości, że mnie u Ciebie, Asiu, nie było)
-- 18 lis 2012, o 00:05 --
Ula, może przesadziłam z tym młoteczkiem
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Niekończąca się opowieść...
Jagi - hihi, dyć to ino wirtualny młoteczek
No i nie uchylam się, bom winna bardzo
Aaaa, no i Ciebie też smuteczek jakowyś owiał... No właśnie...
Leczenie różami całkiem niezłym pomysłem jest. Tylko ja bym już nie miała gdzie posadzić tylu róż
Zresztą, już się przekonałam, że hyś różany całkiem u mnie umiarkowany.
Powędrowałam więc mentalnie w inne rejony. A co w międzyczasie zażyłam światów alternatywnych! Ha! od Terry Pratchetta do Pilipiuka. Od Stevena Kinga do Carlosa Zafona. Mniam!
A teraz czytam 'Atlas chmur'...
No i nie uchylam się, bom winna bardzo
Aaaa, no i Ciebie też smuteczek jakowyś owiał... No właśnie...
Leczenie różami całkiem niezłym pomysłem jest. Tylko ja bym już nie miała gdzie posadzić tylu róż
Zresztą, już się przekonałam, że hyś różany całkiem u mnie umiarkowany.
Powędrowałam więc mentalnie w inne rejony. A co w międzyczasie zażyłam światów alternatywnych! Ha! od Terry Pratchetta do Pilipiuka. Od Stevena Kinga do Carlosa Zafona. Mniam!
A teraz czytam 'Atlas chmur'...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Niekończąca się opowieść...
Atlas chmur leci w kinach od 23 listopada a tu - http://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg jego reklamówka.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Niekończąca się opowieść...
Miała zamiar wybrać się na ten film.
A Pilipiuka czyta mój syn namiętnie.
Połyka 2,3 książki tygodniowo. Nawet mu karę zadałam, znaczy się zakaz czytania przez pewien czas, bo naukę omykał. Nawet do szkoły je zabierał.
Nie czytają źle, czytają też źle.
A Pilipiuka czyta mój syn namiętnie.
Połyka 2,3 książki tygodniowo. Nawet mu karę zadałam, znaczy się zakaz czytania przez pewien czas, bo naukę omykał. Nawet do szkoły je zabierał.
Nie czytają źle, czytają też źle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Witam serdecznie wszystkich Widzialnych i Niewidzialnych Gości
Bardzo mi miło, ze zaglądacie mimo, że ja troszkę wątek zaniedbałam . Dzisiaj chciałabym Wam odpowiedzieć , ale niestety wybaczcie nie mam już aktualnych fotek zbyt wiele. Znalazłam dosłownie kilka, ale obiecuję poprawę. Poszukam czegoś w archiwum, tylko znajdę czas??.
Gosiu Margo stram się nadrabiać zaległości, ale to doprawdy bardzo trudne być na bieżąco w zaprzyjaźnionych ogrodach, być dobrym gospodarzem u siebie i jeszcze poznawać nowe ogrody. To sobie ne da pane Hawranek?
Ta część niezagospodarowana to ponad 30 arów położonych w większości na zboczu. Część z tego wyrównaliśmy, nawieźliśmy mnóstwo czegoś w rodzaju pospóły, zrobiliśmy wzmocnienia z koszy kamiennych, potem kilka aut ziemi i zrobiliśmy płaski teren do grania itp. Znalazłam dwa zdjęcia z czasu prac ziemnych w zeszłym roku w październiku
Ewo Drewutnio, dzięki za miłe słowa i za to co piszesz . Bardzo się cieszę, że mój ogród lub jego część może stanowić inspirację dla Ciebie. Wiesz, dzięki temu co piszesz wpadł mi do głowy pewien pomysł. Muszę poszukać zdjęć sprzed ?.. lat i pokazać Ci jak ten teren wyglądał na początku. Naprawdę nic ciekawego .
Jagi pochwal się proszę jakie róże kupiłaś, bo ciekawość mnie zżera. Avalon ma już u mnie miejscówkę, zastanawiam się jedynie ile sztuk kupić?.. a za wiele nie mogę. Jagodo a jaka duża ona u Ciebie urosła? No i ciekawe jaka będzie po zimie?.
Luśka wymiziana pozdrawia Szuwarka . Obecnie wychyla tylko nos na zewnątrz i jak jest zimno to raczkiem wraca do domu. Kroki w tył opanowała do perfekcji, nawet jeśli ktoś jej stoi na drodze i próbuje przekonać do wyjścia ?.
Masz synową Porugalkę???? Ale super, to pewno jakaś bardzo romantyczna historia kryje się za międzynarodowym związkiem?..
Buzaki
Pati ja w Twojej ruderce jestem bardzo często, tylko rzadko się wpisuję. Ale jak mam nerwa w pracy i wszystkiego dość to idę do Ciebie i od razu mi lepiej.
Cieszę się bardzo, że chryzantemka się spodobała. Aktualnych fotek brak? muszę sięgnąć do archiwum, a to się wiąże z czasem?
Majeczko kofana, jak mówi mój chrześniak, dziękuję Ci jeszcze raz za pomoc. Część róż posadzona, na część jeszcze czekam, część będzie zadołowana. Jak już się uporam ze wszystkim to będzie dokładna relacja.
A tymczasem, podczas wczorajszego sadzenia, pojawił się kolejny problem. Część dziur miałam już wykopaną, więc praca szła sprawnie. Ale niestety odkryłam, że w dwóch dziurach (przygotowanych na Winchester Cat.) stoi woda?.. dziury są na ok. 60cm głębokie i teraz nie wiem co zrobić?.. Kopać głębiej i robić drenaż? Ale wtedy woda ?z okolicy? może tam spływać. Zmienić miejsce? Podnieść rabatę? Nie przejmować się, bo teraz pora prawie że deszczowa i wszędzie mokro?
Nie miała baba kłopotu?.. kupiła sobie róże?.
Aniu An-ka dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Pooglądałam już te powojniki i na wiosnę z pewnością zakupię. Ja mam dwa GdF, jeden posadzony w zeszłym roku i drugi będzie teraz. Hmm? czyli Ty masz 3szt na 7,5mb, tak? A ja myślałam dać dwa na 3mb? mogą mieć ciasno?
Aniu, w takim razie dla Ciebie dedykacja, ponieważ ostatnimi czasy Cię nie było. Ostatnia kwitnąca u mnie róża - dosłownie .
Dla Ciebie Queen of Sweden, może już mizerna, ale o tej porze nawet taka cieszy
Kasiu Robaczku witam. Zawsze jest mi niezmiernie miło witać każdego nowego Gościa u mnie w ogrodzie, tym bardziej Gościa prawiącego takie piękne komplementy . Dziękuję i zapraszam kiedykolwiek zechcesz. Będzie mi bardzo miło. Chociaż dobrym gospodarzem nie jestem, bo często miewam długie przerwy?.. ale zawsze wracam.
Nowy Gość to oczywiście specjalna fotka dla Ciebie na przywitanie. Szpaler przed domem z The Fairy i Lovely Fairy
Ursulko Droga , o kim jak o kim, ale o Tobie nie da się zapomnieć. Bardzo, bardzo się cieszę, że znalazłaś chwilkę na odwiedziny u mnie. U-różowienie, jak to trafnie nazwałaś, zaatakowało mnie z niebywałą siłą, niczym wirus wszędobylskiej grypy? tfu, tfu, kysz, kysz. Ale o ile z grypy można się wyleczyć, to z choroby różanej na razie, choćbym chciała, nie mogę?
Światy Alternatywne powiadasz? też je uwielbiam. Kiedyś znacznie częściej bywałam, teraz ubolewam, bo z braku czasu rzadziej. S. Kinga czyta się fajnie, a mnie obecnie pochłonął mnie D. Brown i jego mistyczne knowania?i zagadki.
Grażynko milo, że zaglądasz. I dzięki za linka. Może wybierzemy się do kina?
Gosiu Margo święte słowa co piszesz. Moje dzieci na lektury reagują jak diabeł na święconą wodę, ale serię Zwiadowców pochłaniają...
Ostała mi się jeszcze jedna fotka. Nie jest zbyt piękna, ale na bezrybiu i rak ryba
Dla Was wszystkich
Bardzo mi miło, ze zaglądacie mimo, że ja troszkę wątek zaniedbałam . Dzisiaj chciałabym Wam odpowiedzieć , ale niestety wybaczcie nie mam już aktualnych fotek zbyt wiele. Znalazłam dosłownie kilka, ale obiecuję poprawę. Poszukam czegoś w archiwum, tylko znajdę czas??.
Gosiu Margo stram się nadrabiać zaległości, ale to doprawdy bardzo trudne być na bieżąco w zaprzyjaźnionych ogrodach, być dobrym gospodarzem u siebie i jeszcze poznawać nowe ogrody. To sobie ne da pane Hawranek?
Ta część niezagospodarowana to ponad 30 arów położonych w większości na zboczu. Część z tego wyrównaliśmy, nawieźliśmy mnóstwo czegoś w rodzaju pospóły, zrobiliśmy wzmocnienia z koszy kamiennych, potem kilka aut ziemi i zrobiliśmy płaski teren do grania itp. Znalazłam dwa zdjęcia z czasu prac ziemnych w zeszłym roku w październiku
Ewo Drewutnio, dzięki za miłe słowa i za to co piszesz . Bardzo się cieszę, że mój ogród lub jego część może stanowić inspirację dla Ciebie. Wiesz, dzięki temu co piszesz wpadł mi do głowy pewien pomysł. Muszę poszukać zdjęć sprzed ?.. lat i pokazać Ci jak ten teren wyglądał na początku. Naprawdę nic ciekawego .
Jagi pochwal się proszę jakie róże kupiłaś, bo ciekawość mnie zżera. Avalon ma już u mnie miejscówkę, zastanawiam się jedynie ile sztuk kupić?.. a za wiele nie mogę. Jagodo a jaka duża ona u Ciebie urosła? No i ciekawe jaka będzie po zimie?.
Luśka wymiziana pozdrawia Szuwarka . Obecnie wychyla tylko nos na zewnątrz i jak jest zimno to raczkiem wraca do domu. Kroki w tył opanowała do perfekcji, nawet jeśli ktoś jej stoi na drodze i próbuje przekonać do wyjścia ?.
Masz synową Porugalkę???? Ale super, to pewno jakaś bardzo romantyczna historia kryje się za międzynarodowym związkiem?..
Buzaki
Pati ja w Twojej ruderce jestem bardzo często, tylko rzadko się wpisuję. Ale jak mam nerwa w pracy i wszystkiego dość to idę do Ciebie i od razu mi lepiej.
Cieszę się bardzo, że chryzantemka się spodobała. Aktualnych fotek brak? muszę sięgnąć do archiwum, a to się wiąże z czasem?
Majeczko kofana, jak mówi mój chrześniak, dziękuję Ci jeszcze raz za pomoc. Część róż posadzona, na część jeszcze czekam, część będzie zadołowana. Jak już się uporam ze wszystkim to będzie dokładna relacja.
A tymczasem, podczas wczorajszego sadzenia, pojawił się kolejny problem. Część dziur miałam już wykopaną, więc praca szła sprawnie. Ale niestety odkryłam, że w dwóch dziurach (przygotowanych na Winchester Cat.) stoi woda?.. dziury są na ok. 60cm głębokie i teraz nie wiem co zrobić?.. Kopać głębiej i robić drenaż? Ale wtedy woda ?z okolicy? może tam spływać. Zmienić miejsce? Podnieść rabatę? Nie przejmować się, bo teraz pora prawie że deszczowa i wszędzie mokro?
Nie miała baba kłopotu?.. kupiła sobie róże?.
Aniu An-ka dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Pooglądałam już te powojniki i na wiosnę z pewnością zakupię. Ja mam dwa GdF, jeden posadzony w zeszłym roku i drugi będzie teraz. Hmm? czyli Ty masz 3szt na 7,5mb, tak? A ja myślałam dać dwa na 3mb? mogą mieć ciasno?
Aniu, w takim razie dla Ciebie dedykacja, ponieważ ostatnimi czasy Cię nie było. Ostatnia kwitnąca u mnie róża - dosłownie .
Dla Ciebie Queen of Sweden, może już mizerna, ale o tej porze nawet taka cieszy
Kasiu Robaczku witam. Zawsze jest mi niezmiernie miło witać każdego nowego Gościa u mnie w ogrodzie, tym bardziej Gościa prawiącego takie piękne komplementy . Dziękuję i zapraszam kiedykolwiek zechcesz. Będzie mi bardzo miło. Chociaż dobrym gospodarzem nie jestem, bo często miewam długie przerwy?.. ale zawsze wracam.
Nowy Gość to oczywiście specjalna fotka dla Ciebie na przywitanie. Szpaler przed domem z The Fairy i Lovely Fairy
Ursulko Droga , o kim jak o kim, ale o Tobie nie da się zapomnieć. Bardzo, bardzo się cieszę, że znalazłaś chwilkę na odwiedziny u mnie. U-różowienie, jak to trafnie nazwałaś, zaatakowało mnie z niebywałą siłą, niczym wirus wszędobylskiej grypy? tfu, tfu, kysz, kysz. Ale o ile z grypy można się wyleczyć, to z choroby różanej na razie, choćbym chciała, nie mogę?
Światy Alternatywne powiadasz? też je uwielbiam. Kiedyś znacznie częściej bywałam, teraz ubolewam, bo z braku czasu rzadziej. S. Kinga czyta się fajnie, a mnie obecnie pochłonął mnie D. Brown i jego mistyczne knowania?i zagadki.
Grażynko milo, że zaglądasz. I dzięki za linka. Może wybierzemy się do kina?
Gosiu Margo święte słowa co piszesz. Moje dzieci na lektury reagują jak diabeł na święconą wodę, ale serię Zwiadowców pochłaniają...
Ostała mi się jeszcze jedna fotka. Nie jest zbyt piękna, ale na bezrybiu i rak ryba
Dla Was wszystkich
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12466
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Oczu oderwać nie można-ślicznie
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, dziękuję za urocze różyczki na powitanie The Fairy jest niezawodna jako okrywowa Moja niestety złapała teraz plamki i musiałam się mocno nagimnastykować, że oberwać chore listki....
Jesień w Twoim ogrodzie ma wiele uroku, piękne fotki! Szwedzka królowa jeszcze zakwitła na pożegnanie, piękny prezent
Masz już plany odnośnie tej części działki?Ogród czy raczej boisko?
Pozdrawiam serdecznie
Jesień w Twoim ogrodzie ma wiele uroku, piękne fotki! Szwedzka królowa jeszcze zakwitła na pożegnanie, piękny prezent
Masz już plany odnośnie tej części działki?Ogród czy raczej boisko?
Pozdrawiam serdecznie
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu u Ciebie to rozpłynąć się można....cudne barwy!
Twoja niezagospodarowana część jest większa niż ogród niejednego Wspaniały teren.
Twoja niezagospodarowana część jest większa niż ogród niejednego Wspaniały teren.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj Asiu, przepraszam że znów po przerwie ale sama wiesz że czasem tak bywa. Mnie również zaczyna łapać różankowa choroba i właśnie tworzę listę odpornych białych i różowych panienek. Wiosną powstanie mała różanka w sosnowym lesie
Tak więc z przyjemnością podziwiam zdjęcia które pokazałaś i piszę uwagi o różnych odmianach róż.
Tak więc z przyjemnością podziwiam zdjęcia które pokazałaś i piszę uwagi o różnych odmianach róż.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, skoro już jesteśmy przy The Fairy, powiedz mi, czy one są różne. To znaczy przeczytałam u jakiegoś sprzedawcy, że oferuje The Fairy drobnokwiatową. Ja mam u ciebie te róże z trzech różnych źródeł i faktycznie kwiaty mają różną wielkość. Niektóre sadzonki większe, a inne są o drobniejszych kwiatach. Masz jakąś wiedzę w tym względzie?
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Niekończąca się opowieść...
Ej, Asiu, nie przesadzaj ze skromnoscią. U Ciebie nie ma fotek nie pięknych. Bez pleców też, jak również detali.