Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Pozdrawiam nocnie
Dzisiaj dzień jakiś zwariowany...jeżdżenie po urzędach - wreszcie się zameldowaliśmy w nowym miejscu i złożyliśmy wnioski o zmianę dowodów osobistych - potem po drodze kupiliśmy pergolę bo pnąca tegoroczna Perennial Blue już jej koniecznie potrzebuje (ale pergola jeszcze nie zamontowana, to byłby już szczyt spełnienia marzeń)...potem jeszcze zdążyłam podłubać przy oczku wodnym; kolejne kamienie dopasowane i ułożone, jeszcze z jeden dzień pracy i będzie wszystko gotowe. Niestety ten dzień przypadnie dopiero w sobotę, bo przeprowadzkę też trzeba dalej pchnąć
Aniu - doczekałam się wreszcie takiego zakątka i bardzo się z niego cieszę; w dodatku jest dość blisko wejścia do ogrodu, a jednocześnie trochę schowany
Gosiu - zasypaliście oczko??? Popatrz, ja miałam tyle wątpliwości, a teraz jestem z niego bardzo zadowolona
Dzisiaj dzień jakiś zwariowany...jeżdżenie po urzędach - wreszcie się zameldowaliśmy w nowym miejscu i złożyliśmy wnioski o zmianę dowodów osobistych - potem po drodze kupiliśmy pergolę bo pnąca tegoroczna Perennial Blue już jej koniecznie potrzebuje (ale pergola jeszcze nie zamontowana, to byłby już szczyt spełnienia marzeń)...potem jeszcze zdążyłam podłubać przy oczku wodnym; kolejne kamienie dopasowane i ułożone, jeszcze z jeden dzień pracy i będzie wszystko gotowe. Niestety ten dzień przypadnie dopiero w sobotę, bo przeprowadzkę też trzeba dalej pchnąć
Aniu - doczekałam się wreszcie takiego zakątka i bardzo się z niego cieszę; w dodatku jest dość blisko wejścia do ogrodu, a jednocześnie trochę schowany
Gosiu - zasypaliście oczko??? Popatrz, ja miałam tyle wątpliwości, a teraz jestem z niego bardzo zadowolona
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu i ja się cieszę z Twojej ławeczki. Zdradź tajemnicę - kiedy będziesz na niej siadywać?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewciu - ja też miałam mętlik w głowie, jak się przeprowadziłam i trochę się bałam, ale nigdy tego nie żałowałam. A ten niegdysiejszy mętlik to dostrzegam z perspektywy czasu, bo wtedy wcale tego tak nie czułam.
Pięknie tam u Ciebie! A wiesz, mnie w przyszłym tygodniu odwiedzi przyjaciółka, która mieszka rzut beretem od Twojego "gaju"
Pięknie tam u Ciebie! A wiesz, mnie w przyszłym tygodniu odwiedzi przyjaciółka, która mieszka rzut beretem od Twojego "gaju"
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
O to samo chciałam spytać Od kiedy mam ogród jeszcze nie zdarzyło mi się w nim po prostu usiąć i zrelaksować, chyba, ze są goście albo kozy trzeba wypasać, ale nie tracę nadziei, że nadejdzie ten dzień, kiedy wyjdę do ogrodu bez łopaty i sekatora, a z książką, żeby posiedzieć A ta brzoza, pod którą jest ławeczka to jaka odmiana?Helios pisze:
Ewuniu i ja się cieszę z Twojej ławeczki. Zdradź tajemnicę - kiedy będziesz na niej siadywać?
Z przeprowadzki najbardziej nie lubiłam właśnie spraw urzedowych...dlatego do tej pory jeżdżę na wrocławskim prawie jazdy
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Szybko podjęta decyzja, szybka przeprowadzka i jeszcze piękny ogród. Kiedy masz czas wolny?
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Świetna ławeczka i fajny z niej widoczek
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
W naszych ogrodach? Kochana, to nie ten typ ogrodu, przynajmniej na razie! Może za 5 lat...survivor26 pisze:nie tracę nadziei, że nadejdzie ten dzień, kiedy wyjdę do ogrodu bez łopaty i sekatora, a z książką, żeby posiedzieć
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jakoś tak mi czas ucieka w tym przeprowadzkowym okresie... sama nie zauważyłam, ze nie odzywałam się przez kilka dni. Chyba głównie dlatego, że w temacie ogrodowym niewiele mam do napisania - udało mi się tylko któregoś popołudnia pociągnąć pracę przy wykańczaniu brzegów oczka wodnego i rabaty za nim...w ten sposób również została zlikwidowana jedna górka kamieni, które sobie leżą i straszą jak kurhany w paru miejscach w ogrodzie
A od wczoraj jestem na krótko w Warszawie, zwizytowałam mojego nowego, już ponad miesięcznego wnuka - bardzo urósł i wypiękniał jeszcze bardziej - o ile to w ogóle możliwe a dzisiaj wracam...do przeprowadzki i może wreszcie do ogrodu. Aż się boję, w jakim stanie zobaczę moje róże...Louise Odier chyba padła całkowicie...Kaiserin Auguste Wiktoria poszła w jej ślady...nic im nie pomogło The Prince wygląda jakby trochę lepiej po oprysku - może się uratuje...
Małgosiu - pamiętam, pisałaś o koleżance; ona faktycznie mieszka bardzo blisko mnie wydaje mi się, że dzieci z mojej wsi jeżdżą tam do szkoły.
Helenko i Pat - ławeczka jest w takim miejscu, ze juz teraz zdarza mi się na niej przysiąść...niestety głównie na krótki odpoczynek w czasie pracy ale też została zainaugurowana kilka dni temu, bo przyjechał nasz kolega i tam właśnie zasiedliśmy przy stoliku
Ewciu...czas wolny? Wydaje mi się, ze ja mam go całkiem sporo, bo przecież nie pracuję regularnie, w każdym razie nie czuję sie jakos przemęczona; fakt - ostatnio moje życie nabrało szalonego tempa przez te przeprowadzkę, ale na przykład juz całkiem niedługo wyjeżdżam sobie na tydzień z koleżankami na całkowity wypas...
Aniu - dzięki!
A od wczoraj jestem na krótko w Warszawie, zwizytowałam mojego nowego, już ponad miesięcznego wnuka - bardzo urósł i wypiękniał jeszcze bardziej - o ile to w ogóle możliwe a dzisiaj wracam...do przeprowadzki i może wreszcie do ogrodu. Aż się boję, w jakim stanie zobaczę moje róże...Louise Odier chyba padła całkowicie...Kaiserin Auguste Wiktoria poszła w jej ślady...nic im nie pomogło The Prince wygląda jakby trochę lepiej po oprysku - może się uratuje...
Małgosiu - pamiętam, pisałaś o koleżance; ona faktycznie mieszka bardzo blisko mnie wydaje mi się, że dzieci z mojej wsi jeżdżą tam do szkoły.
Helenko i Pat - ławeczka jest w takim miejscu, ze juz teraz zdarza mi się na niej przysiąść...niestety głównie na krótki odpoczynek w czasie pracy ale też została zainaugurowana kilka dni temu, bo przyjechał nasz kolega i tam właśnie zasiedliśmy przy stoliku
Ewciu...czas wolny? Wydaje mi się, ze ja mam go całkiem sporo, bo przecież nie pracuję regularnie, w każdym razie nie czuję sie jakos przemęczona; fakt - ostatnio moje życie nabrało szalonego tempa przez te przeprowadzkę, ale na przykład juz całkiem niedługo wyjeżdżam sobie na tydzień z koleżankami na całkowity wypas...
Aniu - dzięki!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- 200p
- Posty: 342
- Od: 8 lut 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj łódzkie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ogródek masz śliczny i bardzo zadbany
Przeprowadzki się kiedyś skończą a Ty spokojnie wrócisz do swojego królestwa ogrodowego.
Pozdrawiam Ela
Maleńki ogródek Eli
Maleńki ogródek Eli
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ela...dziękuję...chyba do zadbania mu daleko; robię co mogę, ale ciągle coś czeka zaległego do zrobienia
No właśnie - tak dzisiaj gorąco i duszno, ze mimo szczerych chęci skończyło się na drobnych pracach kosmetycznych - obskubałam trochę pożółkłych listków i przekwitłych kwiatów, wycięłam jakieś badyle i...tyle...
Niestety niektóre róże nadal w kiepskim stanie; dwie zostaną dzisiaj wykopane, bo już właściwie nie żyją dwie kolejne może czymś potraktuję, może Asahi coś zdziała Poza tym ciągle walczę z mączniakiem...obskubuję kolejne zakażone liście, no i pewnie muszę machnąć kolejny oprysk; po poprzednim trochę się poprawiło, ale wystarczyło na 1-2 tygodnie
Na szczęście kwitną inne kwiaty...i przyciągają gości
Pojawił się też fruczak gołąbek...właściwie pojawia się dość często i to niejeden natomiast mój aparat zdecydowanie przegrywa z prędkością i częstotliwością machania przez niego skrzydełkami, więc...kto wie, ten zobaczy
A poza tym...takie tam
Aha - są też liliowce sadzone jesienią, więc zupełna świeżynka
No właśnie - tak dzisiaj gorąco i duszno, ze mimo szczerych chęci skończyło się na drobnych pracach kosmetycznych - obskubałam trochę pożółkłych listków i przekwitłych kwiatów, wycięłam jakieś badyle i...tyle...
Niestety niektóre róże nadal w kiepskim stanie; dwie zostaną dzisiaj wykopane, bo już właściwie nie żyją dwie kolejne może czymś potraktuję, może Asahi coś zdziała Poza tym ciągle walczę z mączniakiem...obskubuję kolejne zakażone liście, no i pewnie muszę machnąć kolejny oprysk; po poprzednim trochę się poprawiło, ale wystarczyło na 1-2 tygodnie
Na szczęście kwitną inne kwiaty...i przyciągają gości
Pojawił się też fruczak gołąbek...właściwie pojawia się dość często i to niejeden natomiast mój aparat zdecydowanie przegrywa z prędkością i częstotliwością machania przez niego skrzydełkami, więc...kto wie, ten zobaczy
A poza tym...takie tam
Aha - są też liliowce sadzone jesienią, więc zupełna świeżynka
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Zazdroszczę Ci tych wypadów z koleżankami. U mnie przez tą zmianę miejsca zamieszkania, jakoś się wszystko "rozjechało" dosłownie i w przenośni. Za naszym przykładem poszli inni, a raczej inne i teraz rozrzuciło nas po całym kraju.
Cynie masz bardzo dorodne. Jednak one są piękne.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewa, witam niedzielnie! Czytam, że życie mocno Cię absorbuje i czasu na FO nie wystarcza! U mnie jakoś podobnie, choć powinno być inaczej...
Nie zmienia to faktu, że z przyjemnością nadrobiłam u Ciebie zaległości, przysiadłam na ławeczce pod brzozą i napawam się zapachem kwiecia w ogrodzie
Pozdrowienia!
Nie zmienia to faktu, że z przyjemnością nadrobiłam u Ciebie zaległości, przysiadłam na ławeczce pod brzozą i napawam się zapachem kwiecia w ogrodzie
Pozdrowienia!
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze