do eksperymentów. W połowie marca wysiane pomidorki zostały trzykrotnie pryskane OW. Kreda malarska z OBI 2kg za 12 zł, ocet jabłkowy z Tesco. Wyniki bardzo dobre. Pomidorki zdecydowanie nabrały wigoru, liście stały się wyraźnie ciemniejsze. Niestety nie zostawiłam żadnych do porównania.W poniedziałek planuję wysadzić je do gruntu i tym razem już rozdzielę na pryskane i nie pryskane. Ogórki planuję wysiać w dwóch rzędach, będą łatwe do porównania. Na ratunek czeka stara jabłoń Złota Reneta, co roku chorująca na parcha jabłoni. W zeszłym roku została zdecydowanie przycięta, raz zrobiłam w kwietniu oprysk OW. Na razie u nas pada /Gdynia/ , po deszczach dostanie oprysk MW.
Mam 8 litrów pachnącego octu jabłkowego z zeszłorocznych jabłek, dzięki forumowicz za tabelę umożliwiającą obliczenie %. Czosnek dostał dwa razy OW raz podlany MW w kwietniu wygląda tak, że sąsiedzi pytają gdzie kupuje sadzonki
) udało mi się w końcu kupić kredę, która..... jest kredą nie tylko z nazwy!! I to za tak niską cenę!!
jakieś dwa miesiące temu i do tej pory jest super czyściutki. Walkę z tym dziadostwem prowadze od kilku lat, już miałam się go pozbyć ,ale jakoś było mi szkoda. OW uratował mu życie i mam taką nadzieję,że będzie nadal cieszył moje oko.A Tobie forumowicz 
Do OW używamy octu jabłkowego/winnego, a nie żurku 
