garrs pisze: ↑13 cze 2024, o 19:38
Agrest Biały Triumf zaowocował na czerwono.
Ja z kolei kupiłem agrest z etykietką "invicta" (odmiana o zielonych owocach), zdjęcie z dziś poniżej:
I musi jeszcze trochę podojrzewać i nabrać koloru żeby był słodki.
Eh...
Tak jak mówiłem wstawiam fotki mojego ciekawego agrestu piennego, szczepiony na porzeczce złotej. Owoce mają gładką, cienką skórkę z nalotem woskowym, po starciu nalotu są czarne a z nalotem bardzo ciemny granat. Smak jest ciekawy winogronowo - owocowy, są słodkie, owocowe ale przełamane kwasowością. Urwałem pół kg kubek ale na dwóch krzewach jest tego z 15 takich kubków, czyli owoców jest dużo ale nie są wielkie raczej małe i średnie. Wadą tych krzewów są wielkie kolce i opadanie dojrzałych owoców, sypią się nawet przy zbieraniu z 10 % na oko ląduje na ziemi. Do dziś nie wiem co to za odmiana? Krzew jest duży 180 cm ale jak owocuje to się pochyla i ma 1.5 m średnicy a pień ma nieco ponad metr.
Gdyby nie te kolce, to opis i zdjęcia pasowałyby bardziej do porzeczkoagrestu niż agrestu – czy dobrze widzę ze zdjęć że część owoców jest w gronach po 2-3 sztuki?
Mam porzeczkoagresty Croma i Josta i to co innego a smak z innej bajki, gorszy zdecydowanie choć owoc większy, ale lubię i to zawsze coś innego. Ale fakt owoce są w gronach, niewielkich ale są po 2-3 szt.
Dzięki to na pewno ta odmiana. Poczytałem opis i prawie wszystko pasuje oprócz tego, że jagody zasychają nie zebrane a u mnie opadają ale może część zasycha? Ale kto by zostawił takie pyszne jagody do jesieni? W opisie wspomniano, że smakują jak winogrona i ja to od razu skojarzyłem.
Yogibeer701 pisze: ↑12 lip 2021, o 11:35
Ja mam taki agrest o prawie czarnych owocach raczej małych i średnich. Są mega smaczne z cienką gładką skórką i nalotem woskowym a miąższ jest barwiący. Krzewy mają bardzo długie kolce i nie zakłuć się przy zrywaniu to sztuka. Mocno dojrzałe owoce opadają. A co to za odmiana to nie wiem?
Już lata temu była przedstawiona identyfikacja.
U mnie coś tam na Negus z owoców znalazłem. Muszę się zatroszczyć o krzaki bo podną.
W smaku ok ale mam lepszy agrest z Niemiec i słodszy. Czorny Negus to rusek, a i pędy ma grubsze bardziej sztywne i większe kolce. Ribes Divaricatum ma lepsze owoce o cieńsze skórce i lepszym aromacie. Właśnie minutę temu pstryknąłem fotę.
Divaricatum też rośnie wyższy nawet 2m.
Tatiana Tatiana Biały triumf złe zdjęcie bo już zachód słońca i takie wyszły kolory Invicta
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Wtedy uznałem ,że jednak to inna odmiana niż ten Czarny Negus a potem zapomniałem i teraz ponownie zapytałem i potwierdziłem . Teraz jest więcej danych i filmów a ,że znam trochę ruski to na filmie przekonałem się ,że to jednak Negus. Ale wtedy w 2021 r. nie byłem przekonany czytając tą ulotkę. Niedawno zrywałem porzeczkę czarną Tihope, ładne gronka a owoce wielkości średnich borówek, wiaderko w mig urwane ale smak średni, może muszą jeszcze dojść? Winko z czarnej porzeczki już pracuje.
A ja zapytam co to może być za odmiana agrestu, kupiona jako Hinonmaki Rot. Teraz dojrzewa,słodkie owoce, pędy grube i wyprostowane ,rosną sztywno w górę, kolce duże i bardzo ostre, podwójne i potrójne, łapie mączniaka ale w tym roku nie ma.
Jeszcze wstawię fotę owoców Białego Triumfa na krzaku.
Ten z kolei wygląda mi na Czerwonego Triumfa.
A tu w porównaniu z Hinnonmaki Rot. Czerwony Triumf od góry. Owoce o imponującej wielkości. Opis odmiany prawie pasujący poza tym, że te moje owoce nie mają żółtego zabarwienia w środku.
Wiosną posadziłem dwie odmiany agrestu szczepione na pniu:
- HINNONMAKI ROT - faktycznie odporny na choroby, łatwy w uprawie, plenny, owoce małe do średnich, już można skubać ale niestety jestem zawiedziony smakiem
- Biały Triumf - podatny na mączniaka, poza tym rośnie bez problemowo, średnio plenny, owoce średnie do dużych, jeszcze nie można skubać więc smaku nie znam
Mam nadzieję że Biały triumf będzie lepszy w smaku, bo Hinnonmaki Rot to słabo w porównaniu do tego co jadłem parę lat temu w ogródku dziadków (niestety krzewów już nie ma).
Przejrzałem wątek, czy coś nowego w kwestii dostępności starych odmian się pojawiło? Wolę jednak opryskać od czasu do czasu (mam nadzieję, że da się eko środkami), i mieć dobry smak.
Rot wg mnie lepszy w smaku, poza tym ma swój rozpoznawalny aromat. Rota też trzeba pokarmić żeby był większy owoc bo tak to mamy większy plon drobnicy z procentowo większą masą kwaśne skórki. Triumf jest słodszy ale za to prawie bez aromatu. Pokaż zdjęcia tego Triumfa to zobaczymy co masz. Już lata temu czytałem w branżowych magazynach jak plantatorzy pozbywali się Triumfów na rzecz odmian "ekologicznych" na które jest lepszy zbyt i większa opłacalność przy produkcji owoców. Kupowałem Triumfa u różnych "handlarzo-producentów" i zawsze było rozczarowanie. A to Mukurines, a to Invicta.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Trochę się polepszył smak Rota, ale to dalej nie jest ten smak agrestu co pamiętam z przed paru lat.
Czy takie zdjęcia wystarczą do identyfikacji?
Biały Triumf mocno oberwał mączniakiem, niestety z braku czasu nie dopilnowałem oprysku, na krzaku wiszą tylko pojedyncze owoce.