Haagart - dziękuję

, trochę to zachodu kosztuje, ale bardzo lubię takie ogrody.
Asiu - to naprawdę duża radość dla mnie, kiedy mogę czytać takie słowa

, życzę dalszego panoszenia się i kwitnięcia kolejnych roślin.
Chatte - nawet się nie dziwię

, ta roślina jest utrapieniem. Posadziłam ją pod czerwonolistnego perukowca, żeby razem tworzyły fajny kontrast. Ale gdzie tam, pod perukowcem rosnąć nie chce, woli wrastać w kępy irysów
Iza - kwitnie w zasadzie cały czas, ale nieszczególnie obficie. I tak jestem zadowolona, bo roku mi przemarza do ziemi, potem odrasta i nawet takie kwitnienie mnie cieszy. Busz chyba jednak lepiej wychodzi na zdjęciach...
Małgosiu -m 1,5 metra!

Toż to już mały potwór! Wybór miejsca dla tej odmiany wymaga rozwagi, potem jak się rozrośnie, to przesadzić pewnie można za pomocą dźwigu
Constance Spry, którą miałam od Ciebie, też się ukorzeniła, rośnie, w przyszłym sezonie liczę już na kwiaty.
Danusiu - stokrotko- witaj serdecznie

Miło mi, że Ci się podoba. Te klimaty to też trochę dzięki Tobie

, zaglądałam już kiedyś do Ciebie i wiem, że masz ogród w podobnym stylu
Wiesiu, one są dość krótkowieczne, ale chociaż 2 sezony powinny wytrzymać

, może mają zimą u Ciebie za mokro?
Ten o złotych liściach wyrasta na mojego ulubieńca, tworzy piękne kolorystyczne zestawienie z zielenią. I z tego co na razie widzę, nie traci koloru.
Shirall - witam u mnie

Mam tych róż sporo, ale na pewno nie najwięcej tutaj na forum

Są osoby, które posiadają dużo więcej, może się wydaje, że są ich jakieś nieprzebrane ilości, bo część z nich to wielkie krzaki.
A wielkie krzaki=większe wrażenie
W bylinach rośnie tylko część różanej kolekcji, bo jednak zestawianie ich z buszem jest kłopotliwe
Nie mam sadzonek Lykke, mogę Ci podesłać patyki do ukorzenienia, jeśli chcesz. Czasami się udaje, jak np. Małgosi.
Krysiu - też tak myślę

, tym bardziej że róże były później niż byliny, jest ich zdecydowanie mniej, a jakoś tak zawłaszczyły sobie cały ogród i pewnie wszystkim tu kojarzę się tylko z różami
Nelu - to jest tak, jak pisała 100krotko: nawet zwykła roslina zyskuje w odpowiednim otoczeniu. Agastache kwitnie teraz, kiedy nie ma za dużej konkurencji, w dodatku góruje u mnie nad otoczeniem, rośnie w kępach - i dzięki temu zwraca uwagę. Myślę, że w czerwcu nie rzucałoby się tak w oczy.
Żółte Ci zmarzło?

To mnie zmartwiłaś, trzeba będzie je okryć.....nie chcę go strcić.