kogra pisze:Czyli taka sama sowa z Ciebie jak ze mnie.
Z natury i owszem. Pamiętam, że kiedyś, jeszcze w czasach licealnych, w okresie ferii zimowych udało mi się kompletnie odwrócić rytm dobowy i kłaść się spać w momencie, gdy słońce wschodziło, a budzić się, gdy zachodziło.
Z obowiązku niestety zostałem rannym ptaszkiem... Co nijak nie współgra z moimi potrzebami biologicznymi...
kogra pisze:
Podoba mi się ta glorioza, ale u mnie w gruncie by na bank nie rosła. A latanie z doniczkami już mi bokiem wychodzi.
Ze dwa lata temu jedna osoba tu na forum wklejała piękne gloriozy, które obrastały jej cały płot i kwitły dziesiątkami jeśli nie setkami kwiatów. Traktowała je tak jak w polskim klimacie traktuje się dalie, mieczyki i spółkę, czyli po prostu wykopywała kłącza na zimę. Trzeba przyznać, że kłącza były imponujące. Jednym słowem ? da się, ale wymaga to zachodu.
kogra pisze:
Fakt, fiolety i mnie urzekają, dlatego mam tyle kwiatów w tych odcieniach.
Wolę w sumie ciemniejsze odcienie niebieskiego niż fiolet, ale fiolet też mi się podoba.
kogra pisze:
U mnie już jesienna pogoda, masz fajnie bo tam pewno lato w pełni.

Zapewniam Cię, że nic w tym lecie w pełni fajnego. 36°C w cieniu, a tu do pracy trzeba chodzić, zaś w pracy klimatyzacji oczywiście nie ma. Dobrze, że jest chłodnia, to mi się tam zdarza iść po prostu posiedzieć przez jakieś pięć czy dziesięć minut...
A teraz już czas na kwiatki:
Anemone huphensis
Dianthus chinensis
Gloriosa superba
Helianthus annuus
Hibiscus syriacus
Ipomoea purpurea
Lathyrus odoratus
Lycium chinense
Ricinus communis
Volutaria muricata
Pozdrawiam!
LOKI