Pomidory w donicach cz.4
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Doczekałam się przyzwoitego zbioru Maskotek
Maglia Rose ma tylu amatorów, że nie zdążyłam jej uwiecznić.
Ewa
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Irenko
Ładne te serduszka. W donicach mam także Tjazheloves Sibirii który zaskoczył mnie swoją plennością. Na gronach po kilka naprawdę dużych owoców, te już dojrzałe i zjedzone ważyły odpowiednio 457 i 523 gramy. Szukam jednak odmian o mniejszych gabarytach i jeżeli polecasz Pink Passion uśmiechnę się do Ciebie ślicznie
Ładne te serduszka. W donicach mam także Tjazheloves Sibirii który zaskoczył mnie swoją plennością. Na gronach po kilka naprawdę dużych owoców, te już dojrzałe i zjedzone ważyły odpowiednio 457 i 523 gramy. Szukam jednak odmian o mniejszych gabarytach i jeżeli polecasz Pink Passion uśmiechnę się do Ciebie ślicznie
Ewa
Re: Pomidory w donicach cz.4
Grażynko piękne te Pink Passion , też się uśmiechnę po nasionka.
Ewo moje Tjazheloves Sibirii jeszcze nie dojrzały (późno wysadzone) ale serducha wielkie jak dzwon. Mniejsze serca ma Serdtse Ashabada, z tym że one są pomarańczowe.
Ewo moje Tjazheloves Sibirii jeszcze nie dojrzały (późno wysadzone) ale serducha wielkie jak dzwon. Mniejsze serca ma Serdtse Ashabada, z tym że one są pomarańczowe.
Pozdrawiam
Ula
Ula
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ula nie ma sprawy, na jesieni się przypomnij.
Pozdrawiam Irena
Pozdrawiam Irena
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ula
Dziękuję za wskazówkę, jestem wielbicielką wszelkich kolorowych, wolę je niż czerwone
Dziękuję za wskazówkę, jestem wielbicielką wszelkich kolorowych, wolę je niż czerwone
Ewa
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pomidory w donicach cz.4
Moje doniczkowe pomidorki powoli dojrzewają.
Widzę znowu swoje błędy,ale no c?ż,musimy dotrwać do końca.
Perła z owocami chyba będzie jako pierwsza,pomidorki powoli nabierają koloru. Liscie trzymają się średnio,ale muszą wyrobić.
Podoba mi się pod względem owoc?w ,natomiast jako krzak wygląda jakoś marnie no i chyba nie zgralam się z jej wymaganiami doniczkowymi. Mieliśmy też wpadkę i podprażyło ją słońce,spora część kwiat?w zasuszyła się.
No i w jej doniczce była też gąsiennica ,kt?ra z apetytem obżarła zawartość.
Średnio wygląda też Tom - możliwe że to m?j błąd,bo wsadziłam go do doniczki z hydrożelem na dnie. Praktycznie od razu liście poż?łkły i ciągle ma mokro a ja totalnie nie wiem jak go podlewać. Sporą część ż?ltych liści oberwałam od dołu. Wygląda trochę jak łysy badyl i w niczym nie przypomina tych mini krępych krzaczk?w z internetu. Ale ma owoce i to się liczy ;)
A najlepiej wyszła mi Venus. Jest przepiękna. Ma mocne silne liście i duuużo owoców. Trochę ją przerwałam żeby do owoców dochodziło słońce.
No i mam Dzieckije,kt?re wsadziłam w skrzynkę balkonową czego nieco żałuję,bo wyrosly na jakiś metr wysokości i nie wyglądają najlepiej. Popaliło je słońce i tu widzę przewagę mniejszych doniczego nad większymi - te 10 litrowe zabieram do domu,wsadzam do misek z wodą, ustawiam wedle uznania,a ze skrzynką już nie miałam żadnego wyboru.
Przez dłuższy czas myślałam,źeby wyjąć te Dzieckije i zasadzić je na działce ( jednego mam w gruncie i ciągle nad nim.pieję z zachwytu)ale zaczęły owocować więc sobie odpuściłam.
Widzę znowu swoje błędy,ale no c?ż,musimy dotrwać do końca.
Perła z owocami chyba będzie jako pierwsza,pomidorki powoli nabierają koloru. Liscie trzymają się średnio,ale muszą wyrobić.
Podoba mi się pod względem owoc?w ,natomiast jako krzak wygląda jakoś marnie no i chyba nie zgralam się z jej wymaganiami doniczkowymi. Mieliśmy też wpadkę i podprażyło ją słońce,spora część kwiat?w zasuszyła się.
No i w jej doniczce była też gąsiennica ,kt?ra z apetytem obżarła zawartość.
Średnio wygląda też Tom - możliwe że to m?j błąd,bo wsadziłam go do doniczki z hydrożelem na dnie. Praktycznie od razu liście poż?łkły i ciągle ma mokro a ja totalnie nie wiem jak go podlewać. Sporą część ż?ltych liści oberwałam od dołu. Wygląda trochę jak łysy badyl i w niczym nie przypomina tych mini krępych krzaczk?w z internetu. Ale ma owoce i to się liczy ;)
A najlepiej wyszła mi Venus. Jest przepiękna. Ma mocne silne liście i duuużo owoców. Trochę ją przerwałam żeby do owoców dochodziło słońce.
No i mam Dzieckije,kt?re wsadziłam w skrzynkę balkonową czego nieco żałuję,bo wyrosly na jakiś metr wysokości i nie wyglądają najlepiej. Popaliło je słońce i tu widzę przewagę mniejszych doniczego nad większymi - te 10 litrowe zabieram do domu,wsadzam do misek z wodą, ustawiam wedle uznania,a ze skrzynką już nie miałam żadnego wyboru.
Przez dłuższy czas myślałam,źeby wyjąć te Dzieckije i zasadzić je na działce ( jednego mam w gruncie i ciągle nad nim.pieję z zachwytu)ale zaczęły owocować więc sobie odpuściłam.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
SOS!
Mój kochany pies szalał przy płocie i złamał mi łodygę pomidora. Ten sam pomidor ma jeszcze boczne pędy, więc coś z niego będzie, ale mogę coś zrobić z tą łodygą? Jest na niej dość sporo pomidorków, tak około 20 na oko, to mi szkoda strasznie. Jeszcze nie uschła.
Efekt był taki:
Nie miałam kompletnie co zrobić z tą łodygą, więc wsadziłam ją do małej doniczki jak na kwiaty i zasypałam świeżą ziemią, po czym postawiłam na parapecie. Jest jakaś szansa, że to da radę przeżyć?
Mój kochany pies szalał przy płocie i złamał mi łodygę pomidora. Ten sam pomidor ma jeszcze boczne pędy, więc coś z niego będzie, ale mogę coś zrobić z tą łodygą? Jest na niej dość sporo pomidorków, tak około 20 na oko, to mi szkoda strasznie. Jeszcze nie uschła.
Efekt był taki:
Nie miałam kompletnie co zrobić z tą łodygą, więc wsadziłam ją do małej doniczki jak na kwiaty i zasypałam świeżą ziemią, po czym postawiłam na parapecie. Jest jakaś szansa, że to da radę przeżyć?
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Szkoda,że wcześniej nie włożyłaś do pojemnika z wodą aby szybciej wypuścił korzonki...
W obecnej sytuacji jak już jest w ziemi to w początkowym okresie nie może stać w pełnym słońcu ani w miejscu gdzie panuje zbyt wysoka temperatura.
Staraj się o utrzymywanie na stałym poziomie wilgotności podłoża.
W obecnej sytuacji jak już jest w ziemi to w początkowym okresie nie może stać w pełnym słońcu ani w miejscu gdzie panuje zbyt wysoka temperatura.
Staraj się o utrzymywanie na stałym poziomie wilgotności podłoża.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Przerywa się takie pomidorki jak Venus ? U mnie Tumbling Tomy rosną tak gęsto,że trochę przerwałam, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. mam je pierwszy raz.
viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Może ktoś rozpozna, co to za odmiana. Miała byc Perła Ogrodu, ale raczej nią nie jest ...
Obecnie ma jakieś 70 cm, wilków tworzy niewiele, nie obrywałam nic, a prawie ich nie ma. Liscie takie trochę ziemniaczane. Owoce troszke wieksze niż piłeczka pingpongowa, okrągle. Największe chyba juz nie urosną, bo zaczynaja zmieniać kolor.
I owoce tej odmiany
Pierwsze u mnie dojrzały Balconi Red z zakupionych sadzonek, moje wyhodowane będą późniejsze.
Obecnie ma jakieś 70 cm, wilków tworzy niewiele, nie obrywałam nic, a prawie ich nie ma. Liscie takie trochę ziemniaczane. Owoce troszke wieksze niż piłeczka pingpongowa, okrągle. Największe chyba juz nie urosną, bo zaczynaja zmieniać kolor.
I owoce tej odmiany
Pierwsze u mnie dojrzały Balconi Red z zakupionych sadzonek, moje wyhodowane będą późniejsze.
viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Tjazheloves Sibirii doczekał się sesji zdjęciowej. Owoce ma naprawdę ogromne 400-600 g. Ten po prawej stronie waży 520. Zrywam zapalone by odciążyć krzak.
Nasion jak na lekarstwo
Ewa
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mimo wysianej jednej, jedynej paczki nasion dzieją się u mnie bardzo dziwne rzeczy.
Tu jakiś ma liście innego typu niż reszta.
Tu mam takie trochę gruszkowate dziwa.
Tu są "sopelki" (i cała masa kwiecia, był wysadzony później niż reszta)
Tu mam "normalne", bajajkowe w ładnym, zbitym warkoczyku.
A tu już widać czerwieniące się pomidorki. Może niedługo spróbuję pomidora własnej produkcji.
Chaos straszliwy, a to przecież tylko jedna paczka I jak tu ufać producentom nasion?
Tu jakiś ma liście innego typu niż reszta.
Tu mam takie trochę gruszkowate dziwa.
Tu są "sopelki" (i cała masa kwiecia, był wysadzony później niż reszta)
Tu mam "normalne", bajajkowe w ładnym, zbitym warkoczyku.
A tu już widać czerwieniące się pomidorki. Może niedługo spróbuję pomidora własnej produkcji.
Chaos straszliwy, a to przecież tylko jedna paczka I jak tu ufać producentom nasion?