Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze 2021,2022
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Raport z rozsady: 8 sadzonek pomidorów i trzy papryki pofrunęły na inne parapety do nowych domów. Trochę mi ulżyło, bo miejsca jak zwykle za mało,
a to dopiero początek marca. Udało mi się wczoraj wszystko poprzesadzać i jak pomyślę sobie, że trzy tygodnie temu wylądowałam
z pustymi donicami, to jakoś serce rośnie.
a to dopiero początek marca. Udało mi się wczoraj wszystko poprzesadzać i jak pomyślę sobie, że trzy tygodnie temu wylądowałam
z pustymi donicami, to jakoś serce rośnie.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Dogonią tak że jeszcze się zdziwisz.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Salery to korzeniowe czy naciowe ? A może listkowy ? Dlaczego one nie rosną pojedynczo ?
I ciekawe jest to, że uprawiasz rozsadę sałaty w mieszkaniu - to nie lada wyzwanie .
I ciekawe jest to, że uprawiasz rozsadę sałaty w mieszkaniu - to nie lada wyzwanie .
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
To nie selery... to kolendra a sałaty idą zaraz do ocieplanej szklarenki na balkonseba1999 pisze:Salery to korzeniowe czy naciowe ? A może listkowy ? Dlaczego one nie rosną pojedynczo ?
aż taka szalona nie jestem
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Apetycznie to wygląda. Teraz to już pewnie są znacznie większe.
A kolendrę już siałaś i używałaś? Ja znam tylko kulki jak przyprawa. Liscie też się je?
A kolendrę już siałaś i używałaś? Ja znam tylko kulki jak przyprawa. Liscie też się je?
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Ej a to nie jest white princess?
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
[/quote]
Ej a to nie jest white princess?[/quote]
Oczywiście, że jest
Ej a to nie jest white princess?[/quote]
Oczywiście, że jest
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Marmarelka, napisz, jak się czuje Twoja rozsada sałaty, jestem ciekawa, czy uda Ci się w cieple. Ja próbuję ją utrzymać przy przedszkolnym życiu w nieogrzewanym pokoju na parapecie od północno-zachodniej strony. Jak mogę wynoszę na dwór, jeśli nie ma pełnego słońca a są fajnie chłodne przedpołudnia (w przyszłym roku nie będzie pracy zdalnej i biedna sałata już nie będzie tak często wychodziła się wietrzyć )
W tym roku mam cały dom zawalony rozsadami, bo nieopatrznie obiecałam aż czterem osobom, że je obdzielę - nigdy więcej! Rozdawać nasionka i oddawać swój nadmiar rozsad, przygotowany na zapas, na wypadek gdyby coś padło. W dodatku nakupiłam kilkanaście odmian koleusów i jak głupia wysiałam wszystkie nasiona, myśląc że jak mam 9 nasion jednej odmiany, to pewnie wzejdą max 3 siewki. No i mam teraz 3 kuwety koleusów, w każdej po 30 doniczek. Z aksamitką to samo - wylazło toto w ilości około 80 posiane w plastikowym korytku po jakiejś sałacie z Lidla, popikowałam z 50, resztę wywaliłam, ale i tak mam kuwetę aksamitki - nie wiedziałam, że nasionka będą tak silne, pierwszy raz uprawiam z nasion i bałam się, że coś pójdzie nie tak i zostanę z jedną aksamitką. Zostałam z jedną kuwetką
O pomidorach to lepiej nie wspominać, mam ich około 120 na parapetach, sobie zostawiam 30.
Taki ze mnie mądry ogrodnik.
W tym roku mam cały dom zawalony rozsadami, bo nieopatrznie obiecałam aż czterem osobom, że je obdzielę - nigdy więcej! Rozdawać nasionka i oddawać swój nadmiar rozsad, przygotowany na zapas, na wypadek gdyby coś padło. W dodatku nakupiłam kilkanaście odmian koleusów i jak głupia wysiałam wszystkie nasiona, myśląc że jak mam 9 nasion jednej odmiany, to pewnie wzejdą max 3 siewki. No i mam teraz 3 kuwety koleusów, w każdej po 30 doniczek. Z aksamitką to samo - wylazło toto w ilości około 80 posiane w plastikowym korytku po jakiejś sałacie z Lidla, popikowałam z 50, resztę wywaliłam, ale i tak mam kuwetę aksamitki - nie wiedziałam, że nasionka będą tak silne, pierwszy raz uprawiam z nasion i bałam się, że coś pójdzie nie tak i zostanę z jedną aksamitką. Zostałam z jedną kuwetką
O pomidorach to lepiej nie wspominać, mam ich około 120 na parapetach, sobie zostawiam 30.
Taki ze mnie mądry ogrodnik.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Moją już wyekspediowałam na balkon hartowałam ją przez kilka dni łażąc w te i z powrotem ze skrzynkami, ale teraz od kilkuFikuMiku pisze:Marmarelka, napisz, jak się czuje Twoja rozsada sałaty, jestem ciekawa, czy uda Ci się w cieple.
dni są już na zewnątrz Ja też sporo nasadziłam, ale część już pooddawałam, zostało mi kilka pomidorów dodatkowych, ale raczej nie
więcej niż 5, które powędrują do koleżanki też na balkon jak się zrobi zimniej to zabiorę do domu w najgorszym wypadku, ale też nie ma
co przesadzać hehe. Dużo nasadziłam do testów czy w ogóle w warunkach balkonowych dadzą radę, zobaczymy
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Co zdjęcie to zaczynam bardziej zazdrościć.
Rozsada sałat mistrzowska. Nie wyciągnięta i zdrowiutka a to wcale nie tak prosto zrobić.
Rozsada sałat mistrzowska. Nie wyciągnięta i zdrowiutka a to wcale nie tak prosto zrobić.
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Ojej! Strasznie Ci dziękuje! Chucham i dmucham na nie ciągle Jeszcze mam sporo rzeczy na parapetach,
tak się cieszę, że mieliśmy sporo ładnych dni teraz to trochę powyciągałam wszystko na dwór i w mieszkaniu się trochę
rozluźniło jak ja zazdroszczę tym wszystkim z działkami, ach, ale może kiedyś, może kiedyś.
Największą próbę to przy pomidorach będę miała, ale lubię eksperymenty
tak się cieszę, że mieliśmy sporo ładnych dni teraz to trochę powyciągałam wszystko na dwór i w mieszkaniu się trochę
rozluźniło jak ja zazdroszczę tym wszystkim z działkami, ach, ale może kiedyś, może kiedyś.
Największą próbę to przy pomidorach będę miała, ale lubię eksperymenty
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
To Ty to wszystko chcesz parapetowo i balkonowo?
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Marzenia o warzywach - balkon na warszawskiej Pradze
Nie inaczej ja na tym balkonie to będę mogła co najwyżej stać, chociaż jest całkiem spory
Ale mówię Ci, najbardziej się stresuje tymi pomidorami i papryczkami koniec końców, wszystkie
jak jeden mąż to dwarfy, oprócz jednego jedynego - nie mogłam się powstrzymać - Queen od the Night.
Reszty to ja nawet nie mam zamiaru na razie liczyć, bo nie chce się stresować jeszcze z kilka
pewnie oddam z dwarfów, ale i tak wyszło mi kilkanaście...
W najgorszym wypadku, będę po prostu miała najpiękniejsze krzaki na osiedlu
Ale mówię Ci, najbardziej się stresuje tymi pomidorami i papryczkami koniec końców, wszystkie
jak jeden mąż to dwarfy, oprócz jednego jedynego - nie mogłam się powstrzymać - Queen od the Night.
Reszty to ja nawet nie mam zamiaru na razie liczyć, bo nie chce się stresować jeszcze z kilka
pewnie oddam z dwarfów, ale i tak wyszło mi kilkanaście...
W najgorszym wypadku, będę po prostu miała najpiękniejsze krzaki na osiedlu