Grusza - choroby i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Zablokowany
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Aha - niektóre liście były takie mimo, ze pęd nie zamierał (ale kilka pędów było właśnie tak wygiętych parasolowato, w tym jeden zczerniały). Kurcze, strasznie bym chciała, żeby to było coś innego... :cry:
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6981
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Ja niestety nie wiem co to za choroba. Cała nadzieja, że przeczyta ten temat pomolog - specjalista ds. roślin sadowniczych.
Tu masz podane objawy zarazy ogniowej http://poradnikogrodniczy.pl/chorsad.php
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Taaaak... ja też na to liczę :roll:

Ten link znam, przeczytałam strasznie dużo na temat zarazy ogniowej i innych chorób gruszy, ale nic mi kurcze nie pasuje (u mnie nie stwierdziłam wycieków, ale może to za wczesna faza była?)

W kazdym razie dzięki! :D
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Pomolog zdążył przeczytać - ale za chwilę chwyta walizy i wraca dopiero 8 czerwca :lol: Co do objawów - zaraza ogniowa na gruszy - jak już się pojawi - to przebiega z niesamowitą wprost szybkością (nieraz przy sprzyjających warunkach z jednego takiego pędu jak ten na zdjęciu w ciągu doby potrafi być porażona spora gałąź)... Często objawy parcha gruszy mylone są z ... zarazą ogniową. Dlatego wspomina się też o innych charakterystycznych cechach - pęd jest wygięty (w przypadku zarazy ) pastorałowato do dołu, czarny, jak spalony, na pędzie widać ciemnoszare przebarwienia, a w późniejszej fazie rozwojowej wycieki bakteryjne (choc tu ważna uwaga - niekoniecznie, we wszystkich rejonach kraju - tam gdzie jest stosunkowo niska wilgotność powietrza nie zawsze się pojawiają). Jest jeszcze jedna ewentualność i tej oczywiście życzę z całego serca :D - sprawdź czy ten młody pęd nie jest po prostu ułamany (przerwanie wiązek przewodzących) - oby tak właśnie było. Co radzę? Tak czy siak takie pędy należy natychmiast usunąć. Jeżeli w dalszym ciągu będą się pojawiać podobne pędy (szczególnie po opadach) pobierz kilka i daj do analizy (PIORiN). Teraz już nie jest to choroba kwarantannowa (z wyjątkiem szkółek oczywiście) więc nie ma obawy, że przy okazji będzie konieczne wykarczowanie okolicznych działek :lol: A zawsze lepiej wiedzieć co i jak... i oczywiście plus za zabieg Miedzianem - ogranicza występowanie zarazy, a przy okazji zwalcza parcha. Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Oj, fajnie że skomentowałeś :D

No więc co do szybkości postępowania to błyskawicznie nie było - najpierw przywiędły niektóre pędy (chyba 3). Podejrzewałam, że trochę za sucho (drzewko było w donicy, wykopanej z gruntu i przeniesione pod ścianę domu na czas oprysków na chwasty i później nawożenia ziemi). Stało tam ze 3 tygodnie, niby podlewane, ale nie wiem jak skutecznie. Tylko że inne drzewka bez zmian. i wtedy własnie trochę przywiędło. Po posadzeniu w grunt (już docelowo) tak własnie się zrobiło po kilku dniach, może tygodniu - te czarne liście. Trudno mi jest określić ile czasu zajęło - od momentów przywiędnięcia pędów do czarnych listków - tydzień, może dwa. W czerwcu chyba jeszcze raz potraktuję Miedzianem - doczytałam, że oprysk robi się też w czerwcu w podczas opadania zawiązków. U mnie co prawda zawiązków nie ma, ale skoro można pryskać w tym czasie, to prysnę. Wolę zdusić w zarodku, cokolwiek to jest i w następnych latach, zwłaszcza jak drewko będzie owocować - pryskać tylko prewencyjnie.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4297
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

dominikams pisze:To jest odmiana Konferencja
Dałbym sie pokroić, że to zdjęcie jabłoni. Z zarazą ogniową(a za to już nie :D )
pomolog pisze:takie pędy należy natychmiast usunąć
ok 60 cm poniżej objawów; sekator odkazić po zabiegu. Przeżyłem zarazę ogniową w moim sadku, tylko jedna jabłonka nie przeżyła. I to bez szczególnych oprysków- sukcesywne wycinanie i palenie pędów wystarczyło. Kluczowe mogą okazać się opryski podczas kwitnienia, zabezpieczanie ran(+oprysk) po przecince i gradobiciu, zwalczanie owadów.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Zdjęcie jabłoni rzeczywiście (przykład objawów zarazy ogniowej)- a nie mojej gruszy :wink:

Czyli walka do wygrania... :roll: Znalazłam info, że wycinać trzeba 20 cm poniżej. Jak obetnę 60, to zostanie sam pieniek, bez gałęzi. To młode drzewko :roll:
Awatar użytkownika
bratciszek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 3 cze 2007, o 19:54

Post »

Niestety nie ja mam tylko taki problem.U mnie te liście są nie brązowe ani nie sine tylko naprawde czarne .Opanowało to już całe drzewo.Chodzi o liście .Nie mogę usuwać chorych gałęzi bo został by tylko konar.Jutro postaram się dołączyć zdjęcie jak to wygląda.POZDRAWIAM
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4297
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Usłyszałem taka poradę bezpośrednio od przedstawicieli, którzy przyjechali kilkadziesiąt kilometrów z ówczesnej "Stacji Kwarantanny..."(czy jakoś tak) pobrać próbki. Nie zstosowałem się do wszystkiego dokładnie...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

bratciszek pisze:Niestety nie ja mam tylko taki problem.U mnie te liście są nie brązowe ani nie sine tylko naprawde czarne .Opanowało to już całe drzewo.Chodzi o liście .Nie mogę usuwać chorych gałęzi bo został by tylko konar.Jutro postaram się dołączyć zdjęcie jak to wygląda.POZDRAWIAM
Czy to znaczy, ze nic z tym nie robisz? Jeśli to zaraza ogniowa, to niedługo możesz nie uratować już drzewa, skoro całe jest zaatakowane. Czytałeś, co Pomolog napisał? Zaraza ogniowa może bardzo szybko postępować. Opryskaj Miedzianem (ja dawałam mocniejsze stężenie, tzn. takie jak wiosną dla drzew bez owoców - bo u mnie nie ma owoców, no i dlatego, ze był to oprysk interwencyjny, a nie prewencyjny), ale wcześniej wytnij co się da. Kiedy zauważyłeś pierwsze objawy?

Aha - jeśli masz już starsze drzewo, które ma konary (tak wnioskuję, z tego co napisałeś), to ścinaj do konarów. Wypuści nowe gałęzie.

Czy są u ciebie te wycieki?

Pozdrawiam i życzę, żeby ci się udało.
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

maryann pisze:Usłyszałem taka poradę bezpośrednio od przedstawicieli, którzy przyjechali kilkadziesiąt kilometrów z ówczesnej "Stacji Kwarantanny..."(czy jakoś tak) pobrać próbki. Nie zstosowałem się do wszystkiego dokładnie...
Aha, dzięki! Czyli generalnie walkę da się wygrać - pod warunkiem szybkiej i zdecydowanej akcji, tak?
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4297
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

bratciszek pisze:Nie mogę usuwać chorych gałęzi bo został by tylko konar
Nie licz że się wyleczy.... Jak uschło to nie ma co żałoweć uschniętego, tylko żywego. Wyrządzasz krzywdę reszcie tego drzewa oraz ew. innym drzewkom nie tnąc!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5441
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Ale do mnie się zwracasz? Bo ja tnę - jeśli objawy się powtórzą to ogołocę drzewko nawet i do samego przewodnika. Póki co - objawów nie ma. Natomiast pojawiły się jakieś czarne podłużne owady z przeźroczystymi skrzydłami - takie 0,5 - 0,7 cm długości. Są na kilku listkach i te liście jakoś zwijają się. Usunę je ręcznie, bo da się.
Zablokowany

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”