W.o...Kotach - 2cz.(06.08-06.12)
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 855
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Jej, jakie pyszczki mają kochane!! Takie do całowania i tulenia po prostu!
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Broniuszu!!! Czytanie Twoich tekstów o kociętach to odpoczynek dla mnie po trudnych dniach pracy.Dzięki Ci za to!!!
Moja Niunia - jedynaczka (dachóweczka schroniskowa) ma juz 5 miesięcy. Ciagle zastanawiam się nad koleżanką dla Niej....
na razie to nierealne. Dręczy mnie fakt, że niedługo trzeba Ją wysterylizować. Czy koniecznie trzeba ? Niunia to mój pierwszy kotek. Do tej pory mielismy zawsze pieski. Nie wiem jak kotka zachowuje sie w czasie ruji...znajomi strasza mnie tym! Poradźcie!!!!
Moja Niunia - jedynaczka (dachóweczka schroniskowa) ma juz 5 miesięcy. Ciagle zastanawiam się nad koleżanką dla Niej....
na razie to nierealne. Dręczy mnie fakt, że niedługo trzeba Ją wysterylizować. Czy koniecznie trzeba ? Niunia to mój pierwszy kotek. Do tej pory mielismy zawsze pieski. Nie wiem jak kotka zachowuje sie w czasie ruji...znajomi strasza mnie tym! Poradźcie!!!!
Ulka buziaki przesyła
Sterylizacja przede wszystkim zależy od tego czy twoja kocina jest wychodząca. Jeżeli wypuszczasz ją na dwór to oczywiście musisz ją jakoś wspomóc antykoncepcyjnie - czy też farmakologicznie czy chirurgicznie.
Oczywiście nie musisz Niuni sterylizować, jednakowoż...
Po pierwsze - Kotki w czasie rui rzeczywiście zachowują się męcząco dla otoczenia - miauczą basem, ocierają się o wszystko co mogą i prawie przez cały czas czołgają się po podłodze z podniesionym do góry kuperkiem oraz ogonem... Wygląda to obscenicznie nieco... Koty nie kapią krwią jak psy, ale jeśli kotka nie zostanie pokryta to ruja może się pojawić znowu za np. nawet tydzień i tak ciągle i ciągle... Na dłuższą metę można dostać lekkiego szału, bo kot przestaje być tym kochanym kociakiem, którego sie zna, a staje się nimfomanką w amoku...
Po drugie - niekrytym niesterylizowanym kotkom w starszym wieku częściej zdarzają się guzki listwy mlecznej i to niestety b. często złośliwe... Można kota przed tym uchronić właśnie za pomocą sterylizacji w odpowiednim momencie. Najnowsze badania pokazują, że najbezpieczniej jest kotkę sterylizować zanim jeszcze zacznie mieć ruję - jeżeli się to zrobi najpóźniej do drugiej-trzeciej rui, to mamy blisko 100% pewności, że naszemu kociakowi nie grożą tego typu komplikacje, lecz z każdą następną rują ten procent jest mniejszy, a powyżej nie pamiętam której 6? 8? to już nie ma żadnego znaczenie ponieważ hormony na dobre już się rozszalały w organizmie i osiągnęły normalne stężenie.
U psów jest inaczej - u suk też w starszym wieku wystepują takie zagrożenia, ale dużo rzadziej i dużo częściej są niezłośliwe.
Sterylka u naszego weta kosztuje 120 zł - my z racji, że sterylizowaliśmy od razu dwa koty zapłaciliśmy za każdego po 100 zł. Dla nas to bardzo duży upust Ale zorientuj się jak wygląda sprawa w Twoim mieście, bo jeśli Twoja kocina jest schroniskowa to możesz mieć możliwość wysterylizowania jej w schronisku za darmo. Wiem też że w Krakowie np. przyjętą praktyką jest pisanie podania do TONZ z prośbą o zgodę na wysterylizowanie zwierzęcia za darmo i oni się zgadzają nawet jeżeli zwierzę nie zostało przygarnięte ze schroniska.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania kozo to pytaj, nie wahaj się
Mam nadzieję, że spełniłem Twoje oczekiwania i zaspokoiłem Twoją ciekawość i rozwiałem wątpliwości
No i oczywiście prosimy pięknie o zdjęcia Niuni
Oczywiście nie musisz Niuni sterylizować, jednakowoż...
Po pierwsze - Kotki w czasie rui rzeczywiście zachowują się męcząco dla otoczenia - miauczą basem, ocierają się o wszystko co mogą i prawie przez cały czas czołgają się po podłodze z podniesionym do góry kuperkiem oraz ogonem... Wygląda to obscenicznie nieco... Koty nie kapią krwią jak psy, ale jeśli kotka nie zostanie pokryta to ruja może się pojawić znowu za np. nawet tydzień i tak ciągle i ciągle... Na dłuższą metę można dostać lekkiego szału, bo kot przestaje być tym kochanym kociakiem, którego sie zna, a staje się nimfomanką w amoku...
Po drugie - niekrytym niesterylizowanym kotkom w starszym wieku częściej zdarzają się guzki listwy mlecznej i to niestety b. często złośliwe... Można kota przed tym uchronić właśnie za pomocą sterylizacji w odpowiednim momencie. Najnowsze badania pokazują, że najbezpieczniej jest kotkę sterylizować zanim jeszcze zacznie mieć ruję - jeżeli się to zrobi najpóźniej do drugiej-trzeciej rui, to mamy blisko 100% pewności, że naszemu kociakowi nie grożą tego typu komplikacje, lecz z każdą następną rują ten procent jest mniejszy, a powyżej nie pamiętam której 6? 8? to już nie ma żadnego znaczenie ponieważ hormony na dobre już się rozszalały w organizmie i osiągnęły normalne stężenie.
U psów jest inaczej - u suk też w starszym wieku wystepują takie zagrożenia, ale dużo rzadziej i dużo częściej są niezłośliwe.
Sterylka u naszego weta kosztuje 120 zł - my z racji, że sterylizowaliśmy od razu dwa koty zapłaciliśmy za każdego po 100 zł. Dla nas to bardzo duży upust Ale zorientuj się jak wygląda sprawa w Twoim mieście, bo jeśli Twoja kocina jest schroniskowa to możesz mieć możliwość wysterylizowania jej w schronisku za darmo. Wiem też że w Krakowie np. przyjętą praktyką jest pisanie podania do TONZ z prośbą o zgodę na wysterylizowanie zwierzęcia za darmo i oni się zgadzają nawet jeżeli zwierzę nie zostało przygarnięte ze schroniska.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania kozo to pytaj, nie wahaj się
Mam nadzieję, że spełniłem Twoje oczekiwania i zaspokoiłem Twoją ciekawość i rozwiałem wątpliwości
No i oczywiście prosimy pięknie o zdjęcia Niuni
Broniusz
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Dzięki Broniuszu!!!! Kwestia pieniąchów na sterylizcje Niuni to najmnieszy z moich problemów. To dla mnie problem z natury raczej psycho...na razie Niunia jest beztroskim kotkiem , chyba (mam nadzieję|) zapomniała o schronisku.
A my złaknieni zwierzaka w domu (od zawsze mielismy psy - ukochane) teraz uczymy się Niuni.
Nigdy tu zdjęć nie wstawiałam.... Sprawdzę jak sie tu to robi i...za dni kilka poznacie Niunię
A my złaknieni zwierzaka w domu (od zawsze mielismy psy - ukochane) teraz uczymy się Niuni.
Nigdy tu zdjęć nie wstawiałam.... Sprawdzę jak sie tu to robi i...za dni kilka poznacie Niunię
Ulka buziaki przesyła
Kotka w rui zmienia drastycznie zachowanie. Staje się bardzo przmilna ma "maślane" oczy, i zmienia głos, na coś w rodzaju gruchania. Często tacza się i wypina tylna część ciała, szczególnie podczas głaskania. Trwa to dosyc długo około 2 tygodni jeśli kotka nie zachodzi w ciążę. Ruja kotki to nioe to samo co cieczka u suk. Kotki nie mają krwawej wydzieliny.koza pisze:Broniuszu!!! Czytanie Twoich tekstów o kociętach to odpoczynek dla mnie po trudnych dniach pracy.Dzięki Ci za to!!!
Moja Niunia - jedynaczka (dachóweczka schroniskowa) ma juz 5 miesięcy. Ciagle zastanawiam się nad koleżanką dla Niej....
na razie to nierealne. Dręczy mnie fakt, że niedługo trzeba Ją wysterylizować. Czy koniecznie trzeba ? Niunia to mój pierwszy kotek. Do tej pory mielismy zawsze pieski. Nie wiem jak kotka zachowuje sie w czasie ruji...znajomi strasza mnie tym! Poradźcie!!!!
Nie nalezy ją wtedy wypuszczać bo "jak w banku", będą kociaki. Gdy zauważysz ruje, która jest troche dokuczliwa dla właściciela warto iść do weterynarza, da tabletki na skrócenie rui i od razu umów sie na sterylizację. Polecam strylizacje z kilku powodów:
1. Gdy kotka nie ma dzieci cięcie sterylizacyjne jest krótkie ( ok 3 cm), operacja mniej drastyczna.
2. Nigdy kotka nie zachoruje na ropomacicze , które równa sie operacja natychmiastowa i zagrożenie zycia.
3. Problem kociąt ginie na zawsze
4. Kotka nie staje się "mułowata" , przynajmniej moje doświadczenia z kotkami to potwierdzają.
Wszystkie moje kotki są sterylizowane. Najgorsze są dwa dni dzień operacji i dzień po. Potem szybko wraca do normy. Warto przed operacją przygotować kaftanik do założenia , najlepiej z bawełnianej bluzki , wycina się otwory na łapki i na grzbicie zawiązuje. Jest to ochrona przed wyrywaniem przez kotkę szwów które powinny być usuniete po 10 dniach po operacji.
Jeszcze jedno trzeba iśc z kotką do dobrego chirurga który zrobi zabieg jak trzeba z pełną fachowością bo to zapewni szybki powrót kotki do zdrowia.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)